| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-08-10 16:05:50
Temat: Re: talk show, czyli niksko coraz nizej
>rozwiazane, oprocz jednego. Ile w homoseksualizmie jest choroby
>samego homoseksualisty, a ile nieodpowiedniego podejscia
>spoleczenstwa do tematu ?
Jesli ktos by w tej dyskusji sprawdzil co mowi swiatowa organizacja
zdrowia to dowiedzialby sie, ze ta wielce szanowana, ale i
konserwatywna organizacja skreslila homoseksualizm jakis czas temu z
listy chorob...naprawde dziwi mnie ta dyskusja bo brzmi jakby byla
prowadzona 30 lat temu...a psychologia idzie naprzod...medycyna tez
zreszta...
- dziadzie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-08-10 16:11:03
Temat: Re: talk show, czyli niksko coraz nizejJoanna pyta:
> > Ciekawa ta "choroba", nieprawdaz?
> >
> > Pozdri
> >
> > Saulo
> > [hetero, gdyby ktos mial watpliwosci :-)]
>
> Dlaczego nie zostawisz choc cienia watpliwosci?:)
>
> Zauwazylam, ze w zasadzie wiekszosc (w tym takze ja)
> piszac "w tym temacie" momentalnie uprzedza, ze jest hetero.
> Czy to cokolwiek zmienia? A gdyby bi? Albo w ogole androgyne?
> Tak jakos mnie naszla ta refleksja:)
>
> Pozdr.
> Joanna
No dobrze - tak naprawde to jestem meska lesbijka :-)
Teraz lepiej...? :-)
A seriej, to wiadomo - dostaje drgawek, kiedy ktos "tlumaczy (sobie)" na dzien
dobry moje poglady moja przynaleznoscia (domniemana lub faktyczna) do
jakiejkolwiek grupy. [czyli de facto bezpodstawnie zarzuca mi razaca
stronniczosc]. To sie zdarza. Wole to uprzedzac.
S.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-10 16:28:15
Temat: Re: talk show, czyli niksko coraz nizejin article 5...@n...onet.pl, d...@p...onet.pl at
d...@p...onet.pl wrote on 08-10-01 18:11:
> Joanna pyta:
>
>>> Ciekawa ta "choroba", nieprawdaz?
>>>
>>> Pozdri
>>>
>>> Saulo
>>> [hetero, gdyby ktos mial watpliwosci :-)]
>>
>> Dlaczego nie zostawisz choc cienia watpliwosci?:)
>>
>> Zauwazylam, ze w zasadzie wiekszosc (w tym takze ja)
>> piszac "w tym temacie" momentalnie uprzedza, ze jest hetero.
>> Czy to cokolwiek zmienia? A gdyby bi? Albo w ogole androgyne?
>> Tak jakos mnie naszla ta refleksja:)
>>
>> Pozdr.
>> Joanna
>
> No dobrze - tak naprawde to jestem meska lesbijka :-)
> Teraz lepiej...? :-)
Wspaniale! Specjalisci od genderu mieliby teraz niezly kociokwik z
ustaleniem przynaleznych /stereotypowo?/ cech. I o to chodzi:)
"... trzeba sobie wybic z glowy, ze jestes do kogos podobny, ze ktos cie
genetycznie uwarunkowal; nastepnie nalezy przystapic do zapominania -
najpierw zapomniec, czego cie uczono o palmach i bananach, potem zas
zapomniec, kogo chciano nauczac. Osiagniesz wtedy stan umyslu syberyjskiej
palmy: w J.J. Prazkach seniorach dostrzezesz niegrozny ci (a zatem calkiem
sympatyczny) genotyp, siebie rozpoznasz jako wolny od schematow absurd i
poza wszelka obligacja zaczniesz wydawac owoce sprzeczne ze zdrowa logika -
rozplaczesz sie smiechem, ogrzejesz sie w sniegu, nie ruszajac sie z wanny
powedrujesz poza orbite sensu."
/N. Goerke: Syberyjska Palma./
>
> A seriej, to wiadomo - dostaje drgawek, kiedy ktos "tlumaczy (sobie)" na dzien
> dobry moje poglady moja przynaleznoscia (domniemana lub faktyczna) do
> jakiejkolwiek grupy. [czyli de facto bezpodstawnie zarzuca mi razaca
> stronniczosc]. To sie zdarza. Wole to uprzedzac.
>
> S.
I jak wyzej: absurdem w nich i groteska, zgrabnym oksymoronkiem z ogonkiem.
Pozdr.
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |