Data: 2006-04-18 11:23:05
Temat: pytanie do panów "psychologów " :)
Od: "ANM." <A...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam!
Jako,że już raz kiedyś bardzo mi pomogliście, nawet byłam mile zaskoczona,że
na grupie mogą sie pojawić tak prawdziwe i pomocne opinie, które otworzyły
mi oczy na pewne sprawy.
teraz chciałabym zapytać panów o pewną rzecz.
Od zawsze mam problem : "kto płaci"
Kiedy chłopak mnie gdzies zaprasza, jakos nie potrafię od razu bez niczego
pozwolic mu zapłącić za siebie, w ogołe niewiem jak się zachować, zawsze
wyciągam portwel i już nie raz zdarzyło się tak,że to ja za niego płaciłam
bo nie iałam drobnym a potem głupio mi było przyjąc od niego jego część.Nie
wiem moż ejestem dziwna ale proszę o opinię obecnych tutaj mężczyzn co o
sądzicie o takich sytuacjach ?
jak powinnam się zachować, poprostu siedzieć i czekac aż on zapłaci ?
bo niestety nie stac mnie zeby w każdej sytuacji płacić nawet za siebie, bo
on lubi często chodzić do restauracji itd, i to zaburza nasza spotkania.to
bardzo niezręczne dla mnie.
jak się czujecie w takich sytuacjach kiedy kobieta próbuj epłacic za siebie
?
Co możecie mi doradzic?
dziękuję
|