witam

sennie witam...bo od miesiaca jestem sennie nieprzytomna. wczoraj poszlam
spac o 21 i dzis ledwo wstalam o 7 rano!
depresje wykluczam, pogodnam, szczesliwam, zyc mi sie chce bardzo (o ile nie
zasne)
niedotleniona? po dlugich spacerach to dopiero mi sie spac chce !
nieco to uciazliwe sie zrobilo. w gosciach nie moge utrzymac fasonu juz kole
22.30, po pracy w drzemke popadam bez problemu (do tej pory bylo to nie do
pomyslenia!), rano to prawdziwy dramat przezywam, bez budzika to pierwsze
przebdzenie mam po 8. no generalnie porazka! czy pojde wczesnie spac czy
pozno jestem rankiem nieprzytomna.
moze mi czegos brakuje?
moze cos poradzicie?
kawa nie pomaga !
sos !

--
Hesia
[WRO-tka]