| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-19 17:44:21
Temat: Re: swiadomosc komputerow; przeciw glupocieOn Wed, 19 Sep 2001, Marcin Krzyzanowski wrote:
> Hihi.. Jestem bardzo ciekaw skad wezmiesz DEFINICJE swiadomosci...
> Wszak definicja jest potrzebna aby mzna bylo wogule o czyms mowic...
Gdy istnieje dobra definicja, wszyscy sie z nia zgadzaja i ja rozumieja,
na ogol dyskusje poswiecone wczesniej zdefiniowanej rzeczy sa nader
nieciekawe ;>
--
____________________________________________________
_
Michal Zalewski [l...@b...bindview.com] [security]
[http://lcamtuf.coredump.cx] <=-=> bash$ :(){ :|:&};:
=-=> Did you know that clones never use mirrors? <=-=
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-09-19 18:13:19
Temat: Re: swiadomosc komputerow; przeciw glupocie<b...@n...pl> wrote in message news:9o6sp4$68o$4@h1.uw.edu.pl...
> W pl.sci.psychologia Jurek Wawro <p...@t...tpi.pl> napisal:
> > Przygotowalem strone zawierajaca argumenty przeciwko
> > tezie, ze komputer moze kiedykolwiek uzyskac swiadomosc:
> > http://www.tenar.tpi.pl/ai/ai_swiad.htm
>
> Czlowiek jest kupa atomow.
> W komputerze mozna stworzyc model takiej kupy atomow.
> Swiadomosc to nic innego jak zwiazki zachodzace w tej kupie atomow.
> Model czlowieka w komputerze moglby zajmowac wiecej niz cala ziemia,
> jednak jest mozliwy do stworzenia.
Do zrozumienia i zduplikowania dzialania umyslu ludzkiego nie trzeba sie
znizac do takiej skali. Aby zbudowac sztuczna nerke, czy serce, nie
duplikuje sie calej struktury atomowej (to jest niemozliwe), duplikuje sie
dzialanie. Filozofowie moga dywagowac, czy sztucznym sercem mozna kochac
(czy sztuczny mozg moze miec swiadomosc), ale nie zmieni to faktu, ze ludzie
ze sztucznym sercem zyja i maja sie dobrze.
szacunek,
Lorn
>
> --
> ,,a ty sie temu nie dziwisz, wiesz dobrze co byloby dalej...''
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-19 18:18:16
Temat: Re: swiadomosc komputerow; przeciw glupocie"Marcin Krzyzanowski" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:9oakcn$liv$1@news.onet.pl...
>
> Hihi.. Jestem bardzo ciekaw skad wezmiesz DEFINICJE swiadomosci... Wszak
> definicja jest potrzebna aby mzna bylo wogule o czyms mowic...
A moze nie. Uznajmy pojecie swiadomosci za aksjomat i odpowiedzmy na
pytanie: po czym poznajemy, ze ktos ma swiadomosc? Po obserwacji.
Niezaleznie od tego, czym jest swiadomosc i co o tym mysleli starozytni
filozofowie, istoty swiadome i inteligentne moga nas tylko przekonywac o
swojej swiadomosci i inteligencji. A jesli od naszych znajomych nie wymagamy
niczego wiecej, zadnego namacalnego dowodu, to jak mozemy tego oczekiwac od
maszyn? Test Turinga to przeblysk geniuszu.
szacunek,
Lorn
>
> Pozdrawiam
> Marcin K.
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-20 05:38:59
Temat: Re: swiadomosc komputerow; przeciw glupocieMichal Zalewski <l...@g...net> skribis:
>> ps do lcamtufa: slyszalem, ze miales kajakiem do polski wracac...
> Plotki wredne ;>
Znaczy, chcesz powiedzieć... wpław? ;)
--
GoTaR <g...@p...onet.pl>
Przy udziale wkładu osobistego Wielkiego Komornika
dziurę budżetową sponsorują: AWSP, PO, UW, PiS(S).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-21 14:56:02
Temat: Re: swiadomosc komputerow; przeciw glupocie
Użytkownik Mike
> Oczywiscie niezbedny bylby jeszcze jeden element - ktos, kto by "go"
uczyl.
> (tak jak rodzice - dziecko).
Niby jakiś człowiek? Niedoskonały i skazany na popełnianie "błędów
wychowawczych"? Jezu, mało kalek psychicznych wśród ludzi?;))
>
> Powinno dzialac.
Myslę, że powinno, a co z buntowniczym dojrzewaniem? ;)) No tak, etapy
rozwoju mogą być inne...
>
> Pozdr
>
> Mike
>
Myshka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-21 21:30:39
Temat: Re: swiadomosc komputerow; przeciw glupocie
Użytkownik Mysh-Ka <w...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9ofo9b$622$1...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik Mike
>
> > Oczywiscie niezbedny bylby jeszcze jeden element - ktos, kto by "go"
> uczyl.
> > (tak jak rodzice - dziecko).
>
> Niby jakiś człowiek? Niedoskonały i skazany na popełnianie "błędów
> wychowawczych"? Jezu, mało kalek psychicznych wśród ludzi?;))
> >
> > Powinno dzialac.
>
> Myslę, że powinno, a co z buntowniczym dojrzewaniem? ;)) No tak, etapy
> rozwoju mogą być inne...
> >
> > Pozdr
> >
> > Mike
> >
> Myshka
A skąd wiesz, że człowiek popełnia błędy?? A! Widzisz, jeżeli twój rozum to
zauważa, to 'syntetyczny rozum', który zamiar mamy osiągnąć też powienien
móc stwierdzić prawdziwość informacji w toku uczenia.
pozdr
Grzesiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-21 22:46:05
Temat: Re: swiadomosc komputerow; przeciw glupocie> A moze nie. Uznajmy pojecie swiadomosci za aksjomat i odpowiedzmy na
> pytanie: po czym poznajemy, ze ktos ma swiadomosc? Po obserwacji.
> Niezaleznie od tego, czym jest swiadomosc i co o tym mysleli starozytni
> filozofowie, istoty swiadome i inteligentne moga nas tylko przekonywac o
> swojej swiadomosci i inteligencji. A jesli od naszych znajomych nie
wymagamy
> niczego wiecej, zadnego namacalnego dowodu, to jak mozemy tego oczekiwac
od
> maszyn? Test Turinga to przeblysk geniuszu.
Po czym poznajemy ze ktos jest swiadomy ? Moze to zabrzmi troche dziwnie,
ale wydaje mi sie ,ze tego sie nie da stwierdzic. To znaczy: Ja (kurcze,
egocentryk ze mnie :)) moge byc pewny tylko tego ze sam jestem swiadomy i
wlasciwie chyba niczego wiecej...
Ponadto wydaje mi sie, ze nie mozna mieszac inteligencji ze swiadomoscia bo
to sa dwie zupelnie rozne rzeczy. Inteligencja mozna nazwac pewien zwiazek
przyczynowo skutkowy np: ktos chce mnie pobic -> uciekam, czyli po prostu
przechodznie z pewnego stanu do innego. Zwykla maszyna moze byc inteligentna
(komputer grajacy w szachy) ale my nigdy nie stwierdzimy czy jest swiadoma
czy nie. No, chyba ze zrozumiemy, zbadamy lub udowodnimy co to jest
swiadomosc...
P.S Jakie to dziwne dyskusje odbywaja sie o 0.23... :)
Pozdrawaim
Marcin K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-22 00:51:42
Temat: Re: swiadomosc komputerow; przeciw glupocieOn Sat, 22 Sep 2001 00:46:05 +0200, "Marcin Krzyzanowski" <a...@p...onet.pl>
wrote:
>
>Po czym poznajemy ze ktos jest swiadomy ? Moze to zabrzmi troche dziwnie,
>ale wydaje mi sie ,ze tego sie nie da stwierdzic. To znaczy: Ja (kurcze,
>egocentryk ze mnie :)) moge byc pewny tylko tego ze sam jestem swiadomy i
>wlasciwie chyba niczego wiecej...
A malpa? A pies? A kon? A kura? A mysza? A jaszczurka? A jaskolka? A zaba? A mucha? A
fasolka szparagowa?...
A.L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-23 13:58:14
Temat: Re: swiadomosc komputerow; przeciw glupocie> A malpa? A pies? A kon? A kura? A mysza? A jaszczurka? A jaskolka? A zaba?
A mucha? A
> fasolka szparagowa?...
"Mysz" w mianowniku to nie "mysza" tylko wlasnie "mysz". :-)
Adam Roman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-23 14:07:32
Temat: Re: swiadomosc komputerow; przeciw glupocieOn Sun, 23 Sep 2001 13:58:14 GMT, "Adam Roman" <r...@i...uj.edu.pl> wrote:
>> A malpa? A pies? A kon? A kura? A mysza? A jaszczurka? A jaskolka? A zaba?
>A mucha? A
>> fasolka szparagowa?...
>
>"Mysz" w mianowniku to nie "mysza" tylko wlasnie "mysz". :-)
>
>
Ja zawsze mowie "mysza" bo to smieszniej...
A.L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |