Strona główna Grupy pl.sci.psychologia samotnosc

Grupy

Szukaj w grupach

 

samotnosc

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-02-27 22:46:03

Temat: Re: samotnosc
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

tycztom:
> :)))))))))))))))
> Wtrącę jedno słówko: dawno nie widziałem tak arcymistrzowskiego
> 'lapidaryzmu' :))))

Wow! A kiedy ostatnio widziales? :)))))

Serio pytam. :))

Pozdrawiam,
Czarek






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-02-27 22:53:05

Temat: Re: samotnosc
Od: "Kropeczka" <U...@p...xo.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b3m467$qbe$1@news.onet.pl...

> > jak miło, że ktoś w to wierzy.
>
> :)))

;)

> > a skąd Ty to wiesz?
>
> Co za roznica? :))

no jak dla mnie istotna ;)

> > a skąd wiesz, ze dajesz dobrą radę?
>
> Ty decydujesz. :))))))

za mało danych :)

> > a ja nie mówię, że tracę, ja tylko mówię, ze mnie sie jest
> > trudno z tym pogodzić.
>
> I co...? :)))

no nic ;)

> > ale to trzeba najpierw zaakceptować.
>
> I tak, i nie. :)))

hmm, iście salomonowe rozwiązanie ;P

> > ale mnie to aż tak nie przeszkadza :)
>
> Wydaje Ci sie. :DDD

oho, siedzisz u mnie w glowie?

> > no wiem, no i co z tego, ze wiem?
>
> Nic z tego. :)

no wlasnie.

> > co?
>
> To czego poszukujesz? :)))

aha.

> > czy możesz rozwinąć koncepcję?
>
> Tak uwazam... co tu rozwijac? :)))

koncepcję, piszę wyraźnie ;)

> > no i co? czy przez to już ma mi być łatwiej??
>
> Moze tak, a moze nie...? Ktoz to wie? :))))

no wlasnie sie pytam ;)

> W sumie nie wiadomo. :))))

co za głębia.... ;)

> > do poddawania się to jeszcze daleka droga, naprawdę :)
>
> Jesli tak uwazasz, to OK. :))))))

:)

Kropeczka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-27 22:59:56

Temat: Re: samotnosc
Od: "Kropeczka" <U...@p...xo.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "psotna myszka" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b3m4b6$3v7$1@foka.acn.pl...

> Kropeczko rozumiem Cię bo też jestem ideaistką,
> czasami przesadną, do tego romantyczką.
> Okropne połączenie, przynajmniej jak na te czasy.

własnie, te czasy do nas nie należą...

> A co do samotnosci...
> Hmm... być samym i nie czuc się samotnym to wielka sztuka.

wiesz, być z kimś w związku i nie czuc się samotnym to tez czasem sztuka

> Myślę że ludzie którzy potrafia kochać samych siebie
> potrafia być sami, a jednocześne nie samotni.

ale widzisz, czasem nawet temu, kto potrafi siebie kochac trafiają się
gorsze chwile, w których czuje samotność. Niestety.

> Masz rację - patrz przed siebie, w przyszłość.
> Przeszłości i tak nie zmienisz, ale przyszłość należy do Ciebie.
> Rób to co kochasz, i poszukaj ludzi którzy myślą podobnie jak Ty
> Wiem że łatwo pisać, ale to możliwe : )

no własnie, łatwo pisać :)
i wiesz, czasem człowiekowi się wydaje, że spotkał takich ludzi, a tu
niestety, niestety, okazało się, ze to nie do konca tak....

> A na koniec mała sentencja którą znalzałam w jakimś
> pismaku, wyciełam, i nosze ze sobą.
>
> "Każdy z nas powienien dążyć do tego,
> by robić w zyciu to,
> co mu naprawde sprawia przyjemność.
> Trzeba wierzyc w siebie, w swoje umiejętności.
> Otaczać sie ludźmi od których można sie uczyć.
> Jeżeli człowiek to odnajdzie,
> to stanie się szczęsliwy"

ładnie powiedziane :)
i co jak co, ale wiary w siebie to chyba zasadniczo mi nie brakuje. tylko
czasem nachodzi mnie jakas chandra albo co....

> Kropeczko usmiechnij sie sama do siebie,
> potem do innych, i postaraj się byc po prostu szczęśliwa : )

:)) usmiecham się :)
oby mi to zostało na dłuzej.
Dzięki :)

Kropeczka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-27 23:07:38

Temat: Re: samotnosc
Od: "tycztom" <t...@N...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kropeczka wrote:
> Użytkownik "tycztom" <t...@N...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
> news:b3m42u$he4$1@ochlapek.sierp.net...
>
>> Jest coś takiego jak 'syndrom nieodpowiedniego partnera' (znam ludzi,
>> którzy całymi latami to praktykowali - jak jakieś fatum, później,
>> zazwyczaj, poznawali kogoś odpowiedniego - dalej wiesz: dzieci, urwanie
>> głowy itd.)
>
> Ale mnie się zawsze wydawało, że co jak co, ale taki syndrom to mnie nie
> spotka ;) Ale boleśnie się przekonuję, że chyba jednak. I rzecz jasna nie
> przeszkadza mi to naiwnie wierzyć, że nie mam racji i z pewnością tym
> razem to się uda i z pewnością to jest odpowiedni partner ;)

Wyznaczyłaś sobie jakiś cel - toże 'to czy tamto' nie przeszkadza, to znaczy
tyle, co 'silna determinacja' - prawda?


>>> :) chciałabym kogoś takiego spotkać.
>> Chcesz jej adres? :)))
>
> hmmm chyba nie do końca o to mi chodzilo :))

Wiem, wiem :))
(żartowniś ze mnie)

>> No co Ty? A od czego jest Grupa?
>> (no zobacz jak się staramy:) np. Ja, Patrycja... :))
>
> wiem, że się staracie i jest to bardzo miłe :) coś czuję, że powoli
> wsiąkam tutaj, ale to dobrze :)

A ja jestem tu 'prawie' nowy - ale w życiu, to najnowszy nie jestem :))

[ciach]

> hmmm, a mnie się zawsze takie zwalanie nie podobalo, traktowałam to jako
> brak odpowiedzialności.
> Bo w ten sposob można pozostać doskonale biernym i zwalać wszystko jak
> leci na okoliczności zewnętrzne, a to nie w tym rzecz.

Wszystko ma swoje miejsce i swoje ekstremum (można czasem wypić piwko nie
wpadając w alkoholizm).
Myślę, że jak najbardziej istnieje coś takiego jak brak szczęścia itd.
(oczywiście nie popadajmy w 'alkoholizm' :)

>> To domena Kobiet: "już nigdy mnie nie zranisz!" Hmm.., myślę, że to
>> kolejna, może "samooszukańcza" prewencja...
>> Ja wybrałbym "ryczeć jak idiotka"
>
> ale ja generalnie nie ryczę ;) znaczy się ryczę coraz mniej, to widzę -
> coraz częściej jednak nie dopuszczam pewnych spraw do siebie, bo nie chcę,
> żeby mnie skrzywdziły, w końcu zdrowie psychiczne też muszę mieć na
> uwadze.

Nooo Kropeczko, "krystalizujemy" sie powoli ;)

>> Powyższe 3 linijki b. mi sie spodobały.
>
> hmm, no ja nie wiem, czy one są takie do podobania. takie smutne trochę.

Mówi sie DZIĘKUJĘ - nie zachowuj się jak "Kropeczka" którą pochwalono:
- ładne masz włosy!
- eeee, taaaaammmm, takie przetłuszczone

:))

Tamte linijki były 'zgrabne' i rzeczowe, no i podobały mi się.
Tytaj pomyśl i wpisz słowo na literkę "D": [............] :))

>> Kiedy krystalizacja osiągnie swe 'skorupiane' apogeum, nie będziesz
>> musiała protestować... (będziesz wolała przespać się w tym czasie lub
>> iść na lody :))
>
> no wiem, wiem. Wtedy wlasnie stanę się zimną suką z wyrachowaniem idącą
> przez życie, po trupach mężczyzn do własnego celu ;) A co więcej, będzie
> mi się to podobac i będę sie zastanawiać dlaczego wczesniej taka nie
> byłam. I będę mogła to wszystko zwalić na to podłe zycie i podłych
> facetow. I moje mężate i dzieciate kumpelki będą o mnie mówic, ze nie
> miałam szczęścia w miłości ;) brrr....

OT TO
Wybór należy do Kropeczki.

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-27 23:09:40

Temat: Odp: samotnosc
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

tycztom
> >> Wymień mi jedną rzecz która jest na tym świecie idealna!
> > no właśnie nie ma takich.. i dlatego nie może być miłości ;D
> Powyższe, to 'kanibalizm' - niech mnie ktoś zgwałci w windzie,

ja mogę ;D

> bo ja już z
> tą Patrycją nie mogę..!
> ( ;) )

a kto może ;)

"ptaki dodo.".. bo mnie nie znają ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-27 23:10:13

Temat: Re: samotnosc
Od: "tycztom" <t...@N...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet wrote:
> tycztom:
>> :)))))))))))))))
>> Wtrącę jedno słówko: dawno nie widziałem tak arcymistrzowskiego
>> 'lapidaryzmu' :))))
>
> Wow! A kiedy ostatnio widziales? :)))))
>
> Serio pytam. :))

hyhyhy, na "pl.comp.os.linux" ok 2 tygodnie temu - Serio odpowiadam (no ale,
to nie jest 'techniczna' grupa) :)

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 03:11:43

Temat: Re: samotnosc
Od: "przemek" <s...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> Jak przyzwyczaić się do samotności? Jak pogodzic się z tym, że tak
naprawdę
> i do końca każdy z nas jest sam i tylko sam? Ze nawet jak jest ktoś, to i
> tak go nie ma? Jak uniezależnić się? Jak nie ryczeć z bezsilności i z
> poczucia takiego cholernego osamotnienia? Jak się wziąć w garść? Jak
> sprawić, żeby nigdy nie mieć chwil załamania, żeby zawsze trzymać siebie i
> nerwy na wodzy, żeby zawsze do przodu i na przekór? Czy w ogole tak można?
> Wiem, że nie można.. ale jak mam się z tym pogodzić? Jak mam zaakceptować
> to, że ja zawsze jestem i będę tak naprawdę sama, że ludzie przychodzą,
> odchodzą, a ja trwam? Że mam pozwolić komuś odejść? Że nawet jak potem
ktoś
> przyjdzie, to i tak odejdzie? Że nawet jeśli mam przyjaciół, to nie mogę
im
> głowy zawracać non stop, bo każdy ma swoje życie? że muszę się nauczyć
> zawsze i wszędzie sama rozwiązywać problemy?
> że mam nie patrzeć w przeszłośc.
> że jest tu i teraz.
>
piszesz ze wiesz ze mozna, wiedza ci nie pomoze, musisz byc tu i teraz,
musisz to czuc.
nie patrz w przeszlosc ani w przyszlosc bo to one sa przyczyna twojego bolu,
pamiec o tym
ze ktos byl a potem odszedl powoduje, ze myslisz o tym co bedzie kiedy znow
ktos przyjdzie,
w ten sposob zostajesz uwiklana w to co bylo i to co byc moze zapominajac o
jedynej rzeczywistosci
jaka jest teraz, jesli chcesz sie pozbyc tego bolu odzrzuc pamiec o tym co
bylo, nie tworz wyobrazen
tego co bedzie, w zyciu czlowieka kazda chwila jest wyjatkowa,
niepowtazalna, nie ma wiec sensu
rozpamietywac tego co bylo ani przygotowywac sie na to co bedzie.
zadalas wiele pytan, odpowiedz na nie znajdziesz tylko przestajac jej
szukac, nie pytaj dlaczego
tak jest, poprostu sproboj przeciez nic nie tracisz.

przemek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 07:07:23

Temat: Re: samotnosc
Od: "Kropeczka" <U...@p...xo.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "przemek" <s...@p...com> napisał w wiadomości
news:b3mk0k$g7s$1@nemesis.news.tpi.pl...

> piszesz ze wiesz ze mozna, wiedza ci nie pomoze, musisz byc tu i teraz,
> musisz to czuc.
> nie patrz w przeszlosc ani w przyszlosc bo to one sa przyczyna twojego
bolu,
> pamiec o tym
> ze ktos byl a potem odszedl powoduje, ze myslisz o tym co bedzie kiedy
znow
> ktos przyjdzie,
> w ten sposob zostajesz uwiklana w to co bylo i to co byc moze zapominajac
o
> jedynej rzeczywistosci
> jaka jest teraz, jesli chcesz sie pozbyc tego bolu odzrzuc pamiec o tym co
> bylo, nie tworz wyobrazen
> tego co bedzie, w zyciu czlowieka kazda chwila jest wyjatkowa,
> niepowtazalna, nie ma wiec sensu
> rozpamietywac tego co bylo ani przygotowywac sie na to co bedzie.
> zadalas wiele pytan, odpowiedz na nie znajdziesz tylko przestajac jej
> szukac, nie pytaj dlaczego
> tak jest, poprostu sproboj przeciez nic nie tracisz.

carpe diem, żyj chwilą, żyj tak, jakby każdy dzień był ostatnim dniem
twojego życia...
może? może to własnie o to chodzi?
masz rację, jak sprobuję, to się nie dowiem, czy mi to odpowiada, czy nie.
Tylko czy ja chcę sprobowac? ech, tego to sama nie wiem....

Pozdrawiam

Kropeczka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 07:07:24

Temat: Re: samotnosc
Od: "Kropeczka" <U...@p...xo.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "tycztom" <t...@N...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:b3m689$gbq$1@ochlapek.sierp.net...

> > Ale mnie się zawsze wydawało, że co jak co, ale taki syndrom to mnie nie
> > spotka ;) Ale boleśnie się przekonuję, że chyba jednak. I rzecz jasna
nie
> > przeszkadza mi to naiwnie wierzyć, że nie mam racji i z pewnością tym
> > razem to się uda i z pewnością to jest odpowiedni partner ;)
>
> Wyznaczyłaś sobie jakiś cel - toże 'to czy tamto' nie przeszkadza, to
znaczy
> tyle, co 'silna determinacja' - prawda?

no to muszę się silnie zdeterminować i ściśle wyznaczyć cel ;) tylko
najpierw muszę wiedzieć czego chcę...

> > hmmm chyba nie do końca o to mi chodzilo :))
> Wiem, wiem :))
> (żartowniś ze mnie)

spoko, ja lubię żarty :)

> A ja jestem tu 'prawie' nowy - ale w życiu, to najnowszy nie jestem :))

Ja jestem czytaczka głównie :) ale widzę, ze powoli się to zmienia. A co do
życia? ech, taka stara i taka naiwna ;)

> Wszystko ma swoje miejsce i swoje ekstremum (można czasem wypić piwko nie
> wpadając w alkoholizm).
> Myślę, że jak najbardziej istnieje coś takiego jak brak szczęścia itd.
> (oczywiście nie popadajmy w 'alkoholizm' :)

no wiem, wiem. Grunt to nie popadać w sytuacje ekstremalne, problem w tym,
że jak ktoś ma dużą amplitudę uczuć, to z wielkich uniesień popada w
otchłanie, gdzie wcale nie jest dobrze.

> > ale ja generalnie nie ryczę ;) znaczy się ryczę coraz mniej, to widzę -
> > coraz częściej jednak nie dopuszczam pewnych spraw do siebie, bo nie
chcę,
> > żeby mnie skrzywdziły, w końcu zdrowie psychiczne też muszę mieć na
> > uwadze.
>
> Nooo Kropeczko, "krystalizujemy" sie powoli ;)

Kropeczka zasadniczo jest skrystalizowana ;) Tylko czasem przychodzą chwile,
kiedy ten protest wychodzi i kiedy mam żal do życia o to, że muszę taka być.
Że powinnam się zdystansować, otoczyć skorupką i mniej ufać.

> > hmm, no ja nie wiem, czy one są takie do podobania. takie smutne trochę.
> Mówi sie DZIĘKUJĘ

dziękuję :)

- nie zachowuj się jak "Kropeczka" którą pochwalono:
> - ładne masz włosy!
> - eeee, taaaaammmm, takie przetłuszczone
>
> :))

no ja nie jestem taka Kropeczka. Ja tylko czasem mam takie pozostałości :)

> Tamte linijki były 'zgrabne' i rzeczowe, no i podobały mi się.
> Tytaj pomyśl i wpisz słowo na literkę "D": [............] :))

no więc jeszcze raz - dziękuję. Miło było przeczytać takie miłe słowa :)

> > no wiem, wiem. Wtedy wlasnie stanę się zimną suką z wyrachowaniem idącą
> > przez życie, po trupach mężczyzn do własnego celu ;) A co więcej, będzie
> > mi się to podobac i będę sie zastanawiać dlaczego wczesniej taka nie
> > byłam. I będę mogła to wszystko zwalić na to podłe zycie i podłych
> > facetow. I moje mężate i dzieciate kumpelki będą o mnie mówic, ze nie
> > miałam szczęścia w miłości ;) brrr....
>
> OT TO
> Wybór należy do Kropeczki.

ale tak naprawdę, czy mam wybór? w końcu ta skorupka tworzy się w nas pod
wpływem wydarzeń. Jeśli się okaze, że wydarzenia będą dalej biec, jak
obecnie, to po prostu taka się stanę...

Pozdrawiam

Kropeczka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-28 07:44:32

Temat: Re: samotnosc
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

tycztom:
> hyhyhy, na "pl.comp.os.linux" ok 2 tygodnie temu...

LOL :)))))
No tak. :))

Pozdrawiam,
Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

agresja
persuasion a influence
PSYCHOLOGOWIE ODKRYWAJA RZECZY, KTORE SA ZNANE OD LAT
zapraszam na chat
Na cholerę psychologia? ;))

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »