ślub.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 337

221. Data: 2005-06-03 10:42:17

Temat: Re: ?lub.
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 03 Jun 2005 12:06:20 +0200, in pl.rec.uroda "Katarzyna Kulpa"
<k...@h...pl> wrote in
<e...@n...home.net.pl>:

>> ano, ano. knajpa nazywa się Wenecja (albo Venezia, z radia ciężko się
>> zorientować). brzmi dobrze.
>
>a, to nic nie wiem. radia nie slucham ostatnio.

ja tylko radia słucham już dłuższy moment, jednak polubiłam. tzn.
jedną stację polubiłam i wystarczy.

>> Hotel Zacisze...?
>
>jasne. przepraszam, mozg mi chyba urwalo. a FT cos z pol roku
>temu latalo na BBC Prime :)

a, niewykluczone, ale ja to lubię mieć na zawsze, własne;)

>> czilijskie dobre. i, sprawdzone empirycznie, da się kupić w Bielsku
>> Podlaskim, więc nawet nie tak daleko od mojej przyszłej części
>> Podlasia.
>
>ech, nie szkoda ci bedzie sie wyprowadzic z warszawki? :)

;)
zanosi się na to, że będzie to dom letni - będę tam siedzieć od
kwietnia do końca września, a poza sezonem jakiś miły człowiek napali
czasem w piecu i takie tam. w każdym razie, taki jest plan na
najbliższe kilka lat, a potem się zobaczy.

amg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

222. Data: 2005-06-03 10:50:48

Temat: Re: ?lub.
Od: "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna Chiger <k...@p...pl> napisał(a):
>
> Mnie to wogóle nie przeszkadza nic, do czego się nie usiłuje mnie
> zmusić ;)

no mnie nikt do slubu nie zmuszal :)

>> w dodatku nie placi sie od niego podatkow, a wrecz przeciwnie -
>> mozna sie wspolnie opodatkowac, co bywa korzystne :)
>
> A toż mnie ślub (cudzy) nie przeszkadza. Ale i celowości takiego też nie
> dostrzegam.

z czysto praktycznego punktu widzenia jest wygodniej - podatki, spadki,
kredyty, meldunki i inne sprawunki. jak chcesz cokolwiek w imieniu tego
drugiego zalatwic, to inaczej cie traktuja jako zone, pozostajaca
z mezem we wspolnocie majatkowej, a inaczej jako "jakas pania co zna
tego pana". to calkiem rozsadne moim zdaniem. do szpitala w odwiedziny
tez byle kogo nie puszcza, tylko rodzine. i dobrze, bo ja sobie w
ekstremalnych sytuacjach nikogo innego nie zycze :)

> Ja mam dobrze - nie niszczę butów, doczekam szczęsliwego przypadku
> znalezienia odpowiednich :) A jakich szukasz? Widziałam całkiem
> ładne, ale na obcasach.

fajnych sandalow lub klapkow japonkowatych. ladnych, ciekawych
i pasujacych na moja noge, i zebym nie umarla w nich, jak bedzie
30 w cieniu. chyba sie przejde do ecco.

-- kasica

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

223. Data: 2005-06-03 11:01:14

Temat: Re: ?lub.
Od: "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> napisał(a):
>
> u mnie różnie to bywa;) na jednej z imprez, gdzie zrobiliśmy sushi,
> część towarzystwa podeszła do sprawy sceptycznie i zamówiła pizzę;)

rozne sa zboczenia :)
pizze to ja owszem, ale zadna z tych, ktore mozna zamowic, nie
wytrzymalaby konkurencji z ryzem.

> czy tam właścicielem jest taki jegomość o bliskowschodniej urodzie?

widywalam go jeszcze na Chlodnej, wiec co najmniej jednym z
szefow. przypuszczam, ze to rodzinna firma.

>> dzieki za kciuki, ale nie mam wielkich nadziei. pewno albo wykupia,
>> albo
>> obniza o 10%-20% :/
>
> a, to też może nastąpić.
>
> amg, niepomocna :>

hehe :)
tak czy owak, poszukuje pomaranczowych toreb... widzialam w Avantim
z solara, nawet ladna, ale ze zdjecia trudno zgadnac wielkosc.

-- kasica

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

224. Data: 2005-06-03 11:01:41

Temat: Re: ?lub.
Od: "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

225. Data: 2005-06-03 11:06:50

Temat: Re: ?lub.
Od: "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> napisał(a):
> On Fri, 03 Jun 2005 12:06:20 +0200, in pl.rec.uroda "Katarzyna Kulpa"
>>
>> a, to nic nie wiem. radia nie slucham ostatnio.
>
> ja tylko radia słucham już dłuższy moment, jednak polubiłam. tzn.
> jedną stację polubiłam i wystarczy.

PIN czy jazz? :)
(sluchalam rok temu jednego na zmiane z drugim)

> a, niewykluczone, ale ja to lubię mieć na zawsze, własne;)

ja generalnie tez. nie wiem, czy czasem jakiegos FT nie mamy.

> zanosi się na to, że będzie to dom letni - będę tam siedzieć od
> kwietnia do końca września, a poza sezonem jakiś miły człowiek napali
> czasem w piecu i takie tam. w każdym razie, taki jest plan na
> najbliższe kilka lat, a potem się zobaczy.

a to bardzo zacna koncepcja, jeszcze jak ladna okolica, to w ogole
git. miasto w lecie jest nie do wytrzymania na dluzsza mete.

a swieze powietrze i woda dobrze robi na urode, o.

-- kasica

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

226. Data: 2005-06-03 11:22:41

Temat: Re: ?lub.
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 03 Jun 2005 13:01:14 +0200, in pl.rec.uroda "Katarzyna Kulpa"
<k...@h...pl> wrote in
<4...@n...home.net.pl>:

>rozne sa zboczenia :)
>pizze to ja owszem, ale zadna z tych, ktore mozna zamowic, nie
>wytrzymalaby konkurencji z ryzem.

u mnie jedna - zresztą, podają ją niedaleko, bo w El Molino na
Solidarności. Ser x2, cebula, anchois, sos majonezowy.

>widywalam go jeszcze na Chlodnej, wiec co najmniej jednym z
>szefow. przypuszczam, ze to rodzinna firma.

czyli nadal ten sam. to miło.

>tak czy owak, poszukuje pomaranczowych toreb... widzialam w Avantim
>z solara, nawet ladna, ale ze zdjecia trudno zgadnac wielkosc.

właśnie, to zawsze jest problem. powinni to jakoś opisywać.

amg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

227. Data: 2005-06-03 11:25:24

Temat: Re: ?lub.
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Katarzyna Kulpa wrote:

> no ja wlasnie lubie biodrowki, nie takie, co trzymaja sie prawie w talii
> a po bokach maja takie ogromne wyciecia, ze kosc biodrowa widac
> (to mialam na mysli piszac o wycietym na udach :))

Aa, to juz wiem. Nie są taki - normalne, przyzwoite biodrówki. Wygodne.
Tych z kościa tez nie lubię. Ale jeszcze są niskie biodrówki, takie jak
bikini. Ostatecznie mogą być, ale wolę te trochę wyższe. I - co
najważniejsze dla mnie w lecie - są w kolorze cielistym.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

228. Data: 2005-06-03 11:33:10

Temat: Re: ?lub.
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Katarzyna Kulpa wrote:

>>Mnie to wogóle nie przeszkadza nic, do czego się nie usiłuje mnie
>>zmusić ;)
> no mnie nikt do slubu nie zmuszal :)

I nie uroniłaś panieńskich łez na ślubie? ;)
>
> z czysto praktycznego punktu widzenia jest wygodniej - podatki, spadki,
> kredyty, meldunki i inne sprawunki. jak chcesz cokolwiek w imieniu tego
> drugiego zalatwic, to inaczej cie traktuja jako zone, pozostajaca
> z mezem we wspolnocie majatkowej, a inaczej jako "jakas pania co zna
> tego pana". to calkiem rozsadne moim zdaniem. do szpitala w odwiedziny
> tez byle kogo nie puszcza, tylko rodzine. i dobrze, bo ja sobie w
> ekstremalnych sytuacjach nikogo innego nie zycze :)

No to rozumiem. Nie jestem przewidująca i szpitali nie przewidziałam.
Nawet nie mam żadnego szlafroka i właśnie mam zamiar uszyć :)
>
> fajnych sandalow lub klapkow japonkowatych. ladnych, ciekawych
> i pasujacych na moja noge, i zebym nie umarla w nich, jak bedzie
> 30 w cieniu. chyba sie przejde do ecco.

To zobacz jeszcze po tej samej stronie Chmielnej co Ecco taki sklep
z dziwnymi butami szytymi ze szwem zewnętrznym. One się jakoś nazywają,
ale zapomniałam. Kupiłam u nich świetne sandały.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

229. Data: 2005-06-03 11:34:47

Temat: Re: ?lub.
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 03 Jun 2005 13:06:50 +0200, in pl.rec.uroda "Katarzyna Kulpa"
<k...@h...pl> wrote in
<b...@n...home.net.pl>:

>PIN czy jazz? :)
>(sluchalam rok temu jednego na zmiane z drugim)

PiN. chłop tam pracuje, ale to nie od tego;) serio, ja uwielbiam to
radio, jest jak dla mnie robione.

>a to bardzo zacna koncepcja, jeszcze jak ladna okolica, to w ogole
>git. miasto w lecie jest nie do wytrzymania na dluzsza mete.

okolica wyłącznie piękna, rozglądamy się. nie wzięlismy dwóch hektarów
pod lasem za śmieszną kasę, bo zza zakrętu wyłania się wielka wieża
telekomunikacyjna.

>a swieze powietrze i woda dobrze robi na urode, o.

a żebyś wiedziała! tydzień teraz tam przesiedziałam, bo kolega ma tam
dom - idealna cera. no, trochę się przypiekłam na słońcu, ale
niezamierzenie (nie opalałam się plackiem, tylko siedziałam w
samochodzie i czekałam, aż pogranicznicy się zdecydują, co z nami :>)

amg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

230. Data: 2005-06-03 11:44:33

Temat: Re: ?lub.
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Katarzyna Kulpa wrote:

> tego pana". to calkiem rozsadne moim zdaniem. do szpitala w odwiedziny
> tez byle kogo nie puszcza, tylko rodzine.

Powaznie ? Gdzie ? Niewiele razy lezalam w szpitalu, ale zawsze mnie
odwiedzal, kto chcial :) I w Polsce, i w Niemczech.

'U nas' to wzgledy sentymentalne, a nie praktyczne zawazyly na decyzji o
slubie (choc te praktyczne tez nie do pogardzenia).

D.
--
http://de.geocities.com/dunia77de/mallorca.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry