« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-12-06 00:06:25
Temat: prawie golabki/introWitam Was,
wlasciwie to powinam sie przedstawic, na razie czytam, cos tam
dopisalam do kogos i na tym koniec. A tak nie wypada. Wiec, zeby
blad naprawic...jestem Krysia, znana rowniez jako Zosia (reaguje
na oba imiona, jak rowniez na rozne tubylcze znieksztalcenia...).
Od 21 lat (o rany!) mieszkam w Anglii a jestem rodowita
wroclawianka. Maz tutejszyl, dzieci mniej wiecej obujezyczne.
Gotuje po tutejszemu i po naszemu, czyli w Swieta mam straszna
ilosc roboty (moj ukochany maz uwielbia: barszcz, bigos,rudkie
pierogi...)
Dalej naprawiajac bledy etykiety proponuje danie jak golabki.
Poszatkowac kapuche, ulozyc warstwe jej na dnie duzego gara, w
ktorym jest moze z centymetr - dwa wody.
Przygotowac farsz golabkowy, co u mnie jest rowniez synonimem
hamburgerow i galeczek, czyli wrzucam do maszyny pol cebuli, tyle
czosnku, na ile mam fantazji, buleczke, a z braku jej oze byc i
kromka duza chleba, kminku z lyzeczke, rozne ziola i przyprawy,
co mi pod reke wpadna (jestem niewybredna...), zmiksuje to,
dorzucam 1/2 kg mielonego (wieprz.). Nie lubie zabawy rekami,
wiec moje galeczki sa formowane 2 lyzeczkami od herbaty... Klade
warstwe tych kuleczek (bezksztaltnych) na kapuche, powtarzam
warstwy ze 3 - 4 razy, az wyjda skladniki, dosypuje troche
roznych uszlachetniaczy potraw, np, fix do gulaszu albo cos
podobnego. Czasem przesypuje warstwy vegeta, ale nie za duzo.
Mozna wrzucic pokrojone pomidory/z puszki...
Przykryc gar i niech sie to dusi. Galeczki dusza sie troche na
parze
Wychodzi calkiem niezla rzecz, bardzo delikatna - takie
zmasakrowane golabki i wcale duzo czasu nie zabiera
no i zrobilam sie glodna..
Krysia
K.T. - starannie opakowana
-----= Posted via Newsfeeds.Com, Uncensored Usenet News =-----
http://www.newsfeeds.com - The #1 Newsgroup Service in the World!
-----== Over 80,000 Newsgroups - 16 Different Servers! =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |