« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-03 19:52:45
Temat: rak szyjki macicy (chyba)witam,
prosze o szczere rokowania - jak to widzicie?
kobieta, lat 45; nie badala sie wczesniej; dzis zaslabla; ginekolog
stwierdzil guza w narzadach rodnych wielkosci piesci; operacja w przyszlym
tygodniu;
tylko prosze szczerze...
pzdr.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-07-04 06:19:38
Temat: Re: rak szyjki macicy (chyba)Sensownie odpowiedzieć można będzie dopiero po operacji, jak podasz stopień
zaawansowania (pTN , a ew. inne dane z wyniku histologii).
--
Krzysiek, EBP
każdy trudny problem ma proste błędne rozwiązanie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-07-04 12:36:34
Temat: Re: rak szyjki macicy (chyba)Krzysztof (Suzuki Nakai) wrote:
> Sensownie odpowiedzieć można będzie dopiero po operacji, jak podasz
> stopień zaawansowania (pTN , a ew. inne dane z wyniku histologii).
no wlasnie, ale chodzi mi o statystyki - jak jest w tego rodzaju
przypadkach? ten guz rosl pare lat; jaki procent okazuje sie zlosliwe;
pzdr.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-07-04 13:13:01
Temat: Re: rak szyjki macicy (chyba)Użytkownik "bulba" <b...@t...onet.pl> napisał w wiadomości
news:be3sel$n46$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Krzysztof (Suzuki Nakai) wrote:
> > Sensownie odpowiedzieć można będzie dopiero po operacji, jak podasz
> > stopień zaawansowania (pTN , a ew. inne dane z wyniku histologii).
>
> no wlasnie, ale chodzi mi o statystyki - jak jest w tego rodzaju
> przypadkach? ten guz rosl pare lat; jaki procent okazuje sie zlosliwe;
wygooglaj sobie. po wpisaniu "rak szyjki macicy" wyswietla sie masa linkow.
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-07-04 13:56:17
Temat: Re: rak szyjki macicy (chyba)> no wlasnie, ale chodzi mi o statystyki - jak jest w tego rodzaju
> przypadkach? ten guz rosl pare lat; jaki procent okazuje sie zlosliwe;
Rak z definicji jest złośliwy. Jeśli jest potwierdzenie
histologiczne/cytologiczne to sprawa jest jednoznaczna. Nie sądzę żeby
operowali bez weryfikacji. Tak więc odpowiedź chyba już znasz. Jeśli nie ma
weryfikacji, to sprawa pozostaje otwarta, bo we szyjce zdarzają się inne
guzy (rzadsze), i złośliwe i niezłośliwe.
Natomiast co do rokowania raki są 1) różne 2) różnie zaawansowane (przy
szyjce punkt 2 jest najważniejszy, chociaż są nowotwory odstające od
przebiegu typowego, i to w oba kierunki; + jeszcze parę innych rzeczy o
mniejszej ważności).
Do tego jeszcze dochodzi zmienność przebiegu indywidualnego przypadku.
Statystyki bez innych danych nic Ci nie dadzą: rzetelne można powiedzieć
tyle, że rokowanie jest od świetnego do fatalnego. Na podstawie danych
które przedstawiłeś _nie da się_ nic dodokładnieć.
A to że guz rósł od paru lat i tak wiadomo. To nie jest grypa, co ją można
złapać na jutro. Progresja od stanu przedrakowego do naciekającego raka
trwa z zasady kilka lat.
--
Krzysiek, EBP
diabeł stworzył wojsko, Pan Bóg dezertera
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-07-04 13:58:40
Temat: Re: rak szyjki macicy (chyba)>> no wlasnie, ale chodzi mi o statystyki - jak jest w tego rodzaju
>> przypadkach? ten guz rosl pare lat; jaki procent okazuje sie zlosliwe;
Ewo, czytaj poprzedników. Jak pisałem obok, dostanie człowiek że przeżycia
pięcioletnie są od 5 do 95%. I co z tego będzie wiedział?
--
Krzysiek, EBP
każdy trudny problem ma proste błędne rozwiązanie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-07-05 09:02:00
Temat: Re: rak szyjki macicy (chyba)
Użytkownik "bulba" <b...@t...onet.pl> napisał w wiadomości
news:be21k7$72v$1@nemesis.news.tpi.pl...
> witam,
>
> prosze o szczere rokowania - jak to widzicie?
> kobieta, lat 45; nie badala sie wczesniej; dzis zaslabla; ginekolog
> stwierdzil guza w narzadach rodnych wielkosci piesci; operacja w
przyszlym
> tygodniu;
> tylko prosze szczerze...
>
> pzdr.
>
guz wielkosci piesci nie musi wskazywac na raka szyjki macicy...
nic nie piszesz o jego lokalizacji... a sa jeszcze inne, chocby zwykle
miesniaki
ale jesli to rzeczywiscie jest to o czym piszesz to raczej sklanialbym
sie do tych 5%
i to jest wlasnie skutek olewania przez pacjentki badan... :(
zeby wychowodwac takiego guza trzeba ladnych kilku lat :(
WaldiM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-07-05 19:53:47
Temat: Re: rak szyjki macicy (chyba)Użytkownik "Krzysztof (Suzuki Nakai)" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:xqiu3pn5y40z.oyreb4d833cv.dlg@40tude.net...> >> no wlasnie,
ale chodzi mi o statystyki - jak jest w tego rodzaju
> >> przypadkach? ten guz rosl pare lat; jaki procent okazuje sie zlosliwe;
> Ewo, czytaj poprzedników. Jak pisałem obok, dostanie człowiek że przeżycia
> pięcioletnie są od 5 do 95%. I co z tego będzie wiedział?
>
> --
> Krzysiek, EBP
> każdy trudny problem ma proste błędne rozwiązanie
Specjalnie do googla odeslalam, zeby sie generalnie tylko "oswicil", bo
przeciez nikt przy zdrowych zmyslach nie zdecyduje sie via net wstrzelic
pomiedzy te 5-95, nieprawdaz?
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |