Data: 2007-09-19 08:56:11
Temat: s p i e r d l i w o ś ć
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... All Toski" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:fcqmem$3jm$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "<`<`_(i)_ '>'>" w news:1hh9kfp1brigk$.1r0h9q8hcupql$.dlg@40tude.net...
> /.../
>
>
> Gdyby nie to, że mam chwilę (co jest kłamem w żywe oczy, ale tak już
> przyrosło, że trudno odróżnić), i że mam do Ciebie brad słabość z tytułu
> dzielenia wspólnej pasji, której nazwy nie pomnę - uciekałbym od Ciebie
> gdzie pieprz rośnie. I jest to o tyle interesujące, że przecież Ty
PRAGNIESZ
> gorąco łączyć ludzi, a nie dzielić - a najwyraźniej dzielisz.
> Wniosek z tego prosty - pragnienia, a ich realizacje, to jak stąd do
środka
> Ziemi, albo i na Słońce. Niemniej, nie wydajesz się tym być zmartwiony...
>
> Naukę można z tego wyciągnąć znaczną. Sądzę, że tacy właśnie są
> w większości misjonarze, nauczyciele trzódki, gdzie z jednej strony
> mają pełne spichlerze własnych, opartych na Piśmie danych o dobrym
> świecie, a z drugiej strony oczekują słabych i zagubionych owieczek
> w ludzkich ciałach, potrzebujących wsparcia, nadziei, pocieszenia -
> co ochoczo jest im dawane. Oczywiście nie za darmo.
> Takie wyrzutki wiary jak ten, z którym rozmawiasz, to jednak wyjątki
> i wrzody na d. instytucjonalnej religii (o ile tylko są w postaci
agresywnej,
> a ten, z którym rozmawiasz, nie jest).
> Ty też zresztą jawisz się jak taki wrzód na d. skoro chcesz im odebrać
> władzę nad ludem i uczynić go ...
> wolnym?
> Jedna wielka bujda, brad.
>
> To siebie chcesz uczynić wolnym od wyimaginowanych i realnych trosk,
> i jak każdy, dostępnymi sobie środkami, to po prostu realizujesz.
> Cała ta ideologiczna otoczka to jedno wielkie oszustwo - siebie samego.
>
> No ale coś trzeba przecież robić. Szlachetne i wielkie idee są napędem
> życia. To nic, że z reguły czynią podziały - te podziały są niezbędne
> i tylko po to, byśmy mieli się czym zajmować! Gdyby podziałów nie było,
> gdybyśmy wszyscy byli tacy sami, i do tego jeszcze w monotonnym,
> szczęśliwym do usmarkania, rajskim ogrodzie lub nie daj boże w niebie,
> z pokolenia na pokolenie stawalibyśmy się coraz bardziej h e r l a w i,
> pozbawieni wszelkiej odporności (brak zagrożeń, więc po co jakieś tam
> systemy immunologiczne), wrażliwości na bodźce (skoro dopływa tylko jeden
> bodziec - spokój i szczęśliwość) i przy okazji - z zanikającymi mózgami.
> Efekt? Po kilku, kilkunastu pokoleniach, n i e m a w raju życia!
>
> Życie w całości opiera się wyłącznie na różnicach!
>
> *** Z różnic powstałeś a w jedność się obrócisz ***
>
> - tak bym sparafrazował znane skądinąd powiedzenie cmentarne...
> ja, All Toski z ... Gormenghast.
> I dopiero to powiedzenie jest bliskie prawdy, której uporczywym
> głosicielem się czynisz, korzystając obficie z zakurzonych i pleśniejących
> słowników zamierzchłych przodków naszych.
>
> I w tym sensie rzeczywiście - niebo jest jednością. Totalną, kompletną
> monotonią, gdzie nie ma na czym zawiesić oka, ucha, ręki i nogi czy też
> innych członków, bo wszystko to jest idealnie rozproszone na mniej lub
> bardziej lotne formy energii. Bezcielesne, w tradycyjnym tego słowa
znaczeniu.
>
>
> Natomiast "sprawiedliwość", to usiłowanie zapobieganiu zbyt dużym różnicom
> w homeostatycznym stadzie. Sprawiedliwość, jak i etyka, to narzędzia
> ewolucyjnie "wymyślone" przez ludzi w celu nieświadomego
> _okiełznania_nadmiernego_różnicowania_.
> Nadmierne różnicowanie prowadzi do rozdrobnienia i w konsekwencji
> również do zaniku życia. Tylko środkiem, pomiędzy tymi dwoma procesami
> przebiega szlak życia i rozwoju. Jak w zamkniętej koleinie. Dyktowany
> ramami obustronnego sprzężenia zwrotnego, spychaniem w koleinę każdej
> gwałtowniejszej próby "wyskoku".
> Z jednej więc strony istnieje napęd ku różnicowaniu (bo bez niego grozi
> monotonia i martwota), a z drugiej - hamowanie różnicowania (bo bez niego
> grozi rozproszenie i martwota).
>
>
> Oto jest słowo, które mogłoby być światłem trzeciego tysiąclecia..... ;)).
> Jest, póki co, "nadmiernym różnicowaniem", a więc musi być tonowane.
>
> Kto ma rozum niech słucha.
>
>
> Reszta jest milczeniem.
>
>
>
> All
> (ziarno zostało rzucone)
Teraz je trza nawieźć g.wnem...
|