Strona główna Grupy pl.sci.psychologia przedmioty

Grupy

Szukaj w grupach

 

przedmioty

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-06 11:52:52

Temat: Re: przedmioty
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jerzy:
> ... Ale poza tym są jeszcze ambitne audycje.

Czym sie rozni audycja dobra od ambitnej?

Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-10-06 16:08:04

Temat: Re: przedmioty
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl> napisała:

> liczą się przedmioty
> skoro nic innego liczyć się już nie może :))

Ale dlaczego juz nie...? Sądzisz, ze jestes az tak nieodwracalnie "zatruta"?
Hmm... odczuwam dziwny dysonans kiedy Cie czytam - z jednej strony te
wyliczanki jakich to drogich i markowych ciuszkow nie masz, a z drugiej
rozwazania o sensie ich posiadania, o waznosci spraw, tesknocie za innymi
wartosciami (jak napisalas - np. przyjaznia, robieniem tego co sie lubi
itd). Opisujesz z jakas premedytacja te ciuszki - jakbys albo sie bawila (w
co?), albo celowo wywolywala odbior Twojej osoby jako "pustej lali".
Podtykasz nam pod nos etykietki z markami - w jakim celu? Zeby ludzie Cie
utwierdzali w opinii o braku wartosci wewnetrznych?... Nie wydajesz sie
osoba zbyt pewna swojej wartosci, raczej przeciwnie.

> a i tak przez kilka dni miałam niecodzienny problem - brak bielizny na
> zmianę :)

Na wlasne zyczenie, prawda?

> tylko czy takie nastawienie na luksusy można zmienić?
> można wyzbyć się przedmiotów, najczęsciej dlatego, że zmuszą cię do tego
> okoliczności

Po co wyzbywac, "wystarczy" nie nabywac ;)

Pewnym lekarstwem mogloby byc rozpoczecie zycia na wlasny rachunek - bez
pomocy np rodzicow ;) Po oplaceniu rachunkow moze nie byloby Cie stac na
zakupy z nowych kolekcji ;) Ale to drastyczna metoda.

A moze zaczac z drugiej strony - od tych rzeczy, ktore wymienilas jako
wartosciowe (przyjazn, robienie tego co sie lubi). Nie zajmowac sie sprawa
"luksusow", nie opowiadac po zadnej stronie w dylemacie "miec czy byc" - ale
po prostu zaczac troszke wiecej BYĆ...?

Pozdrawiam
Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-06 16:12:40

Temat: Re: przedmioty
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mr Jacek B." <dv[USUN_TE_DUZE_LITERY]@z.pl> napisał:
> (..) chciała się pochwalić tym co ma i jak wielce jest przez to
> wszystrko wartościowa (..)

Pozory Jacku, pozory...

Do Natalii - odczuwac pustke to nie to samo co byc pustym.

Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-06 16:31:17

Temat: Re: przedmioty
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij> napisał w wiadomości
news:bls440$6ep$1@zeus.man.szczecin.pl...
> Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl> napisała:
>
> > liczą się przedmioty
> > skoro nic innego liczyć się już nie może :))
>
> Ale dlaczego juz nie...? Sądzisz, ze jestes az tak nieodwracalnie
"zatruta"?

tak, coś mnie truje
nie wiem co
bo alkohol jest raczej skutkiem a nie przyczyną w tym wypadku :)
> Hmm... odczuwam dziwny dysonans kiedy Cie czytam - z jednej strony te
> wyliczanki jakich to drogich i markowych ciuszkow nie masz, a z drugiej
> rozwazania o sensie ich posiadania, o waznosci spraw, tesknocie za innymi
> wartosciami (jak napisalas - np. przyjaznia, robieniem tego co sie lubi
> itd).

też mam dysonans jak na siebie patrzę
i jak czytam to, co napisałam :)
jest kilka sprzeczności, zgadza się :))


Opisujesz z jakas premedytacja te ciuszki - jakbys albo sie bawila (w
> co?),

zwalczam nudę, pustkę i nieróbstwo

albo celowo wywolywala odbior Twojej osoby jako "pustej lali".

właśnie, sama nie wiem, dlaczego?
udaję?
nie udaję?
gram rolę?
bawię się?
a może się nie bawię?
hę?

> Podtykasz nam pod nos etykietki z markami - w jakim celu? Zeby ludzie Cie
> utwierdzali w opinii o braku wartosci wewnetrznych?... Nie wydajesz sie
> osoba zbyt pewna swojej wartosci, raczej przeciwnie.
>
;))
hm, co za odkrycie!!

> > a i tak przez kilka dni miałam niecodzienny problem - brak bielizny na
> > zmianę :)
>
> Na wlasne zyczenie, prawda?

owszem
(jak laura brown w ksiązce/filmie "Godziny" wyszłam z domu i poszłam przed
siebie...)
>
> > tylko czy takie nastawienie na luksusy można zmienić?
> > można wyzbyć się przedmiotów, najczęsciej dlatego, że zmuszą cię do tego
> > okoliczności
>
> Po co wyzbywac, "wystarczy" nie nabywac ;)
>
> Pewnym lekarstwem mogloby byc rozpoczecie zycia na wlasny rachunek - bez
> pomocy np rodzicow ;) Po oplaceniu rachunkow moze nie byloby Cie stac na
> zakupy z nowych kolekcji ;) Ale to drastyczna metoda.

metoda życia na własny rachunek odpada
bo niedawno zaręczyłam się z człowiekiem, który duuuużo zarabia
i będzie jeszcze więcej
mogę do końca życia nie pracować, naprawdę
a i tak stać mnie będzie na takie rzeczy
i do tego kocham tego człowieka, nie zaręczam się dla kasy
kiedy go poznawałam, nie wiedziałam, że zrobi taaaką karierę :))

>
> A moze zaczac z drugiej strony - od tych rzeczy, ktore wymienilas jako
> wartosciowe (przyjazn, robienie tego co sie lubi). Nie zajmowac sie sprawa
> "luksusow", nie opowiadac po zadnej stronie w dylemacie "miec czy byc" -
ale
> po prostu zaczac troszke wiecej BYĆ...?



tak, pewnie o to chodzi, że wypisuję się z bycia
nie zamierzam się zabijać ani nic
ale dążę (mniej lub bardziej świadomie) do neutralizacji mojego "bycia"


pozdrowienia

Natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-06 16:44:39

Temat: Re: przedmioty
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij> napisał w wiadomości
news:bls4cj$6k0$1@zeus.man.szczecin.pl...
> Użytkownik "Mr Jacek B." <dv[USUN_TE_DUZE_LITERY]@z.pl> napisał:
> > (..) chciała się pochwalić tym co ma i jak wielce jest przez to
> > wszystrko wartościowa (..)
>
> Pozory Jacku, pozory...
>
> Do Natalii - odczuwac pustke to nie to samo co byc pustym.

kolejne mądre zdanie jakie czytam na grupie :))

>
> Joanna
>
>
a wiecie co?
ja już nie wiem co chciałam
nie wiem, co jest pozorem, a co nie :)
oboje pewnie macie rację :))

N


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-06 22:27:52

Temat: Re: przedmioty
Od: "Jerzy \(Dusk\)" <d...@v...be> szukaj wiadomości tego autora


"cbnet" <c...@o...pl> napisał(a) tak:
> Jerzy:
> > ... Ale poza tym są jeszcze ambitne audycje.
>
> Czym sie rozni audycja dobra od ambitnej?
>
> Czarek
>

W kontekście mojej wypowiedzi można uznac je za synonimy.


Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-06 23:10:51

Temat: Re: przedmioty
Od: "Jerzy \(Dusk\)" <d...@v...be> szukaj wiadomości tego autora


"Natalia" <k...@p...onet.pl> napisał(a) tak:
> jak ważne są dla was przedmioty?
> w zasadzie wiemy przecież, że jest tyle ważniejszych spraw niż
materialne
> rzeczy
> a jednak każdy w mniejszym lub większym stopniu kolekcjonuje przedmioty
> (najlepiej jak najbardziej luksusowe)

[...]

A ja nie o luksusowych przedmiotach powiem, nie w sensie otaczania się
nimi i gonienia za nimi. I nie o gromadzeniu. Czy nie łatwiej przyzwyczaić
się do dobrych rzeczy, co często oznacza że i dosyć luskusowych, (acz nie
zawsze)?, słowem - do rzeczy wygodnych?
Ale i można się przywiązać do jakiejś rzeczy nie wiadomo z jakiego powodu.
Przykład: parę dni temu skutecznie zamieniłem swoją komórkę na inny typ i
starszy model. Skutecznie, bo zanim trafiłem na satysfakcjonujący
egzemplarz, miałem dwa inne takie modele, które po tygodniu oddawałem, z
powodu ich drobnych wad (a to obtarta, a do obudowa nie taka). Teraz mam
ten starszy model, a wygląda jak nowy. Komórka ta jest uboższa od
zamienionej o parę funkcji i możliwości (bajerów obie nie miały, bo nie
lubię), poza tym jest większa, cięższa, nie można jej np. dyskretnie nosić
w kieszonce koszuli na piersi. Czy ładniejsza? Nie wiem, ale podoba mi
się. Czy to sentyment do dzwonków, które są takie jak w komórce, którą
dostałem kiedyś jako firmową, a kojarzy mi się z miłym okresem życia? Może
to jej bardziej solidny wygląd? I nie jest taka elegancka (co akurat nie
musi być argumentem za), ani wygodna - ale po prostu mimo tych niewygód
bardzo ją lubię. I nie przywiązanie chodzi, bo nie zdążyłem się do niej
przywiązać. Trudno mi powiedzieć, jaka naprawdę jest tego przyczyna, ale
ze skojarzeniami ma wiele wspólnego. Bo sentyment to przecież skojarzenie.
Dlaczego czasem lubimy gadżety, np. komórkę czy aparat fotograficzny? I
wcale nie przez to, że to fajny bajer, bo w pewnych przypadkach nie chcemy
nawet nowszego i obiektywnie lepszego urządzenia, choć posiada ono wiele
cech przewyższających nasze "stare dobre". Może dlatego, że nowe nie ma w
sobie czegoś takiego, co włożyliśmy przez cały czas obcowania z naszym
ulubionym przedmiotem, ten nowy nie ma takiego ducha jak dawny?


Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-07 07:38:57

Temat: Re: przedmioty
Od: Marsel <marselon@p_zcta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Natalia, <blpqag$7he$1@news.onet.pl>
[...]
> później dałam żebrakom drobne
> właściwie każdemu, kto wyciągnął do mnie rękę
> i to nie dlatego, żeby uspokoić sumienie
> (kolejny pusty kaprys??)

nie wiem czy to pusty kaprys, ale wg mnie nie rózni sie to niczym
specjalnie od kradziezy gazety z kiosku. chcialas sie pobawic w
janosika?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak sprowadzić kogoś na dobrą drogę?
może to błaha sprawa- ponownie
Absurd...??
Prezes NFZ nie żyje - Najprawdopodobniej popełnił samobójstwo
TERAZ ALBO NIGDY

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »