| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2006-07-14 10:40:02
Temat: Re: upały, a prowiant na podróż
"kaśka" <k...@o...eu> wrote in message
news:e97saq$98e$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:e968o2$u9f$1@news.onet.pl...
>
>> Wypróbowane osobiście w większe upały.... pare lat temu to na mrozony sok
>> pomarańczowy w środku lasu koleżanki zarywałem. Syn będzie zachwycony
>> najprawdopodoniej (nie kolażankami, ale zimnym napojem).
>>
> Zakładasz od razu, że koleżanki nie będą podchodziły "syneczkowi".
> A może mamusi, która go nie odstąpi na krok przez te trzy tygodnie.
> Obserwowałam takie paniusie na wycieczkach szkolnych, jak się zajmowały
> tylko swoimi "skarbusiami".
> No i sobą, sobą oczywiście.
>
> kaśka
No chyba, że jedzie ony pan od wf...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2006-07-14 10:53:00
Temat: Re: upały, a prowiant na podróż
Użytkownik "kaśka" <k...@o...eu> napisał w wiadomości
news:e97saq$98e$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Zakładasz od razu, że koleżanki nie będą podchodziły "syneczkowi".
> A może mamusi, która go nie odstąpi na krok przez te trzy tygodnie.
> Obserwowałam takie paniusie na wycieczkach szkolnych, jak się zajmowały
> tylko swoimi "skarbusiami".
> No i sobą, sobą oczywiście.
Czy ty masz jakiś problem? Niedopieszczona przez mamę jesteś? Albo zimno
chowana? Daj kobiecie spokój. Przynajmniej zajmuje się dzieckiem a nie
wypuszcza niech sobie pobiega samo po osiedlu jak rodzice w pracy, od rana
do 17.
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2006-07-14 11:19:18
Temat: Re: upały, a prowiant na podróżAgatek napisał(a) 14/07/2006 12:53:
>
> Użytkownik "kaśka" <k...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:e97saq$98e$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Zakładasz od razu, że koleżanki nie będą podchodziły "syneczkowi".
>> A może mamusi, która go nie odstąpi na krok przez te trzy tygodnie.
>> Obserwowałam takie paniusie na wycieczkach szkolnych, jak się zajmowały
>> tylko swoimi "skarbusiami".
>> No i sobą, sobą oczywiście.
>
> Czy ty masz jakiś problem? Niedopieszczona przez mamę jesteś? Albo zimno
> chowana? Daj kobiecie spokój. Przynajmniej zajmuje się dzieckiem a nie
> wypuszcza niech sobie pobiega samo po osiedlu jak rodzice w pracy, od rana
> do 17.
Uprzedziłaś mnie, chciałam dokładnie to samo napisać. Chyba ta "kaśka",
której jakoś nie kojarze z podawania przepisów czy jakichkolwiek rad, to
nowe wcielenie naszych panslawistów i innych trolli. Oj, puchnie mi ostatnio
killfile, puchnie.
--
pzdr notująca
krytyk rzeczywistości
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2006-07-14 12:28:54
Temat: Re: upały, a prowiant na podróż
"notujaca" <n...@g...pl> wrote in message
news:C0DD4A55.811B%notujaca@gazeta.pl...
> nowe wcielenie naszych panslawistów i innych trolli.
> pzdr notująca
> krytyk rzeczywistości
Nawiedza was tylko jeden panslavista, reszta to muchy gnojarki i meszki...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2006-07-14 12:59:45
Temat: Re: upały, a prowiant na podróż
Użytkownik "kaśka" <k...@o...eu> napisał w wiadomości
news:e97rjs$9at$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Misiek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:e97ogh$rc2$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > Mysle ze to rozsadne wyjscie, nikt z szacownego grona nie wspomnial o
> > mozliwosci zapakowania jedzenia i picia w reklamowke termo... a czemu?
To
> > na
> > prawde niewielkie pieniadze nawet jesli dziecko ziszczy, zgubi czy
wyrzuci
> > pozniej
> > A jedzenie i picie zachowa niska temperature...
> >
> > Jedno jeszcze trzeba brac pod uwage... Dlugosc trasy jaka dziecko ma
> > przebyc
> > i odpowiednio dobrac ilosc jedzenia, bo jesli nie zje "w trasie" to
prawie
> > na pewno pozniej jedzenie wyladuje w koszu na smieci...
> >
>
> Mysle ze to rozsadne wyjscie, najpierw przeczytac, co juz inni napisali,a
> dopiero potem zamieszczac objawienia.
> kaśka
>
Tak sie sklada ze przeczytalem WSZYSTKO !!!
A moze najpierw przeczytasz DOKLADNIE to co ja napisalem?
NIe napisalem nic takiego (sporo powtozylem tego co inni napisali) jedynie
zasugerowalem reklamowke termoodporna...
zastanow sie na pzyszlosc zanim cos napiszesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2006-07-14 15:46:17
Temat: Re: upały, a prowiant na podróż
Użytkownik "Misiek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e984gr$c6i$1@atlantis.news.tpi.pl...
> zastanow sie na pzyszlosc zanim cos napiszesz
>
To zdanie samokrytyki jakie zamieszczasz jest wspaniałe.
Masz rację zastanów się w przyszłości zanim coś napiszesz.
A nie przepisujesz to co już inni napisali
kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2006-07-14 15:49:44
Temat: Re: upały, a prowiant na podróż
Użytkownik "Agatek" <a...@y...co.uk> napisał w wiadomości
news:e97sq3$v8r$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> Czy ty masz jakiś problem?
Ja nie mam, to nie ja jadę ze swoim dzieckiem na kolonie i nie wiem, co
wziąć ze sobą do jedzenia.
> Niedopieszczona przez mamę jesteś? Albo zimno chowana? Daj kobiecie
> spokój. Przynajmniej zajmuje się dzieckiem a nie wypuszcza niech sobie
> pobiega samo po osiedlu jak rodzice w pracy, od rana do 17.
A skąd wiesz, czy się zajmuje?
Wygląda na to, że nie ma pojęcia o zajmowaniu się dziećmi.
Jest tu ktoś ze Śląska?
Hallo, może to Wasze (lub Waszych krewnych lub znajomych) dzieci jadą z ta
panią na trzy tygodnie nad morze?
kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2006-07-14 15:55:59
Temat: Re: upały, a prowiant na podróż
Użytkownik "notujaca" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:C0DD4A55.811B%notujaca@gazeta.pl...
>
> Uprzedziłaś mnie, chciałam dokładnie to samo napisać. Chyba ta "kaśka",
> której jakoś nie kojarze z podawania przepisów czy jakichkolwiek rad, to
> nowe wcielenie naszych panslawistów i innych trolli. Oj, puchnie mi
> ostatnio
> killfile, puchnie.
>
no coty?!
pozbawiasz się wiadomości, a potem piszesz, że "nie kojarzysz".
nie wygłupiaj się - nie rób strusia!
kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2006-07-14 16:21:22
Temat: Re: upały, a prowiant na podróż
Misiek napisał(a):
> Mysle ze to rozsadne wyjscie, nikt z szacownego grona nie wspomnial o
> mozliwosci zapakowania jedzenia i picia w reklamowke termo... a czemu? To na
> prawde niewielkie pieniadze nawet jesli dziecko ziszczy, zgubi czy wyrzuci
> pozniej
> A jedzenie i picie zachowa niska temperature...
>
> Jedno jeszcze trzeba brac pod uwage... Dlugosc trasy jaka dziecko ma przebyc
> i odpowiednio dobrac ilosc jedzenia, bo jesli nie zje "w trasie" to prawie
> na pewno pozniej jedzenie wyladuje w koszu na smieci...
Wspomnialam wczesniej o takiej reklamowce i folii aluminiowej, ktora
chroni
przed temperatura.
Ale babska krytyka wyrywala z kontekstu inne watki, nie zwracajac na to
co w miare
rozsadne. Zrobil sie z tej dyskusji prawdziwy magiel.
Bo przeciez kazdy ma inne doswiadczenia z dziecmi.
Ja nie jestem zwoleniczka niemieckiego wychowania, ale dogadywania sie
z malolatem. Przeciez to tak, jak by nam na sile ktos cos chcial wlozyc
w usta i kazal zjesc. Dla mnie nie ma roznicy. Po co narazac sie na
dzieciecy upor i zlosliwosc. Wycieczka,jazda na kolonie ma byc
przyjemnoscia, przygoda.
Najrozsadniej dac to co zna i co zaakceptuje.
To nie wyprawa na ksiezyc, czy w Himalaje, gdzie potrzeba
specjalistycznego
pozywienia. Bez przesady.
Jako dziecko jezdzilam na kolonie i najlepiej do dzisiaj wspominam:
Jajka na twardo, ktore lubilam i kielbase zwyczajna w jednym reku i
pajde chleba w drugim reku. W butelce po oranzadzie herbata z cytryna.
Pozdrawiam aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2006-07-14 16:27:34
Temat: Re: upały, a prowiant na podróżUżytkownik "kaśka" <k...@o...eu> napisał w wiadomości
news:e98eut$njk$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "notujaca" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:C0DD4A55.811B%notujaca@gazeta.pl...
>>
>> Uprzedziłaś mnie, chciałam dokładnie to samo napisać. Chyba ta "kaśka",
>> której jakoś nie kojarze z podawania przepisów czy jakichkolwiek rad, to
>> nowe wcielenie naszych panslawistów i innych trolli. Oj, puchnie mi
>> ostatnio
>> killfile, puchnie.
>>
>
> no coty?!
> pozbawiasz się wiadomości, a potem piszesz, że "nie kojarzysz".
> nie wygłupiaj się - nie rób strusia!
Tez tam wrzucam debili. Po co mam czytać i się denerwowac, szkodzi na
trawienie.
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |