« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2005-06-02 08:49:12
Temat: Re: ?lub.Dnia 6/2/2005 10:27 AM,Użytkownik Sowa usiadł wygodnie i napisał:
> Śliczna sukienka, i popieram Krusz, welon nie - może nawet ograniczyć się
> do kwiatka/pereł wpiętego we włosy. Torebeczka w rękę i już.
O właśnie, też fajnie.
> Swoja drogą - te wiązanki do ślubu to tez nie wiem po co są, chyba żeby
> utrudnić . ;)
Eee, ja bez wiązanki nie wiedziałabym, co z rękami zrobić ;)
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2005-06-02 09:28:09
Temat: Re: ?lub.Tako rzecze Joanna Pawlus:
[http://www.mariesdesylvie.com/catalogues/coll2005/c
ymbeline/E_succes.jpg]
>
> Nie wiem co Ty masz na myśli pisząc o kawałku cycka, ale ja miałam właśnie
> to, co posiadała modelka na zdjęciu.
Modelka na zdjęciu jest przecież koszmarnym szkieletorem bez grama
cycka...? Widać, że cycek photoshopem dorysowany. :)
Saddie
--
saddie
hell.pl http://aravis.itpp.pl/oaza.jpg
[ parental advisory: explicit content ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2005-06-02 09:49:25
Temat: Re: ?lub.Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> napisał(a):
> On Thu, 02 Jun 2005 01:09:00 +0200, in pl.rec.uroda Katarzyna Kulpa
> <k...@h...pl> wrote in <d7lf6h$ocb$1@inews.gazeta.pl>:
>
>> ale impreze mozna zrobic. ja bym tego nie lekcewazyla :)
>
> zrobię na Podlasiu, jak już ten dom będzie;)
noo, z perspektywa house party we wlasnym housie to pewnie faktycznie
warto poczekac :)
>> ogolnie
>> mam fantastyczne wspomnienia ze swojego slubu i "wesela"
>
> to miło:)
no, fajnie ubzdryngolilam sie szampanem juz w USC. troche sie
przez to slanialam na tych obcasach, ale mialam mnostwo radochy :)
>> (z cudzych juz gorsze - te zabawy z wodzirejami, matko!)
>
> taaak. nienawidzę tego.
to chyba niektore rodziny takie cos wymyslaja? zeby
bylo fajnie, trzeba po prostu wszystko zrobic po swojemu i tyle.
choc huczne wesela dla rodzin zwykle owocuja kosztownymi
prezentami, wiec moze warto jednak rozwazyc, biznes is
biznes :)
>> -- kasica (bez dzieci, a zakupy mi do domu przynosza)
>
> ubraniowe Ci do domu przynoszą?:>
no nie, tych nie. ale to sa jedyne, ktore (jeszcze)
lubie robic. no, jeszcze kosmetyczne lubie :) a z
innych to nawet po chleb dobry juz nie biegam, bo
robimy w domu.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2005-06-02 09:53:56
Temat: Re: ?lub."Zazula" <z...@W...pl> napisał(a):
>
> Biust niekoniecznie, ja mam wiekszy kawalek i nie wiem jak taki gorset go
> utrzymac :/
no wlasnie, znacie firme, co robi gorsety (bielizniane lub inne) na
rozmiar cycka 80E? :)
-- kasica, ktora zawsze marzyla o gorsecie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2005-06-02 10:01:49
Temat: Re: ?lub.Dnia 6/2/2005 11:53 AM,Użytkownik Katarzyna Kulpa usiadł wygodnie i napisał:
> no wlasnie, znacie firme, co robi gorsety (bielizniane lub inne) na
> rozmiar cycka 80E? :)
No popatrz, a ja byłam przekonana, że gorsety najlepsze dla tych, które
mają co pod nie zmieścić, a nie dla posiadaczek marnego 75B jak ja :) To
jednak się mylę?
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2005-06-02 10:02:25
Temat: Re: ?lub.Krystyna Chiger <k...@p...pl> napisał(a):
>
> :))) Mnie z tego wychodzi, że bal to ma byc przyjemność, a ślub
> niekoniecznie. No i coś w tym jest. Na balu nikt(?) nie patrzy
> obsesyjnie na jedną kobietę, a na ślubie wszyscy wpatrują się w pannę
> młodą.
dżizas. a ja nawet u fryzjera przed slubem nie bylam.
a oni sie _obsesyjnie wpatrywali_!? buuu!
-- kasica ze swiadomoscia popelnienia zyciowego bledu :)
p.s. z nieprzyjemnosci slubnych to mam jedna - klipsy mialam,
ladne, biale w ksztalcie kwiatkow, i cisnely mnie cholery tak
strasznie w uszy (o czym przedtem nie wiedzialam), ze musialam
sie niezle przemoc, zeby potem u fotografa znowu je zalozyc.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2005-06-02 10:08:55
Temat: Re: ?lub.Krystyna Chiger <k...@p...pl> napisał(a):
> Anna M. Gidyńska wrote:
>
> Tak wlaściwie to ja wogóle nie wiem, na jaki plaster jest ślub ;)
no ja uwazam, ze warto te umowe podpisac, przynajmniej z niektorymi :)
a ze przy okazji moze byc milo, to tylko dobrze.
>> a w sklepie obuwniczym jak na poligonie, zakaz fotografowania.
>
> Zawsze się zastanawiam, jakim cudem komuś się opłaca produkowanie takich
> ilośći brzydkich butów :O
siostro!
w morde jeza, ja zawsze z butami mam najwiecej problemow. jak sie
ostatnio pojawilo troche ladnych, to oczywiscie rozmiar "prosze sie
dowiadywac pod koniec tygodnia" (takiej odpowiedzi od 3 tygodni
udziela mi sklep Rylko na Marszalkowskiej).
oni chyba laske robia, ze czasem wyprodukuja cos ladnego, i trzeba
ich o to ladnie prosic.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2005-06-02 10:14:30
Temat: Re: ?lub.Kruszyzna <k...@g...pl> napisał(a):
> Dnia 6/2/2005 11:53 AM,Użytkownik Katarzyna Kulpa usiadł wygodnie i
> napisał:
>
>> no wlasnie, znacie firme, co robi gorsety (bielizniane lub inne) na
>> rozmiar cycka 80E? :)
>
> No popatrz, a ja byłam przekonana, że gorsety najlepsze dla tych, które
> mają co pod nie zmieścić, a nie dla posiadaczek marnego 75B jak ja :) To
> jednak się mylę?
no co ty. w zyciu nie widzialam gorsetu na miske wieksza niz C. najwiecej
to jest chyba na A. tak jak z biustonoszami, tylko gorzej.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2005-06-02 10:35:15
Temat: Re: ?lub.Anna M. Gidyńska wrote:
(...)
>>-- kasica (bez dzieci, a zakupy mi do domu przynosza)
> ubraniowe Ci do domu przynoszą?:>
Mnie czasem przynoszą, jak nie mam czasu. Sporo kupuje w sieci, ale
to nie ma zabawy - nie poprzymierzam zdalnie ;)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2005-06-02 10:38:32
Temat: Re: ?lub."n." <k...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> suknia starannie uszyta, z dobrego materialu, o naprawde ciekawym kroju,
> z pomyslem, wcale nie musi od razu kosztowac kilka tysiecy albo tez 200
> zl...
> jednoczesnie moze to byc bardzo wytworna suknia, nie do nabycia w
> sklepach codziennych.
> mysle ze znalazlyby sie panie chetne kupic takie suknie z pomyslem, a
> cene mozna by jakos wyposrodkowac.
no bo ty jestes dziwna jakas - na slubie chcesz ladnie wygladac,
a nie pokazac sie w wypasionej kiecy, po ktorej widac, z ktorego salonu
jest i ile kosztowala :)
tak zwana ludnosc ma najwyrazniej inne
potrzeby, kto wie, moze nawet wola sie umawiac z tygodniowym
wyprzedzeniem na mierzenie rekawiczek, bo to sie idzie z mamami,
ciociami, etc. i juz jest wydarzenie rodzinne?
-- kasica, ktora kiecke kupila sobie w najzwyklejszym sklepiku
na Chmielnej (no, ale ja nie mialam koscielnego i nie musialam
wygladac jak lelija)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |