| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2003-05-05 12:30:27
Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dzieckaUżytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości news:
> Na pytanie "jak dawniej kobiety rodziły dzieci" odpowiedziałaś, że
> "miały cały dom służby", nie było tam słowa o klasach społecznych.
>
> Wiesz, odwaga wymaga przyznania się czasem do błędu, nawet jak się
> "zdało na całkiem niezły stopień".
To teraz odwaznie sięgnij do mojego postu o całych domach służby i dostrzeż,
że przeczytałeś najwyzej jego połowę.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2003-05-05 13:33:30
Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dzieckaOn Mon, 5 May 2003 14:30:27 +0200 I had a dream that boniedydy
<b...@z...pl> wrote:
>To teraz odwaznie sięgnij do mojego postu o całych domach służby i dostrzeż,
>że przeczytałeś najwyzej jego połowę.
Dobrze, nie dam Ci już tej satysfakcji, bo celem ochrony swoich nerwów
i swojego zdrowia psychicznego, dopisuję Waszą rodzinkę do killfile
(mój pierwszy killfile w życiu, mam duuuużą tolerancję, ale wszystko
ma swoje granice), więc możesz produkować już cokolwiek, a mnie to nie
ruszy :-)
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2003-05-05 13:46:51
Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dzieckaUżytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości news:
> On Mon, 5 May 2003 14:30:27 +0200 I had a dream that boniedydy
<b...@z...pl> wrote:
> >To teraz odwaznie sięgnij do mojego postu o całych domach służby i
dostrzeż,
> >że przeczytałeś najwyzej jego połowę.
>
> Dobrze, nie dam Ci już tej satysfakcji, bo celem ochrony swoich nerwów
> i swojego zdrowia psychicznego, dopisuję Waszą rodzinkę do killfile
> (mój pierwszy killfile w życiu, mam duuuużą tolerancję, ale wszystko
> ma swoje granice), więc możesz produkować już cokolwiek, a mnie to nie
> ruszy :-)
Ech, jak miło. Moja ciekawość, kto zalicza sie do mojej ("naszej") rodzinki,
pozostanie zatem niezaspokojona :)
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2003-05-05 15:03:42
Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka"Premier" <w...@p...fm> wrote in message
news:b8bvt6$kkn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> mam małego 5 miesięcznego bobasa ( Julkę ). Ja pracuję, żona z dzieckiem
> zostaje w domu i się nim opiekuje. Ostatnio dwie noce musiałem spędzić
przy
> małej bo nie mogła usnąć. Jak to jest u was rozwiązane czy faceci którzy
> pracują i przychodzą z pracy do domu o godzinie 18 muszą jeszcze w nocy
> zajmować się dzieckiem, czy może macie to jakoś podzielone.
> Bo moim zdaniem jeżeli ja pracuję i przychodzę po pracy zrypany jak wół
to
> chyba należy mi się choć w nocy trochę spokoju, żeby z rana pójść
wypoczętym
> do pracy ? no nie ?
> Musi być jakiś podzial ról, jedni pracują inni zajmują się dzieckiem.
Oj stary - slaba masz pozycje w tym zwiazku jesli musisz sie robota wymawiac
.... :-)
Musicie to we dwoje uzgodnic zeby wszystko bylo jasne kto wykonuje ktore
uciazliwe zajecia (np. u nas jest taka umowa ze zona robi posilki za to
kazdy lacznie z dzieciakami myje po sobie talerze).
Rada dodatkowa - umiejetnie buduj swoja pozycje w domu. Nie zostawiaj
decyzji zonie bo zostaniesz "pantoflem" :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |