Data: 2001-06-09 14:57:29
Temat: utoniecie
Od: <x...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wiadomosc z serwisu onet.pl :
"
Ratownikom zarzuca się śmierć dziecka
Zarzut niedopełnienia obowiązków postawiła włocławska prokuratura dwóm
ratownikom pracującym na basenie przy ulicy Chopina w tym mieście. Wczoraj
podczas ich dyżuru utonęła 11-letnia dziewczynka.
Obaj ratownicy nie zauważyli, że niemal na ich oczach rozgrywa się tragedia.
Do wypadku doszło przed 18:00. 11-letnia Joasia P. pływała wraz z grupą
rówieśników ze szkoły z miejscowości Wielgie. Dzieci kąpały się w
zorganizowanej grupie pod nadzorem dorosłych opiekunów. W pewnej chwili ktoś
zauważył leżące na dnie basenu ciało dziecka. Joasia już nie żyła.
Okolicznosci śmierci ma wyjaśnić sekcja zwłok. "
To ze ktos utonal to mozna jeszcze zrozumiec, skurcz, choroba... Ale ze nie
zostala dziwczynka przywrocona do zycia tego juz nie rozumiem. Jezeli ratownik
jest na stand-by to szanse uratowania tonacego sa w granicach ponad 90 %.
Bardzo jestem ciekaw czy udzielajac pomocy postepowano zgodnie z obowiazujacymi
na swiecie zasadami (protokolami BLS oraz ACLS).
Pozdrawiam
dradam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|