Strona główna Grupy pl.misc.dieta to jak w koncu jest z jablkami?? MM

Grupy

Szukaj w grupach

 

to jak w koncu jest z jablkami?? MM

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 16


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-04-28 05:46:26

Temat: Re: to jak w koncu jest z jablkami?? MM
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

j...@n...pl pisze:

> Wprawdzie nie ja byłem pytany ale odpowiem, że choć nie jestem zwolennikiem
> jedzenia owoców, i uważam, że dostarczenie witamin "leży" gdzie indziej, to
> nie mniej podam, bo zapytana może nie mieć danych.
> Zapytana Asia uważa, że owoce mają dużo witamin, ponieważ tak się
> "utarło".....
> Ale pamiętaj Asiu, że owoce jako pokarm roślinny jest mniej przyswajalny, a
> więc dotyczy to też wchłanianych witamin.

Powtarzasz niezweryfikowane opinie, zaslyszane u cioci na
optyimieninach. A przeciez "Nie można pisać na grupę to co ślina
przyniesie na język."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-04-28 06:25:04

Temat: Re: to jak w koncu jest z jablkami?? MM
Od: <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:e2sa59$o3o$1@inews.gazeta.pl...
> j...@n...pl pisze:
>
>> Wprawdzie nie ja byłem pytany ale odpowiem, że choć nie jestem
>> zwolennikiem jedzenia owoców, i uważam, że dostarczenie witamin "leży"
>> gdzie indziej, to nie mniej podam, bo zapytana może nie mieć danych.
>> Zapytana Asia uważa, że owoce mają dużo witamin, ponieważ tak się
>> "utarło".....
>> Ale pamiętaj Asiu, że owoce jako pokarm roślinny jest mniej przyswajalny,
>> a więc dotyczy to też wchłanianych witamin.
>
> Powtarzasz niezweryfikowane opinie, zaslyszane u cioci na optyimieninach.
> A przeciez "Nie można pisać na grupę to co ślina przyniesie na język."
>
Kiedyś czytałem Pana z większym zainteresowaniem, teraz staje się Pan bardzo
nudny. No ale cóż...Jakim się jest, takim się pisze....
Pozdrawiam Jurek M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-04-28 06:43:03

Temat: Re: to jak w koncu jest z jablkami?? MM
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

j...@n...pl pisze:

>>>Ale pamiętaj Asiu, że owoce jako pokarm roślinny jest mniej przyswajalny,
>>>a więc dotyczy to też wchłanianych witamin.
>>
>>Powtarzasz niezweryfikowane opinie, zaslyszane u cioci na optyimieninach.
>>A przeciez "Nie można pisać na grupę to co ślina przyniesie na język."
>>
>
> Kiedyś czytałem Pana z większym zainteresowaniem, teraz staje się Pan bardzo
> nudny. No ale cóż...Jakim się jest, takim się pisze....

A jestes w stanie merytorycznie odniesc sie do zarzutu? Tzn. podac np.
jakies tabele, z ktorych jasno bedzie wynikac, ze witaminy z jablka
przyswajaja sie w mniejszym stopniu, niz witaminy z watrobki? Czy tez
zdezerterujesz, jak w przypadku badan klinicznych nad DO, wykorzystujac
dodatkowo zaslone dymna w postaci argumentow personalnych, jak ten powyzej?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-04-28 07:34:38

Temat: Re: to jak w koncu jest z jablkami?? MM
Od: <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:e2sdff$5vm$1@inews.gazeta.pl...
> j...@n...pl pisze:
>
>>>>Ale pamiętaj Asiu, że owoce jako pokarm roślinny jest mniej
>>>>przyswajalny, a więc dotyczy to też wchłanianych witamin.
>>>
>>>Powtarzasz niezweryfikowane opinie, zaslyszane u cioci na optyimieninach.
>>>A przeciez "Nie można pisać na grupę to co ślina przyniesie na język."
>>>
>>
>> Kiedyś czytałem Pana z większym zainteresowaniem, teraz staje się Pan
>> bardzo nudny. No ale cóż...Jakim się jest, takim się pisze....
>
> A jestes w stanie merytorycznie odniesc sie do zarzutu? Tzn. podac np.
> jakies tabele, z ktorych jasno bedzie wynikac, ze witaminy z jablka
> przyswajaja sie w mniejszym stopniu, niz witaminy z watrobki?
A dlaczego ja mam tak "oświeconej" osobie tłumaczyć, że przyswajalność mięsa
jest wyższa nawet o kilkadziesią procent od pokarmów roślinnych. (Np.
przyswajalność między wątróbką, a fasolą wynosi aż 40%).A jeżeli jest tak
duża różnica w przyswajalności, to to samo odniesienie będzie do
wchłanianych witamin.
W przypadku jabłek przyswajalność wynosi 11,4 g węglowodanów, a
nieprzyswajalnych 2 g. Groch, przyswajalność 41,2g, nieprzyswajalny 16, 6g.
(Tylko nie czepiaj się, że piszę o jarzynie, a nie owocach, bo chodziło mi o
cechę przyswajalności. Cytrusy - przyswajalne 3,2 g, a nieprzyswajalne 4,3
g. Maliny - przyswajalne 4,8 g, a nieprzyswajalne 4,7 g.
A wiadomo, że w optymalnej diecie są codziennie żółtka jajek, w których to
są wszystkie witaminy w dużej ilości oprócz witaminy C, a przyswajalność
żółtka wynosi 95%.
Opieram sie na największym w Polsce autorytecie "od jajka" prof. Tadeuszu
Trziszce, kierownika Katedry Żywności na AR we Wrocławiu.
Pozdrawiam Jurek M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-04-28 15:30:34

Temat: Re: to jak w koncu jest z jablkami?? MM
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

j...@n...pl pisze:

>>>>>Ale pamiętaj Asiu, że owoce jako pokarm roślinny jest mniej
>>>>>przyswajalny, a więc dotyczy to też wchłanianych witamin.
>>>>
>>>>Powtarzasz niezweryfikowane opinie, zaslyszane u cioci na optyimieninach.
>>>>A przeciez "Nie można pisać na grupę to co ślina przyniesie na język."
>>>>
>>>
>>>Kiedyś czytałem Pana z większym zainteresowaniem, teraz staje się Pan
>>>bardzo nudny. No ale cóż...Jakim się jest, takim się pisze....
>>
>>A jestes w stanie merytorycznie odniesc sie do zarzutu? Tzn. podac np.
>>jakies tabele, z ktorych jasno bedzie wynikac, ze witaminy z jablka
>>przyswajaja sie w mniejszym stopniu, niz witaminy z watrobki?
>
> A dlaczego ja mam tak "oświeconej" osobie tłumaczyć, że przyswajalność mięsa
> jest wyższa nawet o kilkadziesią procent od pokarmów roślinnych.

Chocby dlatego, ze to Ty stawiasz teze o roznicach, a nie ja. W takim
np. wnioskowaniu statystycznym, opartym na logice, zawsze zaklada sie
brak roznic, a dowod na ich istnienie wymaga spelnienia przez badane
wielkosci scisle okreslonych, ostrych kryteriow.

> (Np.
> przyswajalność między wątróbką, a fasolą wynosi aż 40%)

Przyswajalnosc CZEGO? I chyba ROZNICA w przyswajalnosci, jesli juz.

>.A jeżeli jest tak
> duża różnica w przyswajalności, to to samo odniesienie będzie do
> wchłanianych witamin.

Guzik z petelka. Po pierwsze: nie wiadomo, o przyswajalnosci czego
napisales powyzej. Po drugie: na uogolnieniach mozna sie przejechac, o
czym swiadczy przyklad zachwalanego swego czasu przez optymalnych
zwierzecego bialka, kolagenu, ktore przyswaja sie mniej wiecej tak
"dobrze", jak wspominany przez Ciebie nizej blonnik.

> W przypadku jabłek przyswajalność wynosi 11,4 g węglowodanów, a
> nieprzyswajalnych 2 g. Groch, przyswajalność 41,2g, nieprzyswajalny 16, 6g.
> (Tylko nie czepiaj się, że piszę o jarzynie, a nie owocach, bo chodziło mi o
> cechę przyswajalności.

Uczepie sie czegos innego: nie wiesz w zasadzie, o czym piszesz.
Wyciagnales sobie przyklad blonnika, weglowodanu, ktory - jak wszystkim
wiadomo - przyswajalny nie jest z definicji, i na podstawie tego, ze
owoce i warzywa zawieraja weglowodany przyswajalne i nieprzyswajalne
probujesz udowadniac jakies tezy o... przyswajalnosci witamin. Wolne zarty.

> Cytrusy - przyswajalne 3,2 g, a nieprzyswajalne 4,3
> g. Maliny - przyswajalne 4,8 g, a nieprzyswajalne 4,7 g.
> A wiadomo, że w optymalnej diecie są codziennie żółtka jajek, w których to
> są wszystkie witaminy w dużej ilości oprócz witaminy C, a przyswajalność
> żółtka wynosi 95%.

Nie ma czegos takiego jak "przyswajalnosc zoltka". Przyswajalnosc mozna
okreslic w stosunku do konkretnych substancji zawartych w jakims
produkcie spozywczym. I nie ma zadnej reguly, ktora umozliwialaby
wnioskowanie w postaci: "skoro przyswajalnosc aminokwasu Y w produkcie X
wynosi 95%, to z pewnoscia przyswajalnosc witaminy Z z tegoz produktu X
bedzie rownie wysoka".

> Opieram sie na największym w Polsce autorytecie "od jajka" prof. Tadeuszu
> Trziszce, kierownika Katedry Żywności na AR we Wrocławiu.

To podaj jeszcze jakis link, bo na razie to tak sie oparles, ze az sie
przewrociles.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-04-28 16:57:08

Temat: Re: to jak w koncu jest z jablkami?? MM
Od: <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:e2tcch$ph2$1@inews.gazeta.pl...
> j...@n...pl pisze:
>
>>>>>>Ale pamiętaj Asiu, że owoce jako pokarm roślinny jest mniej
>>>>>>przyswajalny, a więc dotyczy to też wchłanianych witamin.
>>>>>
>>>>>Powtarzasz niezweryfikowane opinie, zaslyszane u cioci na
>>>>>optyimieninach. A przeciez "Nie można pisać na grupę to co ślina
>>>>>przyniesie na język."
>>>>>
>
>
>> Opieram sie na największym w Polsce autorytecie "od jajka" prof. Tadeuszu
>> Trziszce, kierownika Katedry Żywności na AR we Wrocławiu.
>
> To podaj jeszcze jakis link, bo na razie to tak sie oparles, ze az sie
> przewrociles.
>
Na leżąco kiepsko się piszę więc tylko pozdrawiam...:)))
Jurek M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

musztarda, majonez dla MM ??
woda mineralna BORŻOMI
kapusniak a MM
Spring Sale
Sprzedam preparat Tight!: spalacz tluszczu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »