| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-23 22:54:46
Temat: Re: pomocy, co zrobic?
"Natka":
> Moze to problem mojej silnej osobowosci, tego, ze chcialabym aby
potrafil
> sie domyslec (np. ze jak boli mnie np. brzuch, to chcialabym aby
posiaedzial
> ze mna, a nie zbieral manatki i jechal do domku, albo jak mowie, ze
> chcialabym aby pomogl mi zrobic obiad, to zebysmy robili to razem, a
nie
> albo On, albo ja). Wiem, ze te problemy sa glupie, ze lepiej jest
> porozmawiac, ale nasze rozmowy zawsze sie koncza klotniami,
dogryzaniem,
> placzem.
Posłuchaj starszej koleżanki i nawet nie próbuj marzyć o tym, żeby on
się czegokolwiek domyślił :-)
Facet jest jak ściana, odbija się od niego wszystko, a po paru latach
nawet farba z niego już nie złazi :-) Nawet, gdy mu powiesz czego od
niego oczekujesz, zapomni, a kolegom powie, że sama nie wiesz czego
chcesz i że NIGDY nie zrozumie kobiet ;-)
Na ból brzucha pomaga między innymi No-Spa (czy jak jej tam). Jeszcze
żadnej nie pomógł okład ze znudzonego faceta, który chce się wyspać
:-)
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-23 23:14:03
Temat: Re: pomocy, co zrobic?
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:2928-1035349937@213.17.138.62...
My nie chcemy jeszcze brac slubu, obydwoje doszlismy do wniosku, ze trzeba
poczekac pare lat, az sami staniemy na nogach i bedziemy w 100% niezalezni.
I oczywiscie az sie wykuruje z moich chorobek (nie chce Jego obciazac
dodatkowymi probelamami).
Moim problemem jest to, ze stoje na tzw. zakrecie zyciowym i mam okropny
metlik w glowie i w tej chwili jasno nie potrafie sprecyzowac czego chce.
Ale za to oczekuje od mojego ukochanego, ze bedzie przy mnie i zrozumie moj
chaos. Najgorsze jest to, ze On taki chaos ma juz prawie 2 lata. Wszytsko
sie wtedy komplikuje, nawet glupi spacer z psem, ehh.
I co mam zrobic? Ile mozna tak zyc? Poza tym nie nawidze klotni, obraznia
sie i cichych dni.
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za odpowiedz,
Natka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-23 23:18:29
Temat: Re: pomocy, co zrobic?
Użytkownik "Marek N." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ap5i8f$b9v$1@news.lublin.pl...
>
Kobiety czasami oczekuja, ze mezczyzni sami sie domysla pewnych spraw i sami
cos zrobia. Bez proszenia, wskazywania itp. To takie gesty, ktore z
przykroscia stwierdzam, zdarzja sie prawie wylacznie kobietom. NIe wiem
dlaczego tak jest.
Pozdrawiam i serdecznosci ze Stolicy,
Natka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-24 10:11:48
Temat: Re: pomocy, co zrobic?> I co mam zrobic? Ile mozna tak zyc? Poza tym nie nawidze klotni,
obraznia
> sie i cichych dni.
Jeżeli nie wiesz czego chcesz to co my mamy powiedzieć?
Mogę spróbować powiedzieć ci jak coś można zrobić ale nie potrafię
przekazać Ci co masz chcieć zrobić.
Mogę powiedzieć co ja bym zrobił - mimo wszystko - Pa, Pa.
"życie jest zbyt popie...przone by jeszcze je SOBIE komplikować"
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-24 10:13:17
Temat: Re: pomocy, co zrobic?> >
> Kobiety czasami oczekuja, ze mezczyzni sami sie domysla pewnych
spraw i sami
> cos zrobia. Bez proszenia, wskazywania itp. To takie gesty, ktore z
> przykroscia stwierdzam, zdarzja sie prawie wylacznie kobietom. NIe
wiem
> dlaczego tak jest.
Mężczyźni czasami oczekuja, ze kobiety same sie domysla pewnych spraw
i same
cos zrobia. Bez proszenia, wskazywania itp. To takie gesty, ktore z
przykroscia stwierdzam, zdarzja sie prawie wylacznie mężczyznom. NIe
wiem
dlaczego tak jest.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-24 10:14:54
Temat: Re: pomocy, co zrobic?> Pociesze Ciebie na razie nie moge miec dzieci - problemy ze
zdrowkiem, wiec
> o wpadce nie ma mowy!
Są tylko dwie możliwości nie wpadnięcia
- bezpłodność
- celibat (z tym bym dyskutował np.Maria matka Jezusa ;-))) )
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |