| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-02 13:01:23
Temat: radość życiaMyślę, że ludzie coraz bardziej nie potrafią cieszyć się z dnia
dzisiejszego, z małych drobiazgów. Są zabiegani, mają coraz mniej czasu dla
swoich dzieci, są zgorzkniali, zazdrośni o to co ma sąsiad, nie doceniają
tego co mają( zdrowia, pracy, rodziny). Nie da się przeżyć życia bez małych
lub większych problemów. Po każdej burzy wychodzi słońce. znana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-03 07:04:46
Temat: Re: radość życiaMirka Lewandowska wrote:
> Myślę, że ludzie coraz bardziej nie potrafią cieszyć się z dnia
> dzisiejszego, z małych drobiazgów. Są zabiegani, mają coraz mniej czasu dla
> swoich dzieci, są zgorzkniali, zazdrośni o to co ma sąsiad, nie doceniają
> tego co mają( zdrowia, pracy, rodziny).
Tak :)
Moim zdaniem tzw. rat race sie do tego znacznie przyczynia, sprawiajac
iz nie ludzie nie czerpia radosci ze spraw bierzacych, z dnia
dzisiejszego patrzac daaleko przed siebie. Wnioskujac z tego co
napisalem zyja albo dniem wczorajszym albo jutrzejszym tracac dzis i tak
ciagle. (oczywiscie to jest mocne uogolnienie:) )
---
pzdr. Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-03 11:54:20
Temat: Re: radość życiaMirka Lewandowska wrote:
> Myślę, że ludzie coraz bardziej nie potrafią cieszyć się z dnia
> dzisiejszego, z małych drobiazgów. Są zabiegani, mają coraz mniej
> czasu dla swoich dzieci, są zgorzkniali, zazdrośni o to co ma sąsiad,
> nie doceniają tego co mają( zdrowia, pracy, rodziny). Nie da się
> przeżyć życia bez małych lub większych problemów.
Ja myślę ,ze trzeba być w takim stanie , żeby to zauważyć.Czasami każdy
jest na takim etapie swojego życia , że trafia do takiej gupy ludzi i
może się z nimi utozsamić.
Po każdej burzy
> wychodzi słońce.
Tak mowi druga gupa...otymistów i tam też trafia się na różnych etapach
swojego życia.
--
Małgorzata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-03 12:48:09
Temat: Re: radość życiaja od paru lat niepotrafię się cieszyć prawie niczym, a jak jest jakiś powód
do cieszenia się, to nieumiem, to jest jakoś stłumione przez depresje,
kompletnie wyparte, ale tak to jest w depresji jak się niechce odczuwać
negatywów to i się nie odczuwa pozytywów. Nędza umysłowa niczym otępienie
emocjonalne, czasem chciałbym się pocieszyć ale niemam czym, marzę o
kobiecie która by mnie kochała, ale ch** nieumiem, jestem nieśmiały, i
powinna to ona przewodzić i być górą w związku, niczym postawa matki, ale to
śmieszne bo jak 21 facet taki jak ja może coś takiego mówic, mam być twardy,
imprezować, odczuwać tak jak inni, żyć się nieda, nieumiem tak, tak zostałem
ustawiony przeż życie, rodziców, otoczenie, środowisko i doświadczenia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-03 13:02:05
Temat: Re: radość życia"aphex" <a...@t...pl> skrev i meddelandet
news:dyS7d.331240$vG5.86903@news.chello.at...
> ja od paru lat niepotrafię się cieszyć prawie niczym, a jak jest jakiś
> powód do cieszenia się, to nieumiem, to jest jakoś stłumione przez
> depresje, kompletnie wyparte, ale tak to jest w depresji jak się
> niechce odczuwać negatywów to i się nie odczuwa pozytywów. Nędza
> umysłowa niczym otępienie emocjonalne, czasem chciałbym się pocieszyć
> ale niemam czym, marzę o kobiecie która by mnie kochała, ale ch**
> nieumiem, jestem nieśmiały, i powinna to ona przewodzić i być górą w
> związku, niczym postawa matki, ale to śmieszne bo jak 21 facet taki jak
> ja może coś takiego mówic, mam być twardy, imprezować, odczuwać tak jak
> inni, żyć się nieda, nieumiem tak, tak zostałem ustawiony przeż życie,
> rodziców, otoczenie, środowisko i doświadczenia.
I podoba Ci sie zapewne takie uzalanie sie nad soba i przypisywanie winy
wszystkim innym poza soba, prawda? Masz z tego niezla gratyfikacje, bo daje
Ci ten styl zycia pelne prawo do zamkniecia sie w swojej skorupie i
zrezygnowania z kontaktow z innymi ludzmi. Pewnie tak latwiej, a jeszcze sie
po glowce poglaskales i pomyslales, jaki to ten swiat wredny.
Wiesz, jaka jest prawda? Ze Twoim zyciem sterowac mozesz tylko Ty sam, i ze
Ty sam jestes odpowiedzialny za nie. Zastanow sie, czy chcialbys byc
czlonkiem klubu, ktorego wczesniejszymi czlonkami byliby osobnicy podobni
tobie? Ile przyjemnosci innym daje obcowanie z Toba? Ile przyjemnosci Tobie
daje obcowanie z samym soba? Jestes jedynym czlowiekiem, ktory zna siebie,
jest ze soba caly czas, i zawsze bedzie. Czy jestes swoim wlasnym
przyjacielem, czy moze wrogiem?
Aktywnie zaprogramuj swoje zycie w kierunku sukcesu, wytycz sobie cele i do
nich daz. Siedzenie w domu na kanapie prowadzi do nikad. Jestes niesmialy?
Myslisz, ze inni nie sa? Nikt Cie nie zje, jesli sie do niego odezwiesz -
bylebys mial cos ciekawego do powiedzenia. Zamiast uzalac sie nad soba -
zawalcz o swoje zycie. Zmuszaj sie do inicjowania rozmow z ludzmi, a
zobaczysz, ze po miesiacu takiego zmuszania zapomnisz o niesmialosci.
Dziewczyny? Nie lubia smutasow i nudzielcow. Nudnym ludziom jest nudno, wiec
zajmij sie czyms pasjonujacym, a zobaczysz, ze nuda zniknie.
--
sveana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-03 13:06:02
Temat: Re: radość życiaaphex w news:dyS7d.331240$vG5.86903@news.chello.at napisał(a):
> tak zostałem ustawiony przeż życie, rodziców, otoczenie,
> środowisko i doświadczenia.
Sam się tak ustawiasz, bo tak jest Ci wygodniej. Powyższe mogłoby być
usprawiedliwieniem gdybyś zamiast mózgu miał glinę. Oczywiście to wszystko ma
jakiś wpływ, ale bez przesady.
--
pozdrawiam
Cień
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-03 14:05:12
Temat: Re: radość życiatakiego pierdolenia to dawno nie słyszałem
moja matka by tego nawet nie wymyśliła
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-03 15:24:04
Temat: Re: radość życia"aphex" <a...@t...pl> skrev i meddelandet
news:sGT7d.331329$vG5.153220@news.chello.at...
> takiego pierdolenia to dawno nie słyszałem
> moja matka by tego nawet nie wymyśliła
A co, chciales zostac poglaskany po glowce? Bo, jak widac, prawda boli.
--
sveana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-04 07:46:21
Temat: Re: radośćżyciaOn Sun, 3 Oct 2004 15:02:05 +0200, =sve@na= wrote:
>"aphex" <a...@t...pl> skrev i meddelandet
>news:dyS7d.331240$vG5.86903@news.chello.at...
>> ja od paru lat niepotrafię się cieszyć prawie niczym, a jak jest jakiś
>> powód do cieszenia się, to nieumiem, to jest jakoś stłumione przez
>> depresje, kompletnie wyparte, ale tak to jest w depresji jak się
>> niechce odczuwać negatywów to i się nie odczuwa pozytywów. Nędza
>> umysłowa niczym otępienie emocjonalne, czasem chciałbym się pocieszyć
>> ale niemam czym,
>I podoba Ci sie zapewne takie uzalanie sie nad soba i przypisywanie winy
>wszystkim innym poza soba, prawda? Masz z tego niezla gratyfikacje, bo
>daje Ci ten styl zycia pelne prawo do zamkniecia sie w swojej skorupie i
>zrezygnowania z kontaktow z innymi ludzmi. Pewnie tak latwiej, a jeszcze
>sie po glowce poglaskales i pomyslales, jaki to ten swiat wredny.
>Wiesz, jaka jest prawda? Ze Twoim zyciem sterowac mozesz tylko Ty sam, i
>ze Ty sam jestes odpowiedzialny za nie.
>zajmij sie czyms pasjonujacym, a zobaczysz, ze nuda zniknie.
Latwo dawac takie rady. Rady przez ludzi nie cierpiacych na depresje. Ja
jestem chora od 23 lat. Od tak dlugiego czasu borykam sie z ta cholera:
raz na gorze ona, a raz ja.
Najgorsza cecha depresji jest poczucie winy. Ja stracilam dziecko przy
porodzie. I nic to, ze stalo sieto z ewidentnej winy lekarzy, wbrew
wszelkiej logice czuje sie winnna ja sama. Bo to ja parlam do emigracji
(zeby dziecko narodzilo sie zdrowo i bezpiecznie), w czasie brutalnego
krwotoku noworodek zadusil sie moja krwia.
Ciezko zyc z takim bolesnym balastem. Jestem winnna, musze sie jakos
ukarac. Nie mam prawa do szczescia, nie zasluzylam na nie. Smutek i
nieszczescie sa moim udzialem. To tak jakby byly dwie Magdy, jakby
siedzial jakis diablik we mnie, ktory zabrania mi byc szczesliwa.
Wygrzebie sie troche na gorke - lups - znowu spadek na samo dno.
Ciezko jest zyc z niezasluzonymi wyrzutami sumienia.
Magda N
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-04 08:39:27
Temat: Re: radośćżyciaDnia 2004-10-04 09:46, Użytkownik Magdalena Nawrocka napisał:
> Ciezko jest zyc z niezasluzonymi wyrzutami sumienia.
Taa, też straciłam... Też mam wyrzuty sumienia. Też nie miałam na to
wpływu.Ja żyję. Do bólu kocham życie. Są lepsze i gorsze dni, ale staram
się być szczęśliwa i nie zamykać się w swoim bólu sama ze sobą. Walcz o
swoje życie i szczęście, bo masz do tego pełne prawo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |