| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-10 15:35:42
Temat: porwyzienie+wściekliznaWitam.
Czy po ugryzieniu przez nieznanego psa lekarz może zadysponować odstąpienie
od szczepienia p/wściekliźnie pogryzionej osoby?
W sobotę moja mama rozdzielała naszego psa i innego, którego nie znała, ale
który miał właściciela, był na smyczy i wyglądał na zadbanego. Ten obcy pies
leciutko zadrapał zębami jej dłoń. Po namyśle poszła dzisiaj do lekarza,
żeby zaszczepić się p/wściekliźnie. Lekarz orzekł, że ponieważ Wrocław
został uznany za wolny od tej choroby, szczepienie p/wściekliznie nie jest
konieczne i orgraniczył się tylko do szczepienia p/tężcowi. Jednocześnie
dodał, że gdyby to był pies bezpański, to wówczas by mamę zaszczepił. I że
mama ma szukać tego psa, poddać obserwacji i zgłosić się z wynikiem.
Jestem zaskoczona decyzją tego lekarza. Jest dla mnie absurdem wymaganie od
ludzi, żeby biegali po ulicach, szukali obcych psów i domagali się od ich
właścicieli, żeby stawili się z psem u weterynarza. Jeszcze większym
absurdem jest założenie, że skoro pies był na smyczy, to został też
zaszczepiony.
Czy lekarz miał słuszność?
Czy są jakieś podstawy prawne takiego postępowania?
Co sądzicie o całej sprawie?
--
Pozdrawiam,
Marta
Ps. Post poszedł również na grupę pl.rec.zwierzaki i pl.sci.weterynaria
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-06-10 17:37:06
Temat: Re: porwyzienie+wścieklizna
Użytkownik "marta" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d8cca8$i0j$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam.
>
> Czy po ugryzieniu przez nieznanego psa lekarz może zadysponować
> odstąpienie
> od szczepienia p/wściekliźnie pogryzionej osoby?
>
> W sobotę moja mama rozdzielała naszego psa i innego, którego nie znała,
> ale
> który miał właściciela, był na smyczy i wyglądał na zadbanego. Ten obcy
> pies
> leciutko zadrapał zębami jej dłoń. Po namyśle poszła dzisiaj do lekarza,
> żeby zaszczepić się p/wściekliźnie. Lekarz orzekł, że ponieważ Wrocław
> został uznany za wolny od tej choroby, szczepienie p/wściekliznie nie jest
> konieczne i orgraniczył się tylko do szczepienia p/tężcowi. Jednocześnie
> dodał, że gdyby to był pies bezpański, to wówczas by mamę zaszczepił. I że
> mama ma szukać tego psa, poddać obserwacji i zgłosić się z wynikiem.
Decyzja lekarza była własciwa. Jezeli oslinienie uszkodzonej skory, lekkie
pogryzienie lub zadrapanie psa nalezy poddac obserwacji oraz ewentualnie
zaczac szczeppic osobe pogryziona gdy podczas 10 dniowej obserwacji wystapia
objawy wscieklizny u psa..
Podstawa prawna: załacznik do Komunikatu Głownego Inspektora Sanitarnego w
sprawie zasad przeprowadzenia szczepien ochronnych przeciw chorobom zakaznym
w 2005r.
>
> Jestem zaskoczona decyzją tego lekarza. Jest dla mnie absurdem wymaganie
> od
> ludzi, żeby biegali po ulicach, szukali obcych psów i domagali się od ich
> właścicieli, żeby stawili się z psem u weterynarza.
To nie jest absurd tylko odpowiedzialnosc za wlasne zdrowie. Bo kto niby ma
biegac za tym psem. Lekarz?????.
Mozna ewentualnie poprosic policje o pomoc w sytuacji gdy wlasciciel psa nie
bedzie chcial pokazac zaswiadczenia o szcezpieniu lub nie bedzie chcial
zglosic psa do obserwacji
Jeszcze większym
> absurdem jest założenie, że skoro pies był na smyczy, to został też
> zaszczepiony.
A kto tak stwierdzil?? Bo jakos z wczesniejszej wypowiedzi to nie wynika.
>
> Czy lekarz miał słuszność?
Patrz wyzej
> Czy są jakieś podstawy prawne takiego postępowania?
Patrz wyzej
> Co sądzicie o całej sprawie?
Niestety mama zawalila sprawe poniewaz powinna zazadac od wlasciciela
okazania swiadectwa szczepienia i ew poddania psa obserwacji
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-06-10 20:58:48
Temat: Re: porwyzienie+wścieklizna
Użytkownik "marta" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d8cca8$i0j$1@nemesis.news.tpi.pl...
Pies, nawet jeżeli jest zaszczepiony, powinien trafić na obserwację.
Trzeba się spytać w lecznicy weterynaryjnej, jak zadziałać.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-06-11 09:18:17
Temat: Re: porwyzienie+wściekliznaUżytkownik "Piotr Maksymowicz" napisał
> Podstawa prawna: załacznik do Komunikatu Głownego Inspektora Sanitarnego w
> sprawie zasad przeprowadzenia szczepien ochronnych przeciw chorobom
zakaznym
> w 2005r.
W podanym załączniku są opisane tylko dwie sytuacje kiedy odstępuje się od
szczepień:
1. nie nastąpiło uszkodzenie skóry
2. została ośliniona zdrowa skóra.
Natomiast w przypadku "oślinienie uszkodzonej skóry, lekkie porgryzienia i
zadrapania" przy trzeciej wyróżnionej możliwości "zwierzę wściekłe, dzikie,
nieznane, nie badane" - "natychmiastowe rozpoczęcie podawania szczepionki".
Dla mnie jest z tego prosty wniosek, że jeśli nie ma możliwości odnalezienia
psa [nieznane, nie badane], należy człowieka szczepić. Nadal więc dziwi mnie
decyzja lekarza.
--
Pozdrawiam,
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-06-11 09:23:13
Temat: Re: porwyzienie+wścieklizna
Użytkownik "EW" <e...@w...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:d8cutm$l0r$1@inews.gazeta.pl...
> Pies, nawet jeżeli jest zaszczepiony, powinien trafić na obserwację.
Oczywiście, ale w tym przypadku pies jest nieosiągalny. Znamy z mamą
wszystkie okoliczne psy, wiemy gdzie mniej więcej mieszkają, albo na którym
podwórku szukać psów bezpańskich. Ten konkretny pies jest nam obcy,
prawdopodobnie przyjechał z wizytą, a teraz szukaj wiatru w polu. Wrocław to
spore miasteczko i ma dużo psów...
--
Pozdrawiam,
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-06-11 16:48:48
Temat: Re: porwyzienie+wściekliznaMiałam kilka lat temu podobną sytuację. Pies prowadzony przez pijanego
mężczyznę, rzucił się na naszego i w ferworze walki ugryzł lekko mojego
syna. Lekarz, zupełnie poważnie, oznajmił mojemu mężowi, że skaleczenie jest
niewielkie i ma z dzieckiem zgłosić sie dopiero wówczas, gdy ten dostanie
wysokiej gorączki i zacznie się ślinić. To nie zart, tak powiedział
lekarz-chirurg. Gdy ponownie tego samego dnia spotkaliśmy sie z panem
doktorem zażądałam od niego pisemnego oświadczenia, że moje dziecko nie
zachoruje na wściekliznę, i zamiast takowego otrzymałam skierowanie na
szczepienie. W szpitalu zakaźnym lekarz zapisał pełną serię i nie miał
najmniejszych wątpliwości, że było to konieczne.
beata
--
"Daj mi Boże pogodę ducha bym mogła zaakceptować to czego nie mogę zmienić,
odwagę bym mogła zmienić to co zmienić mogę
i mądrość bym potrafiła te rzeczy rozróżnić."
----------
usuń_niepotrzebne_literki_z_adresu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |