| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-27 23:02:52
Temat: pomocyZ tylu na lydce zrobilo mi sie cos okropnego. Nie jest to duze. Wyszla mi
troszke zylka taka malutka ale boje sie ze to moze oznaczac pozniejsze
klopoty :(. Nie jest to zylak bo nie boli i nie wystaje w sumie tylko tak
widac ja przez skore. Czy mozna cos z tym zrobic? Czy raczej to zostanie (
prosze nie nie nie bo umre chyba). Pomocy( moze jakis krem albo oklady,
ziolka, pigulki cokolwiek)
Dzieki za ewentualna pomoc
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-27 23:30:51
Temat: Re: pomocyPtysiu <p...@a...net> napisał(a):
> Z tylu na lydce zrobilo mi sie cos okropnego. Nie
jest to
> duze. Wyszla mi troszke zylka taka malutka ale boje
sie
> ze to moze oznaczac pozniejsze klopoty :(. Nie jest
to
> zylak bo nie boli i nie wystaje w sumie tylko tak
widac
> ja przez skore.
W tym stadium zylaki nie bola i nie zawsze wystaja.
Sprobuj venorutonem lub czyms podobnym (np.masc z
kasztanowca). W aptece Ci doradza. A przy okazji
porozmawiaj z internista. Moze potrzebne beda
profilaktycznie jakies tabletki wzmacniajace zyly.
Nina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-27 23:59:46
Temat: Re: pomocy
Użytkownik "Iris" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bnk9lg$l3$1@kujawiak.man.lodz.pl...
> Ptysiu <p...@a...net> napisał(a):
> > Z tylu na lydce zrobilo mi sie cos okropnego. Nie
> jest to
> > duze. Wyszla mi troszke zylka taka malutka ale boje
> sie
> > ze to moze oznaczac pozniejsze klopoty :(. Nie jest
> to
> > zylak bo nie boli i nie wystaje w sumie tylko tak
> widac
> > ja przez skore.
>
> W tym stadium zylaki nie bola i nie zawsze wystaja.
> Sprobuj venorutonem lub czyms podobnym (np.masc z
> kasztanowca). W aptece Ci doradza. A przy okazji
> porozmawiaj z internista. Moze potrzebne beda
> profilaktycznie jakies tabletki wzmacniajace zyly.
> Nina
>
Wspomne jeszcze tylko o tym ze u mnie moja siostra mama babcia nie maja
zylakow
Przestraszylas mnie :(. A czy to mozna zlikwidowac??
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-28 02:04:34
Temat: Re: pomocyPtysiu <p...@a...net> napisał(a):
> Wspomne jeszcze tylko o tym ze u mnie moja siostra
mama
> babcia nie maja zylakow
> Przestraszylas mnie :(. A czy to mozna zlikwidowac??
Nie przesadzaj:) Pojawienie sie jednej ledwo widocznej
zylki to zadna tragedia. Prawdopodobnie mozna to
zmniejszyc/uczynic mniej widocznym/zlikwidowac, ale
moze trzeba to bedzie jednak pokazac lekarzowi,
ewentualnie kosmetyczce. Zobacza i wtedy doradza
bardziej konkretnie.
Nie wpadaj w panike. Sprobuj z tymi masciami (IMO
powinny pomoc), nos wygodne obuwie (nie szpilki) i nie
przeciazaj/nie forsuj lydek dzwiganiem ciezarow,
uprawianiem pewnych sportow, dlugotrwalym chodzeniem
lub staniem, itp. Jesli po kilku tygodniach nie
zauwazysz poprawy - idz do specjalisty.
Nina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-28 02:06:12
Temat: Re: pomocychirurgicznie pewnie tak ale jaki efekt to ja juz nie wiem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-28 08:12:06
Temat: Re: pomocy
Użytkownik "kurkuror" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bnkjbq$piq$1@news.onet.pl...
> chirurgicznie pewnie tak ale jaki efekt to ja juz nie wiem
Z dziekiej ciekawosci musze spytac: czy ten Kurkuror od picatty? ;)
A wracajac do tematu:
Ja mam taka mala zylke na lydce od ponad dziesieciu lat i nic mi sie z nia
nie dzieje. bylam u lekarza i powiedzial, ze trzeba to polubic, bo nie
zniknie, ale zylaka raczej z tego nie bedzie. trzeba to po prostu
potraktowac jako ostrzezenie i zaczac dbac o nogi ;)
Dla spokoju sumienia trzeba pewnie zapytac lekarza przy okazji, czy trzeba
isc z tym do specjalisty.
Kaska
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-28 08:41:30
Temat: Re: pomocyUżytkownik "Ptysiu" <p...@a...net> napisał w wiadomości
news:bnk86v$2h8g$1@foka.aster.pl...
> Z tylu na lydce zrobilo mi sie cos okropnego. Nie jest to duze. Wyszla mi
> troszke zylka taka malutka ale boje sie ze to moze oznaczac pozniejsze
> klopoty :(. Nie jest to zylak bo nie boli i nie wystaje w sumie tylko tak
> widac ja przez skore. Czy mozna cos z tym zrobic? Czy raczej to zostanie (
> prosze nie nie nie bo umre chyba). Pomocy( moze jakis krem albo oklady,
> ziolka, pigulki cokolwiek)
Ptysiu, czy ty czytasz odpowiedzi na swoje wczesniejsze posty? Napisalam Ci
co i jak.
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-28 11:49:40
Temat: Re: pomocyKruszynka (Wrocław) <m...@t...pl> napisał/a:
> Ptysiu, czy ty czytasz odpowiedzi na swoje wczesniejsze posty?
Napisalam
> Ci co i jak.
Mam wrażenie, że jednak nie czyta, bo ja także podałam jej zestaw
maści, zakazów i przykazów żylakowych...
Pozdrawiam serdecznie,
--
Blancanieves (Kasia)
FAQ grupy pl.rec.uroda
http://uroda.imhbl.net/pru-faq.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-28 14:05:24
Temat: Re: pomocyJa też miałam kiedyś taką "niewinną"żyłkę,teraz niestety się nieco
powiększyła.Lekarz wydał wyrok - zabieg albo się męcz kobieto ;) No to się
męczę bo brak mi odwagi na zabieg.Smaruję Venorutonem (żel dostępny w aptece
raczej bez recepty) i codziennie biorę Detralex (wada-niestety dość drogi i
na receptę). Poza tym w lecie wyrzucam ze swojego słownika słowo
"sukienka" - chyba,że długa. Dbaj o nogi,staraj się zasypiać w takiej
pozycji, żeby nogi były wyrzej niż głowa.Poza tym postaraj się unikać
długiego stania, a jak siedzisz to albo miej coś pod nogami (im są wyżej tym
lepiej) albo przynajmniej nie zakładaj nogi na nogę bo to tamuje dopływ
krwi. Uprawiaj sporty - pływanie,bieganie,spacery,rower...oby nogi były w
ruchu. Unikaj sauny i solarium. Zycie z żylakami nie jest łatwe ale każdy z
nas musi sobie jakoś radzić mimo wad urody. Pozdrawiam i życzę wytrawłości.
ZUZAnna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |