| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-29 15:18:58
Temat: tak dla Magdaleny NawrockiejOsobiscie jestem pod wrazeniem pracy wlozonej w kazdy artykul , darmowa
publicystyka
(oczywiscie w kregu tematu tej grupy) , rowniez pozytywnie zaskakuje
profesjonalizm Pani
prac.
dziekuje (w imieniu podobnie myslacych?)
----------------------------------------------------
----
Odwiedz moja strone
www.frezer.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-29 15:53:00
Temat: Re: tak dla Magdaleny NawrockiejRównież jestem na tak, dla ludzi, którzy reprezentują pewien poziom. W
internecie coraz częściej człowiek styka się wypowiedziami, które nie mają
większej wartości merytorycznej. Obrażają, wyzywają - po to by w "jakiś"
sposób zaistnieć. Dlatego lubię widzieć, że są ludzie, którzy się nie łamią
w walce o utrzymanie przyzwoitego poziomu.
Magdalena Chlebna
www.hospicjumzabrze.bmj.net.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-29 22:41:23
Temat: Re: tak dla Magdaleny Nawrockiejfrezer wrote:
> Osobiscie jestem pod wrazeniem pracy wlozonej w kazdy artykul , darmowa
> publicystyka
> (oczywiscie w kregu tematu tej grupy) , rowniez pozytywnie zaskakuje
> profesjonalizm Pani
> prac.
> dziekuje (w imieniu podobnie myslacych?)
- 'ło matko' to wy jszcze tę biedną Kobietę osądzacie! :D
Również jestem na duże TAK ale coś mnie się wydaję, że to dla M.N. nie jest
za bardzo pocieszające. Gdybym co 2 dzień widział na Grupie tekst: "JESTEM
NA TAK DLA TYCZYŃSKIEGO", to czułbym się chol... dziwnie - tzn. podświadomie
i świadomie czułbym, że są również CI NA NIE i "roztrzęsiony" +
zniecerpliwiony (w najgorszym znaczeniu tego słowa) czekałbym na ich
ujawnienie.
Magda tak jak każdy z nas ma prawo do "ZAISTNIENIA" na tej Grupie - może
dajmy jej po prostu pisać, cio?
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-29 23:04:05
Temat: Re: tak dla Magdaleny Nawrockiej> Osobiscie jestem pod wrazeniem pracy wlozonej w kazdy artykul , darmowa
> publicystyka
> (oczywiscie w kregu tematu tej grupy) , rowniez pozytywnie zaskakuje
> profesjonalizm Pani
> prac.
> dziekuje (w imieniu podobnie myslacych?)
>
kurcze czemu nie zrobicie grupy news.magdalenanawrocka.pl jak juz musicie
glosowac to chociaz konstruktywnie, bedziecie miec grupe, nikt nie bedzie
wam
przeszkadzal, bedziecie miec samych ludzi na poziomie itp. bo tak naprawde
te "felietony" chyba troche sie nie mieszcza w konwencji dyskusji o czym
moze
swiadczyc chocby mala ilosc odpowiedzi.
moim zdaniem istota tych "felietonow" jest autoreklama autorki, to co tu
mozemy
przeczytac rownie dobrze moglo by znalesc sie na stronie www, tyle ze nie
gwarantuje
pewnego odbioru a na usnecie zawsze ktos zablakany to przeczyta.
sprawa druga ktora mysle potwierdza autoreklamowy charakter postow to jakos
trudno dopatrzec sie udzialu naszej autorki w innych dyskusjach.
przemek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-29 23:47:22
Temat: Re: tak dla Magdaleny Nawrockiejprzemek wrote:
[ciach'o]
> kurcze czemu nie zrobicie grupy news.magdalenanawrocka.pl jak juz musicie
> glosowac to chociaz konstruktywnie, bedziecie miec grupe, nikt nie bedzie
> wam
- rzeczywiście, to głosowanie jest już hm... (ale najbardziej "hmmm" dla
M.N.).
> przeszkadzal, bedziecie miec samych ludzi na poziomie itp. bo tak naprawde
> te "felietony" chyba troche sie nie mieszcza w konwencji dyskusji o czym
> moze
> swiadczyc chocby mala ilosc odpowiedzi.
Co to znaczy "na poziomie"? Kto jest na poziomie? Magda? Co to jest poziom?
(no i mamy dyskusję na następny cały tydzień :D).
Dodatkowo: co to jest konwencja dyskusji? A może jest przeciwnie? Może to my
w tym momencie nie mieścimy się w konwencji dyskusji...
Mała ilość odpowiedzi o niczym nie świadczy (IMHO).
> moim zdaniem istota tych "felietonow" jest autoreklama autorki, to co tu
> mozemy
> przeczytac rownie dobrze moglo by znalesc sie na stronie www, tyle ze nie
> gwarantuje
> pewnego odbioru a na usnecie zawsze ktos zablakany to przeczyta.
Moim zdaniem te felietony, to permanentne "odgrzewanie" przeżuwanych myśli -
wolałbym MAGDĘ ON LINE (no ale Magda woli "copy-paste"). Co do reklamy, to
wszyscy w pewnym stopniu coś tutaj reklamujemy: Magda nie wydaną książkę, a
Ty i ja oryginalne myśli :D.
> sprawa druga ktora mysle potwierdza autoreklamowy charakter postow to
> jakos trudno dopatrzec sie udzialu naszej autorki w innych dyskusjach.
No właśnie to jest to co najbardziej mnie zastanawia. Z jedej strony Madzia
narzeka a z drugiej tylko "ciężarna" krytyka mobilizuje ją do odpisania
kilku słów.. No może przesadziłem z tym "tylko" ale chyba jestem bliski
prawdy... Zaraz, zaraz, jakiej prawdy - w tym chol.. kraju prawda już od
dawna nie istnieje. Istnieje kasa i 'hamerykanski' business, no ale to
trzeba troszkę odczekać... Hitler "wytłukł" inteligencję, ale "bydło"
również dojrzewa. Przyjdzie taki dzień w którym "bydło" nawcina się
"sałaty", zacznie się liczyć PRAWDA - w tedy ktoś wyda Magdy książkę, a my -
być może - odzyskamy "on-line'ową" Magę, a co najważniejsze zniknie
permanentne "odgrzewanie" ludzkiej niedoli.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-29 23:58:11
Temat: Re: tak dla Magdaleny Nawrockiej"tycztom" w news:b6589s$nqf$1@ochlapek.sierp.net napisał(a):
>
> Gdybym co 2 dzień widział na Grupie tekst: "JESTEM
> NA TAK DLA TYCZYŃSKIEGO", to czułbym się chol...
> dziwnie - tzn. podświadomie i świadomie czułbym, że są
> również CI NA NIE i "roztrzęsiony" + zniecerpliwiony
> (w najgorszym znaczeniu tego słowa) czekałbym na ich
> ujawnienie.
A wiesz, ze pomyslalem o czyms podobnym? :-) Ja lubie posilkowac sie
porownaniami roznorakimi... tak bedzie rowniez teraz ;-P Cala sytuacja
przypomina mi rozkladanie materacow. Ich jest tym wiecej, im z wiekszej
wysokosci przyjdzie czlowiekowi skoczyc (a wiec niebezpieczenstwo
odniesienia powaznych obrazen sie zwieksza). Albo jeszcze inaczej...
piloci kamikadze przed odlotem dostawali po kielichu sake z tego co
pamietam. Oprocz tego bylo jeszcze pare innych atrakcji, ktorych zapewne
nie doswiadczali zolnierze japonscy, ktorzy na pewno mieli dozyc
nastepnego dnia (na przyklad zostajac w bazie). Chodzilo o to aby tym,
ktorzy ida na smierc oslodzic jakos te ostatnie chwile. Ja nie probuje
zasugerowac, ze zbliza sie koniec Magdy - w zadnym wypadku! :-) Jednak
wydaje mi sie, ze tutaj zaistnial podobny mechanizm - im komus wieksze
niebezpieczenstwo grozi, tym lepiej sie te osobe traktuje.
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 00:26:42
Temat: Re: tak dla Magdaleny NawrockiejGreg wrote:
[ciach'o]
> A wiesz, ze pomyslalem o czyms podobnym? :-) Ja lubie posilkowac sie
> porownaniami roznorakimi... tak bedzie rowniez teraz ;-P Cala sytuacja
> przypomina mi rozkladanie materacow. Ich jest tym wiecej, im z wiekszej
> wysokosci przyjdzie czlowiekowi skoczyc (a wiec niebezpieczenstwo
> odniesienia powaznych obrazen sie zwieksza). Albo jeszcze inaczej...
> piloci kamikadze przed odlotem dostawali po kielichu sake z tego co
> pamietam. Oprocz tego bylo jeszcze pare innych atrakcji, ktorych zapewne
> nie doswiadczali zolnierze japonscy, ktorzy na pewno mieli dozyc
> nastepnego dnia (na przyklad zostajac w bazie). Chodzilo o to aby tym,
> ktorzy ida na smierc oslodzic jakos te ostatnie chwile. Ja nie probuje
> zasugerowac, ze zbliza sie koniec Magdy - w zadnym wypadku! :-) Jednak
> wydaje mi sie, ze tutaj zaistnial podobny mechanizm - im komus wieksze
> niebezpieczenstwo grozi, tym lepiej sie te osobe traktuje.
:)
To co napisałeś jest dobrym uzupełnieniem moich myśli (tak myślę). Z jednej
strony "śmiercionośny słodzik" z drugiej strony ludzka przekora. Przykład:
załóżmy, że pracujesz w danej firmie miesiąc - przychodzi Prezes i mówi:
- od dzisiaj jest pan Dyrektorem pionu technologicznego (np.)
No i co? O czym myślisz? Ja pomyślałbym:
- chol.. coś nie tak - to jakiś podstęp, na pewno chce kogoś zwolnić i
podzielić robotę, ja się na to zgodzę a on mi później powie, że z tym
Derektorem to jeszcze Zarząd musi zaklepać (a jak zna Zarząd, to pewnie nie
zaklepie).
Być może ktoś pomyślałby:
- mmmmm.. wreszcie mnie docenili (gratuluję/współczuję temu komuś :D)
A teraz sytuacja z Grupy wzięta: piszę sobie coś tam i piszę i pewnogo
pięknego ranka pojawia się post "TYCZTOMKOWI TAK!" - o czym myślę?
- kurde, kto chce mnie stąd przegonić?
Czym więcej "taków" tym większe obawy. Dlatego apeluję do "przytakiwaczy"
aby zastanowili się nad tym co robią :) (wiem, że chcecie dobrze).
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 11:02:34
Temat: Re: tak dla Magdaleny Nawrockiej"tycztom" w news:b65efb$s0c$1@ochlapek.sierp.net napisał(a):
>
> przychodzi Prezes i mówi:
> - od dzisiaj jest pan Dyrektorem pionu technologicznego (np.)
> No i co? O czym myślisz? Ja pomyślałbym:
> - chol.. coś nie tak - to jakiś podstęp,
Az tak nieufny chyba nie jestem ;-) Znaczy sie tak - istnieje mozliwosc,
ze potrzebuja kozla ofiarnego. Rownie dobrze moze to byc jednak docenienie
dotychczasowych staran.
Ja znacznie bardziej bym sie spocil gdyby ktoregos dnia nagle do mojego
biura zaczely wpadac osoby mowiac:
- Wiedz, ze jestem z toba!
- Zawsze docenialam to co robisz!
- Nie daj sobie wmowic, ze popelniles blad!
I tak dalej :-) W tym momencie zaczne sie zastanawiac, czy oni czasem nie
wiedza o czyms, o czym ja nie wiem ;-) To nie znaczy, ze oni oszukuja.
Pewnie faktycznie tak mysla tyle tylko, ze wczesniej nie widzieli potrzeby
aby tak wyraznie wyrazic swoje poparcie. W sytuacji gdy pojawil sie
kopniak lub wkrotce sie pojawi wszystko sie zmienia. Idzie o to by
zachowac rownowage.
> A teraz sytuacja z Grupy wzięta: piszę sobie coś tam i
> piszę i pewnogo pięknego ranka pojawia się post
> "TYCZTOMKOWI TAK!" - o czym myślę?
> - kurde, kto chce mnie stąd przegonić?
Znaczy co? W najlepszej sytuacji sa Ci, ktorzy glosow poparcia nie slysza?
;-P
> Czym więcej "taków" tym większe obawy.
Ludzie krępują nas nitkami pochwał i człowiek mija się z drogą swego
przeznaczenia, nie śmiejąc się rozerwać słabych węzłów. /Juliusz Słowacki/
To tez moze miec znaczenie :-)
> Dlatego apeluję do "przytakiwaczy" aby zastanowili się
> nad tym co robią :) (wiem, że chcecie dobrze).
Ja sie juz z tym jakos uporalem - zarowno jesli idzie o krytyke, jak i
pochwale. Nadal mam jednak problem z sytuacjami gdy ktos zaczyna drazyc
temat i puszcza cala serie epitetow lub komplementow. Nie ma bata aby nie
pasc pod zmasowanym ogniem ;-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 12:18:35
Temat: Re: tak dla Magdaleny NawrockiejGreg wrote:
[ciach'o]
> Az tak nieufny chyba nie jestem ;-) Znaczy sie tak - istnieje mozliwosc,
> ze potrzebuja kozla ofiarnego. Rownie dobrze moze to byc jednak docenienie
> dotychczasowych staran.
OK :))
(IMHO nie w tym kraju - w tym liczą się układy i układziki, ale oczywiście
nie tylko - sam jestem przykładem tego "nie tylko" - to dlaczego piszę w ten
sposób? W piątek byłem świadkiem paskudnego zachowania, ech... szkoda gadać,
no i OT)
> Ja znacznie bardziej bym sie spocil gdyby ktoregos dnia nagle do mojego
> biura zaczely wpadac osoby mowiac:
> - Wiedz, ze jestem z toba!
> - Zawsze docenialam to co robisz!
> - Nie daj sobie wmowic, ze popelniles blad!
:)))))
(chyba z ust mi to wyjąłeś :)
>> A teraz sytuacja z Grupy wzięta: piszę sobie coś tam i
>> piszę i pewnogo pięknego ranka pojawia się post
>> "TYCZTOMKOWI TAK!" - o czym myślę?
>> - kurde, kto chce mnie stąd przegonić?
>
> Znaczy co? W najlepszej sytuacji sa Ci, ktorzy glosow poparcia nie slysza?
> ;-P
Równowaga - jak zwykle/często (równowaga to jest to). Fajnie jest usłyszeć
coś miłego, ale nie fajnie jest słyszeć co drugi dzieć "Magda Nawrocka,
jestem z Tobą" (j/w - mowa o Twoim Cytacie) :D
>> Czym więcej "taków" tym większe obawy.
>
> Ludzie krępują nas nitkami pochwał i człowiek mija się z drogą swego
> przeznaczenia, nie śmiejąc się rozerwać słabych węzłów. /Juliusz Słowacki/
To też, ale IMHO "Magda Nawrocka jestem z Tobą", to również całkiem dobra
prowokacja tych którzy nie są z Magdą. Dlatego wg lepiej nic nie mówić lub
mówić wtedy kiedy trzeba. Teraz jest po "burzy" a tu nie wiadomo skąd
pojawiają się jakieś "grzmoty" (OK, nie chciałem nikogo obrazić - po prostu
tak wyszło ;).
Nie "grzmoćmy już!!!!!" - dajmy tej Kobiecie "popisać".
> To tez moze miec znaczenie :-)
>
>> Dlatego apeluję do "przytakiwaczy" aby zastanowili się
>> nad tym co robią :) (wiem, że chcecie dobrze).
>
> Ja sie juz z tym jakos uporalem - zarowno jesli idzie o krytyke, jak i
> pochwale. Nadal mam jednak problem z sytuacjami gdy ktos zaczyna drazyc
> temat i puszcza cala serie epitetow lub komplementow. Nie ma bata aby nie
> pasc pod zmasowanym ogniem ;-)
Nic dodać nic ująć.
Tycztomek żegna Grega (czyli Grzesia po naszemu) NIEDZIELNYMI
przytakiwaniami :)
P.S. Luuuuudzieeeeee!!! Na spacer, ładna pogoda !!! (a nie miętoszyć te
klawiaturzyska tak jak tycztom :)
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-30 12:51:51
Temat: Re: tak dla Magdaleny Nawrockiej"tycztom" w news:b66o6a$i0i$1@ochlapek.sierp.net napisał(a):
>
> :))))) (chyba z ust mi to wyjąłeś :)
Fuj! To niehigieniczne ;-)
> > W najlepszej sytuacji sa Ci, ktorzy glosow
> > poparcia nie slysza? ;-P
> Fajnie jest usłyszeć coś miłego, ale nie fajnie jest słyszeć
> co drugi dzieć "Magda Nawrocka, jestem z Tobą" (j/w -
> mowa o Twoim Cytacie) :D
Tym bardziej, ze w pewnym momencie skutki moga byc przeciwne do
zamierzonych. Cos jak z modna dezynfekcja calego mieszkania, aby zle
zarazki dziecku nie zagrazaly. W domu dziecko faktycznie bezpieczne, ale
wyjdzie na zewnatrz i ulegnie zmasowanemu atakowi roznych mikrobow, z
ktorymi wczesniej nie mialo okazji sie zetknac i uzyskac odpornosc. Z
psychika moze byc podobnie. Dla przykladu rodzice ciagle powtarzaja
dziecku, ze jest the best. Ktoregos dnia jednak spotyka kogos kto mu mowi,
ze wcle nie jest idealny. To moze byc straszny cios.
> To też, ale IMHO "Magda Nawrocka jestem z Tobą", to
> również całkiem dobra prowokacja tych którzy nie są z Magdą.
To prawda. Jest to wyrazenie poparcia, ktore ma podbudowac atakowana
osobe, a jednoczesnie podciac nieco skrzydla atakujacym, ktorzy widza, ze
nie wystepuja przeciwko jednej osobie, ale przeciwko grupie - manifestacja
sily.
A wszystko wylacznie MZ oczywiscie :-)
> Nie "grzmoćmy już!!!!!" - dajmy tej Kobiecie "popisać".
;-)
> P.S. Luuuuudzieeeeee!!! Na spacer, ładna pogoda !!!
> (a nie miętoszyć te klawiaturzyska tak jak tycztom :)
Tia... gdyby choc pies byl ;-P
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |