Mrozy uszkodziły mi sześcioletnią brzoskwinię Redhaven :-((
Na całym drzewie jest... 21 listków. :-(
Co z tym zrobić zanim zabiorę się do karczowania???
Może jakoś ją da się uratowac bo owoce dawała rewelacyjne???
Jeżeli obetnę bezlistne gałęzie to dziwnego kształtu kikut zostanie.
A może nic nie robić, zostawić w spokoju niech się broni sama? Jest szansa,
ze w przyszłym roku jakoś odzyje???
Pozdrawiam :-)
Janusz
PS
Sąsiad w podobnej przemrożeniowej sytuacji "obrąbał" drzewko radykalnie
pozostawiając pień i 30cm obrzynki grubych gałęzi.
J.