Strona główna Grupy pl.soc.rodzina urodziny czy imieniny?

Grupy

Szukaj w grupach

 

urodziny czy imieniny?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-02-05 00:19:57

Temat: urodziny czy imieniny?
Od: "freelance" <f...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kochani
powiedzcie jak to jest, obchodzi sie urodziny do 18-tego roku życia a
póżniej imieniny czy jedno i drugie?
I czy mój 5 miesięczny synek ma dzwonić na dzień babci do teściowej mojej
żeby jej pogugać? Czy on tez ma juz obchodzic imieniny?

Jak to powinno byc?

--
pozdrawiam
freelance


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-02-05 05:45:23

Temat: Re: urodziny czy imieniny?
Od: "Alex Jańczak" <o...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

freelance <f...@w...pl> napisał(a) :

> Kochani
> powiedzcie jak to jest, obchodzi sie urodziny do 18-tego roku życia a
> póżniej imieniny czy jedno i drugie?
> I czy mój 5 miesięczny synek ma dzwonić na dzień babci do teściowej
> mojej żeby jej pogugać? Czy on tez ma juz obchodzic imieniny?
>
> Jak to powinno byc?

:) Dlaczego stawiasz sprawę na ostrzu noża?
Nie wiem co na to savoir-vivre, ale nie wydaje mi się aby
istniały jakieś ścisłe zalecenia w tej kwestii?

Istnieją regiony gdzie w ogóle nie obchodzi się imienin (np. Śląsk).
Istnieją środowiska, gdzie w ogóle nie obchodzi się urodzin
(gdzieś czytałam, że zwyczaj "urodzinowania" przywędrował do
Polski z Niemiec, gdzie jest wielu protestantów, natomiast
katolicy obchodzą imieniny jako wspomnienie świętego patrona
- czasem więc "imieniny a nie urodziny" bywały ostentacyjnym
wyznaniem wiary :). Są rodziny w których przez całe życie obchodzi
się zarówno jedno jak i drugie święto. Są wreszcie takie, gdzie
imieniny - zawsze, natomiast urodziny obchodzą tylko dzieci,
po hucznej osiemnastce zaczyna się obchodzić tylko imieniny.
Jest to spowodowane faktem, że rodzina sie rozrasta, "kto by
spamiętał" te wszystkie daty, a o imieninach można sie dowiedzieć
z każdego kalendarza.
W każdym razie obchodzenie czegokolwiek przez pięciomiesięczniaka
uważam za śmieszne - za moją córeczkę w jej pierwszym roku
dzień Babci i imieniny "obchodzili" jej rodzice w jej imieniu :)
(Jeśli uważasz zadzwonienie do Babci i "poguganie" za świeże
i miłe rozwiązanie - nic nie stoi na przeszkodzie aby to zrobić.
W przeciwnym wypadku - pewnie wystarczy pocztówka z życzeniami
wypisanymi ręką Mamy lub Taty.)
Teraz Ada jako siedmioletnia panna - świętuje zarówno urodzinki
jak i imieninki, pomaga przy stworzeniu smakołyków i wysprzątaniu
domu na tę uroczystość itd... Natomiast jeśli chodzi o dorosłych
w naszej rodzinie, to jeśli ktoś ma ochotę urządzać imprezkę
urodzinową - to dostaje drobne prezenciki, w przeciwnym wypadku
"obchodzenie" ogranicza się do telefonu lub smsa z życzeniam.

Olka
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://dziewczynka.org/ ***** niegrzeczna @ dziewczynka.org *

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-02-05 09:45:05

Temat: Re: urodziny czy imieniny?
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 5 Feb 2003 01:19:57 +0100 I had a dream that freelance <f...@w...pl>
wrote:
>powiedzcie jak to jest, obchodzi sie urodziny do 18-tego roku życia a
>póżniej imieniny czy jedno i drugie?
>I czy mój 5 miesięczny synek ma dzwonić na dzień babci do teściowej mojej
>żeby jej pogugać? Czy on tez ma juz obchodzic imieniny?
>Jak to powinno byc?

A powinno być jak chcesz, nie ma przepisów :)

Dzieci się cieszą, jak mają i to i to :-)

A co do dorosłych, to zależy od regionu Polski, choć częściej w Polsce
ważniejsze są imieniny.

--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres

Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-02-05 16:57:37

Temat: Re: urodziny czy imieniny?
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora



> Kochani
> powiedzcie jak to jest, obchodzi sie urodziny do 18-tego roku życia a
> póżniej imieniny czy jedno i drugie?

Ja obchodzę "bardziej" urodziny choć mam lat prwie 30. O imieninach też
rodzina stara się pamiętać, złożyć życzenia, czasem dac jakiś drobiazg.
IMO nie ma żadnych obowiązujących przepisów regulujących jednoznacznie tę
kwestię:)

> I czy mój 5 miesięczny synek ma dzwonić na dzień babci do teściowej mojej
> żeby jej pogugać?

A czemu nie? Przypuszczam, że babcia byłaby wniebowzięta :)

Czy on tez ma juz obchodzic imieniny?

Zapytaj go :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-02-05 21:17:57

Temat: Re: urodziny czy imieniny?
Od: "freelance" <f...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiecie to bardzo boli jak ja padam ze zmęczenia, mąż za miesiąc będzie
bezrobotnym, więc szuka gdzie się da, ślęczy po nocach żeby zarobić coś
dodatkowo , a teściowa mieszkając 5 minut od nas ani razu nie wezmie małego
na spacer, nawet jak jej syn strasznie kaszlał i nie powinien wychodzić a ja
nie mogłam chodzić, bo miałam skaleczoną nogę i przy chodzeniu wrzynało mi
się i potrafiłam płakać z bólu , to to naprawdę boli, szczególnie jeśli jest
ona osobą nie pracującą, nie wspominając już o jakimś zaproszeniu na obiad,
ostatnio było jak mąz miał jej coś naprawić?
Wy też byście gugali za szczęścia, bo ja jakoś nie mogę.
A wracając do tematu to sms bylby obrazą , przez telefon też, muszę poprostu
chodzić i stosować się do imienin i urodzin bo inaczej jest obraza, i
niechcę żeby moje dziecko też tak mialo....

--
pozdrawiam
freelance


Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:b1rf34$84e$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
>
> > Kochani
> > powiedzcie jak to jest, obchodzi sie urodziny do 18-tego roku życia a
> > póżniej imieniny czy jedno i drugie?
>
> Ja obchodzę "bardziej" urodziny choć mam lat prwie 30. O imieninach też
> rodzina stara się pamiętać, złożyć życzenia, czasem dac jakiś drobiazg.
> IMO nie ma żadnych obowiązujących przepisów regulujących jednoznacznie tę
> kwestię:)
>
> > I czy mój 5 miesięczny synek ma dzwonić na dzień babci do teściowej
mojej
> > żeby jej pogugać?
>
> A czemu nie? Przypuszczam, że babcia byłaby wniebowzięta :)
>
> Czy on tez ma juz obchodzic imieniny?
>
> Zapytaj go :)
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-02-06 08:50:41

Temat: Re: urodziny czy imieniny?
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Wiecie to bardzo boli jak ja padam ze zmęczenia, mąż za miesiąc będzie
> bezrobotnym, więc szuka gdzie się da, ślęczy po nocach żeby zarobić coś
> dodatkowo , a teściowa mieszkając 5 minut od nas ani razu nie wezmie
małego
> na spacer, [ciach]

Ale to nie jest kwestia imieninowo-urodzinowa, tylko dziwnych stosunków
pomiędzy Wami a teściową.
Ja w każdym razie uważam, że złożyć życzenia imieninowe/urodzinowe i wpaść z
jakimiś własnoręcznie upieczonymi ciasteczkami czy choćby plackeim
drożdżowym w charakterze prezentu - zawsze można.

> A wracając do tematu to sms bylby obrazą , przez telefon też, muszę
poprostu
> chodzić i stosować się do imienin i urodzin bo inaczej jest obraza, i
> niechcę żeby moje dziecko też tak mialo....

Nie chcesz, żeby lubiło obchodzić swoje własne imieniny i urodziny? Czy żeby
pogaworzyło babci do słuchawki? Czy jedno i drugie? IMO nawet jeśli Wy nie
obchodzicie imienin/urodzin, a ktoś przywiązuję wagę do swoich - można
zadzwonić ż życzeniami a i dzieciaka "nie ubędzie" od telefonicznego
gaworzenia do babci ;-)


Pozdrawiam,
Ola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-02-06 09:24:15

Temat: Re: urodziny czy imieniny?
Od: Alex Jańczak <o...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

freelance <f...@w...pl> w artykule
news:b1rv23$r1s$1@absinth.dialog.net.pl napisał...
> Wiecie to bardzo boli jak ja padam ze zmęczenia, mąż za miesiąc będzie
> bezrobotnym, więc szuka gdzie się da, ślęczy po nocach żeby zarobić coś
> dodatkowo,

Przypuszczam, że wiemy... Każdy jakieś tam trudne chwile przeszedł
lub własnie przechodzi. Oczekiwanie od ludzi, że się "sami domyślą"
i pomogą tylko dołuje Cię coraz bardziej. Jeśli potrzebujesz pomocy
- poproś o nią wprost. Odmówią - OK, poszukasz innej możliwości.
Przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz.

> a teściowa mieszkając 5 minut od nas ani razu nie wezmie małego
> na spacer,

Skoro taka jej wola... cóż, ona już swojego syna wychowała, jak
rozumiem - nie najgorzej, skoro zapragnęłaś aby został Twoim mężem.
Nie ma obowiązku pomagać przy wnuczku.

> nawet jak jej syn strasznie kaszlał i nie powinien wychodzić a ja
> nie mogłam chodzić, bo miałam skaleczoną nogę i przy chodzeniu wrzynało mi
> się i potrafiłam płakać z bólu , to to naprawdę boli, szczególnie jeśli jest
> ona osobą nie pracującą,

Czy _naprawdę_ dziecko nie może się obejść bez spaceru gdy żadne
z rodziców nie jest w stanie z nim wyjść? Wystawże wózek z małym
na balkon, albo ubierz go ciepło i otwórz szeroko okno (tak jak
go "przyzwyczajałaś do spacerów" gdy był noworodkiem) a nie katuj
się, bo takie poświęcanie się dla dziecka jest gorsze niż
niezapewnienie mu idealnych warunków. Jeśli czujesz, że się przesadnie
poświęcasz, to są duże szanse, że w przyszłości mu to wypomnisz i
będziesz żądała z tego powodu jakiegoś specjalnego traktowania.
Ot, jak nie przymierzając - Twoja teściowa, która _domaga_się_ aby
świętowano jej urodziny/imieniny. Może też w przeszłości przesadzała
z poświęcalstwem dla dobra synusia? I teraz musi to sobie odbić?

> nie wspominając już o jakimś zaproszeniu na obiad,
> ostatnio było jak mąz miał jej coś naprawić?

Trudno. Przeżyliście dotąd, przeżyjecie i teraz bez jej obiadków.
Może to i lepiej? Kto wie czego dosypuje do potraw? ;)
A skoro teściowa kieruje się zasadą "coś za coś", to nic nie
stoi na przeszkodzie abyście i Wy się nią kierowali gdy teściowej
coś będzie dolegało i zapragnie od Was pomocy...

> Wy też byście gugali za szczęścia, bo ja jakoś nie mogę.
> A wracając do tematu to sms bylby obrazą , przez telefon też,
> muszę poprostu chodzić i stosować się do imienin i urodzin bo
> inaczej jest obraza, i niechcę żeby moje dziecko też tak mialo....

Nie ma "muszę". Oboje przecież ciężko pracujecie. Urodziny czy
imieniny to ma być przyjemność... dla solenizanta - że o nim
pamiętano, dla gości - że się ich podejmie smaczną kawą i miłą rozmową.
A nie katorga... Wymaga to dobrej woli obu stron.
Rozumiem, że szukasz jakiegoś "oficjalnego" argumentu przeciwko
świętowaniu urodzin i imienin, żeby teściowej nim rzucić w oczy
gdy następnym razem będzie się domagała uczestniczenia w obchodach.
A nie prościej powiedzieć "niestety brakuje nam trzeciej ręki,
jeśli by Mama czasami pomogła nam przy małym, to może znaleźlibyśmy
czas na świętowanie". A skoro nic od niej nie dostajecie, to co
Wam szkodzi jeśli się nawet obrazi?

Olka
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://dziewczynka.org/ ***** niegrzeczna @ dziewczynka.org *

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-02-06 14:28:45

Temat: Re: urodziny czy imieniny?
Od: "freelance" <f...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzięki, ale nie jesteście wstanie mi pomóc, musialabym wam opisać całe moje
życie a to byloby trudne, ale dziękuję mimo wszystko, jedyne co wyciągnełam
z tego co pisaliście to to że ja chyba też jestem czlowiekiem...

jednak ja powiedzialam teściowej przez telefon, po tym jak mąż mial mi pomóc
a pojechal do nich za moją aprobatą, naprawić komputer, że może ona lub męża
siostra poszlaby na spacer, teściowa powiedziala, ze jak siostra będzie
miala trochę czasu to nie ma problemu, o sobie nie wspomniala, a siostra do
dziś się nie pojawila, choć ma teraz ferie

więc nie wiem dlaczego mam iśc na urodziny jek zasypiam na stojąco???
Czy ja nie mam potrzeb, dlaczego mam spelniać potrzeby innych???
To ja będąc zmęczona nie poświęce dzicku czasu, to ja mam największe zadanie
przed sobą wychować dziecko z mężem, a nie teściowa, oan to juz zrobila.

--

pozdrawiam,
freelance


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

swieto??
Slub - jak przezyc ten dzien
OT gdzie sie podzial Sokrates?
Dylemat - zazdrość a zaufanie
Rozwiniecie skrotu TZ

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »