sceny z życia...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 14

1. Data: 2009-03-20 09:51:23

Temat: sceny z życia...
Od: medea <m...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

...33. Ktoś widział?

Podczas oglądania niezbyt mi się podobał, momentami nawet czułam niesmak
i zażenowanie, np. z powodu kiepskiej gry głównej aktorki, czy raczej
dubbingującej.
Myślałam - taka polska Dogma, nic odkrywczego.

A jednak nie daje mi spokoju.
Tacy jesteśmy - ciągle oczekujemy, żyjąc na emocjonalnych płyciznach?
Czy ja źle odebrałam?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2009-03-20 10:29:30

Temat: Re: sceny z życia...
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"medea" <m...@o...eu> wrote in message news:gpvouo$ioa$1@news.onet.pl...

33 sceny z zycia? chetnie bym obejrzał
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2009-03-20 10:38:59

Temat: Re: sceny z życia...
Od: medea <m...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Duch pisze:

> 33 sceny z zycia? chetnie bym obejrzał

Myślę, że jednak warto, chociaż daleka jestem od zachwytu.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2009-03-20 10:42:52

Temat: Re: sceny z życia...
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"medea" <m...@o...eu> wrote in message news:gpvrnv$qms$1@news.onet.pl...
> Duch pisze:
>
>> 33 sceny z zycia? chetnie bym obejrzał
>
> Myślę, że jednak warto, chociaż daleka jestem od zachwytu.

Trzeba od czegos zacząc, zajawka na youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=QT4pPV8piaQ

z zajwaki widze, ze: wartsztat filmowy - jakby dobry,

poruszany temat - hmmmmm, duzo cynizmu, przypomniał mi sie "Lejdis".
Czy to jakis nowy styl filnu polskiego?
Lejdis byl celowo cyniczny, tutaj jakos mi to nie pasuje, ale moze taki
styl jest teraz modny?
Ale to na podstawie zajawki...
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2009-03-20 11:08:45

Temat: Re: sceny z życia...
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Duch" <n...@n...com> wrote in message
news:gpvrvb$d21$1@news.dialog.net.pl...

Wracajac do Lejdis,
niezly film.
Szkoda, ze wiekszosc odbierze to jako komedie, tak jak "dzień swira".
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2009-03-20 11:17:00

Temat: Re: sceny z życia...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 20 Mar 2009 10:51:23 +0100, medea napisał(a):

> ...33. Ktoś widział?
>
> Podczas oglądania niezbyt mi się podobał, momentami nawet czułam niesmak
> i zażenowanie, np. z powodu kiepskiej gry głównej aktorki, czy raczej
> dubbingującej.
> Myślałam - taka polska Dogma, nic odkrywczego.

Nie ogladałam.

> A jednak nie daje mi spokoju.
> Tacy jesteśmy - ciągle oczekujemy, żyjąc na emocjonalnych płyciznach?
> Czy ja źle odebrałam?
>

Pewnie dobrze. Tylko po co to "my"? Identyfikujesz się z tym?

Kiedyś oglądałam "Sceny z życia małżeńskiego" Bergmana (przypomniałas mi
tytułem wątku). Z Liv Ullmann. Super. Złoty Glob.
http://www.swedenabroad.com/Page____58790.aspx
Będzie kontynuacja:
http://www.filmweb.pl/%22Sceny+z+%C5%BCycia+ma%C5%82
%C5%BCe%C5%84skiego%22+-+powstanie+kontynuacja,News,
id=4315

Polecam szczerze.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2009-03-20 11:18:16

Temat: Re: sceny z życia...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 20 Mar 2009 12:08:45 +0100, Duch napisał(a):

> "Duch" <n...@n...com> wrote in message
> news:gpvrvb$d21$1@news.dialog.net.pl...
>
> Wracajac do Lejdis,
> niezly film.
> Szkoda, ze wiekszosc odbierze to jako komedie, tak jak "dzień swira".
> Duch

Bo większość CHCE komedii...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2009-03-20 17:05:23

Temat: Re: sceny z życia...
Od: Jurij Atarov <a...@c...gov> szukaj wiadomości tego autora

Duch pisze:
> "Duch" <n...@n...com> wrote in message
> news:gpvrvb$d21$1@news.dialog.net.pl...
>
> Wracajac do Lejdis,
> niezly film.
> Szkoda, ze wiekszosc odbierze to jako komedie, tak jak "dzień swira".
> Duch

A jak według Ciebie należy odbierać Lejdis?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2009-03-20 18:04:08

Temat: Re: sceny z życia...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 20 Mar 2009 18:05:23 +0100, Jurij Atarov napisał(a):

> Duch pisze:
>> "Duch" <n...@n...com> wrote in message
>> news:gpvrvb$d21$1@news.dialog.net.pl...
>>
>> Wracajac do Lejdis,
>> niezly film.
>> Szkoda, ze wiekszosc odbierze to jako komedie, tak jak "dzień swira".
>> Duch
>
> A jak według Ciebie należy odbierać Lejdis?

Jako tragiczny obraz powszechnej degrengolady, upadku obyczajów i ideałów,
rodziny itp.
I mężczyźni, i kobiety w tym filmie są zblazowani, wyrachowani, niezdolni
do miłości. Pokłosie socjalizmu: mężczyźni bez zasad, dupowaci albo
nieuczciwi, albo jedno i drugie, nauczycielka bez poczucia etyki zawodowej
(bzykająca się z byłym uczniem na korytarzu katolickiego liceum), rozwódka,
singielka uwodząca kogo popadnie, o mało co własnego brata)... Kontakty
erotyczne raczej przypadkowe (i tu powtórnie przykłąd, acz w innym aspekcie
- nauczycielka bzykająca się ad hoc, z byłym uczniem), związki obcych sobie
ludzi, związki o płytkich podstawach, powszechne zdrady, powroty tylko z
konieczności i interesu, płaczący mężowie marnotrawni po porażkach
homoseksualnych... Ciąża jako katasrofa życiowa...
Jednym słowem katastrofa obyczajowa w całej rozciągłości.
Śmiech człeka chwyta gorzki w trakcie ogladania. Ale wyszłam z kina
przerażona. Ponieważ zdałam sobie sprawę, że nic w tym filmie nie było
przesadzone. Takie scenki widuję czy słyszę o nich codziennie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2009-03-23 09:18:26

Temat: Re: sceny z życia...
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Jurij Atarov" <a...@c...gov> wrote in message
news:gq0ick$uhv$1@news.onet.pl...

>> Szkoda, ze wiekszosc odbierze to jako komedie, tak jak "dzień swira".
>> Duch
>
> A jak według Ciebie należy odbierać Lejdis?

Lejdis to pokazanie ciemnej strony relacji mesko-damskich.
Do bólu przenikliwe,
ale zeby było bardziej strawne i zawieralo element autoterapii,
jest pokazane ironicznie i z dowcipem.
Niektorzy widzą w tym tylko komedie, ale mysle sobie ... co w tym złego?
Chyba nic, hmmmm, a moze jednak - np. to ze gdy taki nastoletni odbiorca
filmu,
w przyszlosci sam znajdzie sie w podobnej sytuacji jak w filmie,
bedzie patrzyl na to przez pryzmat filmu - a to niekorzystne.
Pozdr,
Duch