| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-04-12 13:08:31
Temat: Re: spotkania-przyjazn itp.> Taaa, a jak zacznie przynosic kwiaty to wachaj jakimi perfumami pachna ;-)
Jak Wy mnie straszycie!! Ja juz tego nie wytrzymam!! Kwiatki pachnialy
frezjami ;-)))
--
Magda vel Natchniuza
e-mail: n...@p...onet.pl
ICQ# 101770287
GG# 67384
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-04-12 15:42:09
Temat: Re: spotkania-przyjazn itp.- teraz moje pytanie
>Dlaczego nie z partnerem??Partner by bardzo przeszkal???Jezeli tak, to
>mysle, iz to nie jest najlepszy pomysl;-))
czasami to moze miec sens - jesli np. osoba trzecia bardzo chce
zasiegnac jakiejs osobistej rady od Ciebie, Tobie ufa, przed Toba sie
moze otworzyc i wyrzucic z siebie problem a partner by ta osobe
oniesmielal - jednak to sa wyjatkowe sytuacje. W codziennym zyciu
jednak takie odlaczanie partnera od przyjemnosci sobie samej
serwowanych to nie jest dobry pomysl, a moze i tragiczny.
>poznaniu, to raczej albo pozostawiam te znajomosc na dzialanie
>czynnikow atmosferycznych, kurzu itd., albo zawsze zabieram ze soba
>mojego mezczyzne na takie pogaduchy Zreszta ja mam juz cos takiego
>wkodowane, ze jak facet mi sie podoba, to go unikam podswiadomie, nie
a ja mam jeszcze jeden przyklad i zarazem pytanie do kobiet :
jak kobieta bedaca w stalym zwiazku powinna zareagowac na
propozycje ze strony innego mezczyzny dotyczaca np. wspolnego wyjazdu
z nim gdzies na kilka dni, bez udzialu jej partnera ? (bo np. jest
tylko jedno wolne miejsce) jak to wyglada w przypadku, gdy mezczyzna
ten sam ma partnerke, jak wowczas, gdy jest "wolnym strzelcem" a jak
wtedy, jesli ow mezczyzna jest jej cichym wielbicielem, albo otwarcie
jej adoratorem? powinna powiedziec "nie"? jesli powinna, to jak?
--
[cookie]
fidonet: 2:482/64
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-12 15:53:35
Temat: Re: spotkania-przyjazn itp.- teraz moje pytanie
Użytkownik "[cookie]" <c...@m...pl> napisał w wiadomości
news:3ad5c939.619522@news.tpi.pl...
<ciach>
> a ja mam jeszcze jeden przyklad i zarazem pytanie do kobiet :
>
> jak kobieta bedaca w stalym zwiazku powinna zareagowac na
> propozycje ze strony innego mezczyzny dotyczaca np. wspolnego wyjazdu
> z nim gdzies na kilka dni, bez udzialu jej partnera ?
<ciach>
> [cookie]
Moim zdaniem powinna powiedziec nie i to dosc stanowczo. Gdyby pojechala to
jej facetowi mogloby sie zrobic smutno!
Pozdrawiam
Elliss
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-12 16:00:39
Temat: Re: spotkania-przyjazn itp.- teraz moje pytanieOn Thu, 12 Apr 2001 17:53:35 +0200, "Elliss" <e...@i...pl>
wrote:
>Moim zdaniem powinna powiedziec nie i to dosc stanowczo. Gdyby pojechala to
>jej facetowi mogloby sie zrobic smutno!
jeszcze mam pytanko:
piszesz to jako kobieta, czy mezczyzna? :)
jestem ciekaw, czy obie plci podobnie na to patrza....
--
[cookie]
fidonet: 2:482/64
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-12 16:13:58
Temat: Re: spotkania-przyjazn itp.- teraz moje pytanie
Użytkownik "[cookie]" <c...@m...pl> napisał w wiadomości
news:3ad5d0db.2573694@news.tpi.pl...
> jeszcze mam pytanko:
> piszesz to jako kobieta, czy mezczyzna? :)
> jestem ciekaw, czy obie plci podobnie na to patrza....
>
> [cookie]
Pisze jako kobieta, bo nia jestem :)
Pozdrawiam serdecznie
Elliss
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-12 20:58:30
Temat: Re: spotkania-przyjazn itp.- teraz moje pytanieWitam:)
> a ja mam jeszcze jeden przyklad i zarazem pytanie do kobiet :
>
> jak kobieta bedaca w stalym zwiazku powinna zareagowac na
> propozycje ze strony innego mezczyzny dotyczaca np. wspolnego wyjazdu
> z nim gdzies na kilka dni, bez udzialu jej partnera ? (bo np. jest
> tylko jedno wolne miejsce)
Wspolny wyjazd z innym facetem bez swojego partnera jest dla niego
krzywdzacy. Jesli nie jest to np. wyjazd sluzbowy, to ja z pewnoscia bym nie
pojechala, nawet majac aprobate partnera. Poczatkowo moze nie byc zadnych
problemow, jednak predzej czy pozniej dojdzie do jakichs podejrzliwosci.
>jak to wyglada w przypadku, gdy mezczyzna ten sam ma partnerke,
Facet ma swoja partnerke, a zaprasza dodatkowo kolezanke, dobrze
zrozumialam? Sa rozne sytuacje, moze ta kolezanka przezywa obecnie jakies
uczuciowe dylematy (nic nie napisales o tej sytuacji, wiec nie bede tworzyc
wlasnych dopowiedzen), to przydalby sie jej taki wyjazd (o ile byl
konsultowany z partnerka i zaaprobowany przez nia).
jak wowczas, gdy jest "wolnym strzelcem"
Jak jest sie wolnym, to nie widze zadnej przeszkody.
a jak
> wtedy, jesli ow mezczyzna jest jej cichym wielbicielem, albo otwarcie
> jej adoratorem? powinna powiedziec "nie"? jesli powinna, to jak?
Jesli jest zajeta, powinna odmowic i nie narazac siebie na nieuczciwosc
wobec obecnego partnera.
Pozdrawiam,
Mada
>
>
> --
> [cookie]
> fidonet: 2:482/64
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-12 21:21:47
Temat: Re: spotkania-przyjazn itp.- teraz moje pytanie"Elliss" <e...@i...pl> napisal w <9b4j7f$cvq$1@news.tpi.pl>:
>Moim zdaniem powinna powiedziec nie i to dosc stanowczo. Gdyby pojechala
>to jej facetowi mogloby sie zrobic smutno!
>
Czyli jednak istnieja pewne granice, i wiadomo, ze w pewnych sytuacjach
komus moze chociazby zrobic sie smutno. A czy nigdy nie nadgryzlo by to
zwiazku ? Czy sa zwiazki, ktorych by to nie nadgryzlo ? A byc moze w takich
zwiazkach po prostu sytuacja, kiedy dziewczyna/kobieta godzi sie na taka
sytuacje po prostu nie istnieje ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-13 10:48:15
Temat: Re: spotkania-przyjazn itp.- teraz moje pytanieOn Thu, 12 Apr 2001 22:58:30 +0200, "Mada" <m...@p...wp.pl> wrote:
>Jesli jest zajeta, powinna odmowic i nie narazac siebie na nieuczciwosc
>wobec obecnego partnera.
od razu dodam, ze moim zdaniem jest to nieuczciwosc glownie wobec tego
"zapraszajacego" - jesli powie "tak", da mu zludzenia (zakladajac, ze
ona przedklada swoj zwiazek nad inne znajomosci, a zapraszajacy liczy
mowiac delikatnie, na zmiane tego stanu rzeczy)...
--
[cookie]
fidonet: 2:482/64
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |