Dziewczyny ratujcie

Dzisiaj rano wstaje, ide do lazienki, patrze: o kurcze co to za
cholerstwo sie wybudowalo. Po moich ogledzinach stwierdzam ze mam
malutka krostke w okolicy ust (ale nie na wardze) tylko na skorze.
Taka mala czerona lekko wystajaca bez bialego czubka. Boli piekielnie
przy poruszaniu ustami. Co najgorsze ona zamiast wyjsc na wierzch
polazla do srodka i warge od srodka mam spuchnieta tak ze dotyka do
zebow. No tylko sie pochlastac szarym mydelkiem :( Nawet jak jem to
musze uwazac zeby sobie wargi nie przygryzc od srodka.

Czym to potraktowac zeby to wylazlo na zewntarz i zeby tak nie bolalo.
Prosze o szybki odzew bo za poltorej godziny musze wychodzic (z moim
chlopakiem!!! )

Wierze w was (juz raz mnie uratowalysie!! )



--
--- - -> B *^* U *^* R *^* S *^* Z *^* T *^* Y *^* N *^* K *^* A
<- - ---