| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-02-04 10:30:15
Temat: różni dentyściWitam
Nie narzekam na zęby swe, nie mam z nimi większych problemów. Chodziłam
zawsze, w miarę regularnie do jednej dentystki. Ostatnio tj. ok pół roku
temu zaczęła mi robić zęba, założyła na niego opatrunek (tlenek?) i
kazała przyjść za jakiś czas (stwierdziła, że nie mam innych ubytków).
Niestety w między czasie przestała przyjmować i poszłam z tym do innej,
nowej dla mnie dentystki. Dokończyła tego zęba, zrobiła przegląd i
znalazła ze 3 czy 4 zęby do leczenia. Zdziwiłam się, że w tak krótkim
czasie popsuły mi się aż tak bardzo. Ostatnio byłam z dzieckiem u
jeszcze innego dentysty i przy okazji poprosiłam o przegląd moich zębów.
Ten znów stwierdził, że mam wszystkie zdrowe.
Co o tym sądzicie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-02-04 11:30:13
Temat: Re: różni dentyścimiffy pisze:
> Co o tym sądzicie?
to może nie jest pocieszające, ale mam dokładnie to samo, sam już nie
wiem co myśleć.
--
krzysiek82
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-02-05 00:22:42
Temat: Re: różni dentyściDnia Thu, 04 Feb 2010 12:30:13 +0100, krzysiek82 napisał(a):
> miffy pisze:
>> Co o tym sądzicie?
>
> to może nie jest pocieszające, ale mam dokładnie to samo, sam już nie
> wiem co myśleć.
Kiedyś chodziłam do innej dentystki, niż w ostatnich latach. Pierwsza
wizyta w nowym gabinecie zakończyła się po przeglądzie stwierdzeniem, że
trzeba wymienić wszystkie plomby, bo są nieszczelne. Nie widziałam ku temu
powodu, bo nie miałam żadnych dolegliwości (nieszczelna plomba jednak
zwykle je daje), no ale cóż. Było tego trochę, oczywiście kosztowało
niemało - bo to samo było z mężem i dziećmi.
Zrobili nowe, trzymają się dobrze, ale tamta sprawa mnie wciąż zastanawia.
Ciekwe, czy jeślibyśmy znów zmienili gabinet, to znowu wymienialiby nam
wszystkie plomby...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-02-05 07:18:01
Temat: Re: różni dentyściXL pisze:
>
> Kiedyś chodziłam do innej dentystki, niż w ostatnich latach. Pierwsza
> wizyta w nowym gabinecie zakończyła się po przeglądzie stwierdzeniem, że
> trzeba wymienić wszystkie plomby, bo są nieszczelne. Nie widziałam ku temu
> powodu, bo nie miałam żadnych dolegliwości (nieszczelna plomba jednak
> zwykle je daje), no ale cóż. Było tego trochę, oczywiście kosztowało
> niemało - bo to samo było z mężem i dziećmi.
> Zrobili nowe, trzymają się dobrze, ale tamta sprawa mnie wciąż zastanawia.
> Ciekwe, czy jeślibyśmy znów zmienili gabinet, to znowu wymienialiby nam
> wszystkie plomby...
Moje nieśmiałe podejrzenia wskazują na proste naciąganie. Miałam zaufaną
dentystkę, ostatnio poszłam tez do zaufanego, a skoro jakaś powiedzmy z
ulicy wynajduje tyle do robienia to staje się to co najmniej podejrzane.
Tak, mi też sugerowała wymienić plombę między innymi, choć kolejny
dentysta je obejrzał i stwierdził, że się dobrze trzymają i nie ma
potrzeby ich rozwiercać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-02-05 10:09:16
Temat: Re: różni dentyściW dniu 2010-02-04 11:30, miffy pisze:
> Witam
> Nie narzekam na zęby swe, nie mam z nimi większych problemów. Chodziłam
> zawsze, w miarę regularnie do jednej dentystki. Ostatnio tj. ok pół roku
> temu zaczęła mi robić zęba, założyła na niego opatrunek (tlenek?) i
> kazała przyjść za jakiś czas (stwierdziła, że nie mam innych ubytków).
> Niestety w między czasie przestała przyjmować i poszłam z tym do innej,
> nowej dla mnie dentystki. Dokończyła tego zęba, zrobiła przegląd i
> znalazła ze 3 czy 4 zęby do leczenia. Zdziwiłam się, że w tak krótkim
> czasie popsuły mi się aż tak bardzo. Ostatnio byłam z dzieckiem u
> jeszcze innego dentysty i przy okazji poprosiłam o przegląd moich zębów.
> Ten znów stwierdził, że mam wszystkie zdrowe.
>
> Co o tym sądzicie?
Miałem podobnie. Dawniej chodziłem do dentystki na NFZ. Pod koniec,
wszystkie zęby niby były zdrowe. Niedługo potem poszedłem do innego
prywatnego i mi nic nie znalazł. Niedługo potem poszedłem do jeszcze
jednej dentystki i znalazła mi 3 dziury! Jak powiedziałem, że ostatnich
2 dentystów nie widziało żadnych dziur, to pokazała mi w lusterku takie
dosyć duże czarne miejsce w ósemce... Przy okazji później dowiedziałem
się, że kanałówka sprzed kilku lat była zrobiona bardzo źle.
Od czasu jak do niej chodzę, nie mam większych problemów z zębami - a
sama dentystka jest dosyć niedroga. Wniosek - opłaca się przetestować
kilku dentystów, zanim się któregoś wybierze.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-02-07 17:31:04
Temat: Re: różni dentyściMnie najbardziej interesuje czemu karze się kobitę w punkcie xero jak nie da
paragonu za usługę wartą 20 gr, a w gabinecie, gdzie wydałem łącznie ze 3
tys. zł nie dostałem nigdy nic. Pieniądze są chowane do szuflady, kasy
fiskalnej nie widać.. A gdy płaciłem raz kartą to miny pani doktor i
asystentki trochę posmutniały, bo takie opłaty muszą być już księgowane.
Ciekawe jest również to, że u nas większość gabinetów to muzea ze standardem
leczenie sprzed kilkunastu lat na Zachodzie - choćby dewitalizacja miazgi
wymagająca kilku wizyt i często (w moim przypadku) z powikłaniami i
pęknieciem zębą, które skończyło się dodatkowym tysiącem złotych za wkład i
koronę, zamiast opracowania wszystkich kanałów na jednej wizycie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-02-07 17:52:52
Temat: Re: różni dentyściÓrzytkownik "Krasnal Hałabała" napisał:
> Mnie najbardziej interesuje czemu karze się kobitę w punkcie xero jak nie
> da paragonu za usługę wartą 20 gr, a w gabinecie, gdzie wydałem łącznie ze
> 3 tys. zł nie dostałem nigdy nic. Pieniądze są chowane do szuflady, kasy
> fiskalnej nie widać.. A gdy płaciłem raz kartą to miny pani doktor i
> asystentki trochę posmutniały, bo takie opłaty muszą być już księgowane.
za wykonaną usługę prosisz o fakturę a jak nie dostaniesz to wychodzisz nie
płacąc, proste?:O)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2010-02-07 19:36:08
Temat: Re: różni dentyściDnia Sun, 7 Feb 2010 18:31:04 +0100, Krasnal Hałabała napisał(a):
> Mnie najbardziej interesuje czemu karze się kobitę w punkcie xero jak nie da
> paragonu za usługę wartą 20 gr, a w gabinecie, gdzie wydałem łącznie ze 3
> tys. zł nie dostałem nigdy nic.
Było się upomnieć, a nie tutaj płakać poniewczasie.
Prawo trzeba egzekwować na miejscu, to się naród przyzwyczai.
> Pieniądze są chowane do szuflady, kasy
> fiskalnej nie widać..
W "mojej" przychodni stoi na poczesnym miejscu.
> A gdy płaciłem raz kartą to miny pani doktor i
> asystentki trochę posmutniały, bo takie opłaty muszą być już księgowane.
Prawie zawsze płacę kartą i zawsze dostaję paragon, nawet kiedy płacę
gotówką. Po prostu o niego proszę o dostaję bez szemrania, karta nie czyni
różnicy.
Dostaję także wydruki z dokładnym wyszczególnieniem, co było robione, który
ząb, jaką metodą, jakich użyto surowców, kto robił, kiedy i za ile.
Mam w domu całą "kartotekę" tego - całej rodziny.
>
> Ciekawe jest również to, że u nas większość gabinetów to muzea ze standardem
> leczenie sprzed kilkunastu lat na Zachodzie - choćby dewitalizacja miazgi
> wymagająca kilku wizyt i często (w moim przypadku)
W Twoim przypadku to nie znaczy, że często. Mnie się coś takiego nie
zdarzyło.
> z powikłaniami i
> pęknieciem zębą, które skończyło się dodatkowym tysiącem złotych za wkład i
> koronę, zamiast opracowania wszystkich kanałów na jednej wizycie.
Nie przesadzaj - gdyby mi oferowano za dużo cudów na jednej wizycie, tobym
zwiała stamtąd zanim co do czego. Jeden kanał - jedna wizyta. Latanie po
kanałach to tylko kanalarze wykonują hurtowo.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2010-02-10 19:42:30
Temat: Re: różni dentyścimiffy <n...@n...pl> napisał(a):
(...)
> Co o tym sądzicie?
calkiem normalne. Rozne "filozofie". Wystarczy, ze np obiektywnie masz stara
plombe, ktora jest nieszczelna, przebarwiona, i na obrzezach wykazuje, iz
zaczyna sie tam juz prochnica- czy jest to sprawa nagla? - nie. Czy sa
oznaki "choroby" (prochnicy)- tak. Czy trzeba zmienic plombe (pomijam juz
sytuacje kiedy na zdjeciu widac ewidentnie, ze prochnica jest juz pod
plomba, wtedy oczywista jest sprawa decyzji) - i tu zalezy od dentysty.
Jeden powie ze tak, inny ze nie. Kto ma racje. I ten i ten ma swoje racje.
Badanie wzrokiem, badanie zglebnikiem, badanie zdjeciem nie jest doskonale.
Trzeba zdecydowac co jest lepsze, czekanie na dziure wielka jak studnia, czy
wyleczenie czegos co sie zaczyna. To samo dotyczy kazdej medycznej decyzji.
Jedne sa jasne, drugie juz zaleza od filozofii danego lekarza. Chirurg by
cial, internista zachowywal. Tak samo jest z dentystami.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2010-02-10 20:36:15
Temat: Re: różni dentyściW dniu 2010-02-10 20:42, Iwon(K)a pisze:
> miffy<n...@n...pl> napisał(a):
>
> (...)
>> Co o tym sądzicie?
>
>
> calkiem normalne. Rozne "filozofie". Wystarczy, ze np obiektywnie masz stara
> plombe, ktora jest nieszczelna, przebarwiona, i na obrzezach wykazuje, iz
> zaczyna sie tam juz prochnica- czy jest to sprawa nagla? - nie. Czy sa
> oznaki "choroby" (prochnicy)- tak. Czy trzeba zmienic plombe (pomijam juz
> sytuacje kiedy na zdjeciu widac ewidentnie, ze prochnica jest juz pod
> plomba, wtedy oczywista jest sprawa decyzji) - i tu zalezy od dentysty.
> Jeden powie ze tak, inny ze nie. Kto ma racje. I ten i ten ma swoje racje.
> Badanie wzrokiem, badanie zglebnikiem, badanie zdjeciem nie jest doskonale.
> Trzeba zdecydowac co jest lepsze, czekanie na dziure wielka jak studnia, czy
> wyleczenie czegos co sie zaczyna. To samo dotyczy kazdej medycznej decyzji.
> Jedne sa jasne, drugie juz zaleza od filozofii danego lekarza. Chirurg by
> cial, internista zachowywal. Tak samo jest z dentystami.
Nie chodzi tylko o "filozofie" dentystów, ale przede wszystkim o ich
umiejętności.
Jeśli dentysta widzi że pod plombą _może_ robić się coś złego, to
powinien to powiedzieć pacjentowi i żeby to od niego zależało, czy
grzebać w tym zębie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |