Strona główna Grupy pl.rec.ogrody pomidory gruntowe

Grupy

Szukaj w grupach

 

pomidory gruntowe

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 23


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-02-03 10:04:51

Temat: pomidory gruntowe
Od: "Michał Cichecki" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam ponownie wszystkich grupowiczow
Mam pytanko
Jaki jest najlepszy gatunek pomidorów do hodowli na działce - czyli takie
ktore daja duza ilosc owocow i nie beda chorowaly, ponieważ do tej pory
ktore kupilem to albo chorowaly albo nie przynosily owocow (tzn bylo ich
bardzo malo) . Na działce nie mam szklarni. Za kazda informacje z gory
dziekuje
Pozdrawiam - Michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-02-04 13:26:09

Temat: Odp: pomidory gruntowe
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Michał Cichecki" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a3j246$pk7$1@news.tpi.pl...
> Witam ponownie wszystkich grupowiczow
> Mam pytanko
> Jaki jest najlepszy gatunek pomidorów do hodowli na działce - czyli takie
> ktore daja duza ilosc owocow i nie beda chorowaly, ponieważ do tej pory
> ktore kupilem to albo chorowaly albo nie przynosily owocow (tzn bylo ich
> bardzo malo) . Na działce nie mam szklarni.

Im wcześniejsza odmiana, tym większa szansa, że mniej pomidorów
"zachoruje" - spróbuj Kibica i Kmicica. Ale generalnie, jeśli już choroba
była, to trzeba zmienić miejsce i - niestety - prowadzić opryski.

Pozdrawiam, Basia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-02-04 23:25:49

Temat: Re: pomidory gruntowe
Od: "Bogusław Bielawski" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Potwierdzam, co Basia napisała o chorowaniu, a szczególnie o pryskaniu.
Nie dane mi było testować naturalnych metod ochrony bo nie ja podjąłem
decyzję o chemii i nie miałem dużo do gadania. Z czterech odmian, które
unas były w zeszłym roku odporność była jak niżej:
Lima - mimo pryskania dość często pojawjały się zarażone fragmenty rośliny
z dużym udziałem owoców.
Malinówka i jakaś taka inna krajowa odmiana - średnio odporne.
Gronowe, Koktailowe - najbardziej odporne - od czasu do czasu coś na
liściach ale owoców porażonych nie pamiętam. Jak dokładnie się nazywała
odmiana sprawdzę i uzupełnię. Tak czy siak miło się zajada takie małe
prosto z miski.

Nasiona Limy i Gronowych były szwajcarskie od znajomego - jak widać
pochodzenie nie wpłynęło na odporność.

Pracy było sporo, ciągłe przeglądy i usuwanie części roślin na których
pojawiały się czarne plamki.
Korzyść była taka, że w sezonie pomidorów starczało na obdzielenie rodziny
i znajomych a przetworów jest tyle że żadnej pulpy,przecieru,czy keczupu
nie kupimy do kolejnego owocowania. (jeżeli jakaś chemia tam została to
myślę że nie ma jej więcej niż w kupnych owocach i przetworach. A jest
nadzieja, że mniej.)

Pozdrawiam,

Bogusław Bielawski

"Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> wrote in message
news:a3m25o$k5a$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>
> Użytkownik "Michał Cichecki" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:a3j246$pk7$1@news.tpi.pl...
> > Witam ponownie wszystkich grupowiczow
> > Mam pytanko
> > Jaki jest najlepszy gatunek pomidorów do hodowli na działce - czyli
takie
> > ktore daja duza ilosc owocow i nie beda chorowaly, ponieważ do tej pory
> > ktore kupilem to albo chorowaly albo nie przynosily owocow (tzn bylo ich
> > bardzo malo) . Na działce nie mam szklarni.
>
> Im wcześniejsza odmiana, tym większa szansa, że mniej pomidorów
> "zachoruje" - spróbuj Kibica i Kmicica. Ale generalnie, jeśli już choroba
> była, to trzeba zmienić miejsce i - niestety - prowadzić opryski.
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-02-04 23:40:20

Temat: Re: pomidory gruntowe
Od: "Wojciech P" <d...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja bym tak niesmialo dopytal w sprawie pomidorow - ale inaczej.
po pierwsze i z wypowiedzi Basi i Boguslawa wynika wielka niechec do chemii.
Tak mysle - TEROETYCZNIE na razie - przeciez tak, czy inaczej zremy te
chemie czy chcemy, czy nie. Ja sie uodpornilem, kiedy nie chcialem dzieciom
swoim malym wtedy kupowac soczkow z marchwi tylko wyciskalem przez gaze a
ucieralem na plastikowej tarce a znajomy pokazal mi najwieksze plantacje
warzyw kolo Krakowa - GDZIE ??? No tam, gdzie huta smierdziala najbardziej !
No ale do rzeczy - warto tak sie meczyc zeby bez chemii????

a druga kwestia dotyczaca pomidorow - czy znacie SMACZNE pomidory. ???
Ostatnio widze, ze sie amerykanizujemy na potege ( Przepraszam Michala!!) to
znaczy truskawki coraz wieksze, pomidory coraz trwalsze i wieksze, szynka
coraz piekniejsza ( aha to nie z ogrodu ) a kwiaty moga stac w wazonie 2
tygodnie - tylko SMAKU I ZAPACHU toto nie ma.
wiec = znacie pomiory co maja smak pomidorow??? ja ostatnio trafilem na
takie malutkie prosto z Izraela (cholera 7 zl za pol kilo ) ALE SMAK !!!!
smakowitosci kielbasy ze swinki a nie kazeinki, truskaweczki moze malej, ale
sloneczkiem pachnacej i jak smaczniutkiej....no juz niedlugo.

wojtek

Użytkownik "Michał Cichecki" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a3j246$pk7$1@news.tpi.pl...
> Witam ponownie wszystkich grupowiczow
> Mam pytanko
> Jaki jest najlepszy gatunek pomidorów do hodowli na działce - czyli takie
> ktore daja duza ilosc owocow i nie beda chorowaly, ponieważ do tej pory
> ktore kupilem to albo chorowaly albo nie przynosily owocow (tzn bylo ich
> bardzo malo) . Na działce nie mam szklarni. Za kazda informacje z gory
> dziekuje
> Pozdrawiam - Michał
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-02-05 00:11:33

Temat: Re: pomidory gruntowe
Od: "Bogusław Bielawski" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wojtku, z tą niechęcią to sam rozwinąłem ten wątek, ja mam sporo
chemicznego "bekgrandu" za sobą więc uczucia zawsze mieszane. Co do smaku to
jakże by działkowe pomidory miały go nie mieć. Te moje najodporniejsze to
właśnie były coś ala to co z Izraela jadłeś. Podejrzewam że nie takie
słodkie a pewnie i aromatu mniej miały bo słońca było mniej w tym sezonie
niż w Izraelu. Ale NAPRAWDE były lepsze niż kupne.
Czy warto się męczyć bez chemii nie wiem bo nie zaryzykowaliśmy w minionym
sezonie ale wymagało to też pracy (krzaków było ok.60-ciu!!!) . Było
natomiast warto męczyć się z okresowymi opryskami i usuwaniem porażanych
części jak się patrzyło z przerażeniem na spotykane pomidory pozostawione
bez opieki.
... już niedługo to może troche zbyt optymistycznie ale przed następną zimą
wrócą.

Pozdrawiam
Bogusław Bielawski

"Wojciech P" <d...@p...com.pl> wrote in message
news:a3n6fv$m2u$1@news.tpi.pl...
> Ja bym tak niesmialo dopytal w sprawie pomidorow - ale inaczej.
> po pierwsze i z wypowiedzi Basi i Boguslawa wynika wielka niechec do
chemii.
> Tak mysle - TEROETYCZNIE na razie - przeciez tak, czy inaczej zremy te
> chemie czy chcemy, czy nie. Ja sie uodpornilem, kiedy nie chcialem
dzieciom
> swoim malym wtedy kupowac soczkow z marchwi tylko wyciskalem przez gaze a
> ucieralem na plastikowej tarce a znajomy pokazal mi najwieksze plantacje
> warzyw kolo Krakowa - GDZIE ??? No tam, gdzie huta smierdziala najbardziej
!
> No ale do rzeczy - warto tak sie meczyc zeby bez chemii????
>
> a druga kwestia dotyczaca pomidorow - czy znacie SMACZNE pomidory. ???
> Ostatnio widze, ze sie amerykanizujemy na potege ( Przepraszam Michala!!)
to
> znaczy truskawki coraz wieksze, pomidory coraz trwalsze i wieksze, szynka
> coraz piekniejsza ( aha to nie z ogrodu ) a kwiaty moga stac w wazonie 2
> tygodnie - tylko SMAKU I ZAPACHU toto nie ma.
> wiec = znacie pomiory co maja smak pomidorow??? ja ostatnio trafilem na
> takie malutkie prosto z Izraela (cholera 7 zl za pol kilo ) ALE SMAK !!!!
> smakowitosci kielbasy ze swinki a nie kazeinki, truskaweczki moze malej,
ale
> sloneczkiem pachnacej i jak smaczniutkiej....no juz niedlugo.
>
> wojtek
>



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-02-05 01:47:26

Temat: Re: pomidory gruntowe
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> szukaj wiadomości tego autora

"Wojciech P" <d...@p...com.pl> wrote in message news:a3n6fv$m2u$1@news.tpi.pl...
> Ja bym tak niesmialo dopytal w sprawie pomidorow - ale inaczej.
> po pierwsze i z wypowiedzi Basi i Boguslawa wynika wielka niechec do chemii.
> Tak mysle - TEROETYCZNIE na razie - przeciez tak, czy inaczej zremy te
> chemie czy chcemy, czy nie.

Jesli chodzi o ilosci sladowe - prawda. Natomiast skutki jednak w duzej
mierze zaleza od ilosci zzartej chemii. Jesli chcemy - zremy wiecej, jesli
nie chcemy - staramy sie jej zrec jak najmniej. W Polsce juz tez jest zywnosc
"ekologiczna". Tu sie to nazywa "organiczna". Niestety jest drozsza, ale
jak juz nie da sie byc naraz zdrowym i bogatym, to ja jednak wole byc zdrowym.

> Ja sie uodpornilem

Nie chce byc za bardzo pesymista, ale nie wierze.

> kiedy nie chcialem dzieciom
> swoim malym wtedy kupowac soczkow z marchwi tylko wyciskalem przez gaze a
> ucieralem na plastikowej tarce a znajomy pokazal mi najwieksze plantacje
> warzyw kolo Krakowa - GDZIE ??? No tam, gdzie huta smierdziala najbardziej !

Niekoniecznie zatrucie przsez hute musi byc najgorsze.

> No ale do rzeczy - warto tak sie meczyc zeby bez chemii????

Warto. A wlasna hodowla pomidorow - bezchemicznych - to jeden z
mozliwych krokow.

> a druga kwestia dotyczaca pomidorow - czy znacie SMACZNE pomidory. ???

Wlasnie te "organiczne" sa czesto smaczniejsze.

> Ostatnio widze, ze sie amerykanizujemy na potege ( Przepraszam Michala!!)

Alez nie ma za co! Jam ci Polak.

> to znaczy truskawki coraz wieksze, pomidory coraz trwalsze i wieksze, szynka
> coraz piekniejsza ( aha to nie z ogrodu ) a kwiaty moga stac w wazonie 2
> tygodnie - tylko SMAKU I ZAPACHU toto nie ma.
> wiec = znacie pomiory co maja smak pomidorow??? ja ostatnio trafilem na
> takie malutkie prosto z Izraela (cholera 7 zl za pol kilo ) ALE SMAK !!!!
> smakowitosci kielbasy ze swinki a nie kazeinki, truskaweczki moze malej, ale
> sloneczkiem pachnacej i jak smaczniutkiej....no juz niedlugo.

Pomidorow juz dawno nie hodowalem, ale moje niczym nie pryskane truskawki
maja taki smak jak za dawnych dobrych czasow.

Pozdrowienia,
Michal


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-02-05 08:53:19

Temat: Odp: pomidory gruntowe
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wojciech P" <d...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:a3n6fv$m2u$1@news.tpi.pl...
> Ja bym tak niesmialo dopytal w sprawie pomidorow - ale inaczej.
> po pierwsze i z wypowiedzi Basi i Boguslawa wynika wielka niechec do
chemii.

Ale, ale! Ja te pomidory pryskałam (fakt, że z niechęcią) - ale oprysk mniej
więcej co dwa tygodnie niewiele pomógł. Okazuje się, że pomidory kupowane w
sklepie potrafią być pryskane w sezonie do 60 razy!

> No ale do rzeczy - warto tak sie meczyc zeby bez chemii????

Przeczytaj powyższe i odpowiedz sobie sam:).

> a druga kwestia dotyczaca pomidorow - czy znacie SMACZNE pomidory. ???

Najsmaczniejsze prosto z krzaka i nagrzane słońcem - ale żeby mieć jaki taki
przyzwoity zbiór przy rozsądnej ilości oprysków, to muszę posadzić co
najmniej 60 sztuk. W tym roku mi się po prostu nie chce.
Aha, te koktajlowe to odmiana - być może - Koralik. Znakomite w smaku i
chorowały trochę mniej od innych. ;)
Pozdrawiam, Basia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-02-05 09:45:42

Temat: Re: pomidory gruntowe
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de> szukaj wiadomości tego autora


"Wojciech P" <d...@p...com.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:a3n6fv$m2u$1@news.tpi.pl...
> Ja bym tak niesmialo dopytal w sprawie pomidorow - ale inaczej.
> po pierwsze i z wypowiedzi Basi i Boguslawa wynika wielka niechec do
chemii.
> Tak mysle - TEROETYCZNIE na razie - przeciez tak, czy inaczej zremy te
> chemie czy chcemy, czy nie. Ja sie uodpornilem, kiedy nie chcialem
dzieciom
> swoim malym wtedy kupowac soczkow z marchwi tylko wyciskalem przez gaze a
> ucieralem na plastikowej tarce a znajomy pokazal mi najwieksze plantacje
> warzyw kolo Krakowa - GDZIE ??? No tam, gdzie huta smierdziala najbardziej
!
> No ale do rzeczy - warto tak sie meczyc zeby bez chemii????
>
Dokladnie. Niemieckie testy pokazaly, ze soczki dla dzieci od markowej firmy
byly bardziej skazone nitratami niz sok marchewkowy taniej sieci sklepow.
Dalem wiec sobie spokoj i kupowalem te trzy razy tansze.

> a druga kwestia dotyczaca pomidorow - czy znacie SMACZNE pomidory. ???
> Ostatnio widze, ze sie amerykanizujemy na potege ( Przepraszam Michala!!)
to
> znaczy truskawki coraz wieksze, pomidory coraz trwalsze i wieksze, szynka
> coraz piekniejsza ( aha to nie z ogrodu ) a kwiaty moga stac w wazonie 2
> tygodnie - tylko SMAKU I ZAPACHU toto nie ma.
> wiec = znacie pomiory co maja smak pomidorow??? ja ostatnio trafilem na
> takie malutkie prosto z Izraela (cholera 7 zl za pol kilo ) ALE SMAK !!!!
> smakowitosci kielbasy ze swinki a nie kazeinki, truskaweczki moze malej,
ale
> sloneczkiem pachnacej i jak smaczniutkiej....no juz niedlugo.
>
Owszem Izrael produkuje smaczne i wysokiej jakosci owoce i warzywa ale jakim
kosztem? Nie wszystko tez w Uni jest do dostania. Tak np. zamiast wysokiej
jakosci sadzonek cytrusow z Izraela sprowadza sie do Niemiec gorsze z Wloch
czy Hiszpanii.

> wojtek
>
Irek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-02-05 19:51:01

Temat: Re: pomidory gruntowe
Od: "Wojciech P" <d...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:a3o6i5$dmj$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>

>
> Najsmaczniejsze prosto z krzaka i nagrzane słońcem - ale żeby mieć jaki
taki
> przyzwoity zbiór przy rozsądnej ilości oprysków, to muszę posadzić co
> najmniej 60 sztuk. W tym roku mi się po prostu nie chce.
> Aha, te koktajlowe to odmiana - być może - Koralik. Znakomite w smaku i
> chorowały trochę mniej od innych. ;)
> Pozdrawiam, Basia.
>
> OOOOOOOTOCHOOOODZI

Basia pisze - ze sie nie chce!
Jak wiecie ja dopiero startuje, i chetnie sobie o ogrodzie pogaduje, czytam
ksiazeczki, ogladam gazety, marze nawet o pieknym ogrodzie, wlasnych
pomidorkach, pieknych winogronach, pachnacych rozach.
A boje sie, ze tu rzeczywistosc zaskrzeczy - chwasty, opryski, podlewanie,
pielenie, przerywanie, od rana do wieczora. A tu czlowiek wywalilby co ma do
wywalenia na lezak i czytal ksiazki.
BOJE SIE, ze po miesiacu pracy i wsadzania i siania ciepne tym wszystkim.
CHYBA, ze nie znam tej choroby i zachoruje.???'
Powiedzcie - jak to jest. Ta milosc trzeba miec w sobie - czy to tak jak z
dziecmi - przychodzi wraz z nimi????/
Wojtek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-02-05 20:42:45

Temat: Re: pomidory gruntowe
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Basia pisze - ze sie nie chce!
Basia to "młoda" ogrodniczka ale z wielkim doświadczeniem. Kudy mnie do
niej.

> Jak wiecie ja dopiero startuje, i chetnie sobie o ogrodzie pogaduje,
czytam
> ksiazeczki, ogladam gazety, marze nawet o pieknym ogrodzie, wlasnych
> pomidorkach, pieknych winogronach, pachnacych rozach.
Też przez to przeszedłem, pomidorki były piękne przez parę lat [5], potem
zaraza się wdała, taka zwyczajna zgnilizna. I jak przez 2 lata to się
powtarzało to zrezygnowałem z pomidorków.
Róże na piachu nie chciały rosnąć. Wolą glinę. Albo raczej ciężką glebę.

> A boje sie, ze tu rzeczywistosc zaskrzeczy - chwasty, opryski,
podlewanie,
> pielenie, przerywanie, od rana do wieczora. A tu czlowiek wywalilby co
ma do
> wywalenia na lezak i czytal ksiazki.
Nie ma lekko. A książki raczej o tematyce ogrodniczej, jeśli już.

> BOJE SIE, ze po miesiacu pracy i wsadzania i siania ciepne tym
wszystkim.
> CHYBA, ze nie znam tej choroby i zachoruje.???'
Zachoruj, bo warto, może tobie się uda uniknąć zarazy? Ważne abyś stosował
płodozmian. Zgodnie z regułami.

> Powiedzcie - jak to jest. Ta milosc trzeba miec w sobie - czy to tak jak
z
> dziecmi - przychodzi wraz z nimi????/
Raz tak a innym razem wraz. Nie ma reguły. Trzeba podejmować wyzwania.
Życzę sukcesów.
pozdr. Jerzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

palma
wrzosy - przycinanie na wiosnę ?
Program
sadzonki sosny
Zagadka.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »