| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2007-12-16 08:44:53
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewu
Użytkownik "hans1" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fk2mnq$s4t$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Tylko nie robcie sobie ze mnie jaj jak doda z salety.
Co to jest doda?
guglu guglu guglu
Aha, jakaś plastikowa panienka.
|
|
|
Wygladasz miło i niegłupio. Powiem więcecej, z pktu widzenia kobiety, która
z niejednego pieca chleb jadła, że interesująco wręcz. Jesli byłabym
zderminowana i szukała znajomosci przez internet, jeśli miałabym ochotę
poznawać nowe twarzyczki/duszyczki, wybierz, co chcesz - nie wykluczam, ze
napisałabym do ciebie. Podoba mi się lakonicznosć opisu, która zachęca, by
dowiedzieć się, co tkwi ukryte pod tymi słowami.
Ale niestety! nie jestem.
Wiec tutaj rzecz nie tkwi w wyglądzie. Może w tym, ze normalni ludzie (w
tym kobiety) nie tkwią całymi dniami przed monitorem, a realnie zyją i
poznaja innych w odmiennych okolicznosciach, niż serwisy randkowe. Więc
powtarzam: wyjdź z domu, wyjedź gdzieś, zajmij się czymś, a panna sama
przyjdzie. Choć moze to juz być panna z odzysku, bo dziewczyny
dwudziestoletnie najczęściej jednak mają nieco inne preferencje doboru
materiału genetycznego, ze tak to ujmę.
Powodzenia zycze tak, czy siak.
--
no
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2007-12-16 08:57:43
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewumarcin; <fk2n8d$qbd$1@news.onet.pl> :
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:fk2h6k$910$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >> Nie sądzę - to ślepa uliczka dla tych, którzy nie potrafią zaryzykować i
> >> nie zrażać się porażkami.
> >
> > Siem poprawię, bo sam zaszedłem za daleko- Twoja strona musi jednak
>
> Całe szczęście, sam się poprawiłeś, bo brzmiało to troche rozbijająco. ;)
>
>
> > Inna sprawa, że jak już uda Ci się zaprosić dziewczynę na piwo,
> > dziewczynę zimną jak lodowiec Kilimandżaro wobec obcych i nieznajomych,
> > a wobec znajomych grającą wystudiowaną rolę, to zdobycie jej może
> > wymagać podjęcia działań natychmiastowych, obcych Tobie i takich,
> > których Ona de facto nie akceptuje - wtedy może do czegoś dojdzie, tylko
> > będzie się ciągnął za Tobą ogon podejrzeń, że jesteś małym i zaplutym
> > podrywaczem i dziewczyna w duchu będzie Tobą pogardzała. :)
>
> No właśnie o to chodzi. Gdzieś tam w tym wątku, Bluzgacz napisał, że na
> 'kurs tańca chodzą dupy, które chcą się nauczyć tańczyć, a nie flirtować' i
> z tym się zgadzam. Na portalu randkowym nie poznaje się kobiet, mężczyzn
> (choć czasem można trafić, nie mówię nie) - na portalu randkowym się
> 'flirtuje'. :)
Wszędzie indziej też, tylko czasami okoliczności zawodzą/"zmuszają" do
konsekwencji/nie dają mozliwości ucieczki/są zbyt zachęcające. :) Po
prostu ludzie w pewnym wieku tracą "dziewiczą niewinność" spojrzenia na
płeć przeciwną/innych ludzi i praktycznie zawsze będą mieli opory przed
kolejnym związkiem.
Powoli można się przyzwyczaić do tego, że osoba "poderwana" podejrzewa
Ciebie o to, że jest kolejną "laską" zaliczoną w ten sposób, że przed
Nią było X "lasek" poderwanych w ten sam sposób, że jesteś podejrzewany
o kobieciarstwo, interesowność [np. żeby zrobić na złość "byłej" lub
zagrać na jej ambicji, żeby zaliczyć szybki seks] i za Chiny takiej nie
wytłumaczysz, że "była pierwszą, która została poderwana w ten sposób",
zawsze będzie szukała drugiego dna, powodu dla którego ktoś miałby ją
poderwać [nawet jak prezentuje/gra na zewnątrz zachowanie świadczące o
wysokim poczuciu wartości, a de facto dowartościowuje się grą i
fantazjami] - nim bardziej się tłumaczysz, tym bardziej jesteś winny. :)
A najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że patrząc na sytuację
podrywu dziewczyny tłumaczą się przed sobą jakimiś okolicznościami,
zdarzeniami, czymś co "nie było nimi", natomiast facet, który je
poderwał "na pewno musi być zły", mimo, że popełnił ten sam "grzech" co
one - zaangażował się w sytuację. ;>
Trzeba z tym żyć i nie reagować - dziewczyny nie wierzące, że komuś mogą
się spodobać, że ktoś nie jest interesowny w ich podrywie same uciekną i
nie ma po co ich ganiać - one tak mają. Ty masz czyste sumienie -
spróbowałeś i tyle.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2007-12-16 11:13:40
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewuUżytkownik "hans1" napisał:
> > Jak dla mnie opis jest OK, może troche zbyt lakoniczny. Rozwiń go
> > nieco (nieco!, bez esejów)
> O czym napisać?
O tym, dlaczego warto Cię poznać. Jak na razie wynika z niego, że sam
się nie doceniasz.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2007-12-16 12:09:48
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewuOn 16 Gru, 09:57, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> Wszędzie indziej też, tylko czasami okoliczności zawodzą/"zmuszają" do
> konsekwencji/nie dają mozliwości ucieczki/są zbyt zachęcające. :) Po
> prostu ludzie w pewnym wieku tracą "dziewiczą niewinność" spojrzenia na
> płeć przeciwną/innych ludzi i praktycznie zawsze będą mieli opory przed
> kolejnym związkiem.
>
> Powoli można się przyzwyczaić do tego, że osoba "poderwana" podejrzewa
> Ciebie o to, że jest kolejną "laską" zaliczoną w ten sposób, że przed
> Nią było X "lasek" poderwanych w ten sam sposób, że jesteś podejrzewany
> o kobieciarstwo, interesowność [np. żeby zrobić na złość "byłej" lub
> zagrać na jej ambicji, żeby zaliczyć szybki seks] i za Chiny takiej nie
> wytłumaczysz, że "była pierwszą, która została poderwana w ten sposób",
> zawsze będzie szukała drugiego dna, powodu dla którego ktoś miałby ją
> poderwać [nawet jak prezentuje/gra na zewnątrz zachowanie świadczące o
> wysokim poczuciu wartości, a de facto dowartościowuje się grą i
> fantazjami] - nim bardziej się tłumaczysz, tym bardziej jesteś winny. :)
>
> A najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że patrząc na sytuację
> podrywu dziewczyny tłumaczą się przed sobą jakimiś okolicznościami,
> zdarzeniami, czymś co "nie było nimi", natomiast facet, który je
> poderwał "na pewno musi być zły", mimo, że popełnił ten sam "grzech" co
> one - zaangażował się w sytuację. ;>
>
> Trzeba z tym żyć i nie reagować - dziewczyny nie wierzące, że komuś mogą
> się spodobać, że ktoś nie jest interesowny w ich podrywie same uciekną i
> nie ma po co ich ganiać - one tak mają. Ty masz czyste sumienie -
> spróbowałeś i tyle.
Czy twoje osobiste doświadczenie potwierdza tę twoją teorię?
- JaKasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2007-12-16 12:31:03
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewuOn 16 Gru, 09:07, "hans1" <h...@p...onet.pl> wrote:
> A co mi tam. Moja stronawww.r19.sympatia.pl
> Tylko nie robcie sobie ze mnie jaj jak doda z salety.
>
Ja bym sie Toba zainteresowala (gdybym byla wolna, i gdybym odwiedzala
takie strony, w co watpie). Masz ciekawe oczy i spojrzenie, a jesli
chodzi o mnie, to jest to bardzo wazne... Poza tym, z opisu nie
wynika, ze jestes jakims desperatem i playboyem, ktory za wszelka cene
(za pomoca np.mocno 'przekoloryzowanego', bajeranckiego opisu, i
takiegoz zdjecia) probuje zdobyc kobiete, lub nie daj Boze - zdobywac
kobiety dla samego zdobywania i potwierdzania wlasnej wartosci.
Tak wiec nie jest zle :) Chyba, ze to tylko ja gustuje w
zrownowazonych mezczyznach, a na takiego wlasnie wygladasz.
--
Pozdrawiam,
Fra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2007-12-16 14:11:22
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewum...@o...pl; <b...@a...go
oglegroups.com> :
> On 16 Gru, 09:57, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
>
> > Trzeba z tym żyć i nie reagować - dziewczyny nie wierzące, że komuś mogą
> > się spodobać, że ktoś nie jest interesowny w ich podrywie same uciekną i
> > nie ma po co ich ganiać - one tak mają. Ty masz czyste sumienie -
> > spróbowałeś i tyle.
>
>
> Czy twoje osobiste doświadczenie potwierdza tę twoją teorię?
Zacząłbym prywatę uprawiać, gdybym odpowiedział wprost. :) Ale chyba tak
- niepewność, która pojawia się na początku z tytułu sposobu poderwania
nie znika, bo zniknąć nie może - jak facet ma udowodnić, że jakieś
działanie podjął pierwszy raz w życiu, lub podejmuje je sporadycznie?
Może jedynie "udowodnić" "lubej", że "faktycznie" takie działania
podejmuje co i raz - zawsze pewność jest lepsza od niepewności, dla obu
stron.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2007-12-16 14:21:36
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewuMiło z waszej strony dziewczyny ze piszecie ze gdybyscie szukały to
niewykluczone ze byscie napisały do mnie. :-)
Jednak bardziej licza sie czyny niz deklaracje. Czego mi brakuje zeby w
kobietach budzic uczucie i nieodpartą chęć działania? Niedawno tak mialem ze
kobieta za mna szalała a ja nie wiedziałem dlaczego i potem odeszła - tez
nie wiem dlaczego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2007-12-16 14:36:32
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewuOn 16 Gru, 15:21, "hans1" <h...@p...onet.pl> wrote:
> Miło z waszej strony dziewczyny ze piszecie ze gdybyscie szukały to
> niewykluczone ze byscie napisały do mnie. :-)
> Jednak bardziej licza sie czyny niz deklaracje.
>
Ja nic uczynic nie moge :) Pozostaje Ci uwierzyc w to, co napisalam.
>
>Czego mi brakuje zeby w
> kobietach budzic uczucie i nieodpartą chęć działania? Niedawno tak mialem ze
> kobieta za mna szalała a ja nie wiedziałem dlaczego i potem odeszła - tez
> nie wiem dlaczego.
>
Na te pytania trudno odpowiedziec. Przypuszczam, ze nawet, gdybym Cie
znala osobiscie, trudno byloby mi zgadywac (zreszta jestem
przeciwniczka zgdywanek), jaka moze byc ewentualna przyczyna tego typu
zachowan kobiet w stosunku do Ciebie. A co dopiero na podstawie paru
slow, ktore tu czy w swoim profilu 'randkowym' napisales. Odpowiedz na
pytania, ktore Cie nurtuja jest po prostu nierealna. Nie wiem, jaki
jestes...
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2007-12-16 14:39:32
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewu
Użytkownik "hans1" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fk3ckj$mj7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jednak bardziej licza sie czyny niz deklaracje.
Hehe, nie za duzo wymagasz?
> Czego mi brakuje zeby w kobietach budzic uczucie i nieodpartą chęć
> działania?
Zaraz, zaraz, to kobiety mają działać? Może tu tkwi pies pogrzebany? W tym,
ze jasnie książę siedzi i czeka, zamiast sam się wziąć do roboty? (hipoteza,
nie zarzut).
Może jestes zbyt bierny? Może brak ci energii wewnętrznej? To zniechęca i
nudzi.
>Niedawno tak mialem ze kobieta za mna szalała a ja nie wiedziałem dlaczego
>i potem odeszła - tez nie wiem dlaczego.
Może się znudziła? Nikt tu nie ma właściwości nadprzyrodzonych, by znac
przyczyny przyjścia i odejścia twojej kobiety.
Lepiej powiedz, co masz do zaproponowania tym potencjalnym swoim
dziewczętom, poza ładnymi oczami i morderczą miną (usmiech! usmiech!).
W sumie to każdy jest towarem, im więcej ma walorów, tym łatwiej się
sprzeda. Ale czasem to tylko kwestia umiejętnej reklamy.
Może pomożemy ci zareklamować się. I to za darmo.
--
no
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2007-12-16 15:37:02
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewuhans1 napisał(a):
> A co mi tam. Moja strona www.r19.sympatia.pl
> Tylko nie robcie sobie ze mnie jaj jak doda z salety.
1. Sympatia jest do dupy. Zacznijmy od tego, że trzeba mieć wykupiony
jakiś program premium, żeby w ogóle można było wysyłać wiadomości do
użytkowników. W bezpłatnej wersji można tylko gapić się na zdjęcia. Masz
więc już jedną z przyczyn, dla której nikt do Ciebie nie pisze. Przenieś
się do lepszego serwisu (np. fotka.pl).
2. Z mojego doświadczenia wynika, że serwisy randkowe same w sobie nie
mają większej wartości (chyba, że kogoś bawi wysyłanie sobie "całusków"
i innych debilnych "pozdrowionek"). Mają natomiast sens serwisy
sprofilowane (społecznościowe), na których można przy okazji zamieścić
swoją buzię. Moim zdaniem większość ludzi woli napisać do osoby, która
coś sobą reprezentuje (np. fajnie opowiada o żaglach, kocha język
duński, zna na pamięć wszystkie odcinki "Z archiwum X" itd.) niż do
kogoś, kto jest taki, jak tysiące innych bytów na portalu randkowym.
3. Profil w serwisie randkowym może być natomaist dobrym uzupełnieniem
innej "aktywności". Pisz np. ciekawe posty na pl.sci.psychologia :)
dołączaj w stopce link do swojego profilu, a szanse swoje na pewno
zwiększysz. Jeśli nie potrafisz robić niczego, co by mogło zainteresować
innych, żadna sympatia Ci nie pomoże.
4. Sam profil masz - według mnie - strasznie banalny. "Interesują mnie
ludzie, którzy mnie lubią", "warto mnie poznać", "nie daj się,
człowieku"... ziew. Proponowałbym zrobienie z tym czegoś.
--
Kamnez
----
http://kamnez.blox.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |