Strona główna Grupy pl.rec.ogrody pytania elementarne :)

Grupy

Szukaj w grupach

 

pytania elementarne :)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2002-04-13 00:54:54

Temat: Re: pytania elementarne :)
Od: n...@h...pl (Nina Liedtke) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 3 Apr 2002 19:27:29 -0500, "Michal Misiurewicz"
<m...@m...iupui.edu> wrote in article
<r_Mq8.698$cC5.373623@newsfeed.slurp.net>:

> > [...] czy ktoś wie, jak wytępić te...
> > paskudztwa... z róży piennej, *zanim* się pojawią. Jeśli się nie da, a
> > rzeczywiście sie pojawią, to ten sezon jakoś przeżyję, obchodząc ją z
> > daleka, a na jesieni wykopię i podaruję ciotce TŻ (która też hoduje w
> > ogródku róże, ale wielkokwiatowe - MBSZ bez sensu ;)
> > Gdybym wiedziała, że na różach piennych takie coś się pojawia, to bym
> > takiej nie kupowała... Niestety, nigdzie przy opisie tych róż nie
> > natknęłam się na stosowne ostrzeżenie :(
>
> Nie sadze, zeby to byla wlasciwosc tej rozy. Musisz wziac pod
> uwage mozliwosc, ze jesli usuniesz roze, to te ********* (no dobrze,
> ne bede uzywal nazwy) beda Ci jadly co innego.

Na przykład róże pnące? ;) Heh, rosarium uetersen rośnie przy ścianie
domu... Nie chcę nawet myśleć o tym, że takie robactwo miałoby mi włazić
przez okna. Brr! Będę pryskać. Nie wiem jeszcze, czym, ale czytając opis
głogów na stronie Prószyńskiego dowiedziałam się, że istnieją preparaty,
'zawierające bakterie, które są pasożytami gąsienic (np. Bacilan, Dipel,
Thuricide HP)'. Czy takie coś też kwalifikujesz jako tę znienawidzoną
'chemię'? Głównie przez ciekawość pytam, bo obawiam się, że one nie
działają zapobiegawczo.


> Moze sprobuj namowic TZ do zebrania tego recznie?

No niby mogłabym... ale... przed posadzeniem tych róż obiecałam mu
solennie, że po wykopaniu _jednego_ dołka na każdą różę nie będzie miał
z nimi więcej do czynienia. Co prawda - w domyśle - chodziło o
przesadzanie (w/w ciotka notorycznie angażuje go do przesadzania swoich
róż, a ma ich kilkaset krzaczków), ale nie było to jasno powiedziane,
więc pierwsze, co bym usłyszała po takiej prośbie, to 'A NIE MÓWIŁEM!',
a potem by mi to wypominał całymi latami... ;)

Pozdrawiam
Nina
--
___// Antonina Liedtke http://akson.sgh.waw.pl/~aliedt/ {`--.
(_/(( .--'} "Wygnałem z mego ogrodu wszystkie troski świata... {:}'-.}>, jgs
"<{.-'{:} Posadziłem róże pod moimi oknami - a zza nich {.--' )) _
jgs '--.} widać wzgórza..." [Hsieh-Lun-yin] //_/_/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2002-04-13 03:53:54

Temat: Re: pytania elementarne :)
Od: "Michal Misiurewicz" <n...@n...nospam> szukaj wiadomości tego autora

"Nina Liedtke" <n...@h...pl> wrote in message
news:a986lv.3vvlum7.1@biuro.prasowe.ksi...
> > Nie sadze, zeby to byla wlasciwosc tej rozy. Musisz wziac pod
> > uwage mozliwosc, ze jesli usuniesz roze, to te ********* (no dobrze,
> > ne bede uzywal nazwy) beda Ci jadly co innego.
>
> Na przykład róże pnące? ;) Heh, rosarium uetersen rośnie przy ścianie
> domu... Nie chcę nawet myśleć o tym, że takie robactwo miałoby mi włazić
> przez okna. Brr! Będę pryskać. Nie wiem jeszcze, czym, ale czytając opis
> głogów na stronie Prószyńskiego dowiedziałam się, że istnieją preparaty,
> 'zawierające bakterie, które są pasożytami gąsienic (np. Bacilan, Dipel,
> Thuricide HP)'. Czy takie coś też kwalifikujesz jako tę znienawidzoną
> 'chemię'? Głównie przez ciekawość pytam, bo obawiam się, że one nie
> działają zapobiegawczo.

Nie twierdze, ze istnieja niezbite dowody na szkodliwosc chemicznych
"srodkow ochrony roslin", uzywanych zgodnie z instrukcja, dla czlowieka.
Moim zdaniem jednak prawdopodobienstwo, ze tak jest, to cos w okolicach
95%. Wole nie ryzykowac zdrowiem swoim i innych.

Zeby robactwo nie wlazilo przez okna, zaklada sie siatki (w USA to standard).

Jesli mi robactwo zre za bardzo rosliny, nie przygladam sie tak calkiem
spokojnie. Na przyklad chrzaszcze (zuki) japonskie w zeszlym sezonie
usuwalem recznie. Na jesieni spryskalem trawnik nicieniami, ktore podobno
zywia sie pedrakami. Jak widzisz, nie uwazam tego ze chemie i tez uzywam.

To, co przenika do wody, moze nam nie szkodzic, ale innym zwierzetom tak.
Jesli chcesz wytruc jakis gatunek owadow, powinnas wiedziec, jakie inne
gatunki tez na tym ucierpia i czy to jest naprawde to, o co Ci chodzi.

A jesli chodzi o dlugosc zycia, to jej zwiekszenie zawdzieczamy roznym
czynnikom. Miedzy innymi roznym chemicznym lekarstwom tez (aczkolwiek
bardzo wiele lekarstw powoduje skutki uboczne nie lepsze niz te objawy,
ktore lecza). Jesli czytaz statystyki, musisz tez wiedziec, czy brana jest
pod uwage smiertelnosc niemowlat. Przez zmniejszenie tejze mozna znacznie
podniesc srednia zycia. Nie wierze jednak, ze uzycie chemii w ogrodnictwie
przyczynia sie do wydluzenia zycia ludzkiego.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
(this is my real address - to jest moj prawdziwy adres)
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2002-04-14 01:31:05

Temat: Re: pytania elementarne :)
Od: j...@a...com (JBMMMac) szukaj wiadomości tego autora

<< Nie twierdze, ze istnieja niezbite dowody na szkodliwosc chemicznych
"srodkow ochrony roslin", uzywanych zgodnie z instrukcja, dla czlowieka.
Moim zdaniem jednak prawdopodobienstwo, ze tak jest, to cos w okolicach
95%. Wole nie ryzykowac zdrowiem swoim i innych. >>

Taaaaaaaaa wszycko bez te nawozy stucne ;))) Cholera jak wszyscy rzuca palenie,
picie, przestana uzywac mydla i innej chemii... zaczna uzywac nog i powozow
konnych zamiast samochodow to bedziemy zdrowi do tego stopnia ze bozia bedzie
musiala znowu zeslac jakies sredniowieczne plagi aby ziemia nie stala sie rajem
z ktorego nas pogonila przecie za grzech pierworodny ;))) W USA ilosc osob w
wieku emerytalnym wzrasta tak szybko ze zaprzestanie uzywania chemii mogloby
sie okazac katastrofalne w skutkach. No wyobrazmy sobie kogos kto w wieku 65
lat przechodzi na emeryture i nastepne 35-40 pracuje tylko w swoim ogrodku.
Skad wziazc tyle pieniedzy na emerytury??? A tak dzieki opryskiwanym owocom
chlorowanej i fluorowanej wodzie wyplaca sie dziadkowi emeryture tylko pare lat
i ma sie go z glowy ;))) No a juz tak bardziej powaznie to uwazam ze wszystko
jest dla ludzi... nie tylko wodka... chemia tez :))) tylko trzeba stosowac z
umiarem.
Pozdrowienia,
Janusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kiedy oprysk brzoskwini
Potrzebuję pomysłu
Podpora pod pnącze
Re: I need help 3638
Liliowce - rozmnożenie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »