| « poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2008-10-02 07:09:55
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. scenariusz i reżyseria - cbnet.On 1 Paź, 09:56, tren R <t...@p...pl> wrote:
> Hanka pisze:
> > Poniewaz jednak jestesmy juz od dawna Cywilizowani, i Humanitarni, to
> > bedziemy sie wszyscy, mniej lub bardziej spokojnie przygladac, w jaki
> > sposob, latwo i przyjemnie, mozna sobie, i innym, wypelniac czas.
>
> czyżbyś była zdania, że to wszystko daje w efekcie wielkie nic?
Dwa zdania z mojej wczorajszej, prywatnej rozmowy na temat grup
usenetowych:
Kazdy bierze, co chce.
I daje, co chce.
I tak jest w istocie.
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2008-10-02 07:12:34
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. scenariusz i reżyseria - cbnet.
"Hanka" <c...@g...com> wrote in message
news:1f7192b0-be93-4bcd-8eb0-f9292253bb6e@x41g2000hs
b.googlegroups.com...
On 1 Paź, 09:56, tren R <t...@p...pl> wrote:
> Hanka pisze:
> > Poniewaz jednak jestesmy juz od dawna Cywilizowani, i Humanitarni, to
> > bedziemy sie wszyscy, mniej lub bardziej spokojnie przygladac, w jaki
> > sposob, latwo i przyjemnie, mozna sobie, i innym, wypelniac czas.
>
> czyżbyś była zdania, że to wszystko daje w efekcie wielkie nic?
Dwa zdania z mojej wczorajszej, prywatnej rozmowy na temat grup
usenetowych:
Kazdy bierze, co chce.
I daje, co chce.
I tak jest w istocie.
Powstaje wtedy "biały szum" - nie niesie żadnej informacji.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2008-10-02 07:36:08
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. scenariusz i reżyseria - cbnet.cbnet pisze:
> "Diabeł" jak zwykle tkwi w szczegółach.
>
> Łyżka dziegciu zmienia smak miodu.
> Jeden przyjdzie, spróbuje jednego, spróbuje drugiego i mówi:
> "oba są takie same".
> Ale ktoś inny, kto zna smak miodu od kołyski, pozna, że smaki
> są różne i nie da się ich pomylić ze sobą.
>
> Albo: czym jest sól, która utarci swój smak?
> Jeden odpowie: solą.
> Inny powie: niczym, bo ten wie czym jest sól.
co do zasady wiem jak to działa.
jak napisałem.
odnieś to konkretnie do mnie - czemu to napisałeś.
--
jestem w sobie zakochany.
niestety bez wzajemności.
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2008-10-02 07:43:40
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. scenariusz i reżyseria - cbnet.Hanka pisze:
> On 1 Paź, 09:56, tren R <t...@p...pl> wrote:
>
>> Hanka pisze:
>>> Poniewaz jednak jestesmy juz od dawna Cywilizowani, i Humanitarni, to
>>> bedziemy sie wszyscy, mniej lub bardziej spokojnie przygladac, w jaki
>>> sposob, latwo i przyjemnie, mozna sobie, i innym, wypelniac czas.
>> czyżbyś była zdania, że to wszystko daje w efekcie wielkie nic?
>
> Dwa zdania z mojej wczorajszej, prywatnej rozmowy na temat grup
> usenetowych:
>
> Kazdy bierze, co chce.
> I daje, co chce.
e co ty, niektórzy muszą.
--
jestem w sobie zakochany.
niestety bez wzajemności.
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2008-10-02 07:46:57
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. scenariusz i reżyseria - cbnet.adamoxx1 pisze:
> Wole patrzeć na jakieś globalne, światowe trendy, zastanawiać sie dokąd
> świat zmierza.
i jak sądzisz - dokąd zmierza?
> Ale mysle że lepszy już internet niż TV gdzie wnioski Ci podają na tacy,
> za Ciebie. I tylko w jednym wydaniu.
a to oczywiście prawda.
ja już w zasadzie ani nie oglądam tv ani nie czytam gazet (paierowych).
onegdaj newsweek co tydzień szedł, a od czasu do czasu inne tałatajstwa.
bez sensu.
--
jestem w sobie zakochany.
niestety bez wzajemności.
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2008-10-02 16:18:04
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. scenariusz i reżyseria - cbnet.tren R pisze:
> adamoxx1 pisze:
>
>> Wole patrzeć na jakieś globalne, światowe trendy, zastanawiać sie dokąd
>> świat zmierza.
>
> i jak sądzisz - dokąd zmierza?
Ku zagładzie ;]
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2008-10-02 22:41:16
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. scenariusz i reżyseria - cbnet.Tak cię odbieram.
--
CB
"tren R" <t...@p...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gc1tl6$clg$1@news.onet.pl:
> co do zasady wiem jak to działa.
> jak napisałem.
>
> odnieś to konkretnie do mnie - czemu to napisałeś.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2008-10-08 20:08:07
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. scenariusz i reżyseria - cbnet.
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gbvett$vdc$1@news2.ipartners.pl...
> To o czym piszę porusza czasem różne struny m.in. twoje.
> Pewna część z nich jest "zakurzona", niektóre "pordzewiałe",
> a niektóre pewnie nawet pozostaja głuche.
>
> Niektóre z tych "zapomnianych" dźwięków wzbudzają w tobie lęk,
> niektóre stanowią traumatyczną kotwicę, a wtedy kojarzysz je
> z konkretnymi osobami (także sobą) i reagujesz agresywnie
> przenosząc "w ciemno" ich najbardziej niewygodne dla ciebie
> lub patologiczne cechy.
> W ten sposób wytwarzasz swoją iluzję np cbneta.
>
> Notabene: nie tylko ty tak działasz.
>
> Niemniej dość unikalny jest twój ślepy pęd na utożsamianie się
> z cbnetem, czy na konieczność porozumienia się z cbnetem.
> Notabene: wzbudzasz taką potrzebę nie tylko wobec mnie.
> Wielu może się czuć przez to osaczonymi, bo praktycznie nie
> pozostawiasz im w tym swoim pędzie zbyt wielkiej przestrzeni,
> czy swobody.
> Jest w tym coś wyraźnie toksycznego.
>
>
> Poza tym wszystkim "prawie" robi czasem wielka różnicę.
I proszę, cebe znów puścił tekst, po którym bym rzekł
"coś w tym jest".
Ale tym razem, pedzony ślepym pędem potrzeby dogrzania
cebenetowi powiem, że to znowu sranie w banię. Wąskim precyzyjnym
strumieniem pod ciśnieniem przez wąską dziurkę do przeźroczystej,
pieczołowicie wymytej bani, którą sobie cebe podpisze "Tren,
ekstrakt nr 163..." i będzie przez chwilę podziwiał swe dzieło.
A Tren będzie przez chwilę patrzał i myślał: jak ktoś umie taką
wąską strugą tak precyzyjnie w banię i pod takim ciśnieniem ...
I tyle wcześniej czyścił ... To chyba to ma jaką wartość, no
bo nie może być, że nie ma ...
A ja tu palniczek pod tą banię tylko wstawiam, żeby zagulgotała.
Bo sobie pomyślałem, że "traumatyczna kotwica", "agresywnie",
"w ciemno", "patologiczne", "unikalny ślepy pęd", "coś wyraźnie
toksycznego" choć WIELKĄ WAGĘ mają, to trza im pomóc, żeby na dno
opadły i przez denko dobrze widoczne były.
Bum ...
Przedobrzyłem ...
Bania się rozpękła ...
Za dużo postów zwykłego G cebe do niej wstrzyknał ...
Tren, uważaj, ten wybuch grozi rozpadem Twojej osobowości ... :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2008-10-08 21:10:10
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. s cenariusz i reżyseria - cbnet.Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gbsjel$ne5$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> cbnet pisze:
> No właśnie tego najbardziej nie rozumiem i to mnie chyba najmocniej
> "natchnęło" do takiej oceny całej tej sytuacji. Za wielką wagę
> przywiązujesz do tych "flirtów". Nawet jeżeli to _czasem_ robię, to robię
> to nie ze względu na niego samego, tylko ze względu na mój aktualny
> nastrój - bo mam na to ochotę, a on po prostu w takie flirciki wchodzi
> (sorry, treneiro, tak mi się zdaje), NB nie tylko on.
> Nie wpływa to jednak _nijak_ na moje postrzeganie.
To się bardzo dobrze pokrywa z tym, co cebe sam opisał w jednej dyskusji
ze mną, że "ceni kobiety, które potrafią funkcjonować w oderwaniu
od swojej płciowości".
Generalnie wg mnie bardzo silnie funkcjonuje tu coś takiego:
cebe 'nie rozumie', że flirt może być zupełnie 'neutralny'
i nie musi naruszać merytoryki dyskusji, treści. A może nawet
ją wzbogacać - jako że wprowadza dodatkowy, specyficzny,
niewerbalny kontekst w kontakcie, którym przemycane
są dodatkowe informacje. Dodatkowo czerpie pelnymi garściami
z takich narzędzi, jak 'humor', 'przesunięcie w kierunku
spraw ciała i intymności', 'subtelne, pozytywne odczucia
i emocje'. Natomiast te kanały przekazywania informacji są
u cebe solidnie zablokowane, nieczytelne dla niego
(pokażcie mi choć jedno miejsce, gdzie razem z kimś się
z czegoś normalnie zaśmiał). Dlatego pojawienie się flirtu
odczytuje jako obniżenie poziomu dyskusji - mimo, że tak
wcale nie musi być. Ale cebe musi operować formami jak najbliższymi
logice, intelektowi, emocje ma jedynie 'oswojone' przez intelekt,
mocno 'naokoło' je odbiera. Podobnie, jak każde zwiększenie dawki
humoru łatwo odczytuje jako drwinę, agresję na siebie.
Jest śmiertelnie poważny w tym co robi - chyba, że sam kogoś
"inteligentnie lży" - to chyba jedyny wyjątek - wtedy
się generalnie odpręża.
Tak więc to nie jest wg mnie zwykła 'rywalizacja samców o samice',
ale raczej 'walka o wysoki, niezafałszowany poziom dyskusji'
- w jego mniemaniu. Aczkolwiek IMHO jest bardzo prawdopodobne,
że to pierwsze też występuje, jako konsekwencja 'odczuwania
blokad i braku swobody'
>> i jednocześnie była krytyczna (tak jak michal?) wobec XL,
>> to czy z takiej perspektywy twoje oceny psp byłyby identyczne jak teraz?
>
> Wyobraź sobie, że jestem krytyczna wobec XL. I jestem w tym krytycyzmie o
> niebo wiarygodniejsza np. od ciebie, bo nie jestem zacietrzewiona.
>
> Dzięki, że odpowiedziałeś tak "normalnie" na to, co napisałam. Naprawdę
> zaskoczyłeś mnie, bo spodziewałam się zupełnie innej twojej reakcji.
> :)
Czasem mi brakuje pomysłów, jak generować wobec cebe 'pozytywne wzmocnienia'
:)
Może jakieś sugestie w tym temacie ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2008-10-08 21:31:50
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. s cenariusz i reżyseria - cbnet.Alle przynudzasz. ;)
--
CB
"Redart" <r...@o...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gcj7jh$h0d$1@news.onet.pl:
> ... Generalnie [...]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |