Strona główna Grupy pl.sci.psychologia szacunek... w specyficznym wydaniu

Grupy

Szukaj w grupach

 

szacunek... w specyficznym wydaniu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-06-14 19:07:01

Temat: Re: szacunek... w specyficznym wydaniu
Od: Miernik <m...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

M...@g...pl writes:

> kilka dni temu uslyszalem stwierdzenie: 'Nie szanuje kobiet ktore nie
> pracuja. sa dla mnie nikim.'

Może trochę przesadza z tym `nie szanuję', ale po części można się zgodzić.
A zaraz, dlaczego w ogóle `kobiet' a nie `ludzi'? Co ma płeć do rzeczy?

Piszecie tu o `prowadzeniu domu'. Co to jest to całe `prowadzenie
domu'? Ja mam cały dom na swojej głowie, jestem sam, a jednocześnie
nie wyobrażam sobie żebym oprócz tego w jakiś sposób nie pracował. W
tej chwili co prawda nie zarabiam na swojej pracy, ale dzięki temu co
teraz się narobiłem może wkrótce na tym zarobię. A to prowadzenie domu
to co? Zapłacenie rachunków za prąd, czyli właściwie raż w życiu
ustanowienie stałego zlecenia, zamknięcie na klucz drzwi co wieczór,
skoszenie trawnika, raz na tydzień wynieść śmieci, raz na miesiąc
sprzątnąć podłogę no i raz na rok zepsuje się jakiś kran to
wymienić. No i koniec. To co to za robota? No chyba że ktoś ma taką
obsesję że musi codziennie myć naczynia, gotować obiad z 3 dań, zupy
itd, zmywa co chwila podłogę, jakby nie prościej było na nią nie
brudzić itd. To wtedy ja już nie mam nic do powiedzenia, bo jestem
zupełnie innym typem człowieka. I nigdy takiego nie zrozumiem, dlatego
nie rozumiem moich rodziców, na przykład mamy która taka właśnie jest.

--
Miernik ______________________________________________
/ / mailto:m...@i...pl
_________________/___/ http://www.elka.pw.edu.pl/fundusz/miernik/
Internet-stałe łącze-100zł/mies. http://www.legionowo.internet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-06-14 19:17:20

Temat: Re: szacunek... w specyficznym wydaniu
Od: M...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

> No to masz problem. Ona zawsze wyraza tak bezposrednio swoje zdanie? Czy
> zdazyla się uprzedzic do twojej mamy?
no jak ma jakis problem i naogu niestac ja na szczerosc to sie dowiaduje
takich rewelacji w ktorych jest jednak cos prawdy bo to czuje:( a zrazona do
mamy to chyba jest, ale objektywnie mowie ze nie slusznie...

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-14 20:14:27

Temat: Re: szacunek... w specyficznym wydaniu
Od: Saanale <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora



n...@p...ninka.net wrote:


>[...] od siebie dodam, ze prowadzenie domu i zajmowanie sie wychowywaniem
> dzieci tez jest praca i to niejednokrotnie znacznie cieza i bardziej
> obciazajaca psychicznie niz siedzenie w biurze i pierdzenie w >stolek[...]

:-)))),:-)))))))))
Pewnie nie jedna taka bidulka ma wielokrotnie ochotę usiąsć sobie w
końcu na stołku, bo zwykle brakuje jej na to czasu między praniem,
gotowaniem, sprzątaniem, praniem, gotowaniem...itd.;-))).
saanale


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-14 20:42:33

Temat: Re: szacunek... w specyficznym wydaniu
Od: Saanale <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

M...@g...pl wrote:
>
> mam do was prosbe, zeby kazdy sie ustosunkowal i powiedzial cos na temat o
> jakim traktuje ten post. PROSZE WAS BARDZO! bo zalezy mi na duzej ilosci
> opini, w ta i w tamta strone :))) a wiec...
>
> kilka dni temu uslyszalem stwierdzenie: 'Nie szanuje kobiet ktore nie
> pracuja. sa dla mnie nikim.'[...]

> [...]powiedziala mi to moja dziewczyna. mamy 21 lat a jestesmy z saba od prawie 2
> lat. a rzecz sie tyczy nikogo innego jak mojej MAMY.[...] ale sie nam jakos
powodzi, jak ktos
> nie wymaga cudow to jest oki:>[...]

Może rodzice Twojej dziewczyny byli zbyt zajęci swoją pracą i nie
starczyło im czasu na to, aby wychować ją jak należy. Pewnie to
zabrzmiało zbyt surowo i po chamsku (może i mnie też wychowywali
pracoholicy;-), ale takie jest moje zdanie na ten temat. Nie rozumiem
dlaczego ją tak bulwersuje fakt, że Twoja mama zajmuje się domem.
Przecież to taka sama praca jak każda inna. Pewnie dzięki temu nie
jestescie (mowa o Tobie i siostrzyczkach) rozkapryszomymi dzieciakami,
które widzą tylko czubek
swojego nosa. Wystarcza wam to, co macie, gdyż łączą Was głębokie więzy
rodzinne. Każda kobieta moim zdaniem ma prawo wybrac, czy chce pracować
zawodowo, czy poswięcić się całokowicie wychowaniu dzieci i nikt tego
wyboru nie powinien kwestionować. Oczywiscie wiele kobiet stara się
pogodzić wychowywanie dzieci z pracą zawodową. Niektóre nie mają wyjscia
(pensja męża nie starcza na to, aby godnie żyć), a inne poprostu nie
lubią spędzać w domu 24 godzin na dobę;-)(w koncu wywalczyly sobie prawo
do pracy;-)).
saanale


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-14 23:52:08

Temat: Re: szacunek... w specyficznym wydaniu
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

Miernik <m...@i...com> writes:


> Piszecie tu o `prowadzeniu domu'. Co to jest to całe `prowadzenie
> domu'? Ja mam cały dom na swojej głowie, jestem sam, a jednocześnie
> nie wyobrażam sobie żebym oprócz tego w jakiś sposób nie pracował. W

no wlasnie, jestes sam.
jak sie jest samemu to w ogole nie ma o czym mowic.

A teraz sobire wyobraz, ze mieszkasz sam z czworka dzieci. Kazde z
nich trzeba nakarmic (i nie byle czym z mikrofalowki albo puszki),
uprac ubrania, wyprasowac, pilnowac ich, sprzatac po nich.. i jeszcze
miec czas na to, zeby sie zajac ich problemami.

Nadal uwazasz, ze to zadna robota?
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-15 07:50:25

Temat: Re: szacunek... w specyficznym wydaniu
Od: b...@k...net.pl (Monika Bujak) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: Miernik <m...@i...com>


>Zapłacenie rachunków za prąd, czyli właściwie raż w życiu
> ustanowienie stałego zlecenia, zamknięcie na klucz drzwi co wieczór,
> skoszenie trawnika, raz na tydzień wynieść śmieci, raz na miesiąc
> sprzątnąć podłogę no i raz na rok zepsuje się jakiś kran to
> wymienić.

Jeśli u ciebie w domu sprząta sie raz na miesiąc to faktycznie żadna robota.
Ja muszę to robić max co 2 dni bo moje kochane dzieci + dwa koty zmuszają do
tego.


>To co to za robota? No chyba że ktoś ma taką
> obsesję że musi codziennie myć naczynia,

To jak sobie wyobrażasz zmywanie raz na tydzień po rodzinie czteroosobowej?
Musiałabym mieć tonę talerzy.


> gotować obiad z 3 dań, zupy

zapewniam, że z dwóch zupełnie skutecznie zapełnia czas. Gdybym była sama ,
nie przeszkadzałoby mi jedzenie z puszki czy zupek w proszku, ale dzieci
muszą jeść normalne obiady.


>jakby nie prościej było na nią nie
> brudzić itd.

Jasne, tylko nie wykonalne. Co dzień schodzą z naszych grzbietów 4 zestawy
ubrań. To wystarczy, żeby oszaleć na widok żelazka, na moim grobie będzie
takie ładne z marmuru (oczywiście żelazko).

> To wtedy ja już nie mam nic do powiedzenia, bo jestem
> zupełnie innym typem człowieka.

Zapewniam, że nie znoszę sprzątać, prać, gotować, robić lekcję z moimi
bachorkami. tyle tylko, że to wszystko musi być zrobione. Do tego praca no i
jeszcze wymyśliłam sobie drugi fakultet zaocznie. Odpoczywa kiedy dzieci są
na wakacjach bo odpada mi 3/4 niewdzięcznej, nieszanowanej pracy.

Pozdrawiam Monika
P.S. Pracuje w domu na komputerze, żeby nie było nieścisłości.

---
Www.intralink.com.pl to Mega Muzyczny Sklep, w ktorym znajdziesz obecnie
okolo 30.000 plyt, kaset, i innych nosnikow z muzyka. Sprawdz. Zapraszamy

--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-sci-psychologia
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-sci-psychologia/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-15 08:04:59

Temat: Re: szacunek... w specyficznym wydaniu
Od: Miernik <m...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

n...@p...ninka.net writes:

> > Piszecie tu o `prowadzeniu domu'. Co to jest to całe `prowadzenie
> > domu'? Ja mam cały dom na swojej głowie, jestem sam, a jednocześnie
> > nie wyobrażam sobie żebym oprócz tego w jakiś sposób nie pracował. W
>
> no wlasnie, jestes sam.
> jak sie jest samemu to w ogole nie ma o czym mowic.
>
> A teraz sobire wyobraz, ze mieszkasz sam z czworka dzieci. Kazde z
> nich trzeba nakarmic (i nie byle czym z mikrofalowki albo puszki),
> uprac ubrania, wyprasowac, pilnowac ich, sprzatac po nich.. i jeszcze
> miec czas na to, zeby sie zajac ich problemami.

To nie nazywajmy tego "prowadzeniem domu" tylko "wychowywaniem
dzieci". OK?

--
Miernik ______________________________________________
/ / mailto:m...@i...pl
_________________/___/ http://www.elka.pw.edu.pl/fundusz/miernik/
Internet-stałe łącze-100zł/mies. http://www.legionowo.internet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-15 11:34:19

Temat: Odp: szacunek... w specyficznym wydaniu
Od: "Maxio" <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik <M...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:8i8lo0$38d$1@flis.man.torun.pl...
> > No to masz problem. Ona zawsze wyraza tak bezposrednio swoje zdanie? Czy
> > zdazyla się uprzedzic do twojej mamy?

> no jak ma jakis problem i naogu niestac ja na szczerosc to sie dowiaduje
> takich rewelacji w ktorych jest jednak cos prawdy bo to
je:(

Zauwaz, ze mówiac takie rzeczy wystawia opinie przede wszystkim sobie. 2 lata, które
jestescie razem nie oznaczaja, ze musisz z nia byc do smierci....

Max



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-15 17:58:14

Temat: Re: szacunek... w specyficznym wydaniu
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


Aleksander Nabaglo wrote in message ...
>!
><M...@g...pl> wrote in message

><M...@g...pl> wrote in message
>news:8i79hs$n$1@flis.man.torun.pl...
>> kilka dni temu uslyszalem stwierdzenie: 'Nie szanuje kobiet
>ktore nie
>> pracuja. sa dla mnie nikim.'

Jest to twierdzenie nie tylko niepowazne, ale tez nie wytrzymujace krytyki,
bo jest twierdzeniem ogolnym, nie zawierajacym zadnego uwarunkowania.
Przeciez przyczyny moga byc rozne: choroby, ciaza i inne niedomagania.
Zgodzilbym sie na powiedzenie: Nie szanuje kobiet zdolnych do pracy a
zyjacych z jalmuzny, czy cos w tym rodzaju.

jakub


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-15 20:55:05

Temat: Re: szacunek... w specyficznym wydaniu
Od: "Monika" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Miernik" <m...@i...com> napisał w wiadomości
news:87itvbpdxw.fsf@tarnica.miernik.org...
> n...@p...ninka.net writes:
>
> > A teraz sobire wyobraz, ze mieszkasz sam z czworka dzieci. Kazde z
> > nich trzeba nakarmic (i nie byle czym z mikrofalowki albo puszki),
> > uprac ubrania, wyprasowac, pilnowac ich, sprzatac po nich.. i jeszcze
> > miec czas na to, zeby sie zajac ich problemami.
>
> To nie nazywajmy tego "prowadzeniem domu" tylko "wychowywaniem
> dzieci". OK?
>
> --
> Miernik ______________________________________________

Wydaje mi się, że pranie, prasowanie, sprzątanie i gotowanie to nie jest to
samo co "wychowywanie dzieci". To są tylko czynności, które między innymi
towarzyszą wychowywaniu. Chyba, że zmieniło się znaczenie "wychowywania
dzieci".

Pozdrawiam
Monika S.




--
Wysoka jakość, niskie ceny - http://rubikon.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

sny/mechanizm obronny
charakter listy
wplyw otoczenia na prace nauczyciela
Wpływ (uzależnienie od) gier komputerowych na psychikę.
albo jeszcze...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »