Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia witam

Grupy

Szukaj w grupach

 

witam

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-07-01 16:31:40

Temat: Re: witam
Od: "DanaB" <d...@n...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Agnieszka Szalewska" <A...@m...umu.se>
napisal w wiadomosci
news:5.1.0.14.1.20020701130445.00a55630@molbiol.umu.
se...
> Jesli jeszcze mnie ktos pamieta Agnieszke-z-kolankiem, to wlasnie macham
Wam
> wszystkim z bardzo deszczowej Umea. Macham czytajac grupe po bardzo
dlugiej
> przerwie
>
> agnieszka

Witaj Agnisiu!
Jak tam Twoje kolanko? Na moim po grabiach prawie nie ma sladu. Borys
zaglada mi przez ramie i pyta, co robisz na biologii?

--
DanaB
www.kuchnia.com.pl
"Och, gdyby ktos chcial zjesc to co ugotuje..."




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-07-02 08:17:07

Temat: Re: witam (Sverige)
Od: A...@m...umu.se (Agnieszka Szalewska) szukaj wiadomości tego autora


>
>
>czesc Agnisiu:))))
>jak to dobrze znow Cie "widziec" w naszym domu:)))
>czekam na jakies fajne ciacho made in Sweden ( przepis znaczy sie )
>
> Jola L-L


Dziekuje bardzo za powitanie.....od razu tak mnie sie milutko i cieplutko
zrobilo..tym bardziej, ze przez te ostatnie miesiace bylo mi zazwyczaj
ciemno, smutno i ponuro. Ale teraz jest lepiej, i jestem z powrotem!O!
Wedle ciach szwedzkich, to przyznaje szczerze, ze zadnego nie
wyprodukowalam jeszcze. W ogole moj czas zimowego smutku niestety mial
wplyw rowneiz na aktywnosci kuchenne, i zazwyczaj odzywialam sie, a nie
jadlam. A jesli jakowes ciacho juz pieklam, to byl najczesciej bananowiec
Magdaleny, na wszystkie spotkania towarzyskie z moimi znajomymi: tak
polubili owo ciacho, ze nic innego nie chcieli......
Ciacha takie typowe szwedzkie, jakie jadalam, nie piekac ich sama, to dosc
ciekawe drozdzowe zaplatance, w postaci podluznej, lub kolistej,
przeplatane albo masa cynamonowo-cukrowa, albo orzechami i rodzynkami, albo
(moje ulubione) masa pistacjowa (slicznie zielona), i posypane na wierzchu
takimi kuleczkami chrupiacego cukru (nie krysztalki, ale wlasnie kuleczki,
ladna dekoracja do chrupania:)) Byly jeszcze semlor, tradycyjnie jadane na
ostatki, i przed nimi (zamiast naszych paczkow), jest to ciacho *na
sztuki*, buleczka taka okragla drozdzowa, posmarowana po srodku masa
migdalowa (prawie marcepan) i przelozona bita smietana. Przy jedzeniu ta
smietana wylazi bokami;), a wiec jada sie to zazwyczaj zdejmujac kapelusik
buleczki, i maczajac go w tek smietanie u spodu....
Teraz, gdy lato i swiatlo pomaga mi nieco na energie (zyciowa i nie tylko),
zainteresuje sie dokladniej, co dobrego Szwedzi na slodko jadaja....


Dobrze jest byc z powrotem.)))

Agnieszka


Agnieszka Szalewska
Department of Molecular Biology
6K
Umea University
90187 Umea
Sweden

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-02 08:24:22

Temat: Re: witam
Od: A...@m...umu.se (Agnieszka Szalewska) szukaj wiadomości tego autora



> >Jesli jeszcze mnie ktos pamieta Agnieszke-z-kolankiem, to wlasnie macham Wam
>
>No wlasnie!! Juz o Tobie od jakiegos czasu mysle, jaK TAM cI LECA
>TE SPLESNIALE CZY ZGNILE SLEDZIE NARODOWE sZWECJI! nie wiem po co
>krzycze..samo sie wlaczylo krzyczenie

Moze krzyczysz tak na powitanie z radosci??:)))
ja tez juz o Was wszystkich myslalam od dawna, a o Tobie, Krysiu, to nawet
czesciej:) patrzac na sliczne patchworki, ktore ozdabiaja mi sciane kuchni
(pamietasz, te ktore nam przywiozlas na spotkanie w Gdansku..)

Sledzie fermentowane czekaja na degustacje do sierpnia, kiedy to
tradycyjnie je sie je.....juz widzialam w sklepach puszki, ale jeszcze
niedojrzale, bo plaskie....pozniej ponoc robia sie okragle jak
baloniki....a jesli postoja za dlugo, to....wybuchaja:O
No i do jedzenia surstomming musi byc ladna pogoda, gdyz tego nie jada sie
inaczej, jak na powietrzu swiezym (nie dalo by sie wywietrzyc domu po
spozyciu w nim sledzika:))


>czy tam pada caly czas czy tylko przelotnie?

ostatnio to codziennie, ale z przerwami. Za to przed moja wizyta w Polsce,
w czerwcu, byly prawdziwe upaly-


>inspiracji do czegos dobrego to szukaj w archiwumie..wolam zza
>Slupa, grupa bardzo cicha ostatnimi czasy....

przegladam archiwum, przegladam, i sie oblizuje.....dzis idziemy na zakupy,
to bedzie trzeba o zaopatrzeniu sie w cos dobrego pomyslec:)

>Krysia
>K.T. - starannie opakowana
Agnieszka z kolankiem
Agnieszka Szalewska
Department of Molecular Biology
6K
Umea University
90187 Umea
Sweden

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-02 08:26:43

Temat: Re: witam
Od: A...@m...umu.se (Agnieszka Szalewska) szukaj wiadomości tego autora


>Agnieszka Szalewska wrote:
>>Jesli jeszcze mnie ktos pamieta Agnieszke-z-kolankiem, to wlasnie macham
>>Wam wszystkim
>
>Kolankiem? :-))

a pewnie, ze kolankiem, w koncu nieco cwiczen ciagle mu potrzebne;)))
a poza tym, ze kolankiem, to jeszcze macham wszystkim, jak wlasnie widze,
ze mi sie napisalo:)


>>Sweden
>
><rozmarzenie> Ech, Skandynawia! <ciagle rozmarzenie>

ech, dopiero teraz zaczynam (moze) ja nieco lubic.....przedtem zas, coz,
smutek..i..smutek


>Pozdrawiam serdecznie
>Lukasz Madeksza



>Berlin

teraz ja sobie westchne z rozmarzeniem, ach, Berlin...

uklony
Agnieszka


Agnieszka Szalewska
Department of Molecular Biology
6K
Umea University
90187 Umea
Sweden

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-02 08:30:24

Temat: Re: witam
Od: A...@m...umu.se (Agnieszka Szalewska) szukaj wiadomości tego autora



> > Jesli jeszcze mnie ktos pamieta Agnieszke-z-kolankiem, to wlasnie
> macham Wam
> > wszystkim z bardzo deszczowej Umea.
>
>Witam i macham z zachmurzonego Surrey.
>Oczywiscie, ze pamietamy :-)

bardzo sie ciesze.....jestescie wszyscy niczym balsam na moja zamarznieta
na tej dalekiej polnocy dusze...powaznie. A jak jeszcze poprobuje jakies
przepisiki z tych, ktore czytam ze smakiem w archiwum, to i mojemu
brzuszkowi sie polepszy......

>NAwet mam (po roku czasu) zdjecia ze spotkania w Gdansku.

sa moze gdzies w sieci?
a wybierasz sie w tym roku do Polski??


>iza/izasow

pozdrawiam cieszac sie...
agnieszka z kolankiem



Agnieszka Szalewska
Department of Molecular Biology
6K
Umea University
90187 Umea
Sweden

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-02 08:30:25

Temat: Re: witam
Od: "Magdunia" <m...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Agnieszka Szalewska" <A...@m...umu.se> wrote in message
news:5.1.0.14.1.20020702101849.00a57430@molbiol.umu.
se...
>
> >Agnieszka Szalewska wrote:
> >>Jesli jeszcze mnie ktos pamieta Agnieszke-z-kolankiem, to wlasnie macham
> >>Wam wszystkim
> >
> >Kolankiem? :-))
>
> a pewnie, ze kolankiem, w koncu nieco cwiczen ciagle mu potrzebne;)))
> a poza tym, ze kolankiem, to jeszcze macham wszystkim, jak wlasnie widze,
> ze mi sie napisalo:)
>
>
> >>Sweden
> >
> ><rozmarzenie> Ech, Skandynawia! <ciagle rozmarzenie>
>
> ech, dopiero teraz zaczynam (moze) ja nieco lubic.....przedtem zas, coz,
> smutek..i..smutek
Jaki smutek! Cholera, zacznij myslec jakie tam zarcie daja i sie na tym
koncentuj i pisz, pisz pisz ;-)))))))))))

Magda
(poniekad pol-szwedzka)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-02 08:34:27

Temat: Re: witam
Od: A...@m...umu.se (Agnieszka Szalewska) szukaj wiadomości tego autora


>
>
>Witaj Agnisiu!
>Jak tam Twoje kolanko? Na moim po grabiach prawie nie ma sladu.

u mnie slady sa niestety jeszcze, ale niewielkie. Za to swietnie sie moje
kolanko sprawdza jako barometr. A ze ostatnio co chwila pogoda sie zmienia,
to i kolanko nie daje o sobie zapomniec. Poza tym, nawet calkiem niezle, ta
Umea mu raczej pomaga, przez rowerkowanie wszedzie (najlepszy srodek
transportu w tej dziurze, a latem jedyny...). Najlepsze wrazenia
dostarczalo rowerkowanie na sniegu i lodzie w lutym, zaraz po moim tu
przyjezdzie....:)

> Borys
>zaglada mi przez ramie i pyta, co robisz na biologii?

zagladam bakteriom i bakteriofagom do brzuszkow, a raczej do DNA, i patrze,
jak tam wszystko sobie sprytnie dziala. A powaznie, to w rzeczy samej
jestem biolog mol:)


>--
>DanaB
Bardzo serdecznie pozdrawiam

Agnieszka z kolankiem
Agnieszka Szalewska
Department of Molecular Biology
6K
Umea University
90187 Umea
Sweden

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-02 08:37:38

Temat: Re: witam
Od: A...@m...umu.se (Agnieszka Szalewska) szukaj wiadomości tego autora


>Biale noce! Rewelacja!

a ile czasu na aktywnosci dzienne, wliczajac w to gotowanie:))))


>Mialam taka nadzieje, ze powiesz, ze na polnocy i
>jest! O rany, jak ja bym chciala to kiedys zobaczyc :)).

latem jest...ladnie, owszem, zima zas, jest jak sama piszesz, ciemno. Co
prawda swiezutki snieg codzien znacznie poprawia sytuacje, ale mnie z tej
jedynej zimy jaka przezylam tutaj, zostalo ogolne wrazenie czegos ciemnego
i smutnego....

>Zima za to dzien
>trwa 4 godziny i po zawodach, co? :))

dokladnie wlasnie tak.....tez niby duzo czasu na gotowanie byc powinno:)))
tylko ze zakupy zle sie robi wowczas....

>Pozdrawiam
>Mapetka

uklony
Agnieszka


Agnieszka Szalewska
Department of Molecular Biology
6K
Umea University
90187 Umea
Sweden

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-02 09:10:52

Temat: Re: witam (szwecja nadal)
Od: A...@m...umu.se (Agnieszka Szalewska) szukaj wiadomości tego autora



>"Agnieszka Szalewska" <A...@m...umu.se> wrote in message
>
> >
> > >>Sweden
> > >
> > ><rozmarzenie> Ech, Skandynawia! <ciagle rozmarzenie>
> >
> > ech, dopiero teraz zaczynam (moze) ja nieco lubic.....przedtem zas, coz,
> > smutek..i..smutek
>Jaki smutek! Cholera, zacznij myslec jakie tam zarcie daja i sie na tym
>koncentuj i pisz, pisz pisz ;-)))))))))))


juz, juz!:)))))) jak wspomnialam w jednym z poprzednich listow z watku
witam:), moj stan smucenia zimowego i samotnego tutaj wplynal zdecydowanie
na moja dzialalnosc na polu kuchennym.... Na poczatku odzywialam sie na
przyklad chlebkiem, serem i oliwkami, dobre nb, ale ilez mozna. Po czym po
jakims tygodniu jedzenia takiego codziennie na obiad, moja szefowa
zaprosila mnie na kolacje, gdzie podala...chleb, sery i oliwki:))))
Co specyficznego zas szwedzkiego jadalam (nie bedzie to nowa dla Magdy
pol-szwedki- czemu pol??? mieszkasz w szwecji moze???? gdzie???): wlasnie
chlebek: jak zwykle mam klopoty ze znalezieniem normalnego pieczywa,
natomiast to co jedza Szwedzi, jako zywo chleb malo przypomina. Albo sa to
takie cienkie placki twarde i chrupiace, cos jak maca, albo jest to
pieczywao chrupkie, albo sa to..no wlasnie, co to jest, Magda ratuj,
polarkaka, placki takie puchate wiecej, ale ciagle plackowate, dziurkowane,
lekko slodkawe. W ogole tendencja tu jest to slodzenia chlebka zawsze, sa
rozne ciemne z melasa, co rozumiem, choc nie lubie, ale czemu slodza tez
wszystkie inne??? Do tego slone maslo, i kompozycja jest dla mnie malo
smaczna....
co dalej: male kuleczki z mielonego miesa, smazone, czyli kottbullar,
dobre nawet.
Salatki ziemniaczane, mnie sie bardziej z niemieckimi kojarzace, ale nie
upieram sie, kto byl pierwszy, szwedzi, czy niemcy: ziemniaczki w plastry
dosc grube, cebulka, czosnek, koperek, smietana, musztarda i majonez. Do
tego sledzik osobno, i jedzonko dobre jest.
Sledzie, we wszelkich postaciach, niestety, czesto zbyt slodkie jak na moj
gust. Po paru probach dobralam sobie kilka rodzajow, z czego ulubiony jest
w sobie musztardowym.
Kawior i pasty kawiorowe, swietne na chleb (slodki!), oraz do wszelkich
dan, gdzie sie rozne sosy na ostro i zimno robi (niezastapione do awokado,
mowic, jak??)
Renifer i los, z czego jadlam na razie tylko rena, w postaci pieczeni
(dobra, ale smakowala wiecej jak wolowina niz jak dziczyzna), wedzonego
(wyrazisty smak), i suszonego (specjalnosc polnocna, mieso surowe w
okolicach wielkanocy jest wieszane do suszenia, pozniej zas, latem, jada
sie je odkrajajac cieniutkie plasterki).
Slawny ser Vasterbotten (skoro juz mieszkam w tym rejonie, to jakze go nie
jesc, choc cena przeraza nieco)
Nalesniczki z ziemniakow gotowanych, ale nie wiem, jak je robia, ze nie sa
ciezkie i plackowate, ale leciutkie, do tego sos z zurawin (a moze
borowek), i plasterki podsmazonego bekonu. Danie to jest ponoc szwedzkim
tradycyjnym z kuchni domowej, a jego nazwa z wolnym tlumaczeniu (jesli mnie
szwedzi nie nabrali) brzmi: szalenstwo mnicha:))))
Fil, czyli filmjolk, czyli zsiadle mleko, skrzyzowane z kefirem, ktore to
Szwedzi jadaja z upodobaniem do porannych platkow sniadaniowych (bardzo dobre)
Mnostwo przetworow owocowych, glownie jagodowych, malinowych, jezynowych.
Malina moroszka (na razie jadalam ja w stanie przetworzonym, na swieza
jeszcze nie pora)

wiecej grzechow na razie nie pamietam, ale na pewno jakies sa, jak zwykle:))
jak tylko o czyms ciekawym pomysle, to bede kontynuowac relacje


pozdrawiam serdecznie
Agnieszka

Magdo, napisz cos o swojej polszwedosci (??):))



Agnieszka Szalewska
Department of Molecular Biology
6K
Umea University
90187 Umea
Sweden

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-02 09:19:35

Temat: Re: witam (szwecja nadal)
Od: "Magdunia" <m...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Agnieszka Szalewska" <A...@m...umu.se> wrote in message
news:5.1.0.14.1.20020702103200.00a68770@molbiol.umu.
se...
> juz, juz!:)))))) jak wspomnialam w jednym z poprzednich listow z watku
> witam:), moj stan smucenia zimowego i samotnego tutaj wplynal zdecydowanie
> na moja dzialalnosc na polu kuchennym.... Na poczatku odzywialam sie na
> przyklad chlebkiem, serem i oliwkami, dobre nb, ale ilez mozna. Po czym po
> jakims tygodniu jedzenia takiego codziennie na obiad, moja szefowa
> zaprosila mnie na kolacje, gdzie podala...chleb, sery i oliwki:))))
> Co specyficznego zas szwedzkiego jadalam (nie bedzie to nowa dla Magdy
> pol-szwedki- czemu pol??? mieszkasz w szwecji moze???? gdzie???): wlasnie
> chlebek: jak zwykle mam klopoty ze znalezieniem normalnego pieczywa,
> natomiast to co jedza Szwedzi, jako zywo chleb malo przypomina. Albo sa to
> takie cienkie placki twarde i chrupiace, cos jak maca, albo jest to
> pieczywao chrupkie, albo sa to..no wlasnie, co to jest, Magda ratuj,
> polarkaka, placki takie puchate wiecej, ale ciagle plackowate,
dziurkowane,
> lekko slodkawe. W ogole tendencja tu jest to slodzenia chlebka zawsze, sa
> rozne ciemne z melasa, co rozumiem, choc nie lubie, ale czemu slodza tez
> wszystkie inne??? Do tego slone maslo, i kompozycja jest dla mnie malo
> smaczna....
> co dalej: male kuleczki z mielonego miesa, smazone, czyli kottbullar,
> dobre nawet.
> Salatki ziemniaczane, mnie sie bardziej z niemieckimi kojarzace, ale nie
> upieram sie, kto byl pierwszy, szwedzi, czy niemcy: ziemniaczki w plastry
> dosc grube, cebulka, czosnek, koperek, smietana, musztarda i majonez. Do
> tego sledzik osobno, i jedzonko dobre jest.
> Sledzie, we wszelkich postaciach, niestety, czesto zbyt slodkie jak na moj
> gust. Po paru probach dobralam sobie kilka rodzajow, z czego ulubiony jest
> w sobie musztardowym.
> Kawior i pasty kawiorowe, swietne na chleb (slodki!), oraz do wszelkich
> dan, gdzie sie rozne sosy na ostro i zimno robi (niezastapione do awokado,
> mowic, jak??)
> Renifer i los, z czego jadlam na razie tylko rena, w postaci pieczeni
> (dobra, ale smakowala wiecej jak wolowina niz jak dziczyzna), wedzonego
> (wyrazisty smak), i suszonego (specjalnosc polnocna, mieso surowe w
> okolicach wielkanocy jest wieszane do suszenia, pozniej zas, latem, jada
> sie je odkrajajac cieniutkie plasterki).
> Slawny ser Vasterbotten (skoro juz mieszkam w tym rejonie, to jakze go nie
> jesc, choc cena przeraza nieco)
> Nalesniczki z ziemniakow gotowanych, ale nie wiem, jak je robia, ze nie sa
> ciezkie i plackowate, ale leciutkie, do tego sos z zurawin (a moze
> borowek), i plasterki podsmazonego bekonu. Danie to jest ponoc szwedzkim
> tradycyjnym z kuchni domowej, a jego nazwa z wolnym tlumaczeniu (jesli
mnie
> szwedzi nie nabrali) brzmi: szalenstwo mnicha:))))
> Fil, czyli filmjolk, czyli zsiadle mleko, skrzyzowane z kefirem, ktore to
> Szwedzi jadaja z upodobaniem do porannych platkow sniadaniowych (bardzo
dobre)
> Mnostwo przetworow owocowych, glownie jagodowych, malinowych, jezynowych.
> Malina moroszka (na razie jadalam ja w stanie przetworzonym, na swieza
> jeszcze nie pora)
>
> wiecej grzechow na razie nie pamietam, ale na pewno jakies sa, jak
zwykle:))
> jak tylko o czyms ciekawym pomysle, to bede kontynuowac relacje

A o wigilii to juz nie pamietasz???? Tyle gatunkow sledzi, tyle jedzonka,
kapustka na brazowo do szyneczki... I takie pseudo - faworki z ciasta
drozdzowego albo... ryz z bita smietanka a do tego... malinki......
Ehhhh..... Jaka ja jestem glodna...
A tu idzie sierpien - czas w Szwecji na raki i krewetki ;-))))
I to dopiero wyzerka..... O rany, chyba by polepszyc sobie humor wejde na
szwedzka strone z przepisami ;-)))

> pozdrawiam serdecznie
> Agnieszka
>
> Magdo, napisz cos o swojej polszwedosci (??):))
Babcia Szwedka w koncu ;-)))


Magda



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Na Cinu
Tarta z brokulem (P)
Wakacje są pełną gębą!!! [ogłoszenie reklamowe bezpłatne]
Maklowicz i pytanie i P
szczupak

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »