Strona główna Grupy pl.sci.psychologia strefa prywatnosci - pytanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

strefa prywatnosci - pytanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-23 17:26:36

Temat: Re: strefa prywatnosci - pytanie
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Michal" w wiadomości news:3F97D6F4.6F6B684D@poczta.fm napisal(a):
>
> Dzikuje za wszystkie odpowiedzi.

5 zloty ;-)

> Sytuacja przykladowa calkowicie hipotetyczna:
[ciach]

To zalezy... rozni sa ludzie, rozne zasieg maja ich poszczegolne strefy
(nie licz na
to, ze u kazdego bedzie to idealne np. 45 cm i ani milimetra w jedna lub
druga strone). Kiedys bylem w takiej sytuacji, ze na kolanach siedziala mi
dziewczyna, ja ja czule obejmowalem i pytam jak dlugo juz jest z tym swoim
facetem. Okazalo sie, ze juz jakis czas... ;-) Zaczelismy mowic o zdradach
no i ona mowi, ze nie bylaby zdolna go zdradzic, przy czym moja dlon na jej
biodrze w tej chwili nie stanowila problemu. Znam tez inna kobiete, dla
ktorej byloby to juz zdecydowanie zbyt wiele. Ale jak pisalem na poczatku
ludzie sa rozni. Sa tez tacy, ktorzy moga stwierdzic, ze jesli nie doszlo
do stosunku waginalnego to zdrady nie bylo. Odbiegam chyba jednak nieco od
tematu. Sa osoby, dla ktorych znaczne skrocenie dystansu to bardzo duzo. Sa
tez tacy, ktorzy moga z kims byc bardzo blisko i ich to nie rusza, nie
widza w tym niczego nadzwyczajnego. Wazne tez jest jak sie
siedzi, bo mozna po prostu siedziec i... siedziec ;-) Ale to raczej widac
czy sie maja ku sobie, czy tez nic w tym nadzwyczajnego nie ma. Czy mozesz
czuc sie zagrozony? Jesli maja sie ku sobie to zalezy od tego jakie macie
uklady (np. seks na boku jest lub nie jest tolerowany). Jesli nie maja sie
ku sobie to tez mozesz czuc sie zagrozony (bo w koncu istnieja sprzyjajace
okolicznosci ku temu, aby miedzy nimi cos zaiskrzylo), ale nie musisz. To
wiaze sie tez z zaufaniem, naiwnoscia, wzajemnymi ustaleniami... Jedno jest
pewne - pewnosci nie ma ;-) Trzeba miec oczy szeroko otwarte, uszy ostro na
odbior nastawione, a i z mowy odpowiednio korzystac, a powinno byc dobrze
;-)


pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-10-23 18:12:51

Temat: Re: strefa prywatnosci - pytanie
Od: Michal <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

> no i ona mowi, ze nie bylaby zdolna go zdradzic, przy czym moja dlon na jej
> biodrze w tej chwili nie stanowila problemu.

No tak, ciekawe czy dla jej faceta tez nie bylo to problemem,ale skoro o
tym mozesz
opowiadac pewnie nie wiedzial tego ;) ( przepraszam za sarkazm;D )

> wiaze sie tez z zaufaniem, naiwnoscia, wzajemnymi ustaleniami... Jedno jest

Naiwnoscia? A czyja?

> pewne - pewnosci nie ma ;-) Trzeba miec oczy szeroko otwarte, uszy ostro na
> odbior nastawione, a i z mowy odpowiednio korzystac, a powinno byc dobrze

Czyli dbac o swoje glosno oznajmiajac kto jest "wlascicielem"? ;D

Szkoda ze nie ma wzoru, niczego szablonowego.Ale takie jest zycie.Grunt
by nie
bylo nudno;)


--
zdrada i co dalej?
http://www.zdrada.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-23 18:47:44

Temat: Re: strefa prywatnosci - pytanie
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Michal" w wiadomości news:3F981A23.5F18DEE9@poczta.fm napisal(a):
>
> > no i ona mowi, ze nie bylaby zdolna go zdradzic, przy czym
> > moja dlon na jej biodrze w tej chwili nie stanowila problemu.
> No tak, ciekawe czy dla jej faceta tez nie bylo to problemem,
> ale skoro o tym mozesz opowiadac pewnie nie wiedzial tego ;)

Zgadza sie - ten akurat nie wiedzial ;-P

> > wiaze sie tez z zaufaniem, naiwnoscia, wzajemnymi ustaleniami...
> Naiwnoscia? A czyja?

Osoby, ktora wmawia sobie, ze wszystko jest ok, gdy tymczasem wyraznie
widac, ze ok nie jest.

> > Trzeba miec oczy szeroko otwarte, uszy ostro na
> > odbior nastawione, a i z mowy odpowiednio korzystac,
> > a powinno byc dobrze
> Czyli dbac o swoje glosno oznajmiajac kto jest "wlascicielem"? ;D

Chodzi raczej o rozmowe z partnerka (partnerem), aby ja lepiej poznac, aby
ona mogla lepiej poznac partnera, aby wiedzieli czego moga sie po sobie
spodziewac, co sprawia bol itd.



pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-23 20:08:13

Temat: Re: strefa prywatnosci - pytanie
Od: "Nicki" <majka'usunto'@klub.chip.pl> szukaj wiadomości tego autora

z moich obserwacji siebie samej, wynika jasno ze dla osob bliskich ta
strafa pratycznie nie istenieje
a potem zalerzy tylko od tago jaki ja mam stosunek do danego czlowieka im
mniej go lubie i im mniej czuje sie w jego/jej towarzystiwe dobrze,
bezpiecznie, milo itd....tym trudnej jest sie tej osobie do mnie zblizyc.
robie wtedy wszytsko zeby ta osobe trzymac jak najdalej mojej osoby, a wogle
nie pozwalam na dotykanie mnie, najwyzje podanie reki i nic wiecej. jezeli
taka osoba, wg mnie niesympatyczna..., poprbuje sie zlizyc ja beziwednie sie
odsuwam, robie wszytsko zeby tylko byla jak najdalej mnie ...
co do osob obojatnych to praktycznie toleruje je na wyciagniecie reki
i nie lubie tlumow ktore mnie pochychaja, pchaja sie na mnie itd....


pozdr
M


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-23 20:44:19

Temat: Re: strefa prywatnosci - pytanie
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Michal napisał:

> Kazdy czlowiek podobno ma cos co nazwe strefa prywatnosci. To znaczy iz
> wokol
> siebie tworzy niewidzialny krag w ktory nikt nie ma wstepu. Promien tego
> kregu rowna jest dlugosci reki. Wiem ze nie brzmi to zbyt naukowo ale
> uprzedzalem:)
> Teraz pytania:
> Jak dokladnie wyglada ta sutuacja? Czy sa jakies podzialy tego pola?
> Od czego zalezy ze kogos dopuscimy blizej? Czy kazdy ma taka strefe, czy
> mozna ja zatracic?
> Bede wdzieczny za wszystkie odpowiedzi, linki do literatury itd.

Uwaga, gada nie psycholog. Strefy to chyba były tylko w odniesieniu do
obszarów ciała [inych dla mężczyzn, innych dla kobiet], gdzie dotyk nie
jest odczuwany jako naruszenie owej "strefy". Poza obszarem ciała, to
już efekt większego lub mniejszego nasilenia lęku [neurotyczności] - dla
jednych wystarczy pół metra, dla innych 10 m. Tylko nie próbuj
wyprowadzać z tego jakichś praw do strefy prywatności - to nie jest
żadne prawo, kiedy ktoś bojąc się np. oceny innych, czuje się gorzej,
gdy stoją przy nim w odległości 1 m - bo oni mają prawo stać w tej
odległości.

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psychoterapia behawioralna
"Mam Cię w.....
yyyyyyyy
Porozmawiać czy nie......???
JAK SIĘ ODKOCHAĆ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »