Strona główna Grupy pl.sci.psychologia terapeuci - plusy i minusy

Grupy

Szukaj w grupach

 

terapeuci - plusy i minusy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-03-15 14:00:07

Temat: terapeuci - plusy i minusy
Od: "m.g." <n...@s...xxx> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Od jakiegoś czasu choruję na depresję. Chadzam do psychiatry,
psychoterapeuty i zażywam leki. Brałem też udział w spotkaniu terapii
rodzinnej - terapeuta robił za moderatora, próbującego rozwikłać
rodzinne konflikty (niestety od połowy spotkania w jego głosie wyraźnie
słyszalna była nuta desperacji - to spotkanie było jego porażką na całej
linii).

Spotkania z psychiatrą uważam za bardzo udane - normalnie z nim gadam,
on oprócz wypisywania recept, daje mi sporo życiowych rad, tłumaczy mi
jak mam zabierać się do rozwiązywania problemów itd. Muszę powiedzieć że
naprawdę bardzo mi pomógł i postawił mnie na nogi.

Zupełnie inaczej sprawa się ma z terapeutami - terapeuta słucha bardzo
uważnie, czasem zada dokładniejsze pytanie czy dwa itd. 90% tego o czym
z nim gadam mam już od dawna przemyślane i przerobione we własnej
głowie, dlatego odnoszę wrażenie że spotkanie z nim (podobnie jak
terapia rodzinna) kompletnie w niczym mi nie pomaga - tylko tracę czas.
Nie posiadam potrzeby wygadania się, czy wylewania swoich żali itp.
Niemniej wszyscy (z psychiatrą na czele) gorąco namawiają mnie do
chodzenia na terapię.

Co z tym fantem zrobić? Warto chodzić nawet jeżeli uważam terepeutę nie
za autorytet, tylko szarlatana? Najchętniej zaleczyłbym się
farmakologią, stanął na nogi, a wtedy wiem że wszystko wróci na swoje
miejsce, ale wszyscy dookoła mówią że to zła droga.

pzdr
mg.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-03-15 16:09:03

Temat: Re: terapeuci - plusy i minusy
Od: zielski <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 15-03-2007 o 15:00:07 m.g. <n...@s...xxx> napisał(a):

[..]
> farmakologią, stanął na nogi, a wtedy wiem że wszystko wróci na swoje
> miejsce, ale wszyscy dookoła mówią że to zła droga.

Bedziesz sie pieklił ale czy rozmawiałeś o tym oporze/przekonaniu ze swoim
terapeutą?

--

Paweł Zioło
http://my.opera.com/zielski/albums/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-03-15 16:37:20

Temat: Re: terapeuci - plusy i minusy
Od: "m.g." <n...@s...xxx> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zielski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:op.to8m5dgvjfdlgrzielski@zieloneubuntu...
> Dnia 15-03-2007 o 15:00:07 m.g. <n...@s...xxx> napisał(a):
>
> [..]
>> farmakologią, stanął na nogi, a wtedy wiem że wszystko wróci na swoje
>> miejsce, ale wszyscy dookoła mówią że to zła droga.
>
> Bedziesz sie pieklił ale czy rozmawiałeś o tym oporze/przekonaniu ze
> swoim terapeutą?

Tak, rozmawiałem. "Chemią nie rozwiąże pan problemów", "Należy odnaleźć
w sobie problem" itd. Z jednej strony trudno się nie zgodzić, ale z
drugiej - póki co, stoję w miejscu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-03-15 17:41:19

Temat: Re: terapeuci - plusy i minusy
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik m.g. <n...@s...xxx> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etbsnm$amu$...@a...icm.edu.pl...
> Użytkownik "zielski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
> news:op.to8m5dgvjfdlgrzielski@zieloneubuntu...
> > Dnia 15-03-2007 o 15:00:07 m.g. <n...@s...xxx> napisał(a):
> >
> > [..]
> >> farmakologią, stanął na nogi, a wtedy wiem że wszystko wróci na swoje
> >> miejsce, ale wszyscy dookoła mówią że to zła droga.
> >
> > Bedziesz sie pieklił ale czy rozmawiałeś o tym oporze/przekonaniu ze
> > swoim terapeutą?
>
> Tak, rozmawiałem. "Chemią nie rozwiąże pan problemów", "Należy odnaleźć
> w sobie problem" itd. Z jednej strony trudno się nie zgodzić, ale z
> drugiej - póki co, stoję w miejscu.

Czasem "wydaje się" że się utkneło na ładnych parę lat...
Sprawy same ruszają do przodu co ciekawe dopiero jak przestaje się je
popędzać...jak z osłami normalnie jak z osłami... ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-03-16 08:30:19

Temat: Re: terapeuci - plusy i minusy
Od: unkhas <u...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

m.g. napisał(a):

> Tak, rozmawiałem. "Chemią nie rozwiąże pan problemów", "Należy odnaleźć
> w sobie problem" itd. Z jednej strony trudno się nie zgodzić, ale z
> drugiej - póki co, stoję w miejscu.

Miałem podobny problem, chodziłem przez kilka miesięcy do takiej kobitki
(nawet niczego sobie), zadawała pytania, ale w zasadzie to raczej
"snuła" się na tych spotkaniach. Nie było to budujące spotkanie z kimś,
kto chce ci pomóc ze swojego serca (raczej z urzędu), kimś kto powie "i
co stary porabiałeś w ostatnim tygodniu, jak leci". Specjalnie szukałem
młodej osoby (terapeuty) w nadziei, że biedzie miała więcej luzu. Tak
naprawdę po tych miesiącach coś tam sobie uzmysłowiłem, ale spotkania
nie były czasem, który określiłbym jako oczyszczający i budujący.
Potraktowałem je raczej jak lekarstwo, które trzeba czy tak czy tak
połknąć. Dawałem się skusić na słowa "na wszystko trzeba czasu" - dałem
sobie z tym spokój po trzeciej próbie wytłumaczenia kobietce, że
potrzebuje cierpliwego przyjaznego - człowieka z luźnym podejściem a nie
panie profesor z fakultetem.

A teraz dobra informacja, mój kolega chodzi do człowieka, który jest
typem, którego mi brakowało. Zapyta jak leci, podaje praktyczne rady a
nawet daje jakieś ćwiczenia do domu (takie małe kroczki, które
sprawiają, że człowiek widzi, że może coś w swoim życiu zmienić). Ja nie
potrzebuje już terapeuty, ale jak się zdarzy to na pewno poszukam kogoś
takiego.

unkhas

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-03-16 09:12:12

Temat: Re: terapeuci - plusy i minusy
Od: "m.g." <n...@s...xxx> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "unkhas" <u...@g...pl> napisał w wiadomości
news:etdki5$9cl$1@inews.gazeta.pl...
> A teraz dobra informacja, mój kolega chodzi do człowieka, który jest
> typem, którego mi brakowało. Zapyta jak leci, podaje praktyczne rady a
> nawet daje jakieś ćwiczenia do domu (takie małe kroczki, które
> sprawiają, że człowiek widzi, że może coś w swoim życiu zmienić). Ja
> nie potrzebuje już terapeuty, ale jak się zdarzy to na pewno poszukam
> kogoś takiego.

No właśnie jak miałbym chodzić to raczej do takiego aktywnego człowieka.
Gdzie on przyjmuje? Jak w Warszawie, to dałbyś jakiś namiar na niego?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-03-16 09:46:17

Temat: Re: terapeuci - plusy i minusy
Od: unkhas <u...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

m.g. napisał(a):

> No właśnie jak miałbym chodzić to raczej do takiego aktywnego człowieka.
> Gdzie on przyjmuje? Jak w Warszawie, to dałbyś jakiś namiar na niego?

Niestety gdzieś pod Poznaniem, dlatego napisałem że "takiego" a nie
"tego". Spróbuj w szpitalu MSWiA (to gdzieś w okolicy galerii Mokotów),
można tam się zapisać do lekarzy na NFZ i ponoć też się sprawdzają.
Problem jest tylko taki, że psychiatra to prawie od ręki, ale na
terapeutę to trzeba się naprosić. Moja żona mnie tam wysyłała, ale to
proszenie mnie trochę odstraszyło (ja nie z takich jestem), no ale
pewnie mają limity jak to w NFZ bywa. Niemniej zapytać nie szkodzi.

unkhas

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-03-16 11:51:12

Temat: Re: terapeuci - plusy i minusy
Od: tomekk <"kooll[spam]"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

m.g. napisał(a):

> Co z tym fantem zrobić? Warto chodzić nawet jeżeli uważam terepeutę nie
> za autorytet, tylko szarlatana? Najchętniej zaleczyłbym się
> farmakologią, stanął na nogi, a wtedy wiem że wszystko wróci na swoje
> miejsce, ale wszyscy dookoła mówią że to zła droga.

Moim skromnym zdaniem powinieneś przemyśleć wszystko sam. Najlepiej do
tego posłuży Ci papier i ołówek. Postaraj się spisać to co chodzi Ci po
głowie. Często zdarza się tak, że gdy dręczy nas coś i sami nie wiemy
co. Wiem, że nie jest to łatwe, ale jeżeli spróbujesz to będzie Ci
łatwiej sprecyzować swoje myśli, poukładać je i wyciągnąć wnioski. Sam
tak zrobiłem i widziałem efekty tego. Słyszałem też gdzieś, że pomaga
również dyktafon i odsłuchiwanie. Pamiętaj, żeby pisać ręcznie nie na
komputerze.

Również z własnego doświadczenia wiem, że problemy rodzą się z braku
celów, marzeń. Zastanów się czy idziesz drogą do ich realizacji, czy
raczej pozwalasz rzeczywistości na kierowanie sobą.

pozdrawiam Tomekk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wikipedia
Dziwne zwyczjae
Re: wirusy
Taki yntelygentny...
Re: kto z was by odniósł?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »