Strona główna Grupy pl.sci.medycyna prosze o opinię lekarzy ginekologów

Grupy

Szukaj w grupach

 

prosze o opinię lekarzy ginekologów

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 39


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-12-22 18:22:11

Temat: prosze o opinię lekarzy ginekologów
Od: "nurich" <n...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
chciałabym zapoznać się z opinią lekarzy na temat połączenia kot - kobieta w
ciąży. Kot nie wychodzi z domu, odrobaczony. Kobieta nie robiła jeszcze
badań w kierunku toksoplazmozy. A co z innymi chorbami czy zagrożeniami? Jak
to wygląda? Jakie są zagrożenia dla kobiety i jej przyszłego dziecka?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-12-22 19:17:28

Temat: Re: prosze o opinię lekarzy ginekologów
Od: "colette" <c...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie jestem w prawdzie ginekologiem, ale z obserwacji przebiegu ciazy i
zdrowia dzieci po zwiazku kot-kobieta w ciazy zdecydowanie odradzam... i jak
najszybciej proponowalabym zglosic swojemu ginekologowi problem i prosbe o
badania.

U cioci wprawdzie nie pamietam czy kot wychodzil na dwor czy byl tylko
mieszkaniowym pupilkiem (bylam za mala), ale dwojka pierwszych dzieci zmarla
wkrotce po porodzie, trzecie dziecko (kuzynka) sie urodzilo, ale z dosyc
powaznymi komplikacjami zdrowtnymi, czwarte(kuzyn) tez nie jest do konca
zdrowe ale nie ma takich problemow jak kuzynka. Tzn, na poczatku wydawalo
sie ze wszystko jest Ok, dopiero pozniej zaczely roznie problemy wychodzic
na jaw... a okres dojrzewania byl prawdziwa eksplozja wrazen... Oboje maja
astme i cos tam jeszcze, kuzynka do tego zaczela tracic wzrok a wszystko to
jak wykazaly dotychczasowe badania z powodu wlasnie toksoplazmy.

Cztery lata temu kolezanka byla w ciazy, ale dopiero w drugim czy trzecim
miesiacu dowiedzialam sie ze ma w domu kota, jak jej powiedzialam zeby
powiedziala o tym swojemu lekarzowi to mnie wysmiala, ze przesadzam, bo on
nie wychodzi na dwor, nie ma kontaktu z innymi zwierzakami, jest czysciutki
i w ogole, ale jednak dala sie przekonac - lekarz pierwsze co jej kazal to
pozbyc sie go... i zaraz skierowal ja na badania, ale znow okzalo sie za
pozno... maly urodzil sie niby zdrowy, ale pozniej grubo ponad polroku lezal
w klinice w katowicach gdzie kolezanka musiala dwa razy dziennie jezdzic go
karmic... nie wiem jak teraz sie rozwija, bo niestety nie mam z nia
kontaktu, ale ona juz wie, ze wraz z dorastaniem malego moze sie spodzieac
kolejnych problemow zdrowotnych


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-12-22 19:34:07

Temat: Re: prosze o opinię lekarzy ginekologów
Od: "nurich" <n...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "colette" <c...@s...pl> napisał w wiadomości
news:cqch82$521$1@news.onet.pl...
> Nie jestem w prawdzie ginekologiem, ale z obserwacji przebiegu ciazy i
> zdrowia dzieci po zwiazku kot-kobieta w ciazy zdecydowanie odradzam... i
> jak najszybciej proponowalabym zglosic swojemu ginekologowi problem i
> prosbe o badania.
>
> U cioci wprawdzie nie pamietam czy kot wychodzil na dwor czy byl tylko
> mieszkaniowym pupilkiem (bylam za mala), ale dwojka pierwszych dzieci
> zmarla wkrotce po porodzie, trzecie dziecko (kuzynka) sie urodzilo, ale z
> dosyc powaznymi komplikacjami zdrowtnymi, czwarte(kuzyn) tez nie jest do
> konca zdrowe ale nie ma takich problemow jak kuzynka. Tzn, na poczatku
> wydawalo sie ze wszystko jest Ok, dopiero pozniej zaczely roznie problemy
> wychodzic na jaw... a okres dojrzewania byl prawdziwa eksplozja wrazen...
> Oboje maja astme i cos tam jeszcze, kuzynka do tego zaczela tracic wzrok a
> wszystko to jak wykazaly dotychczasowe badania z powodu wlasnie
> toksoplazmy.
>
> Cztery lata temu kolezanka byla w ciazy, ale dopiero w drugim czy trzecim
> miesiacu dowiedzialam sie ze ma w domu kota, jak jej powiedzialam zeby
> powiedziala o tym swojemu lekarzowi to mnie wysmiala, ze przesadzam, bo on
> nie wychodzi na dwor, nie ma kontaktu z innymi zwierzakami, jest
> czysciutki i w ogole, ale jednak dala sie przekonac - lekarz pierwsze co
> jej kazal to pozbyc sie go... i zaraz skierowal ja na badania, ale znow
> okzalo sie za pozno... maly urodzil sie niby zdrowy, ale pozniej grubo
> ponad polroku lezal w klinice w katowicach gdzie kolezanka musiala dwa
> razy dziennie jezdzic go karmic... nie wiem jak teraz sie rozwija, bo
> niestety nie mam z nia kontaktu, ale ona juz wie, ze wraz z dorastaniem
> malego moze sie spodzieac kolejnych problemow zdrowotnych


Dziekuję za informację. Proszę jednak o wyjaśnienie lekarzy co w przypadku
dobrych wyników tpoksoplazmozy a co w przypadku złych. Kiedy oznacza za
późno? Kiedy można jeszcze coś zrobić? Przecież toksoplazmoza jest nie tylko
od kotów, przyczyną jest w większości przypadków mięso.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-12-22 19:35:10

Temat: Re: prosze o opinię lekarzy ginekologów
Od: "Ruua" <TU.WPISZ.MÓJ.NICK@idea.WYTNIJ.net.TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "colette" <c...@s...pl> napisał w wiadomości
news:cqch82$521$1@news.onet.pl...

> Nie jestem w prawdzie ginekologiem, ale z obserwacji przebiegu ciazy i
> zdrowia dzieci po zwiazku kot-kobieta w ciazy zdecydowanie odradzam...

to jakies sredniowieczne poglady. latwiej zarazic sie toxo jedzac mieso czy
bulke nie w folii, tylko taka, ktora kazdy lapami dotyka.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-12-22 19:37:40

Temat: Re: prosze o opinię lekarzy ginekologów
Od: "Ruua" <TU.WPISZ.MÓJ.NICK@idea.WYTNIJ.net.TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "nurich" <n...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cqcieu$r71$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Przecież toksoplazmoza jest nie tylko
> od kotów, przyczyną jest w większości przypadków mięso.

otoz to! jezeli kot jest chory na toxo, to zarazic sie mozna dotykalac jego
odchody. mam 3 koty od 8 lat i jeszcze nigdy nie dotykalam ich odchodow.
sprzatam lopatka, myje potem rece. z toxo nie mialam do czynienia. koty
wychodza na dwor tylko w lato przez kilka dni na dzialce.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-12-22 19:58:06

Temat: Re: prosze o opinię lekarzy ginekologów
Od: La Luna <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego wieczoru Wed, 22 Dec 2004 20:17:28 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako colette, a
następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:

> U cioci wprawdzie nie pamietam czy kot wychodzil na dwor czy byl tylko
> mieszkaniowym pupilkiem (bylam za mala), ale dwojka pierwszych dzieci zmarla
> wkrotce po porodzie, trzecie dziecko (kuzynka) sie urodzilo, ale z dosyc
> powaznymi komplikacjami zdrowtnymi, czwarte(kuzyn) tez nie jest do konca
> zdrowe ale nie ma takich problemow jak kuzynka.

Przepraszam - to ile czasu ta ciocia chorowala na toxoplazmoze?
Pol zycia ze tyle dzieci w czasie choroby urodzila? Na toxo choruje sie
raz - chyba ze sie ma zerowa odpornosc - np. w przebiegu AIDS.
Sorry - ale trudno mi uwierzyc w Twoja opowiesc - tym bardziej ze jak sie
domyslam - czesc tych historii wydarzyla sie dawno - a diagnostyka wtedy
byla troszke mniej pwna niz teraz.
A jaka masz pewnosc ze kolezanka zarazila sie toxo od swojego kota? Ze nie
zjadla w miedzyczasie tatara lub nieumytego jablka czy marchewki?
Wkurza mnie takie powielanie mitow :(

Dodatkowo wystarczy wielu lekarzom powiedziec ze ma sie kota - i od razu
wszelkie potencjalne powiklania ciazy od razu na niego spadaja.
Dziecko ma trzy nogi? Ma pani kota? Mam. No i prosze, tu mamy przyczyne,
Nie wspominam juz o tym ze zdradziwszy sie z mieszkaniem z kotem pod jednym
dachem - od razu zaklada sie jakas dziwna "blokade" na umysly wielu lekarzy
ktorzy wtedy od razu kaza sie kota pozbyc - nie wspominajac slowem o
naprawde realnych zagrozeniach - czyli surowym miesie, niemytych warzywach,
nieprzegotowanej wodzie (to przy toxo), calowaniu na powitanie (cytomegalia
- to dopiero paskudztwo - a nie mozna go leczyc w czasie ciazy),
kichajacych i zasmarkanych ludziach na ulicy czy w sklepie, oraz wielu
innych - na ktore mozna chorowac wiele razy a powiklania daja ogromne - tym
bardziej ze sa bardzo powszechne.
Jestem w ciazy - za kazda wizyta u lekarzy (roznych) slysze tylko o kotach
- zaden nie wspomnial mi nawet o tym o czym ja napisalam, o lekach (np. ze
paracetamolu nie wolno uzywac na poczatku ciazy a ibupromu wogole)- o calej
masie czynnikow ktore moga byc naprawde grozne.

--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-12-22 20:01:06

Temat: Re: prosze o opinię lekarzy ginekologów
Od: "Ruua" <TU.WPISZ.MÓJ.NICK@idea.WYTNIJ.net.TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "La Luna" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:n04a7fsdhiy2.6z8l80lqmhz2.dlg@40tude.net...

> calowaniu na powitanie (cytomegalia - to dopiero paskudztwo - a nie mozna
go leczyc w czasie >ciazy)

tak sie mozna zarazic cyto?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-12-22 20:10:46

Temat: Re: prosze o opinię lekarzy ginekologów
Od: "Olga" <o...@o...blabla.pl> szukaj wiadomości tego autora



-- > Dodatkowo wystarczy wielu lekarzom powiedziec ze ma sie kota - i od
razu
> wszelkie potencjalne powiklania ciazy od razu na niego spadaja.

Eeee.....tam......ja trafiłam w czasie wiejskich (ciążowych) wakacji do b.
miłego ginekologa z gminnej przychodni, który na moje pytanie o koty w
gospodarstwie powiedział, zeby myć ręce, zachwywać bezwględna higienę przy
obróbce surowego mięsa (a najlepiej w mięsi surowym się nie paprać) i
uświadomił, ze toksoplazmoza i kot to nie synonimy.
Ehhhh.....to w ogóle był fajny ginekolog. I na ubezpieczenie
przyjmował...szkoda ze w swoim rodzinnym miescie na takiego nie trafiłam.
O.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-12-22 20:18:31

Temat: Re: prosze o opinię lekarzy ginekologów
Od: "M." <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

.
>
> otoz to! jezeli kot jest chory na toxo, to zarazic sie mozna dotykalac
jego
> odchody. mam 3 koty od 8 lat i jeszcze nigdy nie dotykalam ich odchodow.
> sprzatam lopatka, myje potem rece. z toxo nie mialam do czynienia. koty
> wychodza na dwor tylko w lato przez kilka dni na dzialce.
>
>

Guzik prawda. A kot nie dotyka swoich odchodów? Wystarczy że sie pomajta
łapką po swoim pyszczku, a Ty go potem po tym samym pyszczu pogłaszczesz.
Przynajmniej tak nam przedstawiali problem na parazytologii.

pzdr.
M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-12-22 20:24:17

Temat: Re: prosze o opinię lekarzy ginekologów
Od: "Ruua" <TU.WPISZ.MÓJ.NICK@idea.WYTNIJ.net.TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "M." <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cqcks5$mkg$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Guzik prawda. A kot nie dotyka swoich odchodów? Wystarczy że sie pomajta
> łapką po swoim pyszczku, a Ty go potem po tym samym pyszczu pogłaszczesz.
> Przynajmniej tak nam przedstawiali problem na parazytologii.

a gdzie kot sie moze zarazic? nie wychodzacy moze sie zarazic? czy te
zarazenia sa czeste?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wstrząs anafilaktyczny z obrzękiem quinke'go
TEST OWA???
Pieczenie w żołądku po... wizycie w toalecie
Jaki jest wpływ zorzy polarnej na miesiączkowanie pingwinów??
Tetracyklina a alkohol

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »