Strona główna Grupy pl.sci.psychologia samo-

Grupy

Szukaj w grupach

 

samo-

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2009-01-28 18:30:39

Temat: Re: samo-
Od: uookie <u...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 28 Sty, 17:20, "Himera" <h...@z...org> wrote:
> "uookie" <u...@g...com> wrote in message
>
> news:d9d2d27d-b126-4549-8e6a-cb03dadd42a4@w24g2000pr
d.googlegroups.com...
> kurde, od wczoraj znowu myślę o samobójstwie... tj. już teraz trochę
> mniej, bo przejrzałem kilka forów i po kolejnym rozłożeniu na czynniki
> pierwsze psychologicznych aspektów odbierania sobie życia, temat mi
> się przejadł.
>
> tak na wstepie to uookie witaj! dawno cie nie bylo:)
>
> sluchaj, zrozumiec tylko moga cie ci ktorzy byli tam gdzie ty. ja oczywiscie
> nie mam takiej historii zyciowej jak ty, chociaz tez mam 27 lat ale mam za
> soba probe samobojstwa i zdiagnozowana depresje.
> myslisz ze leki ci nie pomoga, nie wiem czy brales ani czy chodziles na
> jakokolwiek terapie ale ze swojego doswiadczenia moge powiedziec ze
> dzialaja. oczywiscie nie bylo tak latwo ze zaczelam brac a za tydzien juz
> bylam cala w skowronkach. tak naprawde zajelo to duzo wiecej czasu i byly
> pomylki bo lek nie byl trafiony ani dobrze dobrany terapeuta. teraz jestem
> na etapie bycia pozytywna. a odczucia ktore ty opisujesz tak bardzo dobrze
> mi kiedys znane wydaja sie teraz byc jak zly sen.
>
> chce ci po prostu napisac ze mozesz czuc sie lepiej, to zalezy czy tego
> chcesz.
>
> Byc moze sytuacja w domu sie nie zmieni, ale ty zaczniesz miec inne do niej
> nastawienie. Czasem samo mowienie ze mussisz myslec pozytywnie, musisz
> pracowac nad soba, nie wystarcza. mi nie wystarczylo, ale leki pomogly
> bardzo.
>
> --
> 'Does she stare at you sometimes saying nothing? She is thinking: How the
> hell have I ever ended up with this ugly motherfucker?'-Chris Rock

witaj Himero, pozwól, że nie będę jeszcze odpowiadał :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2009-01-28 23:01:13

Temat: Re: samo-
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "uookie" napisał w wiadomości
kurde, od wczoraj znowu myślę o samobójstwie... tj. już teraz trochę
mniej, bo przejrzałem kilka forów i po kolejnym rozłożeniu na czynniki
pierwsze psychologicznych aspektów odbierania sobie życia, temat mi
się przejadł.

bo wczoraj znowu się pokłóciłem z matką. ona znowu mi powiedziała, że
jak mi się nie podoba, to mam się wynosić, a ja znowu zacząłem
przeglądać oferty wynajmu mieszkań. pech chciał, że natknąłem sie na
artykuł o 27-latku z Sanoka, który zabił się na wideo czacie. ciągle
te podobieństwa. też mam 27 lat, też siedzę sporo na czacie, też nie
mam nikogo, też nie lubię imprez.

oczywiście nie uważam siebie za jakiegoś loosera. skończyłem studia,
mam prace którą lubię, hobby, przez znajomych jestem uważany za osobę
sympatyczną, wręcz lubianą. mój dramat rozgrywa się w domu. mieszkam z
matką, która po śmierci ojca stała sie typową umartwiającą się wdową,
która potrafi rozmawiać tylko o oszczędzaniu pieniędzy i czekających
nas remontach. drugim lokatorem jest moja siostra, studentka. od
dziecka rozpieszczana, jest traktowana przez matkę wręcz jak osoba
niepełnosprawna - niczego sie od niej nie wymaga. nawet gdy zwrócę jej
uwagę, żeby choćby pomyła talerze, jest to odbierane jako atak. ta
sytuacja mnie zabija - odejdę, to będę miał poczucie winy, że
zostawiłem je same i ciągle będę myślał o ojcu-nieboszczyku; zostanę,
to zwariuje.


Hmmm...
No zobacz - przecież mama powiedziała żebyś się wynosił- nie?
Wyprowadzić się, to nie znaczy odizolować.
Ja myślę sobie, że Ty boisz się samotności, że tkwisz w tym nie dlatego, że
masz poczucie winy, tylko że tak Ci wygodniej.
Masz pracę, dom, hobby, znajomych - kurcze pełnia szczęścia dla niektórych!!
Czemu nie umiesz tego docenić co masz?
Ględząca matka - ciesz się że ględzi bo kiedyś zatęsknisz za tym ględzeniem,
jak już go nie będzie...
Siostra leniwa? - co Cię zabija w jej lenistwie?


bo jak zacząłem czytać te wszystkie fora o samobójcach, zrozumiałem,
że nikt nigdy nawet nie próbował ich zrozumieć. to pieprzenie o
cudowności życia, o multum innych możliwości wyjścia z impasu, o
cudownych właściwościach farmakologii... o tym, że samobójcy dopiero
będą mieli przechlapane w życiu po życiu... to wszystko piszą jakieś
klientki z przerostem instynktu opiekuńczego, albo kolesie, którym
monotonia życia zupełnie zlasowała już mózgi i nie mają pojęcia, co
znaczy 'być empatycznym'.

A Ty jesteś empatyczny?
Czy tylko w stosunku do samobójców?

a tu chodzi o stan umysłu, w którym śmierć jest czymś oczywistym. stan
umysłu, gdy myślisz: co za różnica dzisiaj, czy za 50 lat? stan
umysłu, gdy sam czujesz się jak ziarnko piasku na pustyni, a ciężar,
który cię przytłacza, odczuwasz jak głaz. nie wiem co mogę jeszcze
napisać; jest tego tak wiele... nie chce jednak być jak kolejny
samobójca-gawędziarz

Strzel se dziecko :)

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2009-01-29 18:33:18

Temat: Re: samo-
Od: f...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

On 28 Sty, 11:10, uookie <u...@g...com> wrote:

> a tu chodzi o stan umysłu, w którym śmierć jest czymś oczywistym. stan
> umysłu, gdy myślisz: co za różnica dzisiaj, czy za 50 lat? stan
> umysłu, gdy sam czujesz się jak ziarnko piasku na pustyni, a ciężar,
> który cię przytłacza, odczuwasz jak głaz. nie wiem co mogę jeszcze
> napisać; jest tego tak wiele... nie chce jednak być jak kolejny
> samobójca-gawędziarz.

Serio, serio? :) Mieszasz dwie rzeczy:

- samobójstwo może być bezemocjonalnym wyborem, ot forma decydowania o
swoim życiu lub nieżyciu, ale tylko wtedy kiedy nie masz na co
narzekać w swoim życiu - po prostu swoje przeżyłeś, nie masz
zmartwień, ale nudzi ciebie już trwanie na posterunku życia;

- przytłoczenie emocjonalne, odczuwanie życia jako głazu, które
sprawia, że samobójstwo przestaje być zwykłym bezemocjonalnym wyborem;

A co do farmakologii - farmakologia wpływa na zdolność postrzegania.
Widzisz więcej --> masz większy wybór [choć czasami, zwłaszcza na
początku, widzenie "więcej" niekoniecznie jest przyjemne]. Świat
nabiera kolorów i wymiarów, ale nie dzięki odzyskaniu zdolności
*widzenia* , ale dzięki zdolności *dostrzegania* większej ilości
kolorów i wymiarów niż tylko czerni i płaszczyzny.

Pozdrawiam
Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Za co Palikot kocha Polaków
W I E C Z E R N I K
medioza
euro na słowacji
Żart z imprezki :-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »