Data: 2003-11-07 09:01:19
Temat: radosna twórczość adwokatów
Od: "Baracuda" <b...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jak czytam pisma rozwodowe moich rodziców to czasem zastanawiam się, czy ich
adwokaci skończyli w ogóle podstawówkę. Spójrzcie na ten tekst:
"Prawdą jest iż pozwany ma pozamałżeńskie dziecko. Jednak to, że przez 18 lat
płacił na nie alimenty jest dowodem jego uczciwości (...)"
albo to:
"Odczuwając emocjonalny chłód w domu pozwany stał się bardziej podatny na
ciepło innych kobiet, czego skutkiem było związanie się z kobietą, z którą
pracuje"
Czy to ja jestem pokręcona, czy też ten adwokat ma pokręcone pojęcie o
uczciwości i moralności?
Tak czy siak należą mu się podziękowania. Wypocił i wysłał pismo, które dopiero
po fakcie dał przeczytać mojemu ojcu. Moi rodzice zaczęli ze sobą gadać jak
ludzie! Mało tego, połączyła ich wściekłość na ich własnych adwokatów!!!
Przypuszczam, że się dogadają i bardzo się z tego cieszę. Może moje
wcześniejsze obawy były przedwczesne... Trzymajcie kciuki za porozumienie moich
rodziców!
Pozdrawiam,
Baracuda
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|