Dawniej mozna bylo dorobic maksymalnie do wysokosci renty socjalnej by jej
nie utracic.
Bylo to wiec 418 zl.

Teraz z wyliczen w oparciu o 30 % najnizszego wynagrodzenia za ostatni
kwartal jest to 683,10 zł.

Niektore osoby niepelnosprawne osiagaja dochod 1000 zl brutto, tj 715 zl
netto. Czyli gdyby uprosily pracodawce o zmniejszenie poborow do 900 zl
brutto lub poczekaly, az wejdziemy do UE, pare osob bogatych zacznie tu
mieszkac, srednie wynagrodzenie wzrosnie o okolo 50 - 70 zl, co jest realne
i osoba zarabiajaca 1000 zl brutto bedzie miala prawo do renty socjalnej ?

Dobrze rozumiem ? Co radzilibyscie osobie niepelnosprawnej, chcacej uzyskac
rente z jednoczesna praca na etacie.
Prosic pracodawce o zmniejszenie dochodow do np. 900 zl brutto czy czekaz az
wzrosnie srednie wynagrodzenie w Polsce po wejsciu do UE, co na pewno sie
stanie.