| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-08 13:02:14
Temat: Re: samotnoscJamis wrote:
>>Ktoś kto kocha nigdy nie jest samotny. Paradoksalne jest to, że wzajemność
>>nie jest wymagana. :-)
>
>
> Absolutnie sie nie zgadzam. Mianowicie nie uwazam sie za skamienialego
> drania, mam niezla empatie i kocham caly swiat, lubie siebie, ludzi, w
> grunicie rzeczy wszystko - a mimo to czuje sie samotny (w sensie
> osamotniony) nie raz. Glownie dla tego ze nie mam tego z kim podzelic.
> Moze Samotnosc wynika z ciaglej checi dzielenia sie z kims... tylko czasami
> nie ma z kim...
>
>
Z tym sie calkowicie zgadzam mozna kochac lub uwielbiac wszystko
wszystkich byc naprawde szczesliwym ale czasami jest sie w tym samotnym
bo jest sie samemu... nie mozna z nikim tego podzielic.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-06-08 20:24:51
Temat: Re: samotnoscUżytkownik "hYPN0z" napisal:
> >
> >>Albo - albo, albo bezpieczna samotność albo
> >>niebezpieczna otwarość. ;o)
> > A moze jednak da sie zachowac jakas rozsadna
> > rownowage?
> "Niczego sie nie wyrzekac, do nieczego sie nie
> przywiazywac" Anthony de Mello. Moze w tym jest
> odpowiedz :)
Prawde mowiac to ja jej tutaj nie dostrzegam :-P W koncu nie trzeba sie
do czegos przywiazywac lub niczego wyrzekac, aby w czyms sie zatracic :)
I jeszcze mam prosbe - czy moglbys ciac zbedne cytaty, linie, sygnaturki i
podpisy? Bylbym bardzo wdzieczny :)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |