Hej. Pamietacie moj post powiedzcie dlaczego?
Powinienem zmienic tytul na wiem, a mze tak mie wydaje dlaczego. Spotkalem
sie z nia kilka razy pozniej, samotnosc jest straszna ale radze sobie, a co
najwazniejsze mam czas na mylenie i zastanowienie sie. Nie nalegalem nic nie
mowilem i co mi ona powiedziala? Zauroczenie minelo, dwa tyg i juz sie jej
nudzi. Zawsze tak robi. Nie moge tego pojac i ona tez(jesli nie klamie)
Ale ma 24 lata, byla dwa razy zareczona, dlaczego ucieka? Sama nie wie i
mowi ze bardzo ja to doluje. Opowiadala mi jak byla z chlopakiem 4 lata,
kochala go niby, zareczyli sie, ale w trakcie kilka razy go zostawiala bo
spodobal sie jej ktos. Dwa, trzy tyg i wracala do niego. I tak z wieloma. A
ten obecny do tego nie ma czasu dla niej i calkiem jest wsciekla. Nie
poznaje jej, nie usmiecha sie. Ale nawet jak mial czas to mwila mi ze jej
czegos brakuje, i ze on jej nie pociaga. A poza tym zauroczenie minelo. A ja
nie narzucalem sie, ale codziennie wieczorem odsylalem jej jednego smsa od
niej a mam ich 80! Nieraz nic nie odpisala, a nieraz napisala dobranoc,
spij, obiecuje ze Ci sie przysnie bardzo milo... Ale ona ma 24 lata, a zdaje
mi sie za ma 2+4... Nie moge trafic za nia. Albo cos mialem jej zalatwic a
ona ze moze odrobi w naturze... Moze o to chodzi?> Nie... niemozliwe. Musi
jak kazda kobieta szukac milosci, czulosci, kogos na kogo moze liczyc...
tylko dlaczego ich zostawia?
Powiedziala mi ze wie o tym i musi isc do lekarza...
Njgorsze jest to ze powiedzialem jej czy nie che sprobowac raz jeszcze. Odp
ze nie wykluczone, ale musi sama do tego dojsc, chce miec troszke samotnosci
iczasu.
Sam juz nie wiem co myslec....
ps, juz mniej pije, i jak pije to biore kierowce, i nie robie glupot:-)