kochani

bodajże w "bombie megabitowej" lema
padła dość ciekawa alegoria
stworzenia świata z informacji.
wszak
"na początku było słowo.."

jak sadzicie - jaki wpływ na nas ma "postepująca globalizacja"?
czyli między innymi coraz większa ilość informacji
dostępna w coraz to krótszym okresie?

czy spowoduje to wzrost wiedzy u przeciętnego kowalskiego?
czy może jej zanik?

przeciętny kowalski mając np. dostep do internetu, radia i tv
ma dostęp praktycznie do nieograniczonej ilosci informacji.
częśc z nich to wiedza, a część zwykłe śmieci.
(to taki generalny podział - możnaby jeszcze inaczej kategoryzować
- nie w tym rzecz).
kwestią odpowiednich filtrów i własnej poczytalności jest
selekcjonowanie nadchodzących wiadomości.
natomiast nie jesteśmy w stanie przed wszystkim się
zabezpieczyć, wszystkiego zweryfikować..

czy nie zaczeliśmy budować wieży babel..?

--
tren R
gg #1290613
e-mail antispam achtung!
http://trener.blog.pl