« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-06 12:08:56
Temat: przenoszenie wzoru na płótno
Grzebię w archiwum i nie mogę tego znaleźć. Kto kiedyś podawał sposób
przenoszenia wzorów na płótno. Coś tam było o nakłuwaniu wzoru i .... nie
pamiętam, czym go się dalej traktowało. Gdy podkładam kalkę i przerysowywuję
wzór zawsze mi się trochę pobrudzą okolice nie do zahaftowania. Wiem, że
najlepiej byłoby specjalnym ołówkiem, ale go nie mam, a chcę JUŻ.
Pozdrawiam!
--
Anna vel Gratka (Ziemia Lubuska)
"Człowiek nie musi być niezwykle mądry, byle był dobry i dobroć swą
udokumentował w czynach."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-08-06 12:21:31
Temat: Re: przenoszenie wzoru na płótnoAnna B. <a...@x...wp.pl> napisał(a):
Czy mozesz napisac jaki to rodzaj haftu?
jest "nietradycyjny" sposob ktory pokazala mi wykladowca grafiki, ale nadaje
sie raczej tylko do haftu typu richelieu, tzn. przerysowujesz haft na
bibulke, spinasz z materialem i przeszywasz b. dlugim sciegiem na maszynie.
Potem wyciagasz bibulke i haftujesz w/g szwu. Mozna to samo zrobic
"minifastryga reczna" przez bibulke i do innych sciegow, tylko ze to mnostwo
roboty. Moze jednak znajdziesz olowek? Aha, sproboj kredki (typu pastele - ale
trzeba KONIECZNIE sprawdzic na kawaleczku materialu - i wyprac, zeby zobaczyc,
czy nie zostawiaja sladu). Niektore sie nadaja!
Pozdrawiam,
Anna
>
> Grzebię w archiwum i nie mogę tego znaleźć. Kto kiedyś podawał sposób
> przenoszenia wzorów na płótno. Coś tam było o nakłuwaniu wzoru i .... nie
> pamiętam, czym go się dalej traktowało. Gdy podkładam kalkę i przerysowywuję
> wzór zawsze mi się trochę pobrudzą okolice nie do zahaftowania. Wiem, że
> najlepiej byłoby specjalnym ołówkiem, ale go nie mam, a chcę JUŻ.
> Pozdrawiam!
> --
> Anna vel Gratka (Ziemia Lubuska)
> "Człowiek nie musi być niezwykle mądry, byle był dobry i dobroć swą
> udokumentował w czynach."
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-06 12:31:42
Temat: Re: przenoszenie wzoru na płótnoTo są hafty kaszubskie z dużą ilością zawijasów, które chciałabym b.
dokładnie przenieść na płótno. Pomysł z przeszywaniem na maszynie jest
świetny. Jednak faktycznie tylko do richelieu. Do ołówka zaś mam około 40
km, więc raczej po niego nie polecę. Ciągle o nim zapominam , jak jestem w
Z. Górze :-(
Może spróbuję zwykłych kredek ?
--
Anna vel Gratka (Ziemia Lubuska)
"Człowiek nie musi być niezwykle mądry, byle był dobry i dobroć swą
udokumentował w czynach."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-06 12:43:39
Temat: Re: przenoszenie wzoru na płótnoAnna B. <a...@x...wp.pl> napisał(a):
>
> Grzebię w archiwum i nie mogę tego znaleźć. Kto kiedyś podawał sposób
> przenoszenia wzorów na płótno. Coś tam było o nakłuwaniu wzoru i .... nie
> pamiętam, czym go się dalej traktowało. Gdy podkładam kalkę i przerysowywuję
> wzór zawsze mi się trochę pobrudzą okolice nie do zahaftowania. Wiem, że
> najlepiej byłoby specjalnym ołówkiem, ale go nie mam, a chcę JUŻ.
> Pozdrawiam!
> --
> Anna vel Gratka (Ziemia Lubuska)
> "Człowiek nie musi być niezwykle mądry, byle był dobry i dobroć swą
> udokumentował w czynach."
>
Moja ŚP Babcia, która haftowała mnóstwo jak to nazwałaś zawijasów - a takich
flamastrów i ołówków drzewiej nie bywało robiła tak - przerysowywała wzór na
kalkę (lub cienki papier) rysowała po nim - po tym wzorze miękkim zwykłym
ołówkiem dość mocne linie potem odwracała to tym co narysowane do materiału i
na "lewej" stronie papieru - tej co teraz miała na wierzchu rysowała twardym
ostrym ołówkiem wzór (widziała go bo to było na kalce) i po zdjęciu papieru
miałą linie na materiale.
Nie wiem czy się jasno wyjęzyczyłąm - jakby co to pytaj.
MIłego kopiowania
Ania Wwa
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-06 12:57:11
Temat: Re: przenoszenie wzoru na płótno
Aniu,
pomysl podany przez kolejna imienniczke (autorstwa Babci) jest chyba w tym
momencie najlepszy!!!
Tylko tez radzilabym sprawdzic ten olowek - czy sie spiera.
Pozdrawiam,
Anna
PS. to nakluwanie wzoru, to jest koszmarna "papranina". Pamietam cos takiego z
przed wielu, wielu lat z zajec ZPT, robilam to raz i nigdy wiecej, i chyba
wlasnie do wzoru kaszubskiego.
Od tamtego czasu wynaleziono olowki do kopiowania, i wzory do naprasowywania,
kiedys takie kaszubsko/pomorskie kupilam w Cepelii w Krakowie! Mam i uzywam do
dzis (chociaz czasu na haft coraz mniej)!
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-06 13:17:26
Temat: Re: przenoszenie wzoru na płótnoPrzetestowałam wszystkie narzędzia służące do pisania, które znalazłam w
domu i wyszło dopiero, gdy na cienki papier przeniosłam wzór rysując kontury
kredką do ust (czerwoniastą, a jakże :o) , potem odwróciłam kartkę,
położyłam ją na płótnie tym narysowanym pod spód i z wierzchu po widocznych
konturach obrysowałam wzór, dzięki czemu kredka czerwoniasta odbiła się na
płótnie. Czerwoniasta z problemikiem ale się spiera. Mam nadzieję, że w
czasie wyszywania nie będzie mi się rozmazywać ;o)
Uff!
Dzięki wszystkim za sugestie.
Śmierć fioletowym kalkom !
Pozdrawiam!
--
Anna vel Gratka (Ziemia Lubuska)
"Człowiek nie musi być niezwykle mądry, byle był dobry i dobroć swą
udokumentował w czynach."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-06 18:20:33
Temat: Re: przenoszenie wzoru na płótno<ciach>
> Dzięki wszystkim za sugestie.
> Śmierć fioletowym kalkom !
> Pozdrawiam!
>
> --
> Anna vel Gratka (Ziemia Lubuska)
> "Człowiek nie musi być niezwykle mądry, byle był dobry i dobroć swą
> udokumentował w czynach."
>
> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>.
Ja rysuje przez czarna kalke, zdjmuje papier i kalke bardzo ostroznie, zeby
nie zamazac konturow, odwracam plotno rysunkiem do dolu i traktuje goracym
zelazkiem Kalka utrwala sie doskonale i nie rozmazuje podczas wyszywania
Grazyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |