Strona główna Grupy pl.soc.rodzina ibanach-kubik@lukas.com.pl przepraszam

Grupy

Szukaj w grupach

 

przepraszam

« poprzedni post następny post »
Data: 2002-05-29 20:40:31
Temat: przepraszam
Od: "Kasia" <k...@2...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Przepraszam to pomylka, tak bardzo mi sie spodobalo i chcialam sie
podzielic. Mam nadzieje ze sie nie gniewacie.
jeszcze raz wielkie przepraszam.
"Kasia" <k...@2...pl> wrote in message news:ad3d57$5rg$1@news.tpi.pl...
> Co /bys (nie wiem czy to razem czy oddzialenie) sobie pocztala przed
> rozpoczeciem pracy.
>
>
> Powiedzmy, że facetowi imieniem Roger podoba się kobieta... Nazwijmy ją
> Elaine. Zaprasza ją do kina; ona się zgadza; spędzają razem miły wieczór.
> Kilka dni później proponuje jej obiad w restauracji i znów oboje są
> zadowoleni.
> Zaczynają się spotykać regularnie i żadne z nich nie widuje się z nikim
> innym. Aż któregoś wieczoru w samochodzie, Elaine zauważa: "A wiesz, że
dziś
> mija dokładnie sześć miesięcy odkąd się spotykamy?"
>
> W samochodzie zapada cisza. Dla Elaine wydaje się ona strasznie głośna.
> Dziewczyna myśli: "Kurczę, może nie powinnam była tego mówić. Może on nie
> czuje się dobrze w naszym związku. Może sądzi, że próbuję na nim wymusić
> jakieś zobowiązania, których on nie chce, albo na które nie jest jeszcze
> gotowy."
> A Roger myśli: "O rany. Sześć miesięcy".
> Elaine myśli: "Ale zaraz, ja sama nie jestem pewna, czy chcę takiego
> związku. Czasami chciałabym mieć więcej przestrzeni, więcej czasu, żebym
> mogła przemyśleć, co chcę dalej zrobić z tym związkiem. Czy ja naprawdę
> chcę,
> żebyśmy posuwali się dalej...? W zasadzie... do czego my dążymy? Czy tylko
> będziemy się nadal spotykać na tym poziomie intymności? Czy może zmierzamy
> ku małżeństwu? Ku dzieciom? Ku spędzeniu ze sobą całego życia? Czy ja
jestem
> już na to gotowa? Czy ja go właściwie w ogóle znam?"
> A Roger myśli: "... czyli... to był... zobaczmy... czerwiec, kiedy
> zaczęliśmy się umawiać, zaraz po tym, jak odebrałem ten samochód, a to
> znaczy... spójrzmy na licznik... Cholera, już dawno powinienem zmienić
> olej!"
> A Elaine myśli: "Jest zmartwiony. Widzę to po jego minie. Może to jest
> zupełnie inaczej? Może on oczekuje czegoś więcej - większej intymności,
> większego zaangażowania... Może on wyczuł - jeszcze zanim sama to sobie
> uświadomiłam - moją rezerwę. Tak, to musi być to. To dlatego on tak
> niechętnie mówi o swoich uczuciach. Boi się odrzucenia."
> A Roger myśli: "I muszą jeszcze raz sprawdzić pasek klinowy. Cokolwiek te
> bałwany z warsztatu mówią, on nadal nie działa dobrze. I niech nie próbują
t
> ego zwalać na mrozy. Jakie mrozy? Jest 8 stopni, a ten silnik brzmi jak
> stara
> śmieciarka! I jeszcze zapłaciłem tym niekompetentnym złodziejom 600$."
> A Elaine myśli: "Jest zły. Nie winię go. Też bym była na jego miejscu.
Czuję
> się taka winna, każąc mu przez to przechodzić, ale nic nie poradzę na to,
co
> czuję. Po prostu nie jestem pewna..."
> A Roger myśli: "Pewnie powiedzą, że gwarancja jest tylko na 90 dni. To
> właśnie powiedzą, szczury."
> A Elaine myśli: "Może jestem po prostu idealistką, czekającą na rycerza na
> białym koniu, kiedy siedzę obok wspaniałego mężczyzny, mężczyzny, z którym
> lubię być, na którym naprawdę mi zależy, któremu chyba także zależy na
> mnie. Mężczyzny, który cierpi z powodu mojej egoistycznej, dziecinnej,
> romantycznej fantazji."
> A Roger myśli: "Gwarancja! Ja im dam gwarancję! Powiem, żeby ją sobie
> wsadzili w..."
>
> - Roger - odzywa się Elaine.
> - Co? - pyta Roger, wyrwany niespodziewanie z zamyślenia.
> - Proszę, nie dręcz się tak - kontynuuje Elaine, a jej oczy zaczynają
> napełniać się łzami - Może nigdy nie powinnam... Czuję się tak...
> (załamuje się i zaczyna szlochać)
> - Co? - dopytuje się Roger.
> - Jestem taka głupia... Wiem, że nie ma rycerza. Naprawdę wiem. To głupie.
> Nie ma rycerza i nie ma konia.
> - Nie ma konia?
> - Myślisz, że jestem głupia, prawda? - pyta Elaine.
> - Nie! - odpowiada Roger, szczęśliwy, że wreszcie zna prawidłową
odpowiedź.
> - Ja tylko... Ja tylko po prostu... Potrzebuję trochę czasu... (następuje
> 15-sekundowa cisza, podczas której Roger, myśląc najszybciej jak potrafi,
> próbuje znaleźć bezpieczną odpowiedź. W końcu trafia na jedną, która
wydaje
> mu się niezła) - Tak - mówi.
> Elaine, głęboko wzruszona, dotyka jego dłoni. - Och, Roger, naprawdę tak
> czujesz? - pyta.
> - Jak? - odpowiada pytaniem Roger.
> - No, o tym czasie... - wyjaśnia Elaine.
> - Och... Tak.
> (Elaine odwraca się ku niemu i patrzy mu głęboko w oczy, sprawiając, że
> Roger zaczyna się czuć bardzo nieswojo i obawiać, co też ona może teraz
> powiedzieć, zwłaszcza, jeśli to dotyczy konia. W końcu Elaine przemawia)
> - Dziękuję ci, Roger.
> - To ja dziękuję - odpowiada mężczyzna.
>
> Potem odwozi ją do domu, gdzie rozdarta, umęczona dusza chlipie w poduszkę
> aż do świtu, podczas gdy Roger wraca do siebie, otwiera paczkę chipsów,
> włącza telewizor i natychmiast pochłania go powtórka meczu tenisowego
> między
> dwoma Czechami, o których nigdy wcześniej nie słyszał. Cichy głosik w jego
> głowie podpowiada mu, że w samochodzie wydarzyło się dziś coś ważnego,
ale
> Roger jest pewny, że nigdy nie zrozumie, co, więc stwierdza, że lepiej
wcale
> o tym nie myśleć (tę samą taktykę stosuje w stosunku do głodu na świecie).
>
> Następnego dnia Elaine zadzwoni do swej najbliższej przyjaciółki, może do
> dwóch i przez sześć godzin będą omawiać tę sytuację. Drobiazgowo
zanalizują
> wszystko, co ona powiedziała i wszystko, co on powiedział, po raz
pierwszy,
> drugi i n-ty, interpretując każde słowo, każdą minę i każdy gest, szukając
> niuansów, znaczeń, rozważając każdą możliwość... Będą o tym dyskutować,
> przez tygodnie, może przez miesiące, nie osiągając żadnej konkluzji, ale
> także wcale się tym nie nudząc.
> W tym samym czasie, Roger, grając w golfa ze wspólnym przyjacielem jego i
> Elaine, zatrzyma się na chwilę przed uderzeniem, zastanowi i zapyta:
> - Norman, nie wiesz, czy Elaine kiedyś miała konia?
>
>
>
>
>


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
30.05 żona
30.05 Dorota B.
01.06 Robert Pyzel
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem