Witam
Spedzilam ostatnio 2 tygodnie w Dublinie i pojawil mi sie powazny problem
(pewnie zwiazany z tamtejsza woda : / ) Po kilku prysznicach skora na calym
ciele zaczela mi zlazic niemalze platami :[ I co najlepsze... po kazdym
prysznicu jak zwykle stosowalam regularnie oliwke Johnsona : / W domu
sprawdza sie znakomicie, skora mieciutka, idealnie nawilzona, lekko
natluszczona. Tam tak jakbym jej nie uzywala wogole :[ O dziwo z buzia sobie
radzilam, ale cale cialo normalnie krzyczalo "sucho!" ;( No i teraz nie wiem
co robic, bo myslalam ze oliwka to naprawde nawilza sto razy lepiej od tych
wszystkich mazidel balsamowych... Ale moze jednak jakis balsam lepszy? A
spedze tam najblizsze 3 miesiace, a moze i duuuzo wiecej, dlatego radze sie
Was dziewczyny: poradzcie cos co naprawde ekstremalnie nawilza. Nie chce nic
wiecej---> wystarczy jak naprawde nawilzy cala skore (nooo.... zeby jakos
niemilosiernie nie smierdzial ;)


Pozdrawiam
Statka