Strona główna Grupy pl.sci.psychologia schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria

Grupy

Szukaj w grupach

 

schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-08-22 11:01:28

Temat: schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria
Od: "izela" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Usiadlysmy kiedys z kolezanka nad spisem objawow schizofrenii i doszlysmy do
wniosku iz wszyscy nasi znajomi(w okreslonej grupie -z nami symymi wlacznie)
sie kwalifikuja....
Wyprostujcie mnie, prosze;-)
Pozdrawiam
izela


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-08-22 11:14:55

Temat: Re: schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

izela:
> Wyprostujcie mnie, prosze;-)

Zyjemy w schizofrenicznych czasach.
Jakbys tego jeszcze nie zauwazyla. ;)

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-22 13:11:26

Temat: Re: schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria
Od: "Jacek B." <d...@...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "izela" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bi4t84$b7s$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Usiadlysmy kiedys z kolezanka nad spisem objawow schizofrenii i doszlysmy do
> wniosku iz wszyscy nasi znajomi(w okreslonej grupie -z nami symymi wlacznie)
> sie kwalifikuja....
> Wyprostujcie mnie, prosze;-)
> Pozdrawiam
> izela


Cześć znowu - tak, jak się umówiliśmy - rozpoczęłaś nowy wątek, a więc podaję ci
takie ogólne szczegóły - najpierw odpowiedziałem na powyższy post - QWASA, i
dosłownie to samo kopiuję tu i teraz - przepraszam, że tobie odpowiadam jako drugiej.





NA SAMYM KOŃCU PRZEDZIELONE LINIĄ PODAJĘ TO, CZEGO NIE MA W POŚCIE DO QWASA,
ETIOPATOGENEZĘ, CZYLI POWSTAWANIE SCHIZOFRENII!




Zacznijmy może od początku:
Objawy osiowe, czyli te najbardziej podstawowe to:

autyzm - połączony z dereizmem - wycofywaniem się ze świata (człowiek nie cwchodzi w
interakcje z rzeczywistością

zaburzenia uczuciowości wyższej - dot. np. uczuć społecznych, odczuć estetycznych,
nawet najbliżsi stają się obojęni, obcy, czy nawet wrodzy.

rozszczepienie i rozpad osobowości- taka osoba jest już zupełnie kimś innym, niż
była przed wystąpieniem choroby, może porzucić zup[ełnie swoje dawne pasje. Pojawia
się dereizm (człowiek nie wchodzi w interakcje z rzeczywistością), może też pojawiać
się paratymia (brak zgodności treści uczuć i myśli) i jej objaw: paramimia
(nieadekwatne reakcje mimiczne), ambiwalencja (dwuwartościowość) sądów,
ambisentencja, ambiwalencja uczuć, ambiwalencja dążeń, ambitendencja, zaburzenia toku
i treści myślenia - równoczesne występowanie przeciwstawnych zjawisk.

Przy rozpoznawaniu musimy być pewni, że zaburzenie nie jest wynikiem choroby
organicznej mózgu, używania środków psychoaktywizujących, intoksykacji, zespołu
abstynencyjnego, lub upośledzenia umysłowego. Z pewnością pojawią się różnego
rodzaju lęki, fobie, wszelkiego rodzaju zaburzenia nerwicowe.
Nawet dobry klinicysta może mieć problemy z prawidłowym diagniozowaniem.


Czy to wystarczy?

Dodam jeszcze że są objawy brzezne (nazywane towarzyszącymi, i tu rozpoczyna się całe
nazewnictwo: s. paranoidalna, prosta, katatoniczna, hebefreniczna itd...

No i jak to wszystko przebiega, a no mniej więcej tak:

Formy przbiegu mogą być różne. Przebieg może być ostry - czyli nagły początek (jak w
każdej chorobie), wybuch i szybkie zejście, niestopniowe. Może być również
chroniczny - początek łagodny, objawy narastają powoli, proces długotrwały i powoli
schodzi.
Większość jest poprzedzona epizodem dziwnego zachowania, które jest obce jednostce
(zmienia nagle zaiteresowania na takie, których nigdyy nie miał) Ten poprzedza ok.
80% schizofrenii i nazywa się paragnomenem i nie występuje bazpośrednio. Może
wystąpić nawet kilka lat przed chorobą. Po tym epizodzie osonba wraca do normy, a na
swoje dziwne zachowanie ma zawsze jakieś racjonalizacje (czyli zawsze jakoś
wytłumaczy, i każdy w to uwierzy - bo przecież każdemu z nas coś dziwnego w życiu się
zdarza, prawda?) .
Pierwsze stadium- tzw. owładnięcia procesu chorobowego, to wejście z świata
rzeczywistego do świata schizofrenicznego (ale mogą być ostre fazy). To stadium
bardzo niebezpieczne, ponieważ chory ma zachowany pełny krytycyzm, wie co się z nim
dzieje np. siedzi w kawiarni i wyraźnie widzi ze ściany wychodzące np. robaki - wie,
że ma halucynacje, patrzy czy ktoś reaguje, ogarnia go potężne poczucie grozy.
Jeszcze wie, że to co się dzieje, nie może mieć miejsca w tym świecie. To na tym
etapie najczęściej popełniane są samobójstwa, które zresztą często się udają. Chorzy
mają świadomość, że w pewnym momencie mogą przestać kontrolować chorobę. Stadium
drugie to stadium adaptacji. Człowiek przyzwyczaja się do nowego świata. Występuje
tu zjawisko tzw. podwójnej orientacji człowiek naprawdę żyje w dwóch rozszczepionych
światach, ale to ten schizofreniczny, jest jego światem np. z jednej strony realnie
wierzy, że jest uzdrawiaczem, a potrafi iść do lekarza po leki, albo wie, że żona go
podtruwa, a jej posiłki jada.
Tutaj często występują ambisentencja-czarne i białe jednocześnie, tak i nie
jednocześnie, ambitendencja - sprzeczne uczucia - "boję się jej i lubię
jednocześnie", ambiwalencja - jedną ręką głaszcze, a drugą bije. To najdłużej
trwające stadium, tu coraz głębiej wchodzi się w świat schizofreniczny. Później
zostaje już pojedyncza orientacja tylko jedno, tylko jeden świat schizofreniczny.
Trwa to różnie.
Trzecie stadium, to stadium degradacji - nazwa wskazuje, że następuje tu totalna
degeneracja psychiczna, to już riuina. Nie ma już tej osoby, która kiedyś była w tym
ciele. Zupełne odcięcie od rzeczywistości. To stadium zwane jest też okresem
wygasania, bo wygasają emocje społeczne. Pojawia się trwały rozpad osobowości. To już
trwały defekt schizofreniczny, nic się już nie zmienia.
Schizofrenia paranoidalna to Najczęstsza postać schizofrenii. Dominują paranoidalne
urojenia z towarzyszącymi omamami, w szczególności słuchowymi. Zaburzenia afektu,
woli, mowy, jak też objawy katatoniczne nie są nasilone. Przykładem najczęstszych
objawów paranoidalnych są:. urojenia prześladowcze, odnoszące, posłannictwa,
zmianycielesnej,. omamy słuchowe słowne, które grożą pacjentowi lub wydają mu
polecenia, ale także doznania słuchowe bezsłowne, takie jak: gwizdy, śmiech,. omamy
węchowe lub smakowe,. częste wyraźne zaburzenia toku myślenia.


====================================================
===
etiopatogeneza - czyli to , czego nie ma w poście powyżej! = =======
=====================================
Dokładne przyczyny powstania schizofrenii nie są do końca zbadane. Istnieją teorie,
lub wyniki badań które mogą wskazywać na pewne źródła powodujące powstanie
schizofrenii. Jednak nie ma 100% pewności.
W 1911 r. Bleuer po raz pierwszy użył terminu schizofrenia (schizo - rozszczepiam,
phren - rozum, serce). Posłużył się on liczbą mnogą, żeby podkreślić różnorodność
obrazów klinicznych i różne rokowanie w grupie schizofrenii.

A więc sama SCHIZOFRENIA, MA WIELE OBRAZÓWn (POSTACI) - dlatego jest tak wielce
różnorodna - nie jest np. jak depresja - tu mmy wiel wiele postaci



Objawem wiodącym zaś miało być rozszczepienie osobowości. Do dziś nie udało się w
pełni wyjaśnić jej etiopatogenezy
Na powstanie schizofrenii mają najprawdopodobniej wpływ głownie trzy czynniki:
genetyczne, biologiczne i psychospołeczne.
Czynniki genetyczne - schizofrenia jest zaburzeniem, do którego predyspozycje
dziedziczy się po rodzicach. Prawdopodobieństwo jest jak 1 do 100 a w przypadku
bliżniaków aż 1 do 2, dzieci, gdy oboje rodziców chorują 40%.
Czynniki biologiczne - komórki wytwarzające się w cewce nerwowej nie wędrują we
właściwe miejsce i inaczej się rozwijają. Następują błędne połączenia w o.u.n..
(czytaj: ośrodkowy układ nerwowy) Możliwe jest też narażenie płodu na kontakt z
pewnymi wirusami, organizm wtórnie reaguje.
Czynniki psychospołeczne - pewne osoby, z pewnymi typami osobowości są skłonne do
schizofrenii np. teorie o rodzinie schizofrenicznej, czyli rodzinie, w której
występują zaburzenia w komunikacji. Ale trzeba też mieć predyspozycje.


NO, i ROKOWANIE - jeśli chodzi o schizofrenię:

Około 5% wszystkich schizofreni rokuje wręcz fatalnie. Nikt rozsądzny nie może na
dzień dzisiaejszy powiedzieć wyleczyłem schizofrenię, można powioedzieć, że nastąił
długi okres remisji. Zadziwiające bogactwo objawów, czasmi powoduje, że schizofrenię
mysli się ze zwykłą fanaberią. Tak naprawdę, to nikt nie wie, kto i kiedy stanie się
jej ofiarą. Dotyka ok. 1% populacji, częściej młodych ludzi od. 15 do 30 r.ż.
Schizofrenia ma to do siebie, że niszczy psychikę wtedy, kiredy ona się właśnie
kształtuje. Tworzą się nieprawidłowości w mózgu, między innymi poziom dopaminy i
serotoniny jest nieprawidłowy. Neurony zaczynają tworzyć nieprawidłowe połączenia. Te
nieprawidłowe połączenia powodują, że osoby słyszą dźwięki, mają wizje, są bardziej
pogrążeni w sobie. Choroba ta też zmienia życie bliskim. Schizofrenik może się
załamać nawet przy najprostrzyma zadaniu umysłowym. Często mu się wydaje że wszyscy
słyszą jego myśli i czuje się zagubiony. Żyje w ciągłym lęku Niestety, na dzień
dzisiaejszy rokowanie jeśli chodzi o schizofrenię nie jest dobre. Za pomocą środków
farmaceutycznych i psychoterapii można jedynie spowolnić lub nawet wstrzymać proces
chorobowy, nie można go jednak cofnąć. Tylko niezwykle wybitne jednostki potrafią
oddzielić granicę między obłędem a rzeczywistością. 50% schizofreników podejmuje
próbę samobójstwa, a 10% udaje się to.

NA razie tyle.
Pozdrawaim.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-22 14:19:58

Temat: Re: schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

Dzięki
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-22 20:12:54

Temat: Re: schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria
Od: "izela" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek B." <d...@...pl> napisał w wiadomości
news:bi54jg$fad$2@nemesis.news.tpi.pl...

> Zacznijmy może od początku:
> Objawy osiowe, czyli te najbardziej podstawowe to:
>
> autyzm - połączony z dereizmem - wycofywaniem się ze świata (człowiek nie
cwchodzi w
> interakcje z rzeczywistością

Mozesz podac konkretny przyklad/przyklady? Tutaj chyba granice moga byc
trudne do uchwycenia..?

> zaburzenia uczuciowości wyższej - dot. np. uczuć społecznych, odczuć
estetycznych,
> nawet najbliżsi stają się obojęni, obcy, czy nawet wrodzy.
>
Tutaj to napewno nie pasuje;-)

może też pojawiać
> się paratymia (brak zgodności treści uczuć i myśli)

tez ciekawy bylby przyklad..


i jej objaw: paramimia
> (nieadekwatne reakcje mimiczne),

znam ludzi u ktorych mozna to zaobserwowac..

ambiwalencja (dwuwartościowość) sądów,
> ambisentencja, ambiwalencja uczuć, ambiwalencja dążeń, ambitendencja,
zaburzenia toku
> i treści myślenia - równoczesne występowanie przeciwstawnych zjawisk.
>
np. jak dbam o kondycje, zdrowie, ale systematycznie np. objadam sie
slodyczami, by potem urzadzic glodowke- za kare?
lub wiem, ze np. wypicie kawy o 21.00 wywola u mnie bol glowy- wypijam ja,
ale za to mam przygotowana aspiryne?:
lub jak jedna bliska mi osoba, ktora powinna byc na diecie z powodu cukrzycy
lamie diete w drastyczny sposob wczesniej robiac awantury o pol lyzeczki
cukru w kapuscie?
lub krytykuje kogos za jakies sady, z ktorymi sie nie zgadzam, a
jednoczesnie nie dostosowuje mego zycia do gloszonych deklaracji?

> Przy rozpoznawaniu musimy być pewni, że zaburzenie nie jest wynikiem
choroby
> organicznej mózgu,

jak sie to diagnozuje?

używania środków psychoaktywizujących, intoksykacji, zespołu
> abstynencyjnego, lub upośledzenia umysłowego.

to mozemy na razie odpuscic..

Z pewnością pojawią się różnego
> rodzaju lęki, fobie, wszelkiego rodzaju zaburzenia nerwicowe.

tutaj to ja pasuje idealnie;-)

> Nawet dobry klinicysta może mieć problemy z prawidłowym diagniozowaniem.
>

Wlasnie... wiele razy spotkalam sie z opinia iz lekarze sa raczej ostrozni z
ostatecznym diagnozowaniem schizofrenii... Jeszcze w liceum czytalam
A.Kepinskiego "Schizofrenie" nie dosc dokladnie jednak, ale utkwilo mi
motto- nie wiem czy nie przekrecam iz schzofrenicy to ludzie wiecej i lepiej
czujacy niz my- moze ktos ma to pod reka i sprawdzi czy sie nie myle?
>
> Czy to wystarczy?

nie;-) temat naprawde ciekawy- musze cos poczytac, bym wiedziala czego
jeszcze nie wiem..
>
> Większość jest poprzedzona epizodem dziwnego zachowania, które jest obce
jednostce
> (zmienia nagle zaiteresowania na takie, których nigdyy nie miał) Ten
poprzedza ok.
> 80% schizofrenii i nazywa się paragnomenem i nie występuje bazpośrednio.

prosze o przyklad

Może
> wystąpić nawet kilka lat przed chorobą. Po tym epizodzie osonba wraca do
normy, a na
> swoje dziwne zachowanie ma zawsze jakieś racjonalizacje (czyli zawsze
jakoś
> wytłumaczy, i każdy w to uwierzy - bo przecież każdemu z nas coś dziwnego
w życiu się
> zdarza, prawda?) .

tu tez...prosze

> Pierwsze stadium- tzw. owładnięcia procesu chorobowego, to wejście z
świata
> rzeczywistego do świata schizofrenicznego (ale mogą być ostre fazy). To
stadium
> bardzo niebezpieczne, ponieważ chory ma zachowany pełny krytycyzm, wie co
się z nim
> dzieje np. siedzi w kawiarni i wyraźnie widzi ze ściany wychodzące np.
robaki - wie,
> że ma halucynacje, patrzy czy ktoś reaguje, ogarnia go potężne poczucie
grozy.

to musi byc straszne..

. Chorzy
> mają świadomość, że w pewnym momencie mogą przestać kontrolować chorobę.

skoro maja swiadomosc- tzn. iz moga szybko biec do lekarza po pomoc?

Stadium
> drugie to stadium adaptacji. Człowiek przyzwyczaja się do nowego świata.
Występuje
> tu zjawisko tzw. podwójnej orientacji człowiek naprawdę żyje w dwóch
rozszczepionych
> światach, ale to ten schizofreniczny, jest jego światem np. z jednej
strony realnie
> wierzy, że jest uzdrawiaczem, a potrafi iść do lekarza po leki, albo wie,
że żona go
> podtruwa, a jej posiłki jada.

nie wydaje Ci sie ze pod to mozna podpiac wielu ludzi?

> Tutaj często występują ambisentencja-czarne i białe jednocześnie, tak i
nie
> jednocześnie, ambitendencja - sprzeczne uczucia - "boję się jej i lubię
> jednocześnie", ambiwalencja - jedną ręką głaszcze, a drugą bije.
to chyba powyzej sama dalam przyklady, ale Ty to lepiej ująłeś.

To najdłużej
> trwające stadium, tu coraz głębiej wchodzi się w świat schizofreniczny.
Później
> zostaje już pojedyncza orientacja tylko jedno, tylko jeden świat
schizofreniczny.

To jaki: lepszy, gorszy, wymyslony, dobry zly, nierealny...?

> Trwa to różnie.
> Trzecie stadium, to stadium degradacji - nazwa wskazuje, że następuje tu
totalna
> degeneracja psychiczna, to już riuina.

Czy zawsze dochodzi do tego stadium?

Nie ma już tej osoby, która kiedyś była w tym
> ciele. Zupełne odcięcie od rzeczywistości. To stadium zwane jest też
okresem
> wygasania, bo wygasają emocje społeczne. Pojawia się trwały rozpad
osobowości. To już
> trwały defekt schizofreniczny, nic się już nie zmienia.
> Schizofrenia paranoidalna to Najczęstsza postać schizofrenii. Dominują
paranoidalne
> urojenia z towarzyszącymi omamami, w szczególności słuchowymi. Zaburzenia
afektu,
> woli, mowy, jak też objawy katatoniczne nie są nasilone. Przykładem
najczęstszych
> objawów paranoidalnych są:. urojenia prześladowcze, odnoszące,
posłannictwa,
> zmianycielesnej,. omamy słuchowe słowne, które grożą pacjentowi lub wydają
mu
> polecenia, ale także doznania słuchowe bezsłowne, takie jak: gwizdy,
śmiech,. omamy
> węchowe lub smakowe,. częste wyraźne zaburzenia toku myślenia.

ale czy to wszystko nie moze byc tez objawem innej choroby? np. kiedys o to
pytalam.. istnieje we mnie przekonanie iz nasze mysli w jakis sposob, nie
tylko negatywny, ale i pozytywny wplywaja na nasze zycie. Czy to sie miesci
w tym powyzej?
>
>

>
>Ale trzeba też mieć predyspozycje.

ano wlasnie... jakie predyspozycje?
>
> NO, i ROKOWANIE - jeśli chodzi o schizofrenię:
>
> Około 5% wszystkich schizofreni rokuje wręcz fatalnie. Nikt rozsądzny nie
może na
> dzień dzisiaejszy powiedzieć wyleczyłem schizofrenię, można powioedzieć,
że nastąił
> długi okres remisji. Zadziwiające bogactwo objawów, czasmi powoduje, że
schizofrenię
> mysli się ze zwykłą fanaberią. Tak naprawdę, to nikt nie wie, kto i kiedy
stanie się
> jej ofiarą. Dotyka ok. 1% populacji, częściej młodych ludzi od. 15 do 30
r.ż.
> Schizofrenia ma to do siebie, że niszczy psychikę wtedy, kiredy ona się
właśnie
> kształtuje. Tworzą się nieprawidłowości w mózgu, między innymi poziom
dopaminy i
> serotoniny jest nieprawidłowy. Neurony zaczynają tworzyć nieprawidłowe
połączenia. Te
> nieprawidłowe połączenia powodują, że osoby słyszą dźwięki, mają wizje, są
bardziej
> pogrążeni w sobie. Choroba ta też zmienia życie bliskim. Schizofrenik może
się
> załamać nawet przy najprostrzyma zadaniu umysłowym. Często mu się wydaje
że wszyscy
> słyszą jego myśli i czuje się zagubiony. Żyje w ciągłym lęku Niestety, na
dzień
> dzisiaejszy rokowanie jeśli chodzi o schizofrenię nie jest dobre. Za
pomocą środków
> farmaceutycznych i psychoterapii można jedynie spowolnić lub nawet
wstrzymać proces
> chorobowy, nie można go jednak cofnąć. Tylko niezwykle wybitne jednostki
potrafią
> oddzielić granicę między obłędem a rzeczywistością. 50% schizofreników
podejmuje
> próbę samobójstwa, a 10% udaje się to.

Czy dobrze zrozumialam? czy to znaczy iz w pelni stwierdzic mozemy iz to
schizofrenia gdy ktos skutecznie popelni samobojstwo? czy mysli samobojcze
sa ostatnim etapem rozwoju choroby?
u mnie np. w wyniku pewnych zdarzen pojawil sie silny lek przed smiercia-
czy to miesci sie w tym o czym mowisz?
>

> NA razie tyle.
ciesze sie ze na razie
pozdrawiam
izela
> Pozdrawaim.
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-23 09:58:38

Temat: Re: schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria
Od: "Jacek B." <d...@...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "izela" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bi5tm4$gr$1@nemesis.news.tpi.pl...



> Wlasnie... wiele razy spotkalam sie z opinia iz lekarze sa raczej ostrozni z
> ostatecznym diagnozowaniem schizofrenii... Jeszcze w liceum czytalam
> A.Kepinskiego "Schizofrenie" nie dosc dokladnie jednak, ale utkwilo mi
> motto- nie wiem czy nie przekrecam iz schzofrenicy to ludzie wiecej i lepiej
> czujacy niz my- moze ktos ma to pod reka i sprawdzi czy sie nie myle?


Ci którzy wiecej czują i cierpią i ci których nazywamy schizofrenikami - jakoś to
mniej więcej tak brzmiało u Antoniego Kępińskiego.


> > Czy to wystarczy?
>
> nie;-) temat naprawde ciekawy- musze cos poczytac, bym wiedziala czego
> jeszcze nie wiem..

Poleciłbym ci książkę Kępińskiego, Schizofrenia" ale jak widzę już to przeczytałaś -
póki co, jest to do tehj pory jedna z najlepiej opracowanych publikacji z tej
dziedziny! - Reszta prawdę mówiąc, jakoś mniej mi przypadła do gustu.



> > Większość jest poprzedzona epizodem dziwnego zachowania, które jest obce
> jednostce
> > (zmienia nagle zaiteresowania na takie, których nigdyy nie miał) Ten
> poprzedza ok.
> > 80% schizofrenii i nazywa się paragnomenem i nie występuje bazpośrednio.
>
> prosze o przyklad

np. może to być jeden moment, w którym coś dziwnego się z tobą dzieje, coś bardzo
dziwnego - np. nagle zaczynacz robić i interesować się rzeczami, które kiedyś były ci
kompletnie obce (nie chodzi tu oczywiście o nabycie nowych zainteresowań!) tylko o
coś kompletnie innego. Np. nie zbierałaś znaczków nigdy, i nagle dostajesz szału na
punkcie znaczków - nagle zaczynacsz hurtowo odwiedzać skklepy filatelistyczne i
wykupujesz, jakby za chwilę miało zabraknąć. Nie wiem, czy łapiesz o co mi chodzi.
Albo nagłe zainteresowanie inną religią i wchłanianie wiedzy - poświęcanie sie
całości. - Mówię jeszcze raz, nie wiem czy zrozumiesz, i nie chodzi powtórzę jeszcze
rasz o nabycie nowych doświadczeń!, tfu, zainteresowań.



> Może
> > wystąpić nawet kilka lat przed chorobą. Po tym epizodzie osonba wraca do
> normy, a na
> > swoje dziwne zachowanie ma zawsze jakieś racjonalizacje (czyli zawsze
> jakoś
> > wytłumaczy, i każdy w to uwierzy - bo przecież każdemu z nas coś dziwnego
> w życiu się
> > zdarza, prawda?) .
>
> tu tez...prosze



ojjjj np. kiedyś ci się zdarzyło, że nagle spakowałaaś się i pojechałaś w góry (a
uprzednuio tego nie planowałaś), nie wiesz dlaczego tam cię zapędziło, a le w jakiś
sposób próbujesz sobie to racjonalnie wytłumaczyć np. zmęczeniem, czy chęcią
szaleństwa itd.. po prostu racjonalizuje się. Łapieesz?


> Pierwsze stadium- tzw. owładnięcia procesu chorobowego, to wejście z
> świata
> > rzeczywistego do świata schizofrenicznego (ale mogą być ostre fazy). To
> stadium
> > bardzo niebezpieczne, ponieważ chory ma zachowany pełny krytycyzm, wie co
> się z nim
> > dzieje np. siedzi w kawiarni i wyraźnie widzi ze ściany wychodzące np.
> robaki - wie,
> > że ma halucynacje, patrzy czy ktoś reaguje, ogarnia go potężne poczucie
> grozy.
>
> to musi byc straszne..


To jest straszne - filmy nam narobiły mętlik w głowie w taki sposób że pokazywały
schiziofrenię często jako zabawne zjawisko (np. raz się czujesz facetem a raz
kobietą - no, może i do śmiechu) - ale w rzeczywistości, to potężny ból, strach, lęk,
samotnosć i niezrozumienie. - To się świat wali, dosłownie cały - zastanów się - z
człowiekiem coś się dzieje, dla niego to realność - a inni z niego się śmieją - albo
w autobusie, np. siedzi osoba i sama ze sobą roz,mawia - i jest święcie przekonana,
że rozmawia z kimś - spogląda potem na innych i co widzi - ignoranckie spojrzenia,
podśmiewywanie się, i pewnie usłyszy słowo, że wariat.


> . Chorzy
> > mają świadomość, że w pewnym momencie mogą przestać kontrolować chorobę.
>
> skoro maja swiadomosc- tzn. iz moga szybko biec do lekarza po pomoc?

Mogą i oczywiście najczęściej to robią - ale póki co medycyna nie zdołąła usidlić tej
choroby - w poprzedmnim wątku chyba pisałem - że jest nieuleczalna - lekami, mozna
tylko przychamować proces, ale się go nie cofnie! - dlatego, że mózg się nie
odnawia - czyli uszkodzenia albo pozostają, albo się powiekszają! A więc biego po
pomoc do lekarza nie wiele pomoże.


>
> Stadium
> > drugie to stadium adaptacji. Człowiek przyzwyczaja się do nowego świata.
> Występuje
> > tu zjawisko tzw. podwójnej orientacji człowiek naprawdę żyje w dwóch
> rozszczepionych
> > światach, ale to ten schizofreniczny, jest jego światem np. z jednej
> strony realnie
> > wierzy, że jest uzdrawiaczem, a potrafi iść do lekarza po leki, albo wie,
> że żona go
> > podtruwa, a jej posiłki jada.
>
> nie wydaje Ci sie ze pod to mozna podpiac wielu ludzi?


Można, oczywiście - nawet zdrowych - ale nie zapomnijmy, że w tym momencie rozmawiamy
o schizofreni!!!! - W zaburzeniach, psychozach - wiele objawów może byc podobnych.





> > Trwa to różnie.
> > Trzecie stadium, to stadium degradacji - nazwa wskazuje, że następuje tu
> totalna
> > degeneracja psychiczna, to już riuina.
>
> Czy zawsze dochodzi do tego stadium?




Nie, nie zawsze - czasem chory tego stadium nie zdąży dożyć - nie zapominajmy, że w
przyp[adku urojeń - chory może mieć takie urojenia, które będą mu kazały skończyć ze
swoim życiem - no i wiadomo, nie dożyje - np. wyskoczy [ze strachu] z okna, powiesi
się, nałyka sie lekarstw itd... to wszystko albo ze strachu, albo przez urojenia - a
jeśli jeszcze ma kontakt ze światem, może popełnić samobójstwo ze wstydu przed
bliskimi,
No, a jeśli chory dożyje, no to oczywiście dochodzi - to po prostu stadium
zniszeenia - choroba wykańcza





> ale czy to wszystko nie moze byc tez objawem innej choroby? np. kiedys o to
> pytalam.. istnieje we mnie przekonanie iz nasze mysli w jakis sposob, nie
> tylko negatywny, ale i pozytywny wplywaja na nasze zycie. Czy to sie miesci
> w tym powyzej?



To wszystko nie może być objawem innej choroby - ponieważ inne choroby mają inne
objawy, dlatego sa inaczej nazwane. Chociaż, jak mówiłem ci wyżej, to różne choroby
maja różne objawy - niektóre rzeczywiście są podobne np. autyzm - może on być albo
nabyty, albo wrodzony - nabyty lub wrodzony w różnycm stopniu - ,może on wystęopować
sam, lub być jednym, z objawów osiowych jakiejś psychozy.

Co do Samej schizofrenii, to można to podzielić mniejwięcej tak, skoro już pytasz.
Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób (ICD-10) dzieli ogólnie schizofrenię na trzy
grupy:
---schizofrenia
---zaburzenia schizofreniczne
---zaburzenia urojeniowe
No i ta klasyfikacja [ICD-10 właśnie] bazuje na 1 miesięcznym okresie obserwacji
objawów, przy czym nie mogą to być wyłącznie objawy negatywne. Klinicyści rzadko
decydują się na rozpoznanie choroby po tak krótkim okresie obserwacji - wiadomo, za
krótki okres,;


>Ale trzeba też mieć predyspozycje.
>
> ano wlasnie... jakie predyspozycje?

no właśnie, i tutaj jest wiele zamieszania, wiele koncepcji, pomysłów - w zasadzie to
wiele w tym przypadku dzieje się na zasadzie domniemywań - co do predyspozycji, wśród
wielu koncepcjimożna takie:
cxynniki genetyczne - schizofrenia jest zaburzeniem, do którego predyspozycje
dziedziczy się po rodzicach. Prawdopodobieństwo jest jak 1 do 100 a w przypadku
bliżniakkkkkków aż 1 do 2, dzieci, gdy oboje rodziców chorują 40% jest.
dalej można wyróżnieć czynniki biologiczne - komórki wytwarzające się w cewce
nerwowej nie wędrują we właściwe miejsce i inaczej się rozwijają. Następują błędne
połączenia w o.u.n. (czyli jak już wiesz opśrodkowym układzie nerwowym). Możliwe jest
też narażenie płodu na kontakt z pewnymi wirusami, organizm wtórnie reaguje.
I kolejną taką ogólną koncepcją jest dosyć ważna sprawa - to czynniki
psychospołeczne - pewne osoby, z pewnymi typami osobowości są skłonne do schizofrenii
np. teorie o rodzinie schizofrenicznej, czyli rodzinie, w której występują zaburzenia
w komunikacji. np matka mówi nie możesz, ojciec mówi możesz - sprzeczne polecenia,
albo brak więzi w rodzinie i td... No i te predyspozycje - to włsnie albo osobowość,
budowa mózgu itd....




> Czy dobrze zrozumialam? czy to znaczy iz w pelni stwierdzic mozemy iz to
> schizofrenia gdy ktos skutecznie popelni samobojstwo?


noooo brzmi to może troszkę niepoważnie - oczywiście można to dobrze sprawdzić przed
śmioercią, - no bo mózg przecież można pociąć i przebadać dopiero po śmierci - tam
się okazuje, że powstają zmiany charakterystyczne dla schizofrenii -



czy mysli samobojcze
> sa ostatnim etapem rozwoju choroby?

Nie koniecznie! Zresztą - jak pisałem chyba poprzednio, to schizofrenia to
różnorodność (bogactwo) objawów - praktycznie kaśda jest inna - dlatego też nie
muszą, ale są częstym. No cóż, jeśli już ktoś skutecznie skończy ze sobą, to dalej
nie będzie żył, prawda? - no chyba że na tym drugim świecie.

I tym optymistycznym akcentem wuiedzę że diochodzimy do końca wątku.....

> u mnie np. w wyniku pewnych zdarzen pojawil sie silny lek przed smiercia-
> czy to miesci sie w tym o czym mowisz?


NIE! dlatego że mówimy o schizofrenii, chociaż oczywiście w schizofrenii znowu,
wszysko jest możliwe, a już lęk jaknajbardziej. ale nie chcę tu mieszać.
Co do lęku u ciebie, który sie pojawił - nie ma to nic wspólnego ze schizofrenią - po
prostu najprawdopodobniej jakieś traumatyuczne (wstrząsajjące wydarzenie spowodowałe,
że czujesz lęk przed śmiercią, no i teraz nie wiadomo, czy ten twój lęk to taki
zwykły, czy paniczny, czy jakaś fobia, czy objaw jakiejś nerwicy czy może coś innego.
A skoro boisz się śmierci, oznaczato, że chcesz życ:) No, ale lęk, nerwice i jeszcze
depresje to inny temat...:)


Ufffffffffffffffffffff, pozdrawaim!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-23 22:14:14

Temat: Re: schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria
Od: "izela" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

mozemy przejsc na priv? mam zbyt wiele pytan, a chyba nie wszystkich to
interesuje./................
pozdrawiam
izela


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-24 08:07:58

Temat: Re: schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria
Od: "Jacek B." <d...@...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "izela" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bi8p09$30q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> mozemy przejsc na priv? mam zbyt wiele pytan, a chyba nie wszystkich to
> interesuje./................
> pozdrawiam
> izela



możemy przejść na priv i pewnioe nie wszystkich interesuje, a nadto niektórzy są
złośliwi - tak jak ja - ale nie w przypadkach poważnych!
Możesz pisać na to konto, które znajduje się tutaj!
Pozdrawiam.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-24 09:52:52

Temat: Re: schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria
Od: "xris" <x...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jacek B." <d...@...pl>
napisał w wiadomości news:bi7dgk$4js$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Mogą i oczywiście najczęściej to robią - ale póki co medycyna nie
> zdołąła usidlić tej
> choroby - w poprzedmnim wątku chyba pisałem - że jest nieuleczalna -
> lekami, mozna
> tylko przychamować proces, ale się go nie cofnie! - dlatego, że mózg
> się nie
> odnawia - czyli uszkodzenia albo pozostają, albo się powiekszają! A
> więc biego po
> pomoc do lekarza nie wiele pomoże.

Oczywiście - schizofrenii nie wyleczysz.
Można jednak osiągnąć trwałą remisję.

Czym szybciej się zadziała - tym lepiej.
W tym sensie warto jednak pobiec do lekarza.

> Można, oczywiście - nawet zdrowych -
> ale nie zapomnijmy, że w tym momencie rozmawiamy
> o schizofreni!!!! - W zaburzeniach, psychozach -
> wiele objawów może byc podobnych.

Zdrowych - pojęcie względne.
Skąd wiesz, że dany znachor lub kaznodzieja akurat się nie leczy?
Tylko dlatego, że sam z siebie o tym nie mówi?

A czy niepoddawanie się leczeniu psychiatrycznego oznacza, że dana osoba
jest zdrowa?

> No, a jeśli chory dożyje, no to oczywiście dochodzi - to po prostu
> stadium
> zniszeenia - choroba wykańcza

Nie.
Tak było - w erze przed farmakoterapią.
Teraz w większości przypadków dzięki zastosowaniu neuroleptyków można
temu zapobiec.

> cxynniki genetyczne -
[...]
> I kolejną taką ogólną koncepcją jest dosyć ważna sprawa - to czynniki
> psychospołeczne -
[...]
> albo brak więzi w rodzinie i td... No i te predyspozycje - to własnie
> albo osobowość,
> budowa mózgu itd....

To ja dodam jeszcze jedno: narkotyki. Zwłaszcza amfetamina, halucynogeny
oraz THC.
Mogą wyzwalać "ukrytą" psychozę. Mogą oczywiście też być przyczyną
psychozy, ale to już OT.
Warto pomyśleć o tym czasem przed wypaleniem kolejnego skręta na
imprezce.

> NIE! dlatego że mówimy o schizofrenii, chociaż oczywiście w
> schizofrenii znowu,
> wszysko jest możliwe, a już lęk jaknajbardziej. ale nie chcę tu
> mieszać.
> Co do lęku u ciebie, który sie pojawił - nie ma to nic wspólnego ze
> schizofrenią - po
> prostu najprawdopodobniej jakieś traumatyuczne (wstrząsajjące
> wydarzenie spowodowałe,
> że czujesz lęk przed śmiercią, no i teraz nie wiadomo, czy ten twój
> lęk to taki
> zwykły, czy paniczny, czy jakaś fobia, czy objaw jakiejś nerwicy czy
> może coś innego.
> A skoro boisz się śmierci, oznaczato, że chcesz życ:) No, ale lęk,
> nerwice i jeszcze
> depresje to inny temat...:)

Podziwiam diagnozy przez internet :-(

Pozdrawiam,
xris

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-24 21:06:32

Temat: Re: schizofrenia- doswiadczenia, przemyslenia, sady+ teoria
Od: "izela" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora



> Podziwiam diagnozy przez internet :-(
>
To nie o dignoze chodzi- rozmawiamy, dyskutujemy i Ty tez cos ciekawego
wnioslas. Jak mialam problem pobieglam do psychologa(a poniewaz sam byl na
lekach - do psychiatry)- tylko ..jedynym moim problemem(jak sadze) byla
depresja po smierci kogos bardzo bliskiego i szybko dzieki lekom podnioslam
sie z tego, funkcjonuje normalnie, poznaje mnostwo fascujnujacych i
zyczliwych ludzi, ktorzy sa dla mnie otucha w ciagle trudnych chwilach i
potrafia zrozumiec moja sytuacje- poznaje ich takze tu.
Problem schizofreni interesowal mnie od dawna, a nie sadze iz mozna
wyrokowac o tej chorobie na podstawie kilku przeslanek- dlatego dyskutujemy-
chce wiedziec jak najwiecej i wiedziec ze wiem w miare dobrze... nawet jak
problem nie dotyczy bezposrednio mnie;-)
serdecznie pozdrawiam
izela

> Pozdrawiam,
> xris
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

przejawy nieuswiadomionego zalu
KOCHANKOWIE MOJEJ MAMY - REFLEKSJA - znowu mi gorzko.......
szukam miejsca, gdzie otrzymam pomoc
PSPHOME - aktualności
aklimatyzacja...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »