Strona główna Grupy pl.soc.rodzina w markecie :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

w markecie :-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 180


« poprzedni wątek następny wątek »

161. Data: 2002-01-10 18:32:18

Temat: Re: w markecie :-)
Od: "Joanna Gacka" <j...@w...to.kopernik.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "didziak" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a1fa84$ib$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych

| > Niektorych sytuacje czasem przerastaja. Najslynniejszy przyklad -
| > TRZYKROTNE zaparcie sie Piotra. Czy CHOC RAZ zostal On uznany za
| > zdrajce? Przemysl to i nie nazywaj NIKOGO tak czy owak - raczej
wykaz
| > to argumentami, a wniosek przyjdzie sam.
| > Nie Tobie po prostu sadzic.
| Jak Ci brakło argumentów to użyłeś biblijnego?
| Otóż zdziwisz się, że ten argument bardzo mi pasuje...
| Zastanów co było dalej, czy dalej się zapierał?

ROTFL :-) A jakiego mialem - ogolnie znanego - uzyc? Sasiada Wlodzia,
ktorego zna cala dzielnica? A moze z "M jak milosc" albo "Adama i
Ewy"? :-)
Otoz - prostujac to, co powiedzialas - sadze, ze ten przyklad _bardzo_
pasuje, a jego pochodzenie tylko Cie zmusi do przyznania mi racji
(albo przemilczenia :->>) :-)))
Bo Piotra nie podsumowano - Ty zas podsumowujesz _caly_czas_....
Zrozumialas? :-)

hm... podsumowano i to tak, ze sie zasmucil...
Jan. 21:15-17
15. A gdy obiad odprawili, rzekł Jezus Szymonowi Piotrowi: Szymonie
Jonaszowy, miłujesz mię więcej niżeli ci? Rzekł mu: Tak jest, Panie! ty
wiesz, że cię miłuję. Rzekł mu: Paśże baranki moje.
16. Rzekł mu zasię po wtóre: Szymonie Jonaszowy! miłujesz mię? Rzekł mu: Tak
jest, Panie! ty wiesz, że cię miłuję. Rzekł mu: Paśże owce moje.
17. Rzekł mu po trzecie: Szymonie Jonaszowy! miłujesz mię? I zasmucił się
Piotr, że mu po trzecie rzekł: Miłujesz mię? I odpowiedział mu : Panie! ty
wszystko wiesz, ty znasz, że cię miłuję. Rzekł mu Jezus: Paśże owce moje.
(BG)

Tam w grece jest gra slow agape (w dwoch pierwszych zadaniach) - kochac
ponad wszystko
i fileo (w ostatnim) - lubic

Jezus sprowadzil Piotra do wlasciwego poziomu

I to byl chyba bardzo sensowny sposob podsumowania - Jezus nie oskarzyl
tylko spowodowal ze Piotr sam wejrzal wswoje wnetrze...

Chyba nie do konca OT
Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


162. Data: 2002-01-10 23:14:49

Temat: Odp: w markecie :-)
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Ludwika <r...@b...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych

| >Powiedzialas niejako 'nie Bog czyni nas dobrymi...'
| >:-))) A moze ja zglupialem? :-)))
| nie tylko na podstawie wg przykladu ktory podalam a takze na
podstawie
| obserwacji w naszym kraju i nie tylko nie wahalabym sie powiedziec
nie tylko
| ze nie bog czyni nas dobrymi ale wrecz bog czyni nas zlymi ale to
NTG

A wiec jednak zaprzeczasz Tambylcowi - tylko o ten szczegol mi
chodzilo :-)
Dzieki wielkie za wyjasnienie ;-)

Pozdrawiam,
didziak ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


163. Data: 2002-01-10 23:33:54

Temat: Odp: w markecie :-)
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych

| > | > Bo Piotra nie podsumowano - Ty zas podsumowujesz
_caly_czas_....
| > | > Zrozumialas? :-)
| Jakoś tak mi się wydaje, ze dyskusja nie jest o mnie Tylko o
kradzieży w
| markecie... Bo jak się coś ze sklepu wynosi nie płacąc - coś za co
każdy ,
| kto to wynosi zapłaciść powinien - to jest kradzież... (Tylko błagam
nie
| pisz mi o zakupach na kredy, takich, ze pierwsza płatność jest za
pół roku,
| albo za rok, bo to nie ten przypadek).

Chyba swiadomie udajesz, ze nie o Tobie dyskusja - od pierwszego postu
Moniki Gibes mowimy o Twojej swietej wojnie wobec ludzi, ktorym
zdarzaja sie potkniecia...
Ze - zamiast TYLKO powiedziec, ze bylo to niewlasciwe, zrozumiec, ze
kims kierowal wstyd, wzielo gore uczucie leku, ale potem wyrzuty
sumienia daly znac o sobie, Ty osadzasz... choc nie powinnas, bo to
nie zaden trybunal, ale grupa dyskusyjna. Wiesz, co to jest dyskusja?
nawet, jesli - nie widac...
Nie, nie bede pisal o zakupach na kredyt - zawsze staram sie pisac na
temat, ale kazdy sadzi po sobie :-)

| A Piotr 3 razy się zaparł, ale potem już się nie zapierał i przyznał
do
| błedu... I dla mnie to już jest EOT.

Przyznal sie do bledu? Na pewno nie publicznie - a przynajmniej nie
jest o tym powiedziane w Biblii wprost (historie z katechizmow mnie
nie wzrusza). Fakt - Jego uczynki o tym swiadcza... Piotr sie nie
rzucil na dzidy Rzymian ani nie poszedl do Pilata z prosba o smierc -
jego przyszle zycie i lepsze postepki byly wiecej warte...
Uwaga, bedzie trudniejsze:
I TAK SAMO SWIADCZA O SKRUSZE WYPOWIEDZI SASSENACH
Z Sassenach bedzie tak samo - bedzie zwracac uwage na takie
nieswiadome 'wpadki' przyszlym razem... ale nie dzieki Twojej
krucjacie...

Piotr sie nigdy wiecej nie zapieral? :-)
Czy Ty zawsze musisz sie wypowiadac na tematy, na ktore nie masz
zielonego pojecia?

Slowo na niedziele:
(List sw. Pawla do Galacjan 2, 11-14)

(Pawel gani Piotra)
A gdy przyszedl Kefas do Antiochii, przeciwstawilem mu sie otwarcie,
bo tez okazal sie winnym.
Zanim bowiem przyszli niektorzy od Jakuba [chrzescijanie poch.
zydowskiego - przyp. didziaka], jadal razem z poganami [chrzescijanami
poch. nie-zydowskiego - przyp. didziaka]; a gdy przyszli, usunal sie i
odlaczyl z obawy przed tymi, ktorzy byli obrzezani [chrzescijanami
poch. zydowskiego- j.w.].
A wraz z nim obludnie postapili rowniez pozostali Zydzi, tak ze i
Barnaba dal sie wciagnac w ich oblude.
Ale gdy spostrzeglem, ze nie postepuja zgodnie z prawda ewangelii,
powiedzialem do Kefasa wobec wszystkich: Jesli ty, bedac Zydem, po
pogansku zyjesz, a nie po zydowsku, czemuz zmuszasz pogan zyc po
zydowsku?

EOT, rzeczesz?
Ano niechaj i bedzie EOT :-) dla mnie rowniez.

didziak :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


164. Data: 2002-01-12 02:16:04

Temat: Odp: w markecie :-)
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Joanna Gacka <j...@w...to.kopernik.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych

| Otoz - prostujac to, co powiedzialas - sadze, ze ten przyklad
_bardzo_
| pasuje, a jego pochodzenie tylko Cie zmusi do przyznania mi racji
| (albo przemilczenia :->>) :-)))
| Bo Piotra nie podsumowano - Ty zas podsumowujesz _caly_czas_....
| Zrozumialas? :-)

| hm... podsumowano i to tak, ze sie zasmucil...
| Jan. 21:15-17
(...)

Sorrki, ale jak Jezus w powyzszym fragmencie podsumowal Piotra?
IMVHO tylko spytal, czy Piotr jest nadal przekonany o celowosci misji
ewangelizacji ponad lowienie ryb i towarzystwo innych apostolow,
ktorzy powrocili do zawodu rybakow... spytal niejako, czego Piotr w
zyciu chce - czy podtrzymuje ten styl zycia (rybak) czy nadal podejmie
sie ewangelizacji (apostol)...

Przez podsumowanie rozumiemy powiedzenie na glos tego, jaki ktos jest,
jak ktos postapil - jak robi to na okraglo p. Dulska, prawda?
(w tym watku chodzi o podsumowanie typu: napietnowanie, wytkniecie,
oskarzenie)

Nie sadze, zeby bylo tu podobienstwo pomiedzy reakcja Pana Jezusa i
nadgorliwymi wytykaniami p. Dulskiej...
A tylko o to mi chodzilo, w podaniu owego przykladu - ze nie nastapilo
potepienie.
Byly powody (przez JD uznaneby pewnie na grupie za az nadto
uzasadnione), ktore moglyby to potepienie sugerowac... ale to nie
nastapilo.

Z szacunkiem,
didziak :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


165. Data: 2002-01-14 08:55:55

Temat: Re: w markecie :-) - nieco OT
Od: "Joanna Gacka" <j...@w...to.kopernik.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Byly powody (przez JD uznaneby pewnie na grupie za az nadto
> uzasadnione), ktore moglyby to potepienie sugerowac... ale to nie
> nastapilo.

Totez napisalam o podsumowaniu a nie o potepieniu. jezus nie potepial
zreszta ludzi, jedynie - ich zachowanie. A podsumowal Piotra w sposob, ktory
byl zrozumialy dla niego dokladnie - sprowadzil go na "wlasciwy poziom",
jednoczesnie nie ponizajac go ani nie upokarzajac... swoja droga to piekny
przyklad rozmowy z drugim czlowiekiem w taki sposob, zeby pokazac mu jego
bledy a nie upokorzyc. Coz... Jezus jest rowniez niedoscignionym wychowawca.
I dlatego temat tylko nieco OT bardzo rodzinnej kwestii wychowania

Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


166. Data: 2002-01-14 09:28:10

Temat: Re: w markecie :-) - nieco OT
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna Gacka" <j...@w...to.kopernik.pl> napisał w
wiadomości news:a1u6gp$18ai$1@news2.ipartners.pl...
> > Byly powody (przez JD uznaneby pewnie na grupie za az nadto
> > uzasadnione), ktore moglyby to potepienie sugerowac... ale to nie
> > nastapilo.
>
> Totez napisalam o podsumowaniu a nie o potepieniu. jezus nie potepial
> zreszta ludzi, jedynie - ich zachowanie. A podsumowal Piotra w sposob,
ktory
> byl zrozumialy dla niego dokladnie - sprowadzil go na "wlasciwy poziom",
> jednoczesnie nie ponizajac go ani nie upokarzajac... swoja droga to piekny
> przyklad rozmowy z drugim czlowiekiem w taki sposob, zeby pokazac mu jego
> bledy a nie upokorzyc. Coz... Jezus jest rowniez niedoscignionym
wychowawca.
> I dlatego temat tylko nieco OT bardzo rodzinnej kwestii wychowania

Czy waszym zdaniem ze zdania
"Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie a nie będziecie
potępieni, odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone..." wynika wprost, ze
nie należy kradzieży nazywać kradzieżą, złodzieja złodziejem i jeśli już nie
domagać się ukarania złodzieja to chociaż domagać się naprawienia swojej
winy - oddania skradzionego?
Od takiego stwierdzenia dla mnie prosta droga jest do tego, żeby uznać, że
dla was podpierających się pismem świętym "nie zabijaj i nie kradnij" to
tylko jakieś nieistotne zapisy, bo wszak Jezus powiedział j.w

--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


167. Data: 2002-01-14 09:46:37

Temat: Re: w markecie :-) - nieco OT
Od: "Joanna Gacka" <j...@w...to.kopernik.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:a1u8a2$h9e$1@news.onet.pl...
> Od takiego stwierdzenia dla mnie prosta droga jest do tego, żeby uznać, że
> dla was podpierających się pismem świętym "nie zabijaj i nie kradnij" to
> tylko jakieś nieistotne zapisy, bo wszak Jezus powiedział j.w

Wybacz, ale czegos tu nie rozumiem. Pokaz mi w moim poscie chociaz cien
takiego przypuszczenia. Ja sie odnioslam do konkretnego przypadku Piotra.
Byly tez inne przypadki - faryzeusze, kupcy etc. Problem w tym, ze Jezus
wiedzial, co dzieje sie w ich sercach. Ty nie wiesz. Ja tez nie wiem.
Dlatego gryze sie w jezyk za kazdym razem, gdy chce kogos obdarzyc epitetem
albo autorytatywnie wyrazic sie o jego postawie, jezeli nie wiem na pewno.
Osobiscie naleze do osob, ktore oddaja reszte, gdy zorientuja sie, ze ktos
sie pomylil na swoja niekorzysc, ale sama potrafie stracic glowe w roznych
sytuacjach i wiem, ze "dokopywanie" akurat w takim momencie tylko usztywnia
postawe. Mozna rzeczy nazwac po imieniu ale nie w celu upokorzenia osoby,
ktorej to mowimy. Mozna nazwac kradziez kradzieza tak, zeby ktos sie nad tym
zastanowil, mozna sklonic go zeby "sam to wymyslil" - na przyklad stosownymi
pytaniami. Ale ja uwazam, ze nie mam prawa "walic po glowie Biblia" lub
moralnoscia wlasna kogokolwiek - z roznych wzgledow, ktore beda tu na pewno
off-topiczne.

J.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


168. Data: 2002-01-14 10:22:16

Temat: używanie autorytetów w wychowaniu... [Było: Re: w markecie :-) - nieco OT]
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna Gacka" <j...@w...to.kopernik.pl> napisał w
wiadomości news:a1u9fq$1an9$1@news2.ipartners.pl...
>
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:a1u8a2$h9e$1@news.onet.pl...
> > Od takiego stwierdzenia dla mnie prosta droga jest do tego, żeby uznać,
że
> > dla was podpierających się pismem świętym "nie zabijaj i nie kradnij" to
> > tylko jakieś nieistotne zapisy, bo wszak Jezus powiedział j.w
>
> Wybacz, ale czegos tu nie rozumiem. Pokaz mi w moim poscie chociaz cien
> takiego przypuszczenia.

Napisałaś, ze Ty nie potępiasz, w odróżnieniu ode mnie tylko
podsumowujesz...
"> Byly powody (przez JD uznaneby pewnie na grupie za az nadto
> uzasadnione), ktore moglyby to potepienie sugerowac... ale to nie
> nastapilo.
Totez napisalam o podsumowaniu a nie o potepieniu. jezus nie potepial
zreszta ludzi, jedynie - ich zachowanie."
(To jest cytat z dzidziaka i twojej odpowiedzi... cóż wzięłam ją do
siebie...) Cały wątek był w kontekście kradzieży w markecie...

> Problem w tym, ze Jezus
> wiedzial, co dzieje sie w ich sercach. Ty nie wiesz. Ja tez nie wiem.

Nigdy nie zrozumiem, co się dzieje takiego w sercu i mózgu osoby, która
kradnie, następnie bardzo zadowolona - jak to było z tą kradzieżą
śmiesznie - opowiada o tym publicznie bez odrobiny zawstydzenia...

> Dlatego gryze sie w jezyk za kazdym razem, gdy chce kogos obdarzyc
epitetem
> albo autorytatywnie wyrazic sie o jego postawie, jezeli nie wiem na pewno.

A czy ja kogoś obdarzyłam epitetem? Nazywanie kradzieży kradzieżą i
złodzieja złodziejem w żaden sposób złodzieja nie szkaluje.

> Mozna rzeczy nazwac po imieniu ale nie w celu upokorzenia osoby,
> ktorej to mowimy. Mozna nazwac kradziez kradzieza tak, zeby ktos sie nad
tym
> zastanowil, mozna sklonic go zeby "sam to wymyslil" - na przyklad
stosownymi
> pytaniami.

Dokładnie tak zaczęłam swoją wypowiedź w wątku... Pytaniem... "Nie masz
wrażenia, że to zwykła kradzież?" ;-)

>Ale ja uwazam, ze nie mam prawa "walic po glowie Biblia" lub
> moralnoscia wlasna kogokolwiek - z roznych wzgledow, ktore beda tu na
pewno
> off-topiczne.

No cóż nie ja zaczęłam walić Biblią... Tylko dzidziak, któremu brakło
argumentów... ;-)
A jeśli chodzi o offtopiczność, to nie wiem, co masz na myśli, ale wydaje mi
się, że jeśli to dotyczy wychowania w rodzinie to to na pewno nie będzie OT.
Hmm... Właściwie to chciałabym wiedzieć jak wychowywać jak nie daje efektu
przykład i "walenie biblią" po głowie (mam tu na myśli używanie autorytetów
w wychowaniu)...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


169. Data: 2002-01-14 10:56:57

Temat: Re: używanie autorytetów w wychowaniu... [Było: Re: w markecie :-) - nieco OT]
Od: "Joanna Gacka" <j...@w...to.kopernik.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:a1ubfk$mmh$1@news.onet.pl...
>
> Napisałaś, ze Ty nie potępiasz, w odróżnieniu ode mnie tylko
> podsumowujesz...
> "> Byly powody (przez JD uznaneby pewnie na grupie za az nadto
> > uzasadnione), ktore moglyby to potepienie sugerowac... ale to nie
> > nastapilo.
> Totez napisalam o podsumowaniu a nie o potepieniu. jezus nie potepial
> zreszta ludzi, jedynie - ich zachowanie."
> (To jest cytat z dzidziaka i twojej odpowiedzi... cóż wzięłam ją do
> siebie...) Cały wątek był w kontekście kradzieży w markecie...

ciekawe, bo ja pisalam o Piotrze... - to ze dzidziak ma cos do Ciebie a Ty
do niego to nie moja sprawa. Mam prosbe - moze najpierw zapytaj a potem
sądź.
>
> > Problem w tym, ze Jezus
> > wiedzial, co dzieje sie w ich sercach. Ty nie wiesz. Ja tez nie wiem.
>
> Nigdy nie zrozumiem, co się dzieje takiego w sercu i mózgu osoby, która
> kradnie, następnie bardzo zadowolona - jak to było z tą kradzieżą
> śmiesznie - opowiada o tym publicznie bez odrobiny zawstydzenia...
>
> > Dlatego gryze sie w jezyk za kazdym razem, gdy chce kogos obdarzyc
> epitetem
> > albo autorytatywnie wyrazic sie o jego postawie, jezeli nie wiem na
pewno.
>
> A czy ja kogoś obdarzyłam epitetem? Nazywanie kradzieży kradzieżą i
> złodzieja złodziejem w żaden sposób złodzieja nie szkaluje.

a co chcialas przez to osiagnac?

>
> > Mozna rzeczy nazwac po imieniu ale nie w celu upokorzenia osoby,
> > ktorej to mowimy. Mozna nazwac kradziez kradzieza tak, zeby ktos sie nad
> tym
> > zastanowil, mozna sklonic go zeby "sam to wymyslil" - na przyklad
> stosownymi
> > pytaniami.
>
> Dokładnie tak zaczęłam swoją wypowiedź w wątku... Pytaniem... "Nie masz
> wrażenia, że to zwykła kradzież?" ;-)

ja bym zapytala jaki jest powod tego wstydu, ktory dziewczyna odczula...

>
> >Ale ja uwazam, ze nie mam prawa "walic po glowie Biblia" lub
> > moralnoscia wlasna kogokolwiek - z roznych wzgledow, ktore beda tu na
> pewno
> > off-topiczne.
>
> No cóż nie ja zaczęłam walić Biblią... Tylko dzidziak, któremu brakło
> argumentów... ;-)

zaraz zaraz - to Ty przywolalas mnie do porzadku mowiac
"Czy waszym zdaniem ze zdania
"Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie a nie będziecie
potępieni, odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone..." wynika wprost, ze
nie należy kradzieży nazywać kradzieżą, złodzieja złodziejem i jeśli już nie
domagać się ukarania złodzieja to chociaż domagać się naprawienia swojej
winy - oddania skradzionego?"

> A jeśli chodzi o offtopiczność, to nie wiem, co masz na myśli, ale wydaje
mi
> się, że jeśli to dotyczy wychowania w rodzinie to to na pewno nie będzie
OT.
> Hmm...


Właściwie to chciałabym wiedzieć jak wychowywać jak nie daje efektu
> przykład i "walenie biblią" po głowie (mam tu na myśli używanie
autorytetów
> w wychowaniu)...

wiesz co, ja uzywam argumentow biblijnych w wychowaniu i zdaja niezle
egzamin - poparte przykaldem i owszem. Jestesmy chrzescijanska rodzina i
powolywanie sie na Slowo Boze to dla nas standard. Ale co innego wychowanie
wlasnych dzieci a co innego wychowywanie kogokolwiek "z doskoku". Tu jestem
ostrozniejsza nie tyle w uzywaniu Biblii (ktora dla mnie jest ogromnym
autorytetem, jako ze Autor jest dla mnie najwyzszym autorytetem) ile w
sposobie, w doborze takim, zeby osoba z ktora rozmawiam nie poczula sie
"walnieta przez leb" a zachecona do zastanowienia sie.

J.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


170. Data: 2002-01-14 11:53:31

Temat: Re: używanie autorytetów w wychowaniu... [Było: Re: w markecie :-) - nieco OT]
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna Gacka" <j...@w...to.kopernik.pl> napisał w
wiadomości news:a1udjt$1e17$1@news2.ipartners.pl...
>
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:a1ubfk$mmh$1@news.onet.pl...

> Mam prosbe - moze najpierw zapytaj a potem
> sądź.
[tu duży ciach...]
> > No cóż nie ja zaczęłam walić Biblią... Tylko dzidziak, któremu brakło
> > argumentów... ;-)
>
> zaraz zaraz - to Ty przywolalas mnie do porzadku mowiac
> "Czy waszym zdaniem ze zdania
> "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie a nie będziecie
> potępieni, odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone..." wynika wprost, ze
> nie należy kradzieży nazywać kradzieżą, złodzieja złodziejem i jeśli już
nie
> domagać się ukarania złodzieja to chociaż domagać się naprawienia swojej
> winy - oddania skradzionego?"

A czyż ja się nie zapytałam? Zdanie zaczyna się od "czy" a kończy się
znakiem zapytania....

> > A jeśli chodzi o offtopiczność, to nie wiem, co masz na myśli, ale
wydaje
> mi
> > się, że jeśli to dotyczy wychowania w rodzinie to to na pewno nie będzie
> OT.
> > Hmm...
>
> Właściwie to chciałabym wiedzieć jak wychowywać jak nie daje efektu
> > przykład i "walenie biblią" po głowie (mam tu na myśli używanie
> autorytetów
> > w wychowaniu)...
>
> wiesz co, ja uzywam argumentow biblijnych w wychowaniu i zdaja niezle
> egzamin - poparte przykaldem i owszem.
> Jestesmy chrzescijanska rodzina i
> powolywanie sie na Slowo Boze to dla nas standard.

To znaczy pokazujesz dzieciom, że kraść nie wolno... w ten sposób, że sama
nie kradniesz... cytujesz przykazania... a jak widzisz, ze ktoś kradnie to
co robisz? Pozwalasz kraść, czy jednak zwracasz na to uwagę, żeby utwierdzić
dzieci w przekonaniu że kraść nie wolno? i co wtedy dzieciom mówisz? jak
nazywasz człowieka, który kradnie?

> Ale co innego wychowanie
> wlasnych dzieci a co innego wychowywanie kogokolwiek "z doskoku". Tu
jestem
> ostrozniejsza nie tyle w uzywaniu Biblii (ktora dla mnie jest ogromnym
> autorytetem, jako ze Autor jest dla mnie najwyzszym autorytetem) ile w
> sposobie, w doborze takim, zeby osoba z ktora rozmawiam nie poczula sie
> "walnieta przez leb" a zachecona do zastanowienia sie.

A co wtedy, jak ta osoba się już zastanowiła i ukradła i dla niej jest to
zabawne? Nie robisz nic i patrzysz, jak za jej przykładem kolejnym osobom
się udaje? Przecież abstrahując od tego, że ta kradzież była jakby
przypadkowa... (dziecko coś schowało nieświadomie...) To może się zdarzyć
taka osoba, która uzna to za metodę na kradzież - post szkoleniowy... Biorę
dziecko - sadzam w wózku na krzesełku i pod pupę podkładam mu co się
trafi... Byle tylko nikt nie zauważył... A jak zauważy to za kasą się
ochronie powie, ze to dziecko wzięło... Osoby, która tak spożytkowałaby
tamten post raczej nie zmusiłoby do myślenia pytanie "jest powód tego
wstydu, który odczula?..." bo ona się wstydzi tego, że tym razem jej się nie
udało... Zmuszać do myślenia to można dziecko. Nawet przy wychowywaniu z
doskoku. Dorosły jest uformowany i tu, żeby coś zmienić trzeba mocnych
argumentów... Ale to jest moje zdanie...

--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Chyba mi zaczyna odbijać:-)
Wychowanie
INFO: lista dyskusyjna pl-soc-rodzina
Oooooo, ile znajomych twarzy:)
Swieta, swieta i po...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »