Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!fargo.cgs.poznan.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpinternet.pl
!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Anna" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: uzaleznienie
Date: Sun, 31 Mar 2002 22:40:48 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 26
Message-ID: <a8ah0m$gl$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pm19.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1017694039 533 213.76.108.19 (1 Apr 2002 20:47:19 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 1 Apr 2002 20:47:19 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:131362
Ukryj nagłówki
witajcie grupowicze
mam duzy problem ze soba, a wydawalo mi sie ze jestem taka niezalezna, silna
i w kazdej sytuacji dam sobie rade.
Dawno temu mialam zwiazek w ktory bardzo sie zaangazowalam. Nic z tego nie
wyszlo i po kolejnym rozstaniu wpadlam w depresje i przez jakis okres czasu
mialam slaby kontakt ze swiatem. To zdarzenie dalo mi wiele do myslenia.
Czulam sie zraniona, porzucona i bliska kompletnego zalamania.Przez pare lat
mialam wszystko pod kontrola. Zadnych wielkich uczuc i nawet calkiem
przyjemna perspektywe bycia zona i matka w zwiazku gdzie wszystko bylo
przewidywalne a uczucia letnie - przynajmniej z mojej strony. I wtedy
zdarzylo sie to wielkie uczucie ktore rzadko sie zdarza i nigdy nie
odchodzi. Tylko w moim przypadku to uczucie objawia sie w sposob powiedzmy
lekko mnie niepokojacy. Nie wyobrazam sobie zycia bez niego, chce aby ciagle
byl przy mnie i doprowadza mnie do szalu kiedy do mnie nie dzwoni. Bardzo
sie z tym mecze, wpadam w dziwne humory, placze, boli mnie glowa i nie moge
pracowac. Czy moja chec ciaglej obecnosci partnera nie jest chora? Dlaczego
nic innego mnie nie cieszy i wszystko traci sens? Chcialabym zyc swoim
zyciem normalnie pracowac. Chcialabym aby moj partner byl dodatkiem do
mojego zycia a nie jego sensem. Czy moje zachowanie oznacza ze mam niska
samoocene i jestem wartosciowa osoba tylko wtedy kiedy ktos jest przy mnie?
Moze ktos z was ma podobne doswiadczenia?
prosze o rady i wasze przemyslenia bo sama nie dam sobie z tym rady
|