Data: 2007-09-10 16:39:47
Temat: 'stare' myśli
Od: Krzysiek <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam, zaczęło się to niespełna dwa lata temu. Sporadyczne myśli o
samobójstwie, śmierci o tym, że ludziom byłoby beze mnie lepiej, potem
coraz częściej i częściej, aż ustało nagle. Dziś czuje się szczęśliwy,
jestem z kimś, studiuje, mam prace, ale mam jakieś takie obojętne
uczucie do śmierci. Jestem pełen energii, zapału by się rozwijać, a
jednocześnie (moja własna) śmierć jest mi obojętna. Myślami o życiu
wybiegam daleko w przyszłość, ale jeżeli bym umarł, to mam wrażenie, że
tak naprawdę nic by się nie stało.
Niedawno mnie coś naszło i poprosiłem dziewczynę, żeby w przypadku gdyby
mi się coś stało (kaleka, "warzywo", ...), to nie chciałbym, żeby
przyjeżdżała i zobaczyła mnie w takim stanie...efekt był taki, że się
popłakała i powiedziała, żebym nie wygadywał takich głupot.
Krzysiek Pałecki (22 lata)
|