Strona główna Grupy pl.sci.psychologia uwrażliwienie na ton

Grupy

Szukaj w grupach

 

uwrażliwienie na ton

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-01-27 16:34:13

Temat: uwrażliwienie na ton
Od: "bary" <f...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy możliwe jest w ogóle by człowiek uświadomił sobie swoje emocje
i to na jakim poziomie 'nieufności poznawczej' żyje...?

Obserwowałem ostatnio różne reakcje i zachowania.. Zauważyłem coś ciekawego...
Już odbiegając trochę od tej grupy... a w stronę życia w realu
Tym razem obserwacja była dokładniejsza. Wnioski są podobne.
Zastanawiam się, czy można to inaczej zinterpretować, bardziej obiektywnie?
W obserwacjach nie miałem do nikogo, ani też do żadnego zachowania uprzedzeń...

Dręczenie psychiczne...
Najpierw zaczyna się od dręczenia 'rozmową'. W rozmowie ktoś dominujący wyrzuca
swoje żale narzucając się dręczonemu. Rozmowa jest bardzo długa i układana tak by
ugodzić w człowieka. Takie dręczenie jest często spotykane i poważnie uszkadza
zaufanie człowieka do rozmówcy. Takie dręczenie w swoim przekazie to czysty 'bełkot'
wyrzucania swoich żalów i bezsilności sfrustrowanej osoby. W takiej nagonce osoba
dręczona przyjmuje rolę pasywną - ucieczkę, lub aktywną w której broni swoich racji.
Osoby zarówno dręczona jaki dręcząca uważają ten sposób rozmowy za rodzaj
napominania, który jest niby normalnym przejawem stosunków międzyludzkich.
Osoba dręczona nie lubi dręczenia bez powodu, ale czuje się winna i uważa, że na
winę zasługuje, gdy dręcząca osoba odpowiednio to uargumentuje... Taka
argumentacja nie jest zbyt logiczna chodzi tu przede wszystkim o to by odpowiednio
uderzyć w kompleksy... coś czego druga osoba się wstydzi.. (to może być nawet
zasugerowane).

Odnoszę wrażenie, że długie wywody moralizujące, manipulujące
... wywołują później strach przed długimi wywodami... (nudzącymi)... a
szczególnie czymś co w jakikolwiek sposob przypomina moralizowanie...

Starałem się by moje obserwacje były na tyle dokładne by uchwycić każdy szczegół.

Dostrzec można było wyraźnie, że dotychczasowa ufność człowieka przeradzała się
olbrzymią nieufność do świata i otoczenia od którego spodziewał się manipulacji
psychicznej. Ten człowiek stał się strasznie wyczulony na ton, gdy usłyszał u innych
podobny ton rozmowy uciekał i nie mógł tego znieść. Uważał też tego typu rozmowę
za coś normalnego, to był 'zwyczajny' wyrzut moralny...
Mechanizm w stosunku do otoczenia został zachowany... to znaczy gry własnego
umniejszania są traktowane jako naturalne, normalne zachowanie. Przy bardziej
wyraźnym zakompleksieniu dostrzegłem, ze każda rozmowa traktowana jest nieufnością,
sama zaś nieufność zakamuflowana jest grą pokazania swojej siły, w której taki
osobnik
wierzył w grę swoich pozorów, błędnie myląc pewność siebie z pokazaniem 'wyższości'.
Osoba taka jednak wyróżnia się czymś szczególnym, jest bardzo uwrażliwiona na
ton,
nie znosi pewnego tonu rozmowy... Taki ton dostrzega w osobniku, który 'atakuje' ją
psychicznie oraz w kimś kto jest do niej życzliwy lecz pewny siebie ton, który dla
takiej
osoby jest naturalnym sposobem komunikacji opartej na stawianiu siebie na
równoważnej z rozmówcą pozycji, odbiera jako atak uderzający w jej kompleksy..
Silna wiara i przekonanie o takiej pozycji urojonego atakującego wyzwala silną
nieufność
i osoba reaguje obroną (atakiem), tłumaczeniem się (swoich kompleksów), lub
ucieczką...
W przypadkach przeze mnie obserwowanych osoby nie rozumiały swoich emocji. Nie
można tego im było wytłumaczyć, ponieważ nie umiały sobie wyobrazić o czym ja mówię.
Zinterpretowałem uwrażliwienie na ton jako przejaw odzywających się ran zadanych
przez opisane przeze mnie dręczenie psychiczne...
Gdy przyjrzymy się bliżej między normalną, a nerwową rozmową istnieje kolosalna
różnica... każde słowo wypowiadane w normalnej rozmowie sprawia rozmawiającemu
radość i spełnienie, co objawia się w uwielbieniu w wypowiadaniu się na dany temat.
Rozmowa nerwowa przynosi rozmówcy cierpienie, które w przypadku skojarzeniu z
pozycją osoby dręczonej z każdym słowem staje się coraz większą udręką...
Jeszcze dokładniej się przyglądając dostrzegłem, że osoby wpadały w dziwny
nerwicowy nastrój....

Dalsze moje obserwacje dotyczyły nietypowych sytuacji...
Reakcja którą obserwowałem została prze ze mnie zinterpretowana i nazwana jako
'nerwicowy niepokój'. Sprawa bardzo delikatna dlatego wymaga zupełnego 'wyłączenia'
się emocjonalnego i jedynie używanie niczym nie zmąconej obserwującej, nieoceniającej
intuicji...

Postanowiłem, że opiszę to w osobnym wątku o tytule 'nerwicowy niepokój'...

pozdrawiam,
j...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Moje chamstwo
Znaczenie świadomych emocji. Było Re: przemoc w malzenstwie...
psycholog w warszawie
Terapia
sny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »