| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-22 10:25:29
Temat: taki sobie makowiec trochę wymysliłam...[P]Poczytałam nieco watek doc\tyczacy wykorzystania masy makowej i postanowilam
popelni cos z makiem. A oto, co z moich pomyslow wyszlo:
Kruchy spod:
4 szklanki maki (ja mam szklanki takie przezroczyste, brazowe z uszkiem, one
sa nieco mniejsze niz te zwykle)
1/2 kostki margaryny
1 szklanka cukru
4 jajka (3 zoltka i jedno cale)
cukier waniliowy
2 lyzeczki proszku do pieczenia.
2 lyzki kakao
Kruche to wiadomo, ja robimy: do maki pakujemy margaryne, jaja i cukier,
cukier waniliowy i proszek do pieczenia i wyrabiamy ciasto. Potem dzielimy
na pol i do jednej polowy dodajemy kakao i znow wyrabiamy, az do polaczenia
skladnikow. Oba kawalki ciasta pakujemy do lodowki.
Masa makowa (no, nazwijmy to masa):
2 duze jablka (ale jakbym miala wiecej, to byloby jeszcze lepiej)
250 g maku
2 jajka
cukier (chyba pol szklanki)
bakalie (ja mialam rodzynki, ale moze byc cos oprocz tego)
Mak sparzamy i przekrecamy przez maszyne. Jablka scieramy na raecce na
duzych oczkach. Jajka ubijamy z cukrem az do polaczenia skladnikow.
Przekrecony mak mieszamy z jablkami i do tego dodajemy ukrecone z cukrem
zoltka. Na koniec dajemy rodzynki. Wszystko mieszamy.
Wyciągamy jasne ciasto z lodówki i wylepiamy nim posmarowana tluszczem i
wysypana maka blache.
Na to dajemy masę makową. Na tę masę scieramy na duzych oczkach ciemne
ciasto. Pakujemy to do piekarnika na około godzinę. Ja moj nastawilam na
troche ponad 150 st, ale prosze sie tym sie sugerowac, bo ja mam elektryczny
piekarnik sprawny inaczej i temperatura na termometrze ma niewiele wspolnego
z rzeczywista panujaca w nagrzanym piekarniku. Normalny, gazowy ustawilabym
na nie wiecej jak 200 st.
Polewa czekoladowa:
pol kostki margaryny
4 lyzki cukru
3 lyzki kakao
nieco smietany lub mleka
Margaryne rozpuszczamy z cukrem na _malutkim_ ogniu, dodajemy kakao i
mieszamy. Jakby nie chcialo byc jednolite, dodajemy po troche smietany lub
mleka i mieszamy. .Najlepiej wtedy sciagnac z gazu a juz w ogole super,
jesli nie dopuscimy do dagotowania masy.
Mase wylewamy na ostudzone ciasto.
Wyszlo bardzo smaczne i niniejszym dziekuje wszystkim Grupowiczom za
inspiracje :)
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |